X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopadowe szczęścia 2016
Odpowiedz

Listopadowe szczęścia 2016

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 listopada 2016, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    C

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2023, 22:42

  • aphrodita Autorytet
    Postów: 1429 481

    Wysłany: 16 listopada 2016, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zxc a jest zolciutka? Bo może ma żółtaczkę i wtedy dzieci tak śpią. Mi laktacyjna mówiła że nie powinny noworodki tak długo spać bez jedzenia a szczególnie przy żółtaczce muszą dużo jeść.
    Może rozbieraj do samej pieluszki do karmienia to się rozbudzi.
    Mój Nikoś też przysypia przy jedzeniu to wtedy masuje pod brodą lub wew. Stronę dloni czy stopy. Pomaga też lekkie pompowanie piersi tzn. Naciskać delikatnie z dwóch stron, wtedy zaczyna ssać.

    manda21 lubi tę wiadomość

    ex2b9vvjbetd957t.png
    dqprj48a0cp1gvgd.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 listopada 2016, 10:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eunice. wrote:
    Zxc, ratujesz moją psychikę tym wpisem!:) Ja dziś siedziałam w kuchni i beczałam jak bóbr, że sobie nie poradzę i nie będę miała czasu nawet się wykąpać:P

    Eunice naprawdę nie ma tak źle. Ja nawet przy mojej dwójce daje rade zjeść śniadanie, wykapać sie, zrobić pranie czy nawet trochę ogarnąć mieszkanie :). Fakt, ze czasami to śniadanie zjem dopiero o 13, ale najczęściej udaje się wcześniej :D
    Najgorszy czas był dla mnie w szpitalu. Gdybym musiała zostać w nim dłużej to chyba bym sie nabawiła depresji poporodowej. Mój mąż w ogóle zaczął podejrzewać, ze ja mam i kazał iść do jakiegoś lekarza, ale teraz wiem, ze to wszystko bylo przez szpital. Juz na pierwsza dobę po cesarce dostajesz maluszki i zajmujesz sie nimi 24h na dobę. Jest cieżko. Wszystko cię boli, blizna nie pozwala swobodnie sie ruszać, nie umiesz chodzić, schylać sie, cieżko siedzieć, obrócić sie na łóżku czy z niego wstać, a tu sie trzeba zająć dzieckiem i to nawet dwójka. Przez caly pobyt w szpitalu nie spałam w ogóle. W ciagu dnia jak mąż przyjeżdżał to zabierał dziewczyny na korytarz zajmował sie nimi, a ja miałam spać, ale wiadomo jak to jest nie da sie. Ciagle myślisz, slyszysz placz i wydaje Ci sie, ze to twoje dziecko w dodatku na sali pełno gości wiec nie dalo sie spać. A o nocy to nawet nie wspomnę. Przez to miałam juz taki etap,że ciagle tylko płakałam, ze naprawdę nie moglam juz na moje dziewczyny patrzeć. Po prostu żałowałam, ze sie juz urodziły, ze jeszcze trochę mnie nie przetrzymali w tej ciąży. To smutne, ale tak bylo. Ale teraz jest o wiele lepiej. Trzeba sie do nowej sytuacji przyzwyczaić. Zorganizować sie. Przeorganizować swoje życie i naprawdę zaczyna sie układać.
    Nawet w nocy udaje mi sie pospać. Np. Dziś moje dziewczyny spaly od 21-1.30 potem od 2-5.30 i od 6-9 teraz zjadly i znow grzecznie leżą w łóżeczkach :) mało bylo nocy kiedy nie spałyby prawie wcale. Oczywiście zdarzyło sie, ale przez te 3,5 tygodnia moze 2 albo 3 razy. No nie licząc oczywiście szpitala bo tam to w ogóle wszystko bylo inne :P
    Nie chce oczywiście żeby to brzmiało tez tak jakby przy dzieciach nie trzeba bylo robić nic, bo tak nie jest. Dzieci są bardzo absorbujące, w dodatku ja jestem taka osoba, ze jak one spiąć w dzień to ja zamiast odsypiac to wole sobie posprzątać, ugotować obiad, zrobić pranie i wieczorem dosłownie padam na twarz. Ale mimo wszystko macierzyństwo daje mi wiele radości. Nie mogę sie doczekać aż moje córki zrobią sie bardziej "kontaktowe". Zaczną rozpoznawać twarze, świadomie sie uśmiechać, gaworzyć :)
    Także głowa do góry! Wszystko będzie dobrze

