Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Umówiłam 2 usg genetyczne 11+3 i 12+5, jedno mam darmowe, ale boję się, że coś wypadnie i nie będę mogła go zrobić a potem wyjeżdżam i wracam jak będę w 14+1, więc za późno.
Nie ryzykowałabym robić tego badania na ostatnią chwilę. Może lekarz chce żeby dziecko było dostatecznie duże....ale serio, radzę poszukać lekarza z certyfikatem i on nie będzie ci wciskał 14 tc bo wiadomo, że to za późno.
Kaczorka, krewa na dawstwo jest badanie czy nie masz jakiejś choroby i nie zarazisz biorcy, do tego pobiera się tego dużo więc trzeba się wzmocnić. Morfologia to przecież badanie, w którym zafałszujesz jedzeniem sobie wyniki, nie sprawdzają ci HIV czy wzw tylko szczegółowe parametry krwi. Nie widzę tu nielogiczności. Poczytaj na stronach labu, nie dość że powinno się robić na czczo to jeszcze po odpowiednim spoczynku etc. chodzi przecież o to, żeby mieć jak najdokładniejszy odczyt więc nie ma co marudzić tylko stosować się do zaleceń z punktu pobrań
Ja miałam pierwszą straszną noc, obudziłam się o 4, potem nie mogłam zasnąć, miałam dziwne sny, jakieś plamienia....chyba podświadomość zaczyna mi wariować przed badaniem w czwartek... -
No dobra, dobra, pójdę głodna.. :p zawsze chodzę głodna.
A ja dla odmiany rozkminiam moją toxo. Bo niby wyszło, że miałam, ale coś się ginekolog nie do końca podobał wynik, bo mógł świadczyć, że była niedawno. I teraz troszkę się przejmuję. Mam skierowanie na awidność, ale muszę iść zrobić w tym czasie co tą morfologię nieszczęsną. A wolałabym wiedzieć już :p
-
Kaczorka, luz, morfologia to pikuś, pomyśl sobie o glukozie, też na czczo hehe Ja kiedyś potrafiłam jako młoda siksa chodzić bez śniadania na zajęcia i pierwszy posiłek jadłam około 14 już taka głupia nie jestem, ale nigdy nie rozpatrywałam pójścia na badania na czczo jako wielkiego wyrzeczenia hehe
ja dziś miałam pierwszy ciażowy emocjonalny objaw, rozpłakałam się z powodu jakiejś głupoty przy śniadaniu, w sensie śmiałam się z tego i płakałam jednocześnie....głupie uczucie -
ja tez bede miala prenatalne w 12t5d. co do informowania bliskich, to u nas rodzice dowiedzieli się po 2 usg serduszkowym. od razu ostrzegłam, ze mialam plamienia, więc nie wiem jak wszystko sie skonczy. stwierdzilam, ze w wypadku najgorszego chcialabym miec wsparcie najblizszych. ale teraz wierze juz, ze bedzie dobrze! najblizsi znajomi tez wiedza, reszta (koledzy z pracy, dalsi znajomi i rodzina) dowiedza sie po prenatalnych. Wiecie juz jak to powiecie bliskim? macie jakis plan? niespodziankę? czy po prostu prosto z mostu?7 cs - 1.03 dwie kreseczki (juupi)
30.10.2017 - Levi
https://www.helloforest.pl -
Xaxa wrote:Dziewczyny a powiedzcie mi proszę, prenatalne na początku 14tc to nie jest za późno? tak mi lekarz ustalił, że do tego terminu i teraz się zastanawiam... to będzie wtedy 13tc+1d ????
Ja mam na 13t3d - moja lekarka powiedziała, że badanie się robi między 11 a 14 tygodniem ciąży, więc spokoWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2017, 08:17
-
U mnie prenatalne wychodzą w 12+1. Mam nadzieję, że młody będzie wystarczająco duży.
