Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny
miałam mały problem z internetem bo po gradobiciu linie urwało ale mam nadzieje, ze uda mi się nadrobić.
Widzę że u większości z Was rozszerzanie diety idzie całkiem nieźle. U nas młody nie chce nic poza cyckiem no chyba, że wyjdę to wtedy ponoć butle wciąga na raz. Chciałam podać mu ostatnio trochę kaszki ale upil 10ml i zaczął płakać wiec nie zmuszałam. Próbowałam tez wprowadzić butelkę z mm na wieczór ale ode mnie młody nie wypije, tylko od N a ze ten wraca z pracy bardzo późno to zrezygnowaliśmy z tego pomysłu.
Pogoda jest tak piękna do południa, że po 2-3h siedzimy na dworze - tak bardzo nie mogłam się tego doczekaća mały zrobił się straszną marudą ostatnio, nic mu nie pasuje... Tylko na świeżym powietrzu śpi jak zabity. W dzień po mniej więcej 1.5-2h musi mieć drzemkę choćby 30 min bo inaczej robi się okropny na ogół jednak są 3-4 drzemki po ok 1.5h. Jedna dłuższą na spacerze bo jak chodzimy 3h to i tyle przespi
Jeśli chodzi o czyszczenie noska to my zawsze rano odciagamy fridą, jeśli kichnie to tez zaraz idzie w ruch i na wieczór inhalujemy się solą fizjologiczną, po tym też na ogół odrobinę odciagam.
Dokładnie rok temu zrobiłam pierwszy test i po kilku sekundach pojawiły się dwie kreski... Jak ten czas szybko ucieka.
Wspominalyscie tez o tesciowych, szczerze współczuję bo doskonale wiem jak to jest... Ostatnio po kolejnej docince, że młody chyba głodny i chyba nie mam pokarmu tak się wku*wiłam, że trysnelam jej mlekiem z cycka i powiedziałam, że jak chce to mogę jej jeszcze do kubka nalać bo starczy i dla niej... Juz poprostu nie wytrzymałam. Mały waży 6600, jest małym tluscioszkiem z tysiącem fald i wiem, że jedzenia mu nie brakuje a to ze płacze jak tylko teściowa weźmie go na ręce wcale nie oznacza, że jest głodny tylko jej nie lubi;p
klauuudia, radiszka, _polin, Scorpiolenka, kataloza, Wirginia lubią tę wiadomość
-
Rina u mnie też rozszerzanie do kitu, więc nie jesteś sama
Tak samo z drzemkami - kiedyś złote dziecko teraz ryk przed każdą drzemką, a kładę jak tylko widzę oznaki zmęczenia.
A co do teściowej, właśnie wyobraziłam sobie Twoją sytuację
ja mam taki problem, że z zaciśniętymi zębami znoszę wszystkie docinki, a potem przeżywam... nie umiem się odważyć i odpowiedzieć jej w taki sam sposób jak ona mnie traktuje. Wiem, że jakbym jej zaczęła mówić to co myślę, to byłaby wielka obraza majestatu i nie wiem czy wnuczek by babcie na oczy jeszcze zobaczył.
-
Polin ja też wcześniej zaciskałam zeby ale już nie wytrzymałam, bo ile można słuchać, że się własne dziecko glodzi. Jestem z siebie bardzo dumna bo wcześniej nie miałam odwagi się odezwać. Na jakiś czas będę miała spokój a i na duszy lżej
polecam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2017, 16:23
_polin, klauuudia lubią tę wiadomość
-
Boze Nikolasek po tym szczepieniu masakra plakal teraz 2 godz nonstop nie moglam go uspokoic juz sie zaczelam zastanawiac czy po pogotowie nie dzwonic ... Teraz zasnal ... Martwie sie jak cholera , nie znam takiego placzu nigdy sie tak nie zachowywal przy skokach jest po prostu marudny potrzebuje uwagi a teraz ... MASAKRA JAKAS placz nonstop bez przerwy az na koncu tak dziwnie sie `trzasl`z tego placzu , niech juz maz przyjedzie z pracy...
