Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ruzia,w życiu się nie zgadzaj.Poród to bardzo intymna sprawa na który możesz zaprosić tylko męża a on powinien to zrozumieć.Przecież to w sumie obcy ludzie choć, jesteście rodziną.Nie wybrażam sobie ,żeby teść a nawet teściowa oglądali mnie w takiej sytuacji.!!!
Co innego odwiedziny po porodzie ale to też powinno być za twoją zgodą.
Mnie odwiedziła teściowa z kuzynką męża kilka godzin po porodzie bez mojej zgody i do dziś mam do nich o to żal.Teraz wyraźnie zaznaczyłam,że chcę widzieć tylko męża i starszego syna.Muszą to uszanować.
Powiedz teściom,tak żartem,że skoro nie byli przy poczęciu to i przy porodzie nie mogą być.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2016, 14:25
kataloza lubi tę wiadomość
-
Ruzia jestem w szoku! Ja sobie kompletnie nie wyobrażam żadnych odwiedzin poza Mężem dopóki nie wstanę z łóżka. Owszem Mąż zdjęcia zrobi to niech pokaże naszą Malutką komu chce, ale nie pozwolę żeby ktoś widział moje dziecko przede mną! Będę wstawać dopiero po 24 godzinach wiec zanim dojdę trochę to siebie to minie kolejny dzień. Myślę o jakichkolwiek odwiedzinach dopiero na 3 dzień i tylko na chwilkę. Sezon zimowy nie sprzyja bobaskom. Każdy będzie miał jakiś katar, kaszel..
-
Właśnie najgorsze jest to że mnie nikt o zgodę nie pyta, bo dla nich to normalne, że będą czekać na korytarzu jak im się wnuk będzie rodzil. Ja się tym nie przejmowalam za bardzo, ale jak wynikla ta sytuacja kiedy byli na weselu i zastrzegali sobie żeby ich zgarnąć po drodze jak będziemy jechać to przestało być śmiesznie... Nie wyobrażam sobie siebie z bólami w samochodzie i tego że nie mam z tyłu miejsca tylko siedzimy we 3 no po prostu ciarki mnie przeszły jak sobie o tym pomyślałam. Nie wiem czy zaczynać w ogóle temat bo wiem jaki mój mąż jest za swoimi rodzicami i zaraz będzie kłótnia o to czemu moja mama może być a jego rodzice nie. Tylko że ja musze być zdania na kogoś bo mąż ma taką pracę że jest kierowca i prawie codziennie wyjeżdża w nocy i wraca też o różnych porach a naprawdę wolę być zdania na mame niż na obcych ludzi.Ruzia
-
Ruzia a czy wogole moze byc w szpitalu tyle osob przy rodzacej?
Szok jak niektorzy mysla glupio. Ja rozumiem maz mama a reszta niech spada. to nie jest czas na podziwianie, tesciowie i reszta rodziny moga zobaczyc maluszka pozniej w domu
Ja mezowi mowilam ze jak sie zacznie tesciowa jest informowana bo ma sie zajac corka a on ze mna na porodowke
A w domu jak bedziemy ibede karmic cycem tylko on moze byc i corka reszta osob jest w tym momecie niemile widziana.
-
Ruzia wspolczuje sytuacji. W glowie od razu mam obraz jak z filmow amerykanskich ze cala rodzina zjezdza do szputala i nasluchuja pod drzwiami czy juz sie urodzilo
No i widok pieknej mamy wcale nie zmeczonej porodem tylko troszke spoconej na czoleWirginia, Lena19938 lubią tę wiadomość
-
Ruzia to twoje życie, twoja prywatność i ty o niej zwłaszcza w takiej chwili decydujesz. To jest moment zapamiętany na całe życie, gdzie się rodzi własne ukochanej w dodatku pierwsze dziecko i jak sobie zaplanowalas, że ich nie chcesz to bądź konsekwentna. Powiedz w prost, chcecie to się obrazcie, ale ja sobie nie życzę zebyscie jechali ze mną do porodu i koniec. Twoja mama to jest co innego, znasz ją i kochasz od urodzenia i inaczej się czujesz w jej towarzystwie. Po prostu powiedz otwarcie im przy mężu, żeby wiedzieli. A nie że przyjdzie co do czego i Ty się będziesz denerwowac w takiej chwili.
Jak są w miarę rozgarnieci to powinni zrozumieć i zaakceptować twoja decyzję o mężu nie wspomnę. -
Ruzia, ooo matko!!! Masakra. Nie zgadzam się na to. Taki porod może trwać kilkanaście godzin. Powiedz mężowi że sobie nie zyczysz nikogo oprócz niego. Dopiero później po wszystkim jak będziesz na siłach przyjmować gości to mąż może po nich przyjechać.
