Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Klaudia no to się doczakałaś najważniejszego słowa,cudna chwila.
Czyli przyczyna tej podwyższonej temperatury to ząbki i infekcja.Oby szybko minęło.
Czasem niestety bywają takie dni,że wszystko idzie nie tak ale na szczęście ten dzień już zaraz się skończy.Z tym autkiem to ja bym nie popuściła i wyciągnęła konsekwencje.13 latek to już duży chłopak i zrobił to złośliwe bo przecież nie może sobie tak po prostu brać cudzych rzeczy bez pozwolenia a w dodatku ich niszczyć.Ja bym poszła z tym do rodziców tego łobuza.
Adaś nadal ciągle tylko baba a babcia się cieszy i bije brawo a mały powtarza.Uczyłam go już od kilku tygodni robić papa i nic a babcia nauczyła w jeden dzieńw końcu nauczycielka
Dziadek wariuje z najmłodszym wnukiem a ten aż do niego piszczy.
Odpoczywam tu u rodziców z dziećmi niesamowicie ,choć bez męża .Dojedzie do nas w sobotę jak zacznie wreszcie urlop.
Niestety mały od wyjazdu nie chce mi jeść nic oprócz mleka i kp ale i to w mniejszych ilościach.Za to dużo lepiej śpi.Nie wiem ,może to zmiana otoczenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2017, 23:35
klauuudia lubi tę wiadomość
-
Scorpiolenka tak doczekalam się mówił już jakiś czas mama ale teraz już ewidentnie mówi to do mnie
cudownie .
A z tym autkiem to przeginka na maksa w sumie cudem zostało znalezione dzięki tej kamerze sasiadki ... widać na tym filmiku jak ten chłopak najpierw jedzie tym autem później mu przystawilo bo to auto do 30 kg podajrze ( a on tam sobie wsiadl) i to zaczął pchać a że ma napęd to też nie było to proste i po murze przejechał. Wcześniej mąż zgłosił kradzież na policję. Koszt takiego auto to ok 1000 zł więc nie było taniebyliśmy odrazu u tych ludzi w końcu mieszkamy na tej samej ulicy żeby to robić jednak bez policji ale są jacyś nienormalni stwierdzili że ich syn pomyslal że to wystawka tzn coś do wyrzucenia i sobie wziął przecież nie ukradł a te wszystkie rysy przecież już musiały być nawet nie przeprosili...
Dziś idziemy ż nimi jeszcze raz rozmawiać bo mieli pogadać z tym synem bo go nie było i jak się nie da po ludzku to niestety ... eehh brak slowWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2017, 07:43
-
Tak właśnie to mały dostał je na prezent na chrzciny i teraz jak ładnie siedzi to autko jest super i bardzo lubi jeździć.
Zobaczymy dzisiaj co Ci ludzie powiedzą ... polin wiadomo że jeszcze za mały ale jak się podoba i dostał to raz po raz czemu nie -
No i jest dobrze spuscili z tonu i naprawia je przez ubezpieczenie
choć tyle
W sumie chciałam usłyszeć głupie przepraszam no ale widocznie to już za dużoco poniektorzy to naprawdę eehh szkoda gadać.
No ale cieszę się z pozytywnego zakonczenia_polin lubi tę wiadomość
-
Dzięki za życzenia zdrówka. :-*
U Niny podejrzewam właśnie alergie, i na kolejnej wizycie dopytam lekarkę i o ten ketotifen i co ona o tym sądzi. Na dzień dzisiejszy wiem tyle, że po dzisiejszym badaniu moczu Nina ma bakterie w moczu i podwyższone pH ,wizyta może jutro już będzie żeby się skonsultować. Inhalujemy się rano i wieczorem codziennie jak ja tylko coś bierze więc inhalator ma swoje stałe miejsce. Zobaczymy co będzie.
Fajny taki samochód, i drogi, planujemy zakup takiego tylko jeszcze za wcześnie jest na taki chyba. A tego chłopca, no może jego rodziców bardziej trzeba postraszyć policją bo to przecież zawłaszczenie było. Niech odpowiedzą za swoje dziecko, bo tak to chłopak się może nie oduczyć takiego zachowania i nie poprzestanie tanie na tym.
