Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja podobnie jak Posti, też miałam takie podejście do studiów i się na nie nie wybrałam
zrobiłam szkole policealna i jestem zadowolona
miałam pracę, mam już trochę doświadczenia a znajomi co studiowali bardzo mi zazdrościli że już coś mam a oni pewnie będą ladowac w Mc Donaldzie
od każdego słyszalam ten sam tekst xD
Posti77 lubi tę wiadomość
-
Cześć mamuski:-)
Podczytuje Was regularnie ale jakoś nie pisałam.
Gratuluję nowym mamusiom i trzymam kciuki za przyszłe :-*
Ciekawe co tak u Kas, jak jej poszło na pewno wszystko w porządku, czekam na wieści z niecierpliwością
Mysza tak czytam o Twojej kruszynce kochanej i łzy mi się cisna do oczu, bo tak mi szkoda takich maleńkich kochanych istotek. Wiem, że to mało pocieszające, ale jej to nie boli to chociaż się nie na meczy, a z czasem wszystko raz dwa minie na pewno zobaczysz. Kibicuje Wam z całych sił żeby szybciutko minęły problemy i żeby rosła Kalinka jak na drożdżach.
Dziś w szpitalu widziałam świeżo urodzone dziecko z cc przewozili na oddział koło mnie i powiem Wam, że cudze dzieciatko, a taka piękna kruszyna, malenka słodka, że oczu oderwać nie mogłam z resztą mój M też. Już nie mogę się doczekać naszej corci. Małe dzieci mają takie piękne ciemne oczka, już chce widzieć mojej Ninci.
Dziewczyny podziwiam jak studiując i pracując macie dzidzie w drodze. Ja po skończeniu technikum zaczęłam pracę żeby mieć kasę na studia i tak się skończyło, że praca po minimum 12h dziennie i na studia brakło czasu. Potem slub, wesele, przeprowadzka i staranie o dziecko, teraz w planie budowa domu. A tak bardzo chciałam się dalej uczyć. Ale w życiu już tak czasem bywa. Rodzina najważniejsza, bez studiów też da się żyć. A może jeszcze kiedyś pójdę na studia, może się uda.
_polin lubi tę wiadomość
-
Dobrze że jesteś małamama bo się już martwiłam!
Kurde dziewczyny studia czy nie studia... Można studiować i pracować i jeszcze tyle różnych różności
Każdy idzie tam gdzie chce i każdy jest równy. Można być profesorem i być totalnym brakiem, nie mieć klasy. A można być po zawodówce i okazać więcej człowieczeństwa niż prof burak.
I można pójść na studia i skończyć je dla własnej satysfakcji a potem pracować w McDonald's bo się to po prostu lubi
Żaden doktorat nic by mi nie dał skoro przez pewien czas po prostu nie kochałam życia...
Dobranoc mamuśki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 22:56
małamama lubi tę wiadomość
-
Lenka wszystko z nami w porządku, miło że ktoś o nas pomyslal jestescie kochane dziewczyny
Dobrze, że już kryzys zażegnany i trudne chwile minęły i teraz czekasz na Olenke, wiadomo, że macierzyństwo to nie lada wyzwanie dla każdej z nas, nikt nie mówił że będzie lekko i trzeba być na to przygotowanym, ale wierzę, że każda z nas da radę i będzie dobrą mamą. Wiadomo że ideałów nie ma, ale przede wszystkim trzeba się starać
Ludzie bez studiów częściej lepiej sobie radzą w życiu niż ci nie wiadomo jacy wykształceni. Nie mówię że wszyscy ale Jak ktoś jest obrotny to sobie i bez studiów poradzi. Bardzo wielu wielkich przedsiębiorców jest bez studiów, tak jak dawniej było i interesy kręcą, życie im się układa to i w tych czasach można sobie świetnie poradzić. Wiadomo, że lepiej mieć niż nie miećale przeżyje i ja bez.
Byłyśmy wczoraj na ostatniej już wizycie:-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 23:12
Wirginia, Lena19938 lubią tę wiadomość
-
Robert 03.11.2016 38+0 g.15.25
4060g 55cm SNmałamama, aphrodita, Wirginia, maggda, Lena19938, zxc, Scorpiolenka, _polin, manda21, agata.gie, gama, kataloza, kicia 123, radiszka, guerretenshi, żabka04 lubią tę wiadomość
-
Ja właśnie weszłam i zobaczyłam dokładniejszy wynik z tej nieszczęsnej boreliozy. Jestem przerażona, miało być ok a sama nie wiem co jest. Pełno jakiś oznaczeń, pojawiła się interpretacja że pozytywny, graniczny, jakies zero, pełno plusów. Jestem z tego głupia. Już nie zdąże skonsultować przed poniedzialkiem. Ale porownalam z tym samym badaniem z 2013r i tam miałam wszystko na minusach.. więc obawiam się że coś jest nie tak
już nie mam siły
chyba będę płakać
-
O 12.30 podali oxy,po godzinie skurcze,po kolejnych dwóch finał. Ból masakra,bez znieczulenia,naciecie. Do tego macica się nie obkurczala,zrobil się krwiak i o 20.00 lyzeczkowanie pod narkoza,odlot totalny,już jest ok,ale co przeszlam to moje. Mały był dwa razy obwiniety pepowina:( dostal 9/10/10pkt.Apgar. do tego u mnie pokarm lichy,mam nadzieję że po tym zabiegu będzie,Robcio coś possal,choć poczatki ciezkie i wzieli go na noc,bo ja padam:(
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 23:31
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ach dziewczyny moja gin się na tym nie zna
ona już ostatnio po tamtym wyniku myślała żeby ciążę rozwiązać bo się wystraszyła
pośle Męża po ten wynik rano to może jeszcze zdąże na szybką konsultacje do ośrodka zdrowia jak będzie lekarka.
Kas wiemy że dużo wycierpialas, szybkiej regeneracji Ci życzę i zdrowia :*
-
Lena19938 wrote:Wirginia spokojnie! To jest wynik z tego dokładniejszego badania? Nie masz jakiegoś kontaktu z lekarzem? Choćby e mailowego?
Tak Lenka to jest ten dokładniejszy który podobno miał być jednoznacznie ujemny a widząc jakiekolwiek plusy wątpię że tak jest
-
Ważne żeby się cieszyć tym co się ma. Ja te cholerne ukochane studia skończyłam i bardzo się z tego cieszę bo chciałam to zrobić, miałam plany a potem ktoś mi zniszczył trochę życia, potem depresja, a teraz uczę się na kierunku 'mimo wszystko cieszymy się życiem' i nie potrzebuje być przedsiębiorcą i mieć kupę kasy skoro poradziłam sobie z cholerną depresją, a teraz jeszcze staję się matką. Szkoda mieszkania i planów które się zawaliły ale nic to skoro cieszę się że moje dziecko w tej chwili ma czkawkę
Wirginia, zxc lubią tę wiadomość