    Widziałam, ze poruszałyscie tez temat zasypiania. U nas bąbelki glownie same zasypiają po jedzeniu. Czasami wystarczy je położyć na piersi i zaraz śpią. Jak nie chcą spać to albo leżą sobie w łóżeczku a jak płaczą to wkladam je w foteliki i robię z nich bujaczki :). Kiedyś przeczytałam w książce "Zaklinaczka dzieci" taka myśl, ze mama sie często wydaje, ze jak po jedzeniu dziecko nie zaśnie tzn. Nie ma zamkniętych oczy tylko otwarte i sie rozgląda albo troszkę wierci to znaczy, ze nie śpi i trzeba je bujać czy kołysać czy z nim spacerować a tak nie jest. Czasem wystarczy dziecko włożyć to łóżeczka i ono samo zaśnie :)

    P.S. Jak nasze male nie chcą spać to puszczamy im tzw. Bialy szum czyli dźwięk odkurzacza lub suszarki. Działa cuda! Nawet jak płaczą :)

    manda21 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 listopada 2016, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PatJot wrote:
    Dziewczyny napiszcie proszę, co konkretnie trzeba pozalatwiac w tych urzędach i w jakiej kolejności, bo kompletnie tego nie ogarniam :) Dziękuje z góry :)

    Co prawda zalatwiał to mój mąż, ale napisze tyle na ile sie orientuje i jak to wyglądało u nas. Szpital w ciagu 3 dni po porodzie wysyła do USC dokumenty. Maz pojechal du USC i nie musiał mieć żadnych dokumentów poza naszymi dowodami osobistymi. Gdyby małżeństwo bylo zawarte w innym mieście to trzeba mieć akt małżeństwa. Tam w jakimś pokoju zalatwial juz z urzędniczka wszystko, a potem tylko czekal na wydanie aktów urodzenia.
    Jeżeli chodzi o szpital to dostaje sie tez taka karteczkę i trzeba z nią iść do położnej i do przychodni, która sie wybierze, ona tam podpisuje i oddaje sie do szpitala. Dostaje sie tez kartę szczepień, która również trzeba zanieść do przychodni i oni pokwituja odbiór i to pokwitowanie oddaje sie w szpitalu. Trzeba to załatwić przed wypisem jeszcze.

    Co do becikowego i 500+ to ja nie musiałam mieć żadnych dokumentów. Tylko zaświadczenie lekarskie do becikowego, ze pozostawałam pod opieka lekarza od 10 tygodnia ciąży jest to obowiązkowe. A PITow nie musiałam dawać żadnych. Przy becikowym wystarczyło napisać oświadczenie, ze od min 3 lat ja i maz pracujemy w tych samych zakładkach pracy i oświadczenie, które podpisuje sie na miejscu, ze nie ma sie żadnych dodatkowych dochodów. Najlepiej jechać z mężem bo wtedy moze to podpisać na miejscu a tak to trzeba to oświadczenie dowozić. Mi na szczęście Panie pozwoliły a nawet kazały podpis męża podrobić :P a do 500+ w ogóle nic nie potrzebowałam bo staram sie tylko o 500 zl na drugie dziecko wiec ich dochód wtedy wcale nie obchodzi. Przy staraniu sie o 500 zł na pierwsze dziecko wystarczy PIT obojga rodziców za 2014 r. Wszystkie inne oświadczenia Panie dają na miejscu i tam sie je wypisuje i podpisuje. Tak przynajmniej wyglada to w moim mieście :)

  • _polin Autorytet
    Postów: 624 386

    Wysłany: 16 listopada 2016, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My jednak becikowe dostaniemy. Szanowna Pani czegoś tam nie kliknęła i przekroczyliśmy tym sposobem dochód. A już myślałam, że jakieś pieniądze na lewo zarabiamy :P jakby człowiek nie upomniał się o swoje to w tym kraju nic by nie dostał.

    Mi znowu pediatra powiedziała, że noworodki muszą być karmione co 3h, bo po pierwsze później ciężko je dobudzić, bo spada im cukier a po drugie, że przyzwyczajają się do mniejszej ilości jedzenia i przestają w pewnym momencie przybierać na wadze.

