Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny dzisiaj trzy razy zaczynałam do Was pisać jednak mój mały cudak mi to uniemożliwiał
Mieliśmy złote dziecko przez 2,5 tygodnia - ktoś mi powiedział, że dzieci wtedy odsypiają porody a teraz zaczyna być coraz ciekawiej... Ale uśmiechy i szczęśliwe spojrzenia wynagradzają zmęczenie i nieprzespane noce. Dla mnie teraz szczytem relaksu jest kąpiel w wannie - to pozwala mi odzyskać siły.
Dziewczyny zazdroszczę każdej bezproblemowej laktacji - ja po problemach zdrowotnych dopiero uruchamiam swoje cycki i każdy ból sutka to dla mnie szczęście, bo jakoś wzmaga to we mnie myśli, że relaktacja mi się jednak uda. Nie mam jeszcze poukładane w głowie, bo dla mnie to jednak klęska ale potoczyło się jak się potoczyło...
U nas noce nieciekawe, bo ja najzwyczajniej w świecie nie mogę spać - mały wydaje dziwne dźwięki przez sen i też mnie to niepokoi. Jutro idziemy do lekarza skontrolować żółtaczkę i oczy, więc dopytam. Wydaje mi się, że to przez problemy z bączkami. Ogólnie wiele rzeczy mnie niepokoi - naczytałam się o napięciu mięśniowym, bo mały jest bardzo silny. Ogólnie wiele obaw się czai w macierzyństwie.
Czekamy na nowe mamusie i ich pociechyLena19938, Wirginia lubią tę wiadomość
-
Lena może uda Ci się połączyć studia i macierzyństwo.
Ja miałam zrobić sobie rok przerwy po licencjacie - chcieliśmy zarobić z N na ślub, który planowany był na wrzesień tego roku ale okazało się, że jestem w ciąży wiec ślub odłożyliśmy (stwierdziliśmy, że to ma być nasz dzień a ja w zaawansowanej ciąży raczej nie wybawie się tak jakbym chciała). Magisterka tez poszła w odstawke ale mam nadzieje, ze w przyszłym roku jakoś się uda wrócić. Co ma być to będzie.
Zxc do mnie też telefony czy to juz, jak się czuje, kiedy rodze... Coraz bardziej denerwujące się to staje. A do szpitala tez na czczo mam się stawiać. Jutro poproszę teściową, zeby podpytała jak wygląda to całe zgłoszenie się do szpitala na wywołanie i na pewno napiszę.
Polin po jakim czasie wypuścili cie ze szpitala z zoltaczką maleństwa?
Z 'nowym' dzieciatkiem chyba wszystko jest dla Nas niepokojące... Jednak nie tak łatwo być mamą- dobrze, że jest jeszcze uśmiech dziecka, który wiele wynagradza;)
Dziewczyny właśnie widziałam w tv pierwszą w tym roku reklamę bożonarodzeniową... Wcześnie zaczynają:pWiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 21:16
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
Zxc chciałam rozszerzyć badania. Tak się wkręciłam w pracę mgr że mi się urodziło w głowie żeby badania rozszerzyć na kilka uczelni w Polsce ale strach mnie obleciał. Chciałam na uczelni zostać ale kurde nigdy nie jest za późno. Tylko trzeba się utrzymać z czegoś robiąc takie studia. Sama nie wiem jakby to teraz wyglądało.
Zxc na którym roku jesteś? -
Polin ja najmniej się nadaje do tego ale powiem Ci że położna na szkole mówiła o tych dziwnych odgłosach malucha że są normalne... Ale nie chce wprowadzać zamieszania...
Tak to jest jak się jest mamą, że się człowiek nieustannie martwi. Najpierw ciąża potem już tylko zmartwienia. Taki przywilej matki już chyba.
Polin jesteś bardzo dzielna!_polin lubi tę wiadomość
-
RinaC jak wychodziliśmy ze szpitala niby nie mieliśmy żółtaczki i wyszliśmy standardowo po dwóch dobach. Bilirubina na wypisie 7 mg.
Położna, która była u nas po tygodniu stwierdziła, że mały jest za bardzo żółty i warto skonsultować się z lekarzem. Kazali nam pobrać krew i po prawie dwóch tygodniach bilirubina na poziomie 8 mg. Na razie mamy się nie martwić, ale lekarz chce obejrzeć małego i krew mamy pobrać po miesiącu jeszcze i wtedy zobaczymy.
Lena ja zawsze będę kibicować naukowcom z pasjąLena19938 lubi tę wiadomość
-
Polin kochana Ty jesteś dla mnie naukowcem. Jesteś biologiem, wielki szacunek... Tyle nauki i zaangażowania!
Promotor na mgr powiedział tylko tyle na pierwszych zajęciach, że zanim wybierzemy temat na obronę, musimy się dobrze zastanowić bo mamy być mistrzami w swojej dziedzinie. No to wzięłam do serca i oddałam się temu bez reszty. Trzeba to kochać inaczej nie ma takiej satysfakcji.
Ale Olcia jest najważniejsza... Może kiedyś??? A może nie. Ale teraz nie ma dla mnie nic ważniejszego jak rodzina. Mąż tak samo jest pasjonatem i też chciał kontynuować swoje badania. Ja jestem za
Polin trzymam kciuki za Małego! -
A to ja mam przyjść w pn z rana i zgłosić się na patologie ciąży i tam mam być przygotowana na wt na cc. Ciekawe czy tak to będzie wyglądać i czy tylko kolacji nie dostanę czy w ogóle cały dzień nic? Będę Wam pisać co się dzieje
martwi mnie że nigdzie nie jestem zapisana mam przyjść jakby z drogi. No nic.. będę się już cała niedzielę denerwować. Jeszcze będą pytania czemu nie chce rodzic w mieście w którym mieszkam...