Goraczki poki co nie ma sprawdzalam , to normalne?? -
Klaudia,jak tam Nikolas?
Ja się nie zmagałam do tej pory z takim płaczem po szczepieniu.
Z tego co pamiętam to ktoś tu na forum pisał,że jego dzieciątko tak miało i był to tzw.nieutulony płacz i może wystąpić właśnie po szczepieniu jako jeden z objawów NOP.
Mam nadzieję,że z maluszkiem już w porządku. Dobrej,spokojnej nocy Wam życzę. -
klauuudia wrote:Boze Nikolasek po tym szczepieniu masakra plakal teraz 2 godz nonstop nie moglam go uspokoic juz sie zaczelam zastanawiac czy po pogotowie nie dzwonic ... Teraz zasnal ... Martwie sie jak cholera , nie znam takiego placzu nigdy sie tak nie zachowywal przy skokach jest po prostu marudny potrzebuje uwagi a teraz ... MASAKRA JAKAS placz nonstop bez przerwy az na koncu tak dziwnie sie `trzasl`z tego placzu , niech juz maz przyjedzie z pracy...
Goraczki poki co nie ma sprawdzalam , to normalne??
-
Klaudia- moja Kalinka dwukrotnie po kazdym szczepieniu tak miala. Szalenczy krzyk nie do opanowania, mala byla cala mokra i az sie telepala z tego placzu
. Po szczepionce na rota podobno najczesciej sa takie objawy.
-
Co do wagi i długości to mój obecnie waży 7500 ale ma 63 cm krótki.....w fałdkach się odparza.....na szczęście pediatra mówiła że taka otyłość cyckowa sama zanika że nie ma nadwagi później mam taką nadzieję....jestem zaskoczona bo córka jak miała skończone 6 mcy ważyła 7200! MAm nadzieję że waga synka to nie jakaś choroba.....
-
Od rana pisze i napisać nie mogę ciągle coś
co nadrobię to nie mam czasu pisać. A wogole to przygotowuje się do chrzcin mam trochę czasu i pomyslalam że sama coś zrobię i robię frywolitkową ozdobę na świece i nawet nauczyłam się robić na drutach buciki takie najprostsze.
U nas dziś pogoda w miarę i byłyśmy na dworze z tatusiem razem.
Kataloza na pewno to nie objaw żadnej choroby dzieciaczki tak mają i wyrastają z wagi bo są coraz bardziej aktywne. Nie ma się co na zapas przejmowaćkataloza lubi tę wiadomość
-
Ja tam całe życie po cycu byłam pulchniejsza, więc zależy od dziecka, a i tak nagonka największa na dzieci po mm, co jest dla mnie trochę niezrozumiałe. Przecież każde dziecko przybiera we własnym tempie i też dużo zależy od genów. Do drugiego roku życia podobno nie oblicza się BMI, bo dzieci jak wstaną na nogi to szybciej spalają, więc myślę, że na tym etapie trzeba się tylko cieszyć, że ładnie przybierają.
klauuudia - mówi się czasem o krzyku mózgu, jako NOPie po szczepieniu. Ja bym to zgłosiła pediatrze przed następnym szczepieniem, albo przy kolejnej wizycie. Chociaż mówisz, że u Ciebie są dziwni lekarze, więc nie wiem czy to coś da.Ogólnie to Ty teraz w Niemczech mieszkasz, dobrze pamiętam? I normalnie po niemiecku się z nimi dogadujesz. Tak mi się przypomniało, że 9 lat się uczyłam niemieckiego i chyba tylko przedstawić się umiem
-
Kataloza sama nie mogę się sobie nadziwić :p a waga małego imponująca. U nas tez pediatra mówiła, że 'piersiowe fałdki' szybko znikają jak dziecko zaczyna się więcej ruszać tj. raczkowac a później chodzić. U nas jedynie szyjka się odparza bo bardzo ciężko jest mi dotrzeć do każdego zakamarka, umyć i dobrze osuszyć...
Klaudia tez mi się wydaje, że to Nop i tak jak Mysza niepotrzebnie zaczęłam o tym czytać... Mam nadzieję, że u Was wszystko będzie dobrze.
