Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
A u mnie dzisiaj startuje 38 tydzień. Już chciałabym urodzić (byle nie dziś
), ale nic nie zapowiada, żeby mała wyskoczyła przed planowym terminem 22 listopada
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2017, 13:05
Katalonia lubi tę wiadomość
-
K@sia wrote:Która dziś się rozpakowuje 1.11?
u mnie nic sie nie zapowiada. Mogę rodzic od 3.11 bo obiecałam córce ze jutro pójdę z nią na urodziny do koleżanki:)
Śliczna córcia Kaczorka ❤️
Ja dzis nie zamierzam jade do babci na bigosik
od jutra moge rodzic a nawet chce jutro szoruje podłogi a od wczoraj uskuteczniamy sexy z męzem hehehehK@sia, Alma84 lubią tę wiadomość
-
Zuza91 wrote:A u mnie dzisiaj startuje 38 tydzień. Już chciałabym urodzić (byle nie dziś
), ale nic nie zapowiada, żeby mała wyskoczyła przed planowym terminem 22 listopada
Zuza ja tez zaczynam wątpic że hania wyskoczy przed terminem 23 listopada hehehe choc bardzo bym chciała w ten weekend
w piątek wizyta zobaczymy co ginka powie i czy na KTG wyjdą skurcze -
Kaczorka wrote:Z jednej strony szybko minęło a z drugiej trochę to jednak trwało
Ale dokładnie pamiętam tą chwilę, gdy na teście pojawiła się druga kreskaa teraz ta "kreska" leży mi na klacie i śpi :p
Oj tak szybko ale pamietam jak zrobiłam test i ryczałam jak bóbr sama sobie mówiąc to niemożliwenie planowaliśmy trzeciego poprostu tak wyszło były łzy stres telefon do męza ze "zdałam" test pozytywny hmm jego radość pomimo moich obaw otem usg i radość ze jest wszystko ok i po jakimś czasie radość i wielie oczekiwanie szykowanie
a teraz juz zniecierpliwienie bo już bym chciała ja przytulic
-
Madzialenka miała mec wczoraj cc co nie? Ciekawe jak tam poszło
A ja test ciążowy robiłam w dzień spodziewanej miesiączki, miałam spokojnie zrobić po pracy ale nie wytrzymałam i w trakcie pracy skoczyłam po testi dwie kreseczki. Do końca dnia się smialam do sobie a mężowi powiedziałam w domu. Ale był „zły” ze nie zadzwoniłam i nie powiedziałam wcześniej
A ktg mam jeszcze jutro rano zobaczymy czy dalej będą skurcze i czy szyjka dalej się skraca
-
My w dzien "strzału" wiedzieliśmy że będzie trafiony. To samo było przy poprzedniej ciąży. Testy zamówiłam sobie na ebaju i robiłam od 6dpo, ale wyszedł nieśmiało dopiero 10dpo, dzień później powiedziałam mężowi, że dobrze nam się wydawało, że był wtedy złoty strzał
-
Biedroneczka83 wrote:Oj tak szybko ale pamietam jak zrobiłam test i ryczałam jak bóbr sama sobie mówiąc to niemożliwe
nie planowaliśmy trzeciego poprostu tak wyszło były łzy stres telefon do męza ze "zdałam" test pozytywny hmm jego radość pomimo moich obaw otem usg i radość ze jest wszystko ok i po jakimś czasie radość i wielie oczekiwanie szykowanie
a teraz juz zniecierpliwienie bo już bym chciała ja przytulic
Widzę, że nie tylko mną targały sprzeczne uczucia
Ciąża totalnie nieplanowana. Gumka, brak clo, z Hashimoto. To nie mogła być prawda. Nawet nie wiem ile mi się okres spóźniał. Coś podejrzewałam. Baa ja wiedziałam już przed ciążą, że ta ciąża jest. Test - dwie mocne kreski. Ok, jadę na betę - 2088. Jak odebrałam w domu wyniki rozryczałam się jak głupia ;p mąż pracował tego dnia w domu. Szybko przyleciał, co się stało. A ja mu, że jestem w ciąży. Przytulił mnie, nawet chyba ucieszył, choć nie wiem czy to nie było zachowanie by mnie uspokoić.