    Lanay u mnie szumy też działają - nawet przy atakach kolki, ale ja już za przeproszeniem pierdolca od tego szumienia dostaję :)

    3jvz9vvj1ktqsgj2.png
  • Wirginia Autorytet
    Postów: 1025 651

    Wysłany: 16 listopada 2016, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nasza Nadia też tak długo śpi i mam to samo zamiast korzystać i spać to cały czas coś robię. Jedynie w nocy jest godzinka niepokoju ale potem znowu spanie :) muszę wybudzac na jedzenie.

    Kas wszystko jest fajnie jak pije, ale często marudzi, nie potrafi złapać a karmię przez nakładki. Karmię z jednej piersi to pod drugą mam ręcznik bo mleko leci jak głupie. Jak się uda to łapie do butelki i później podaje. Jestem tym zmęczona :( i nie wyobrażam sobie karmić w miejscu publicznym bo po prostu nie umiem inaczej niż na poduszce. Nie wiem jeszcze jak to będzie ale myślę że długo nie pociagne.

    3i49df9hbvw2ma7w.pngltdgegz2mf7j7ogg.png
  • Lena19938 Autorytet
    Postów: 1748 925

    Wysłany: 16 listopada 2016, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poczytam Was dziewczyny później. Narazie to mamy tyle latania że szok. Notariusz, bank i w tą i z powrotem. A mi się chce spać...

    pvjscwa1hoshhau2.png
    fx3wvhpg4pi4baou.png
  • aphrodita Autorytet
    Postów: 1429 481

    Wysłany: 16 listopada 2016, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wirginia spokojnie, wszystko się unormuje w ciągu 4 tyg. Potem dzieci większe i też łatwiej wszystko idzie. Bądź pozytywnie nastawiona.

    Ja mam teraz zaparcie po cc. Dzisiaj minął tydzień także muszę coś podziałać.

    ex2b9vvjbetd957t.png
    dqprj48a0cp1gvgd.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 listopada 2016, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _polin wrote:
    Mi znowu pediatra powiedziała, że noworodki muszą być karmione co 3h, bo po pierwsze później ciężko je dobudzić, bo spada im cukier a po drugie, że przyzwyczajają się do mniejszej ilości jedzenia i przestają w pewnym momencie przybierać na wadze.

    Lanay u mnie szumy też działają - nawet przy atakach kolki, ale ja już za przeproszeniem pierdolca od tego szumienia dostaję :)
    Czyli co pediatra to inna opinia. My na wypisie ze szpitala tez mamy napisane, ze karmić 8 razy na dobę co 3 godziny. Wiec na początku tak karmilismy. Czasami same sie budzily co 3 godziny, ale często bywalo tak, ze trzeba je bylo wybudzić. W końcu przeszliśmy na sposób, ze w dzień regularnie co 3 godziny, a w nocy na żądanie położna stwierdziła, ze im nie zaszkodzi. Wczoraj natomiast mieliśmy pierwsza wizytę u pediatry i trochę ja wypytałam o to karmienie i stwierdziła, ze spokojnie możemy zacząć karmić na żądanie. Nie ma sensu dziewczyny wybudzać do karmienia. Ładnie przybierają. Przybrały nawet więcej niż powinny wiec na pewno im to nie zaszkodzi. Wiec od wczoraj tak karmimy. Choć w dzień i tak wychodzi to praktycznie co 3 godziny tylko w nocy udaje sie zrobić dłuższa przerwę :)

    A u mnie z tymi szumami wręcz odwrotnie. Tez mi sie chce od nich spać :D

  • Lena19938 Autorytet
    Postów: 1748 925

    Wysłany: 16 listopada 2016, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciężarówki!!! Meldujemy się! Kataloza jest, ja jestem a gdzie reszta???

    pvjscwa1hoshhau2.png
    fx3wvhpg4pi4baou.png
  • Kokardka44 Autorytet
    Postów: 742 706

    Wysłany: 16 listopada 2016, 13:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem :) Wczoraj miałam taki długi ból na dol godzine trzymał ;/ dziś z rana 3 razy twardnienie brzucha ale teraz na spokojnie, dziś kino i trochę łażenia po sklepach, może coś ruszy :)

    Lena19938 lubi tę wiadomość

    Bo ja na złe, Reaguję źle...I kurczę się, w sobie zamykam...
    3i49roeqq35mjixs.png
    hchygov3vkk8ck9g.png
  • Dada Autorytet
    Postów: 1426 1236

    Wysłany: 16 listopada 2016, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny wczoraj wyszłyśmy do szpitala :) wybaczcie ,ze szybciej nie pisałam.ale w domu Leon któremu musze teraz poświecić dużo czasu,ogólnie jestem szczęśliwa ale przerażona jak to będzie ...

    xp3pet.jpg


    Pozdrawiamy i trzymamy kciuki za ciężarówki .dla narodzonych maluszków dużo zdrowia.