A ja dzisiaj dostałam dla malego paczkę od rodzinki z ciuszkami i pięknymi malenkimi okularami przeciwsłonecznymi. Cudo po prostu
_polin, klauuudia, małamama, kataloza, Lena19938 lubią tę wiadomość
-
Ale mają piękne drzemki Wasze bobasy!
Gabi przez pierwsze 2 miesiące nie spała w ogóle w dzień. Za to w nocy 12 godzin oczywiście z przerwami na cyca. Dopiero teraz w 4 miesiącu zaczeko się to stabilizować. Rano śpi godzinke i potem 3 godziny na spacerze.
Czy tylko ja mam problem z odciagnieciem pokarmu? 50ml w godzinę !!!!! Ręczny i elektroniczny ta sama porażka. Z dwóch cyców
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2017, 21:18
-
Posti u nas tez dopiero niedawno jako tako się ustabilizowało, wcześniej drzemał tylko na rekach po kilkanaście minut inaczej nie spałby chyba wcale. A odciaganiem się nie martw, mi chyba tylko dwa razy udało się odciagac tak ze 150ml, teraz nawet jak piersi pełne to z obu max 70 i to przy niezłym wysiłku wiec zrezygnowałam z odciagania.
Polin dziękujemy bardzo. Ja się po prostu zakochałam w tych okularach i o dziwo nawet mu nie przeszkadzają bo ani czapki ani bankami nie toleruje, myślałam że z tym będzie podobnieklauuudia lubi tę wiadomość
-
Rina coz za przystojniak
okularki dodaja smaczka
Malutki obudzil sie o 6 z goraczka 38,3 nie plakal juz tak byl po prostu marudny ale bawilismy sie z nim i bylo ok .
Jak sobie przypomne jak plakal to az mi slabo i przy tym byl jakby taki nieobecny w takim amoku nic nie widzial , nie wiem masakra , powiem to przed nastepnym szczepieniem ktorego teraz sie bede bala jeszcze bardziej
Do 21 ta temperatura sie utrzymywala tzn spadla do 37,8 ale za pol godziny juz bylo znowu 38,3 wiec dalam jeszcze jeden czopik teraz malutki spi . Zobaczymy jak bedzie w nocy...
Polin w Niemczech tak, dogaduje sie . Pewnie robie gramatycznie 5 bledow w jednym zdaniu ale ogolnie idzie jakos
Mysza wspolczuje mi normalnie rece opadly... Zeby tylko nie bylo zadnych komplikacji nie bede nic czytac bo zwariuje... -
Klauudia 2h to dlugo. Moja tak miala ale przez 20 min. Wspolczuje bo wiem jak sie czulas. Dziecko takie nieobecne. Zglos to koniecznie jako NOP i odrocz kolejne szczepienie o troche dluzej ja mialam takie zalecenia.
Napewno wszystko bedzie dobrze!Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2017, 22:03
klauuudia, kataloza lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny a podawałyście kiedyś swoim dzieciaczkom viburcol? Jak byliśmy w szpitalu i młody wpadł w szał (sytuacja z tym nieszczesnym welflonem) to podali mu właśnie viburcol w czopku i po kilku minutach młody spał jak aniołek, wiem ze jest to lek homeopatyczny i teraz zastanawiam się czy nie kupić na wszelki wypadek, zeby dziecko się nie męczyło przy takim napadzie płaczu...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2017, 22:07
-
My dzisiaj po szczepieniu. Aż byłam w szoku bo mały zaplakal tylko pod koniec a tak to rozgadany wielce:) ma wadze 6800 a na centrymetrze liczba 66:)
Troche był marudny i spać nie chciał, teraz mi się obudził z piskiem ale poglaskalam po główce i nadal śpi. Mam nadzieję ze to nic niepokojącego...
Jutro 4 msce nam stuknie:) ale ten czas leci
Pediatra kazala mi dawać małemu raz dziennie łyżeczkę kaszy manny (blyslawicznej) na wodzie i ew. zupkę jarzynowa. Czy też tak robilyscie (do tej pory jadł tylko moje mleko)?kataloza lubi tę wiadomość