Planów na informowanie bliskich nie mamy. Żadnych gadżetów dawać z tej okazji nie zamierzamy. Chyba po prostu powiemy i pokażemy ostatnie zdjęcie z USG.IZA92 lubi tę wiadomość
-
Hej. Ja juz po oddaniu krwi. Zalatwilam wszystko w 10 minut:-) super, nie zdążyłam zglodniec. Teraz czekam pod biblioteką bo musze książki oddac. Potem jade kupic prezenty dzieciakom z rodziny na Święta i cos dla mamy bo ma urodziny w wielkanoc. Potem jade z mezem i synem do brata i bede pilnować tez bratanka (ten sam wiek co moj syn, tydzień różnicy miedzy nimi) bo panowie muszą cos ogarnąć w piwnicy...😇😁😇😇😁
-
Teściom i rodzicom musiałam powiedzieć ja, mąż chyba głos stracił Teściom po prostu powiedziałam, że będą mieć wnuczkę lub kolejnego wnuka, a później jak do nich dotarło to pokazaliśmy zdjęcie. A mojej rodzinie akurat podczas rozpoczynania grilla, daliśmy każdemu po drinku i wzniosłam toast "za nowego członka rodziny" Mama od razu do taty że mu mówiła, że chyba jestem w ciąży, a młodszy brat zakumał dopiero po 2 minutach Więc ubaw był a potem wiele gratulacji
Jedynie siostrze, która mieszka daleko od Nas wysłałam zdjęcie body z napisem "Guess what?" z internetu.Charlutek lubi tę wiadomość
-
mietata wrote:Zgredek, to na Wielkanoc są prezenty? pierwsze słyszę
U mnie zawsze było szukanie jajek i zajączków po ogrodzie, ale siostra wprowadziła u siebie też zabawki U teściów też jakieś zabawki są.
Ja myślę, że nasze dziecko będzie znajdowało tylko słodycze -
U mnie też była tradycja szukania prezentu od zajączka na ogródku z reguły właśnie słodycze.
Ale ja chyba zbyt bystra byłam, żeby w to wierzyć :p brat dłużej wierzył
Myślę, że będziemy kontynuować tą tradycjęIZA92 lubi tę wiadomość
-
ja mam genteyczne jutro to będzie 12t0d pappa robiłam tydzień temu, więc jutro dostanę pełny wynik. Jak wszystko będzie dobrze to w Święta powiemy rodzinie.
Rodzicom damy kartki ze zdjeciami usg. To pierwszy wnuk/wnuczka dla naszych rodziców, więc chcemy żeby mieli jakąś pamiątkę.
Nie ukrywam, że mam stracha przed jutrem - raz, że prawie miesiąc temu miałam ostatnie usg, a dwa to w moim wieku to te wyniki jutrzejsze mogą wyjść różnie. No ale byle do jutra.
Miłego dnia Wam życzę.
Acha i gratuluję bijących serduszech i tych odkrytych na nowo - Jooozefka .
-
U nas też było szukanie słodyczy, słodkości zazwyczaj gdzieś w lesie tradycja jest kontynuowana bo dzieci mają niezłą frajdę.
Jedna z moich przyjaciółek natomiast robi dla swoich dzieci prezenty duże, np. W tym roku dla jednego rower. Jak mi zawodzila zebym doradzila jej co dla drugiego syna, to jej powiedziałam wprost że ja pierwsze słyszę żeby takie prezenty się na zajączka robiło (u nas od dużych prezentów są urodziny i Mikołaj) i moja dostanie jakiś mały upominek "zajaczkowy" skojarzony ze Świętami i słodycze. To stwierdziła że dadzą ten rower bez okazji a na zajączka tylko słodycze, żeby inne dzieci nie były pokrzywdzone :p
Ja mam prenatalne równo 12t1d i również mam nadzieję że nie będzie "za wcześnie" i Dzidziutek nie będzie za malutki
-
kurde, albo ja taka stara jestem, albo w jakiejś innej części PL się wychowywałam bo o prezentach na Wielkanoc nigdy nie słyszałam
-
czesc dziewczyny, dawno nie pisalam,bo nie mialam czasu. U lekarza bylam w poniedzialek przed wylotem, czyli ponad tydzien temu i jedyne co lekarz mogl stwierdzil , to ze ciaza jest w prawidlowym miejscu i bylo widac malego kropka bo sprzet niestety nienajlepszy.
w miedzyczasie przylecielismy do moich rodzicow i zostawilismy Emilie, po dwoch dniach polecielismy do Wenecji i trafilismy na piekna pogode. W sobote bylismy na balu i sie wytanczylam W poniedzalek wrocilam do rodzicow a maz niestety musilal do Lagos ;( . Jestem u rodzicow ale nic im nie powiedzialam o ciazy. W piatek po poludniu mam wizyte i mam nadzieje ze lekarz bedzie mial dla mnie dobre wiesci.
Pogoda jest straszna, zimno, wietrznie, szaro, brakuje mi ciepla i slonca. Mala marudzi, bo brakuje jej wyscia na dwor i przedszkola.
Ja sie dobrze czuje, tylko czasami mam nudnosci.
dziewczyny co u was? mam nadzieje, ze co chwile nowe serduszka sie pokazuja. Nie nadgonie was, bo za duzo do czytania.
Milego dnia