Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
K@sia wrote:Czy wasze dzieci tez tak czesto kichają? Mój mąż się już martwi ze Młody chory ale kataru nie ma. Tylko jak soe wybudza to tak dziwnie charczy... tez tak maja wasze dzieci? I u nas dalej bardzo dużo kup, przy każdym karmieniu
Nasza Ola kicha kilka razy dziennie w seriach po trzy kichnięcia zwykle jak się obudzi i jak jest przewijana. Dzisiaj przychodzi do nas położna po raz pierwszy, więc dopytam czy to normalne i dam znać PS. Dzięki za pocieszenie,już trochę wyluzowałam i biorę to wszystko na przeczekanie -
nick nieaktualny
-
Aniluap wrote:Czy u was były położne albo lekarz na wizycie patronażowej? Moja córka ma już 2 tygodnie i dalej nikt nie przyszedł.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Aniluap wrote:Podawałam dane przychodni w szpitalu. Już wyjaśniłam.. Błąd szpitala.
KasiaZ jak dla mnie to nie kwestia czy wszystko wiem a czy dziecko na pewno dobrze się rozwija..
Tyle, że moja położna ograniczała się do zważenia młodego i zaglądnięcia w pieluchę...
Jak wyglądały Wasze wizyty położnych?
Tymek też kicha, a ja się wręcz z tego cieszę, bo wtedy usuwa sobie sam z nosa resztki np. mleka, które mu zalega po odbiciu czy ulaniu. Charczenie wtedy od razu samo mija
A wiecie może jak z resztą listopadówek? Wszystkie się rozdwoiły, czy któraś się jeszcze kula? -
nick nieaktualnyKasiaZ wrote:Tyle, że moja położna ograniczała się do zważenia młodego i zaglądnięcia w pieluchę...
Jak wyglądały Wasze wizyty położnych?
Tymek też kicha, a ja się wręcz z tego cieszę, bo wtedy usuwa sobie sam z nosa resztki np. mleka, które mu zalega po odbiciu czy ulaniu. Charczenie wtedy od razu samo mija
A wiecie może jak z resztą listopadówek? Wszystkie się rozdwoiły, czy któraś się jeszcze kula? -
Katalonia wrote:U mnie położna zwazyla, pomacała główkę, piersi, brzuch, obejrzała pupke. Pokazała jak myć krocze, jak przystawiac do karmienia, pozycje do odbicia, jak obracać na brzuszek, jak z pepkiem robić, oczami. Obejrzała moje krocze, dala zalecenia. Obejrzała moje piersi i też coś tam doradzila. Ogólnie byłam na TAK po wizycie
To ja trafiłam chyba jakoś nieciekawie
A właśnie mąż pojechał z Miśkiem do szpitala, bo wrócił ze szkoły i stwierdził, że coś mu się stało z palcem i nie chce mu się wyprostować. i Trzyma go tak od południa, dr Google stwierdził, że to palec młotkowaty i czeka go 6 tyg w szynie, a jak to nie pomoże to operacja... Ogólnie rewelacja Ciekawe co powiedzą na SORze -
KasiaZ wrote:Tyle, że moja położna ograniczała się do zważenia młodego i zaglądnięcia w pieluchę...
Jak wyglądały Wasze wizyty położnych?
Tymek też kicha, a ja się wręcz z tego cieszę, bo wtedy usuwa sobie sam z nosa resztki np. mleka, które mu zalega po odbiciu czy ulaniu. Charczenie wtedy od razu samo mija
A wiecie może jak z resztą listopadówek? Wszystkie się rozdwoiły, czy któraś się jeszcze kula?
U nas położna była dzisiaj pierwszy raz - ta sama, która odbierała poród. Zdjęła zaschnięty pępuszek, obejrzała skórę małej, czy wszystko OK. Powiedziała nam, jak kąpać dziecko, jak nosić je na rękach, gdy jest niespokojne lub boli brzuszek, że mała ma bardzo silny odruch ssania i dlatego szarpie moje sutki, więc przed karmieniem dosłownie na kilka sekund mogę jej dawać smoczek, żeby trochę się najpierw uspokoiła.
Sporo powiedziała o laktacji, mocno wypytywała, jak się karmimy, jak mała reaguje, jak często się budzi, jaką robi kupkę. Dowiedziałam się, że nie zawsze muszę ją karmić, jak płacze (a do tej pory tak robiłam i jeszcze się bałam, że jest niepojedzona, bo co godzinę budzi się z krzykiem). Okazało się, że nie zawsze Ola chce jeść, a ja profilaktycznie ją przystawiam do cyca, więc zawsze coś tam pociągnie, przez co stale dojada, co godzinę, bo nie ma czasu porządniej zgłodnieć, tylko się dopycha. Kilka innych spraw też omówiliśmy, ja zadawałam dużo pytań.
Mała pięknie przybiera na wadze. Kolejna wizyta położnej za tydzień i będziemy ćwiczyć inne pozycje do karmienia, niż na leżąco, która teraz dla mnie jest najwygodniejsza.
Także ja jestem mega zadowolona Wiele pewnie zależy od tego, na jaką położną się trafi oraz czy zadaje się jej pytania.Katalonia lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny,
jestem sierpniówką 2017. Mam do sprzedania najskuteczniejsze krople na kolki Sab Simplex. Są sprowadzane prosto z Niemiec, oryginalne i nowe. Termin ważności do 2020 roku. U nas się bardzo sprawdziły. Problem kolek się skończył, więc 2 buteleczki miałam w zapasie. W Krakowie możliwy odbiór osobisty, a także wysyłka.
