Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyScorpiolenka wrote:Mój dzisiejszy poród ogólnie super.Trafiłam na świetne położne,które bardzo mi pomogły szybko urodzić.
Wody odeszły mi o 5.30 przez sen obudziło mnie mokre prześcieradło. Leżałam na patologii ciąży i dziś miałam mieć indukcję porodu planowali założyć mi cewnik Foleya a tu samo się zaczęło.
Przewieźli mnie na porodówkę,zrobili lewatywę i podłączyli pod KTG.Do godz 8 nic się nie działo skurcze marne.Poszłam pod prysznic,trochę pochodziła i o 9 podłączyli mi oxy.Po 15 minutach zaczęły się porządne skurcze,bolesne ale w sumie był ich z 10 więc do przeżycia i szybko z 2 cm rozwarcia zrobiło się 4 potem 9.Pozwolili mi wstać do toalety ale tylko na siku absolutnie na 2 bo główka synka już napierała.Jak wróciłam jeszcze chwilę przez 3 skurcze pochodziłam i zaraz na fotel bo położna mówi,że rodzimy.Skurcze parte może z 15 minut i moje 3,5 kg szczęścia było na moim brzuchu.Nie byłam nacinania ale trochę pękłam bo główka synka ma całe 36 cm ale szycie z kolei miałam bez znieczulenia bo naprawdę tylko 3 kosmetyczne szwy najcieńszą nitką.Teraz nic mnie boli jakbym nie rodziła.
Życzę Wam wszystkim nierozpakowanym takiego porodu.
Synuś miał poczekać bo jutro mama ma urodziny ale i tak jest moim największym prezentem urodzinowym.
A oto nasz Adaś :
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ecb30ad8bf8f.jpg
No nie wiem czy Ci juz gratulowalam czy jeszcze nie ale nawet jesli to gratuluje jeszcze raz bo synus normalnie marzenie☺ udal sie Wam i to jak:) teraz niech tylko zdrowo rosnie. Buziake dla maluszkaLena19938, Scorpiolenka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny tak z innej beczki to czy ktoras spotkala sie z powolnym wyciekiem wod plodowych? Bo w niedziele zaczynam 40tc ale dzisiaj mnie niepokoi ze 3 razy musialam wkladke zmieniac no byla cala wilgotna ale nic nie czulam i teraz sie martwie. Jutro o 13 mam wizyte u swojego gina ale mnie taki wewnetrzny niepokoj meczy czy to czasem nie zaczynam sie rozpakowywac... co wy o tym myslicie? Tym bardziej ze to moja pierwsza ciaza i nie mam bladego pojecia czego moge sie spodziewac
-
Scorpiolenka śliczny dzidziuś! :*
Lena ojcowie czasem tacy są. Ogólnie więcej się spotykam z sytuacją że te kontakty są bardziej trudne niż łatwe. Ja akurat że swoim mam dobry kontakt, ale czasem jest zwyczajnie zmierzły xD a szczególnie jak skończył 50
Aneczka ja dużo razy myślałam że lecą mi wody a to były takie upławy ale jutro się już wszystkiego dowieszpowiedz o tym to Ci pewnie sprawdzi.
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
Mój tata to prosty człowiek. Nie mogę go o nic winić a już na pewno nie o to że poznał nową kobietę. Po stracie mojej mamy kompletnie się załamał. Musiał się czymś zająć. Poznał kobietę która to samo przeżywała. Spotyka się z nią ale mi powiedział że on musi mieć bratnią duszę bo bez mamy nie wie co ze sobą począć. Czasem miałam mu za złe że woli koleżankę od córki. Siedziałam wtedy sama w domu załamana po tej historii że szpitalem w 6 tygodniu, potem po tych moich krwawieniach w 12 tygodniu a jego nie było. Jeździł do niej bo to mu pomagało. No nie mogę się go czepiać no...
Ale Olę będzie kochał. Cieszy się jak małe dziecko bo będzie Oleńka... I o to tutaj chodzi -
nick nieaktualnyNo mam nadzieje ze ta moja mala kruszyna to mnie tylko straszy i do terminu sobie jeszcze posiedzi bo mama jeszcze za duzo spraw ma do zalatwienie i dobrze by bylo gdybym nie utknela gdzies na porodowce☺ no ale wszystko sie jutro okaze☺
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
Dziś w nocy najadłam się strachu.Synuś zaczął tak nagle krzyczeć,zrobił się czerwony i zaczął ulewać pianą.Wzięłam go szybko,zawołałam pielęgniarki.Przybiegły odwróciły go głową w dół i porządnie ulał wodą.Zabrali go i sondą odciągneli wodę.Przy porodzie nałykał się wód i stąd to ulanie.Na szczęście nie zachłysnął się i jest już ok,ale ja już nie spałam do rana tylko patrzyłam co się dzieje.Pielęgniarki też obserwowały go co godzina. Pokazali mi jak postępować w takich przypadkach niby wiedziałam ale spanikowałam.
-
Scorpiolenka ja bym nie miała pojęcia w takiej sytuacji co zrobić! Naprawdę szczęście że Byłaś w szpitalu.. czasem lepiej tam być trochę dłużej i być pod kontrolą..
Lena ale cieszy mnie taka deklaracja Twojego ojca że będzie kochał swoja wnuczkęa myślę że na dobre wyszło że nie jest sam.
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
Sciepionetka gratulacje ,no i piękny poród zycze każdej takiego.
Współczuje sytuacji ,juz teraz bedzie dobrze ,trzymajcie sie zdrowo.
Ja dzis na 20wizyta u Gina takze dowiem
Sie co i jak ,najgorsze ,ze cos tam
Mnie swędzi od wczorajcała ciąże ok i na sam koniec jakies świństwo sie przyplątało ...
-
Dada ale jak cos to masz jeszcze czas żeby wyleczyć na szczęście
powodzenia i daj znać jak poszło
będzie oki.
Ja też jakoś dziwnym trafem przeszłam bez infekcji (tzn bez żadnych objawów swędzenia czy pieczenia). Chyba miałam cały czas takie upławy po prostu.
-
Nie ma za co
super pomaga i najtańsze są pod lwem
jest w ulotce napisane: optymalne nawilżenie i odnowa błony śluzowej pochwy. Ułatwia leczenie ran po porodzie też
i można stosować w ciąży i podczas karmienia. Sama gin mi to zleciła więc myślę że bezpieczne
a naprawdę skuteczne. Mam jeszcze jedno opakowanie ale nie wiem czy po cc mi się przyda.