    Wirginia, kataloza, Lena19938, _polin, eunice., aphrodita, Scorpiolenka, manda21, małamama, maggda, zxc lubią tę wiadomość

    860ip07w5ypel8m4.png
    34bwskjop2knz5e1.png
  • Wirginia Autorytet
    Postów: 1025 651

    Wysłany: 16 listopada 2016, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dada powodzenia! Będzie dobrze :)

    Ja na szczęście dobrze chodzę do wc, po cc była lewatywa więc myślę że to bardzo pomogło. Jedyne co to mam czasem biegunkę. Ale to może ze zmiany jedzenia.

    Chcę karmić ale tylko w domu, czy u rodziny, gdzieś gdzie mogę w spokoju sama usiąść. Więc siłą rzeczy mm wprowadzimy. Na szczęście Mąż nie ma nic przeciwko, my też piliśmy z piersi tylko miesiąc, później oboje na mm się okazało. Jesteśmy cali i zdrowi :) mama mi mówiła że to nie oznacza że jestem gorszą mamą, niektóre kobiety nie karmią w ogóle także nie chce się też dać zwariować :)

    3i49df9hbvw2ma7w.pngltdgegz2mf7j7ogg.png
  • Lena19938 Autorytet
    Postów: 1748 925

    Wysłany: 16 listopada 2016, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kokardka ja dziś miałam tyle łażenia i nic. Się śmieje że moja córka już u notariusza była ;-) tylko jeszcze w nowym mieszkaniu nie była bo mnie na budowę nie chcą wpuścić :-D a tak to po wsi noga ;-)

    A w dalszym ciągu nie ma Małejmamy, Magdy, Olki? Dziewczyny no...

    pvjscwa1hoshhau2.png
    fx3wvhpg4pi4baou.png
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 16 listopada 2016, 14:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zxc wrote:
    Bylo 6,6 W dniu wypisu 8.9

    Kurde nie wiem co się dzieje, ciężko ja zmusic do jedzenia. A jak juz zje to 5 h śpi.. nie można dobudzic. Musimy walczyć, żeby tyle w nocy spala. A w dzień przemeczymy.
    My też mielismy tyle przy wypisie.
    Dziś byliśmy u pediatry i mowila że żółte oczka nawet do 3ms mogą się utrzymywać. Pozatym wszystko ok,jedynie co to skierowala nas na usg przezciemiaczkowe z racje że Mały był owiniety tą pepowina. Cholera:(

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Lena19938 Autorytet
    Postów: 1748 925

    Wysłany: 16 listopada 2016, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dada ale masz ładnego kawalera!!! Jak z obrazka :-) a jak Leon zareagował na siostrzyczkę???

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2016, 14:58

    pvjscwa1hoshhau2.png
    fx3wvhpg4pi4baou.png
  • eunice. Autorytet
    Postów: 1170 775

    Wysłany: 16 listopada 2016, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2016, 16:45

    Lena19938, Wirginia, Dagn_, manda21, _polin lubią tę wiadomość

    bl9c6iye5ipn0gv6.png
    w5wqjw4zjdm5vewv.png
    iv09df9h9ufd8f4g.png
    [*] grudzień 2015. Puste jajo płodowe.
  • eunice. Autorytet
    Postów: 1170 775

    Wysłany: 16 listopada 2016, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2016, 16:45

    bl9c6iye5ipn0gv6.png
    w5wqjw4zjdm5vewv.png
    iv09df9h9ufd8f4g.png
    [*] grudzień 2015. Puste jajo płodowe.
  • Lena19938 Autorytet
    Postów: 1748 925

    Wysłany: 16 listopada 2016, 15:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Być może urodzę jako ostatnia... Nie wiem co się dzieje ale tak mi się już ciągnie i dłuży... Ledwo chodzę. Każdy kto spojrzy nie powie żeby to było już to. Brzusio duży nie jest, opuszczony co prawda, ale nikomu do porodu nie wyglądam ;-) do grudnia już bliżej niż dalej... Ale i tak jeszcze tyle czasu!!!