U mnie Nina mówi bez przerwy tata albo tat i kiwa głową na tak. Odróżnia babcie, tatę i mamę. psa, kota, kure i koguta umie wskazać na obrazku który to który. Robi pięknie papa i w koło wstaje. Jestem dumnadziś wstała opierając się i przesuwając zgrzewka wody:-)
Wymieniliśmy smoczek na większy i nawet sobie radzi z nim. W foteliku jadąc pierwszy raz nawet zasnęła więc chyba jej odpowiada.
Gratki dla Oliego, super kawaler rośnie:-*
klauuudia, _polin lubią tę wiadomość
-
Ale Ninka dużo potrafi super
mądra dziewczynka
Autko polecam póki co jeździmy raz po raz bo małemu sprawia to frajdę i cieszę się bo chce w nim siedzieć w wózku odrazu wstaje i chce wyskakiwac... w prawdzie rzeczywiście jest jeszcze za mały nie dostaje do podłoża nóżkami haha ale podlozylam mu kolko takie do wody żeby stabilnie siedział i jest git. A co do tego chłopca gdyby to nie było w sąsiedztwie to pewnie dokonczylibysmy sprawę z policja a tak że to sąsiedzi to nie chciałam robić wielkiej afery dobrze że w końcu choć zmienili tom musieli ż nim porozmawiać i musiał się przyznać... gdyby nie ten monitoring to pewnie byśmy już tego autka nie mieli...
Ź drugiej strony zastanawia mnie fakt że rodzice nie zastanowili się skąd on właściwie to ma ... dziwne Wogole jakaś dziwna niemiecka rodzina ... nikt ich na ulicy nie zna i uważają że to jakieś dziwaki ż tego co rozmawialam ż sąsiadami... no cóż...
A co do smoczka mój mały już całkiem go odrzucil nie chce i koniec może i to dobrze nie będzie problemu z odzwyczajaniem.małamama, _polin lubią tę wiadomość
-
A jeżeli chodzi o alergię to nie mam o tym zielonego pojęcia u mnie w rodzinie nie ma do tej pory takiego problemu i całe szczęście nawet powiem szczerze nie potrafię pojac skąd jak i dlaczego takie świństwo...
współczuję
małamama lubi tę wiadomość
-
Nasze szkraby rosną i poznają świat, a ja coraz bardziej zmeczona.
Nina tak rozrabia, że nie można jej na 10 sekund samej zostawić, z resztą jak nikogo nie ma w pobliżu to jest taki płacz, że uszy więdną.
Moja kruszyna mówi "am" jak je i chyba czasem "aaa" sobie mruczy jak zasypia i tak się zastanawiam skąd wie, kiedy mówić to w odpowiednim momencie, jak ja jej nigdy tak nie mówiłam. I uczy się mówić daj, jak coś chce i mówi "da"zadziwia mnie, bo takie to małe, a tak szybko łapie k co chodzi. Jeszcze trochę i te dzieciory będą takie duże.
Powiedzcie, co dajecie jeść dzieciom z takich "normalnych rzeczy", jakie jemy, chodzi mi o np kanapkę z wędlina, albo krowie mleko albo kaszę zwykłą jaglana nie instant. Dajecie coś takiego po trochu?? -
Ja próbuję dawać powoli posmakować to co my jemy.Nie jest to posiłek tylko smakowanie czyli jeden kęs albo łyźczka czegoś.Generalnie ostatnio nie smakuje małemu nic.Dawałam mu kanapkę z wędliną,z pieczonym domowym pasztetem,z dżemem ,z serkiem bieluchem.Wszystko jest blee nawet owoce, dosłownie nie zje nic.Mamy ostatnio strajk jedzeniowy.Na szczęście mleko jeszcze pije,więc trzeba przeczekać.
małamama lubi tę wiadomość
-
U nas zawsze jest mniam mniam przy jedzeniu, tzn Oli powtarza po mnie mam mam
Oliwier praktycznie zawsze dostaje coś z naszego talerza, bo inaczej darłby się na pół blokuPróbował już różnych dziwnych rzeczy, ale tak w wiekszych ilościach to kanapki u nas są na porządku dziennym - z szynką, z dżemem. Bielucha też polecam, ma super skład ale na kanapce u nas też nie chciał lepiej łyżeczką sam lub z owocami. Je normalnie pulpety z nami, kaszę jęczmienną, naleśniki no i jajecznicę. Wiadomo, że nie tonami ale uważam że jak my zdrowo gotujemy to trzeba malucha przyzwyczajać to wspolnych posiłków
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2017, 10:27
małamama lubi tę wiadomość
-
My w końcu mamy pozwolenie na budowę
jestem szczęśliwsza choć troszkę.