U mnie było tak że jak byłam na sali porodowej go moja mama przyjechała do szpitala ale wysłałam do niej męża żeby jej powiedział że nie ma sensu tyle siedzieć bo nie wiadomo ile to potrwa. No i bez żadnej obrazy pojechała do domu. Także na spokojnie najpierw wytłumacz mężowi że ta chwila jest tylko dla Was i to przede wszystkim ty będziesz rodzić więc on nie powinien mieć pretensji. Potem razem albo on sam niech powie swoim rodzicom że są mile widziani w szpitalu ale jak już będziesz po porodzie i w pełni sił przyjmować gości. -
Ja bym im dala jechac ze mna do porodu , a kysz! A sio! Absolutnie nie. I moga mnie sie obrazac I co ze chca ich sprawa ich strata w kazdym badz razie zadnego czatowania pod sala a co dopiero w aucie ze mna o nie to jest wyjatkowa chwila dla mnie I meza tylko I my ja bedziemy przezywac razem we dwoje. Tesciowie to moga mnie odwiedzic bo ja akurat tutaj mam to gdzies ale na drugi dzien kiedy bede juz po bede odsapnieta I ogarnieta w miare sil.
Takze Ruzia rozmowa z mezem . To ty bedziesz rodzic ty ustalasz warunki I nie ma ze boli. Niech sie nie martwia dostana zdjecia moze byc nawet krotki filmik maluszka juz ubranego spiacego itd. Ale zadnego koczowania I wariacji . Nie daj sie ,maz jako wsparcie zupelnie Ci w tych chwilach intymnych wystarczy. -
nick nieaktualnyNie widzę innej opcji niż mąż przy porodzie
u mnie na sali porodowej może byc jedna osoba tylko.
Gbs pobrany. Jutro muszę zawieźć do laboratorium. A dzidzia dzisiaj waży 3680gprzez dwa tygodnie 380 g. Az tak zle nie jest.
Wirginia, małamama, Scorpiolenka, Lena19938 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, a jak to jest w sytuacji gdybym po porodzie nie miala pokarmu lub nie mogla karmic ? Musze miec swoja butelke dla malucha i wtedy z niej dziecko jest dokarmiane czy szpital ma na stanie jakies i nie musze swoich zabierac ?
-
Zxc gratuluję udanej wizyty
Mysza u nas nie można mieć ani butelek ani smoczka ale nie wiem jak inne szpitale.
Za gbs placilam niecałe 35 zł, w tym tyg robię jeszcze Morfologię, coombsa i borelioze więc znowu stowka nie nasza..
Ruzia naprawdę pogadaj z Mężem bo to nie są żarty. Poza tym każdy poród może się skończyć przez cc. I wtedy co? Jakbyś była uspana to dziecko najpierw by zobaczyło teściów a nie swoją mamę? Nie wiem dla mnie to są takie sprawy które każdy powinien uszanować, ja nawet swoich rodziców tam nie będę zwabiac. Było im przykro ale na sali po cc jest w ogóle zakaz odwiedzin więc po co ktoś ma przyjeżdżać.zxc lubi tę wiadomość
-
Ja juz pakuje drugi tydzien i spakowac nie moge
mam taka mala podreczna walizeczke i polowa rzeczy mi nie wchodzi, chcialam okroic ilosc ale skladam z lista w rece i nie mam co usunac, bo nic nadprogramowo nie daje. Nie wiem, musze sie w koncu spiac i dokonczyc bo lepiej byc juz przygotowanym. Moze w dwie mniejsze torby wlozyc ?
-
nick nieaktualnyA ja się bardzo cieszę, ze przez remont oddziału nie ma odwiedzin. Nikomu nie będzie przykro, a ja będę miała spokój. Dlatego bardzo na mezu przy porodzie mi zależy.
Butelki szpital zapewnia.
Torba spakowana. Wszystko przyszykowane. Ciepła czapeczka jedynie w drodze -
Na każdym oddziale mają butelki i mleko w razie potrzeby bo po cc czasem muszą nakarmić maluszka pielegniarki tak na szkole nam położna mowila, żeby się nie stresowac takimi rzeczami jak się nie weźmie niektórych rzeczy. Ja nie będę brać np kocyka czy rożka bo wszystko zapewnia szpital, to po co brać a później znów wszystko od razu po powrocie prac żeby tych zarazków nie przenosić do domu.
Ja torbę też już spakowałam na wszelki wypadek. Też mam średniej wielkości i drugą na rzeczy dla dziecka.