Podziwiam osoby lubiące się uczyć i kibicuje
Ja tez ciągle słyszę pytania jeszcze nie rodzisz? A Mąż też słucha w pracy. Termin dopiero na 20 a każdy jakby z nieba spadł.Lena19938 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
tez widziałam świąteczną reklamę - Tmobile (swoją drogą żałosna
)
Ja nie zdecydowałam sie na studia. Już od podstawówki nienawidziłam sie uczyć.
Zresztą teraz każdy ma studia. To nie to co kiedyś. Liczy sie tylko doświadczenie. I patrząc na moich znajomych po studiach widzę że nic mnie nie ominęło, widzie im sie podobnie do mnie jak nie gorzeja to przykre bo więcej poświecili, czas, pieniądze, nerwy...
Mnie też wszyscy pytają czy to już bo dobrze pamiętają ze termin porodu wypada w moje urodziny czyli jutro i jest poruszenie kiedy dzidzia wyskoczy
Jeśli przenoszę ciąże 2 tygodnie to znaczy ze jeszcze 2 tygodnie bede dostawać telefonyale nie denerwuje mnie to, uważam ze to normalne.
zxc lubi tę wiadomość
-
Wszystkie będziemy dzielnymi mamusiami, bo trzeba będzie zmierzyć się z przeróżnymi problemami i jakoś będziemy musiały dać radę
Lena u mnie chyba bardziej pasuje byłaś naukowcem. Szkoda tu opowiadać historię mojego życia, ale zderzenie się ze światem naukowców to dla mnie jak zderzenie z górą lodową. Natyrałam się dziki osioł na mgr, byłam dumna z tego co zrobiłam i w sumie chyba nadal jestem ale dalsza droga to dla mnie droga przez mękę. W końcu musiałam podjąć decyzję albo rodzina albo nauka. No i wybrałamnie żałuję. Może tak jak piszesz kiedyś do tego wrócę, może muszę dojrzeć do tej decyzji. Ale podziwiam osoby z pasją i miłością do nauki, bo znam ich niewielu
Większość zostaje w tej dziedzinie, bo nie widzi innej perspektywy na życie. Dobra, koniec rozkmin
U nas znowu każdy pytał - to już? No trochę się maluszek pospieszył
Ja najbardziej boję się poniedziałku - mój mąż wraca wtedy pierwszy dzień do pracy po zwolnieniu. Normalnie chrzest bojowy.
Dziewczyny moi faceci chrapią więc ja też idę trochę pospać, bo nie wiadomo kiedy junior się obudzi.
Trzymam kciuki za mamusie w szpitalach i te które mają rodzić na dniach, i też za te które złapie z zaskoczenia. Buziakiagata.gie, Lena19938, Wirginia lubią tę wiadomość
-
Każde studia są ciężkie a ja jestem tylko zafascynowana sicjologią rodziny... Nie jestem inżynierem, nie wybrałam studiów medycznych czy ekonomicznych. To tylko socjologia rodziny... Ale dla mnie to jest ciekawe.
Dziewczyny jak tak piszecie o tych cc to naprawdę znowu zaczynam sobie uświadamiać że to już tak cholernie blisko!
Ja nie mam telefonów kiedy, jak się czuję, czy się boję. No i dobrze. Będą wiedzieli ci którzy mają wiedzieć.
Nie wyobrażam sobie ze miałabym chwalić się swoją ciążą a potem dzieckiem na fb, że dzień moich urodzin byłby znany moim znajomym tylko dlatego że dostali powiadomienie;-) Może to dlatego że mam tylko konto na którym nie mam ani jednego znajomego a służy mi tylko po to by logować się do Spotify
Kto ma wiedzieć to wiedostaną zdjęcie na pewno
-
Ja miło wspominam studia. To beztroskie życie studenckie. Fakt że u mnie było ciężko i stresujaco, ale i tak głównie pamięta się to co dobre. Potem dopiero człowiek zobaczył co to jest odpowiedzialne życie.
U mnie nie ma jakoś takich nadgorluwych telefonów na szczęście.Lena19938 lubi tę wiadomość
-
Ja nie będę drugim Zbigniewem Tyszką dlatego też podaruję sobie dr. Chyba za stara jestem już na takie wariacje. Będę czytać Tyszkę i nigdy mi się nie znudzi. Choc już żadnej książki nie napisze, niczego nie zbada. Teraz czas dorosnąć i zostać mamą.
Tutaj nie trzeba być naukowcem. Tutaj studiuje się życie. No trzeba się tyle nauczyć że szok!!! Dziewczyny jesteśmy najlepsze bo jesteśmy matkami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 22:27
Wirginia lubi tę wiadomość
-
aphrodita wrote:Wirginia a lekarz nie wypusal ci skierowania? Mi na takiej kartce napisał stopień lozyska i że mam mieć cc. U mnie na IP położnicza mam przyjść na czczo czyli zjem kolację i tyle.
Dostałam skierowanienormalnie że do cc (i powód) ale z datą na 14 a jak zadzwoniłam to powiedzieli że mam być już 7.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 22:43