Mieliśmy już opłacone wakacje w Chorwacji, na dwa miesiące ;p
W sobotę 1 prenatalne, w poniedziałek wyjazd, powrót od razu na połówkoweszaleństwo ;p
A teraz już, za mniej niż tydzień zobaczę Go!K@sia, Biedroneczka83 lubią tę wiadomość
-
Katarzyna87 wrote:Widzę, że nie tylko mną targały sprzeczne uczucia
Ciąża totalnie nieplanowana. Gumka, brak clo, z Hashimoto. To nie mogła być prawda. Nawet nie wiem ile mi się okres spóźniał. Coś podejrzewałam. Baa ja wiedziałam już przed ciążą, że ta ciąża jest. Test - dwie mocne kreski. Ok, jadę na betę - 2088. Jak odebrałam w domu wyniki rozryczałam się jak głupia ;p mąż pracował tego dnia w domu. Szybko przyleciał, co się stało. A ja mu, że jestem w ciąży. Przytulił mnie, nawet chyba ucieszył, choć nie wiem czy to nie było zachowanie by mnie uspokoić.
Mieliśmy już opłacone wakacje w Chorwacji, na dwa miesiące ;p
W sobotę 1 prenatalne, w poniedziałek wyjazd, powrót od razu na połówkoweszaleństwo ;p
A teraz już, za mniej niż tydzień zobaczę Go!
Dokładnie u mnie beta była bardzo wysoka a kreski tak mocne jak przy żadnej z ciąż potem sie okazało ze były bliżniaki ale jeden sie wchłonał to były emocje moi rodzice dowiedzieli sie w prima aprilis hehehe -
Biedroneczka83 wrote:Dokładnie u mnie beta była bardzo wysoka a kreski tak mocne jak przy żadnej z ciąż potem sie okazało ze były bliżniaki ale jeden sie wchłonał to były emocje moi rodzice dowiedzieli sie w prima aprilis hehehe
Uwierzyli od razu?
My jak już była pewność (zdjęcie USG, z serduszkiem) zrobiliśmy tak...
Najpierw zadzwoniliśmy do szwagierki, że zaraz jej coś wyślemy na Whatsapp i będziemy dzwonić. Wysyłaliśmy oczywiście zdjęcie z USG;) potem dzwoniliśmy i na głośnomówiącym na kamerze nagrywaliśmy reakcjęSzwagierka piszczała, Teściowa była w szoku, nic nie mówiła tylko się spytała i co teraz i czy chcieliśmy, a moja mama nie wiedziała co to, a jak już skumała to się popłakała ;p
abiolek lubi tę wiadomość
-
Katarzyna87 wrote:Uwierzyli od razu?
My jak już była pewność (zdjęcie USG, z serduszkiem) zrobiliśmy tak...
Najpierw zadzwoniliśmy do szwagierki, że zaraz jej coś wyślemy na Whatsapp i będziemy dzwonić. Wysyłaliśmy oczywiście zdjęcie z USG;) potem dzwoniliśmy i na głośnomówiącym na kamerze nagrywaliśmy reakcjęSzwagierka piszczała, Teściowa była w szoku, nic nie mówiła tylko się spytała i co teraz i czy chcieliśmy, a moja mama nie wiedziała co to, a jak już skumała to się popłakała ;p
-
Heh, ja wrzucałam na OF zdjęcie testu do wątku o bladziochach, bo nie byłam pewna czy to kreska czy moje zwidy
Mąż powiedział "nie chcę cię martwić, ale...wg mnie tu nic nie ma"
Było. Siedzi teraz i się kotłuje w moich wnętrznościach, pasożyt jeden ;]
I chyba pierwszą osobą której powiedziałam była moja przyjaciółka, która ma być chrzestną dziecka - powiedziałam jej coś w 7 tygodniu, czyli po 3 tygodniach w zasadzie. Potem długo długo nic. Niektórzy do tej pory nie wiedząNie mam potrzeby opowiadania, mówienia, chwalenia się czy coś. Tak mi dobrze
Jedno jest pewne. Czas zleciał, każdy miesiąc miał ok 30 dni, ale 9 miesiąc ciąży ma ich już 76234234925abiolek, Alma84 lubią tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Halloween i swieto zmarlych za nami, nie trzeba juz nog zaciskac
a tutaj cisza...
W nocy mialam ciezko chyba z 5 razy siku, a wczoraj na grobach tak sie mala ulozyla, ze robilam kilka kroczkow i przerwa... coraz ciezejWiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2017, 06:38