Co do jedzenia to właśnie nie pisałam bo myślę sobie, może wyjdę na wariatkę bo Ninie ryba wędzona smakuje np. Kanapki też, kasza jaglana z owocami nie specjalnie ale zje. Jak my jemy to ona tak się drze " tata da, da" w koło i płacz bo chce też jeść, jak to dzieci co widzą to chcą.
Tak z innej beczki, to moje maleństwo jest o mnie zazdrosne, jak mój M mnie przytuli albo lezymy razem na łóżku, a ona się bawi na podłodze i zauważy, że np da mi buziaka albo się przytuli to ona płacz i ręce to góry bo ona chce. A jak tata się odsunie to spokój
klauuudia, Scorpiolenka lubią tę wiadomość
-
A powiedzcie czy Wasze dzieciaki jedzą w nocy? Czy jest kolacja, mycie zębów i spanie a w nocy tylko picie albo nic?
Ciekawa jestem, jak jest u Was, bo u nas jest problem, Nina je porcjami po 120, czasem po 150 i więcej nie chcę tylko śpi,nawet jak jest bardzo głodna. Kiedyś zjadała więcej bo nawet po 210 na raz, a teraz po tych chorobach znów małe porcje i w nocy muszę wstawać czasem raz, dwa a czasem trzy razy, zależy od dnia. Nie wiem, jak ja przedstawić, żeby jadła więcej i przesypiają noc.
Może macie jakieś dobre rady? -
My już jakiś czas nie jemy w nocy, no ale Oliwier pije porządną porcję mleka - w sumie na dobe pijemy 3 porcje
szczerze mówiąc, ciężko doradzić, bo u nas Oli sobie sam to wyregulował... My mamy w ogóle schemat jedzenie, kąpiel i spanie wieczorem, więc mały nie zasypia nam przy butli. Może jeszcze ją osłabienie trzyma czy macie tak cały czas? Bo jak naszego kluska gardło bolało to tez tak pił na raty.
małamama lubi tę wiadomość
-
U nas też jeszcze dwa nocne karmienia są.Właśnie w tym jest problem,że Adaś nie potrafi wypić większej porcji naraz.Wieczorem ok.19 pije 150 ml i potem w nocy budzi się i chce jeść.
Dla Adasia największym idolem jest starszy brat.Wprost go uwielbia.Dziś starszak wygłupiał się z dziadkiem ,takie niby przepychanki i starszak wołał: ała,Adaś ratuj! a ten w płacz.Nie wolno nic robić starszemu bratu.O mnie zazdrosny nie jest,o brata bardziej.małamama lubi tę wiadomość
-
Hej w końcu Was nadrobiłam. Wróciłam już do pracy na pół etatu, 3 dni w tygodniu. Najgorszy dojazd, bo mam 30 km, ale jest ok. Z małym zostaje babcia..
Na zajady u dziecka nie wiem co jest dobre, ale ja sama mam bardzo często wystarczy, że zjem nie swoimi sztućcami i u mnie pomaga kompleks witamin z grupy b. Staram się wtedy też jeść więcej produktów zawierających B12 np drożdże. Moja babcia zawsze mi kazała pocierać woskowina z uszu, mam nadzieje że nikt nie je jak o czyta.
U nas też by pasowało fotelik, ale jakis taki duzy. I mysle o jakimś samochodzie z przyczepką ze składanymi pedałami żeby na długo było do wariowania po podwórku.
U nas jeszcze się budzi w nocy na jedzenie, ale przeważnie raz. Lunatykowania się nie bójcie, to normalne dopóki układ nerwowy się prawidłowo nie rozwinie, mam z gadaniem przez sen miłe wspomnienia z dziecinstwa
małamama, _polin lubią tę wiadomość
Syn 10.2016
Aniołek [*] 6tc6d 03.2018