    Kagura już pewnie z pięć razy urodziła tylko się nie odzywa ;-)

    Co do laktacji to będę się cieszyła jeśli będzie mi dane karmić piersią długie miesiące, ale jeśli się nie uda to nie będę sobie życia utrudniać.
    Łatwo o baby blues bo kiedy nie karmimy piersią to zaraz się nam wydaje że jesteśmy złymi matkami. Miałyśmy cc zamiast porodu SN? Jesteśmy złymi matkami! Chce nam się spać? Mamy dość? I tak dalej i tak dalej. Do tego jeszcze rzesza najmądrzejszych wśród nas co to złotą radą zawsze świecą... To jeszcze znam z okresu ciąży. Nie tak jesz, jeszcze byle co! Za dużo tego, za dużo tamtego! I te złote rady doprowadziły mnie kiedyś do totalnej załamki... Miałam dość. Pomyślałam wtedy że jestem aż tak beznadziejna że gorzej być nie może... Hormony i nasze przekonanie o tym co myślą o nas inni robią nam wodę z mózgu.
    Nie można tak. Trzeba się przed tym bronić, bo to najgorsze co można sobie zrobić. Patrzeć na siebie przez pryzmat innych ludzi i myśleć że oni wiedzą lepiej a my jesteśmy do bani....

    pvjscwa1hoshhau2.png
    fx3wvhpg4pi4baou.png
  • Wirginia Autorytet
    Postów: 1025 651

    Wysłany: 16 listopada 2016, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eunice dzięki za wsparcie :) właśnie miałam taki nacisk z otoczenia na te karmienie (szpital i położna co chodzi do domu). Łzy w oczach bo nie nadaje się w pełni do tego :( dom nasz, rodziców w jakimś osobnym pokoju ok, ale nic poza tym.

    No i miałam dziś dwie położne. Jedna starsza Pani z ośrodka zdrowia, bardzo przyjemna Pani, twierdzi że Nadia wcale nie jest taka żółta, i ogólnie co do diety mówiła że nie mam zwariować, jeść w miarę to na co mam ochotę tylko z umiarem. No i nic kwaśnego i wzdymajacego. Później była druga, ze szkoły rodzenia. No i mówi że Mała jest bardzo żółta i jak do pt nic nie zejdzie to musimy zbadać krew. Kolejna rzecz za mało przytyła. Karmić co dwie godziny. I do tego dawać 3 razy na dobę moje mleko odciagniete (tylko że nie dam rady tyle odciągnąć bo laktator ma za mocne ssanie na moje brodawki poranione..)
    Mówi że lekarz od razu dałby mm ale ona chce spróbować jeszcze tak, a mamy mało czasu na odzyskanie wagi.. powiem Wam ze już nie wiem co robić :( chyba będę dokarmiać mm bo na moim mleku nie da rady :(

    3i49df9hbvw2ma7w.pngltdgegz2mf7j7ogg.png
‹‹ 592 593 594 595 596 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 mitów na temat premenopauzy, które warto wiedzieć mając 40 lat lub więcej

Premenopauza (perimenopauza) to nie tylko wciąż temat tabu, ale również etap życia kobiety, który często owiany jest mitami i nieporozumieniami. W rzeczywistości jest to naturalny okres przejściowy, który poprzedza menopauzę, a jego zrozumienie może zaoszczędzić Ci wiele stresu, lęku i znacząco wpłynąć na jakość życia i zdrowie hormonalne. Wraz z ekspertami zebraliśmy dla Ciebie 10 najpowszechniejszych mitów dotyczących premenopauzy i menopauzy, opierając się na najbardziej wiarygodnych i aktualnych danych naukowych.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak czuć się wygodnie w każdych warunkach? Cykl menstruacyjny bez tajemnic

Przeczytaj, co dzieje się w poszczególnych fazach cyklu oraz jaki może to mieć wpływ na kobiecy organizm. Sprawdź, jak możesz zadbać o swój komfort fizyczny i psychiczny na przestrzeni cyklu menstruacyjnego. 

CZYTAJ WIĘCEJ