Cena za obie butelki to 85zł.
Pozdrawiam. -
nie mam nawet czasu żeby coś napisać ale czytam Was cały czas...
ogólnie nie mam co narzekać, ale jestem wiecznie niewyspana, i plecy dają już o sobie znać
Mała w okolicach 20 - 23 ma takie akcje, że czasami nie wiem co robić, płacze wniebogłosy, pręży się, robi się cała czerwona, a mi serce pęka
ewidentnie coś od brzuszka.
odstawiłam tak jak radziłyście wit D, położna poleciła kropelki Sab Simplex
(te o których pisała Kira_) i jest lepiej.
Od wielu znajomych słyszałam że czynią cuda (oby)
a u nas w dzień budzi się co 2-2,5h, wieczorem ma ataki (kolek?) a w nocy nawet co 1,5h potrafi się domagać jedzenia. W nocy biorę ją do naszego łóżka na karmienie na leżąco. ale staram sie nie przyspypiać i odkładać ja do łóżeczka dostawnego do naszego, bo boję sie strasznie że przez sen ją przygniotę...
u nas położona była już 3 razy. ogólnie bardzo fajnie. pokażę, doradzi, odpowie na wszystkie pytania. mogę dzwonić do niej z każdym dylematem, więc dobrze trafiłyśmy.
pępek się jeszcze trzyma, ale na "ostatnim włosku"
Dziewczyny które karmią piersią;
staracie sie jeść normalnie, czy zwracacie uwagę na każdą zjedzoną rzecz?
bo ja wzięłam sobie do serca, żeby jeść w miarę normalnie, i czasami zastanawiam się czy może lepiej przejść na kuchnie bardziej "jałową" ze względu na te bóle brzuszka... bo już nie wiem od czego mogą być...
-
Zasada jest taka, że jak się wszystko jadło w ciąży, to można i teraz. Dziecko to zna. Ja i fasolkę bym wciągnęła, zresztą wcinałam mega gęstą grochówkę
W szpitalu danych przychodni nie podawałam, dostałam wszystko do ręki. Zresztą nawet jakby chcieli to bym nie podała, bo to nie obowiązek na szczęście, a ja na razie na nfz nie zapisuję.
Położna która była rozczarowała mnie. Niczego praktycznie się nie dowiedziałam, chciałam np.zeby pokazała jak mam złapać, żeby ją spionizować na ramieniu, to mnnie do fizjoterapeuty odesłała ;] Część poglądów nowoczesna, część jak za króla Ćwieczka...
Zuza, to mojej się nie da na siłę nakarmić Robi śmieszną nabzdyczoną minę, wydyma usta i KONIEC, nie ma szans na wepchnięcie jej czegokolwiekWiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2017, 16:59
Alma84 lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
nick nieaktualnyDieta matki karmiącej to mit. I nawet powiem wam tak .. Po pierwszej ciąży głodowałam bo wierzyłam, że mogę jeść tylko gotowane i na parze. Dziecko miało kolki i wysypki... Mi leciały kilogramy w dół, nabawiłam się depresji i byłam głodna i niewyspana. Po 2 latach okazało się, że mała to alergik.. Myje się tylko w białym jeleniu a reszta ją uczula. Kolki pewnie były dlatego że mała odczuwała mój stres i brak wiary w siebie.
Teraz jem wszystko.. Nawet w szpitalu po porodzie czekoladę czuję się super i każda Położna z która rozmawiałam po porodzie przyznała mi racje. Nie można zwariować od jednej małej krostki, która pewnie jest wynikiem hormonów matki
Nabawiłam się zapalenia piersi. Dreszcze, zimno i gorąco na zmianę i boli okropnie pierś. Jutro idę po antybiotyk, załatwiła mi to Położna uffwichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnywichrowe_wzgórza wrote:Zasada jest taka, że jak się wszystko jadło w ciąży, to można i teraz. Dziecko to zna. Ja i fasolkę bym wciągnęła, zresztą wcinałam mega gęstą grochówkę
W szpitalu danych przychodni nie podawałam, dostałam wszystko do ręki. Zresztą nawet jakby chcieli to bym nie podała, bo to nie obowiązek na szczęście, a ja na razie na nfz nie zapisuję.
Położna która była rozczarowała mnie. Niczego praktycznie się nie dowiedziałam, chciałam np.zeby pokazała jak mam złapać, żeby ją spionizować na ramieniu, to mnnie do fizjoterapeuty odesłała ;] Część poglądów nowoczesna, część jak za króla Ćwieczka...
Zuza, to mojej się nie da na siłę nakarmić Robi śmieszną nabzdyczoną minę, wydyma usta i KONIEC, nie ma szans na wepchnięcie jej czegokolwiek -
nick nieaktualny
-
Aniluap wrote:Nie no śmieszna typiara.. Łapiesz jedną ręką pod pupę a drugą pod główką i normalnie podnosisz i dalej trzymasz tak samo ..ważne, żeby trzymać główkę to tyle
Nooo, sama się w końcu nauczyłam, pooglądałam filmiki na YT i przestałam się stresowac tym ;]Aniluap lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Moja dzisiaj po raz pierwszy nie płakała podczas kąpieli. Dopiero przy ubieraniu zaczęła.
Dzisiaj też mieliśmy pierwsze wyjście do pediatry. Praktycznie nie płakała, a w samochodzie to jakby jej nie było.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2017, 20:23
Pierworodna 2017
Termin porodu synka 25.04.2024