Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak trochę podczytałam i widzę, że przechodzicie problemy dobrze i mi znane na kolki u nas sprawdził się bobotic nocki już dużo lepsze chociaż ostatnio wybudza mi się co 2-3h na jeść a potrafiła spać po 5-6h ale trudno, karmię ją na śpiocha i dalej śpimy, jak nie chce spać to smoka i szumisia i mama sama zasypia Pieluszki oczywiście zmieniane przed każdym karmieniem to jest standard, już się przyzwyczaiłam i robię automatycznie za to nam się trafiła ta paskudna przypadłość - ulewanie to jest koszmar, przebieram ją milion razy dziennie, nic nie pomaga, ani odbijanie, ani wyżej główka... potrafi ulać jedząc nawet rozważam podanie nuritonu.. w sumie już stoi na półce ale jakoś zebrać się nie mogę
Aniołki 02.2015 8tc 02.2016 9tc 11.2016 -cb ;(
07.2016 bardzo złe wyniki u M - kuracja
MTHFR C677T homozygota, mutacja Leiden, mutacja w genie protrombiny i pai - taki mam piękny zestaw
-
Zuza mogę Cię pocieszyć ze to minie. Miałam tak samo ze starsza córka później będzie tylko lepiej. A zobaczysz jak Maluch podrośnie będzie się do Ciebie uśmiechał to wszystkie zmartwienia miną ! To ciężki okres dla nas ale Maluchy musza się jeszcze wdrożyć w rytm i częstotliwość jedzenia. Będzie dobrze tylko bądź silna !
A co do badań to nie martw się na zapas. Powtórzcie badania, może to tylko jakiś błąd u nich. Ponoć nasz stres źle wpływa na dziecko także relaks a będzie lepiej. Staraj soe spać w dzień kiedy dziecko śpi. Ja na razie olałam gotowanie i sprzątanie. Zamawiam obiady a posprząta się kiedyś tam.Zuza91 lubi tę wiadomość
-
Moja też kicha i charczy nosem. Nawet zaglądałam czy jakiejś kozy nie ma, ale nic nie widzę. Je normalnie więc musi być drozny . Dodatkowo młoda ma jedną pierś większą i taka nabrzmiala, może jej się udzielają moje hormony. We wt pediatra to się zobaczy. I nie mam serca wyjść z nią na spacer. Chyba pierwsze wyjście będzie do lekarza.Pierworodna 2017
Termin porodu synka 25.04.2024 -
U mnie przy jednym przebieraniu czasem idą trzy pieluchy.
Moja też kicha poza tym bóle brzuszka przy robieniu kupy. Ma dopiero niecałe 2 tygodnie a już podajemy bobotic bo krzyczy z bólu. Moja też ma wiotkość krtani i charcze. Poza tym ciągnie mnie strasznie za sutki bo jej ten bol przeszkadza.zuzik88 lubi tę wiadomość
-
Katalonia wrote:Moja też kicha i charczy nosem. Nawet zaglądałam czy jakiejś kozy nie ma, ale nic nie widzę. Je normalnie więc musi być drozny . Dodatkowo młoda ma jedną pierś większą i taka nabrzmiala, może jej się udzielają moje hormony. We wt pediatra to się zobaczy. I nie mam serca wyjść z nią na spacer. Chyba pierwsze wyjście będzie do lekarza.
Katalonia lubi tę wiadomość
-
Katalonia wrote:Kiedy wasze misiaki pierwszy raz zaczęły się do Was uśmiechać? Moja tylko przez sen
Katalonia lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Maluchy chyba po prostu mają tą wiotkość. Z czasem to minie moja dziś kończy 7 tygodni a też jeszcze wydaje dziwne dźwięki gardłowe :p
A kicha najczęściej przy rozbieraniu :p
Na szczęście noce są spokojne obudzi się ze 2 razy to dam jej cycka i śpimy dalej ewentualnie z raz jej zmienię pieluszkę.
Etap kup po każdym karmieniu już za nami. Minęło w jakimś 5 tygodniu
Na świadomy uśmiech jeszcze czekamy. Czasami mi się wydaje, że już prawie się uśmiechnęła. Ale takiego pełnego jeszcze nie zauważyłam.
W ogóle ona woli się na boki rozglądać niż na matkę patrzeć -
nick nieaktualny
-
Aniluap wrote:Czy u was były położne albo lekarz na wizycie patronażowej? Moja córka ma już 2 tygodnie i dalej nikt nie przyszedł.
-
Aniluap wrote:Czy u was były położne albo lekarz na wizycie patronażowej? Moja córka ma już 2 tygodnie i dalej nikt nie przyszedł.
A podałaś w szpitalu nazwę przychodni?
My w środę o 20 wyszliśmy ze szpitala a już w czwartek o 9 była położna.
Przyszła 4 razy i więcej nie było potrzeby
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/de8abdb14891.jpg
A to mój cudak 7-tygodniowyzuzik88, Zuza91, Aniluap, Katalonia, Alma84, A może by... lubią tę wiadomość
-
Ja też musiałam podać w szpitalu położną i przychodnię. Była trzy razy, lekarz raz. Na tym koniec. W sumie i tak się niczego od niej nie dowiedziałam ciekawego. Wszystko wiem chyba, tym bardziej jak moja mama jest położną
Co do nocek itd, to ja nadal na mojego narzekać nie mogę. Jak najedzony to problemów nie robi. Rzadko płacze, stęka itp, ale w końcu odzywać się też musi
Nie lubi kąpieli i przebierania, za to uwielbia czesanie szczotką. Nie wiem czy przy trzecim dziecku się spokojniej podchodzi do wszystkiego, czy jest taki kochany, bo nie był szczepiony. Nie bujamy go na rękach ani we wózku, nie nosimy, choć mąż lubi go brać na ręce. Ja mam czas na zrobienie obiadu i pracę (pracuję w domu, mam swoją firmę). Tyle że mój mąż jest w domu i pomaga, do tego starszym dzieciom mogę młodego zostawić pod opieką. W nocy budzi się dwa razy, mąż spokojnie śpi całe noce, ja nakarmię młodego i śpi dalej w łóżeczku. Ogólnie, jestem zadowolona i zycze Wam, żeby Waszym maluchom się odmieniło na lepsze