Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
mietata - nie wiem czy to od miejsca zależy bo moje koleżanki też nie wszystkie miały zajączka. A niby z jednego miasta jesteśmy
Widzę, że sporo z nas będzie miało prenatalne w 12+1 więc może to dobry czas.
Niby bobas powinien mieć wtedy minimum 45 mm. Mój ostatnio miał 3 cm to przez 2,5 tygodnia chyba dorośnie. Oby! -
Afrykanko,
już tu się wszystkie zamartwiałyśmy dlaczego się nie odzywasz. Fajnie, że kropek jest, cierpliwości będzie tego więcej
Kaczorka, ja wychodzę z założenia, że jak można robić genetyczne od 11tc do 13+6 to jak zrobię w 11+3 to będzie też już widać, najwyżej drugie usg potwerdzi gdyby coś było niejasne.
Już się uspokoiłam, jutro mam wizytę na NIFTY i będę miała kontrolne USG więc sobie pooglądam jak tam w 10+3 wygląda dzieć.
-
z innej beczki, wiecie, że w listopadzie rodzi się najmniej dzieci? przynajmniej w Warszawie. Właśnie przeglądałam statystyki. Cieszy mnie to ogromnie, bo w stolicy to do dobrego szpitala trzeba się dobijac i czasami nie ma miejsc, położną też nieraz z wyprzedzeniem kilku miesięcy trzeba rezerwować....a na listopad, luzik lajcik
-
mietata wrote:z innej beczki, wiecie, że w listopadzie rodzi się najmniej dzieci? przynajmniej w Warszawie. Właśnie przeglądałam statystyki. Cieszy mnie to ogromnie, bo w stolicy to do dobrego szpitala trzeba się dobijac i czasami nie ma miejsc, położną też nieraz z wyprzedzeniem kilku miesięcy trzeba rezerwować....a na listopad, luzik lajcik
Aż dziwne, bo to taki powalentynkowy czas ale to dobrze - będzie można spokojnie rodzić -
w Warszawie lipiec najbardziej zawalony. U mnie w rodzinie i u przyjaciół natomiast same kwietniowe dzieci, nawet nie będzie od kogo wyprawki wydębić
Bałam się na początku tego listopada, że tak depresyjnie i smutno, ale przekonuję się, że to świetna data na urodzenie dziecka. Nie dość że ciąża w najfajniejszy czas w roku przypada to jeszcze dzieć jak podrośnie i będzie bardziej kumaty to już wiosna, rozszerzanie diety to pikuś...same plusy prawie
-
Tak, jutro mam wizytę o 16, najpierw badanie, wywiad takie tam (realistycznie patrząc trzeba sprawdzić czy dzieć nadal się trzyma, bo inaczej nie ma sensu badania robić). Potem jest pobranie krwi. Podobno na wyniki czeka się do 9 dni bo tersaz te badania robi się w Polsce i nie wysyła próbek gdzieś w świat. Zakładam więc, że przed moim 2 usg genetycznym 29 kwietnia już będę miała wyniki. 29 mam usg i pappa, więc znając wcześniej nifty też inaczej spojrzy się na późniejszy wynik pappa (na ten muszę czekać aż 7 dni, skandalicznie długo moim zdaniem...)
Dr u ktorej mam pobranie mówiła, że można od 10tc pobierać, ale lepiej zrobić mały zapas i tak plus minus przyjść w połowie 10tc. Gdyby okazało się, że nadal jest za mało dna dziecka, to pobierają kolejną próbkę. Ja jestem w gorącej wodzie kąpana i idę jak najwcześniej się da.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2017, 10:52
-
No ja tym listopadem tez zahwycona nie jestem. Zimno i ciemno bedzie a trzeba bedzie wstawac do dziecka. Moj synek jest z kwietnia i uwazam ten miesiac za cudowny. Wszystko kwitnie, slonko, ptaszki, jest szansa na zrobienie urodezin na dworze a w listopadzie to tylko w domu.
No i ciaza zima jest super bo mi zawsze cieplo bylo . A latem z tym brzucholem, opuchnietymi nogami bedzie nam ciezko.
Wczoraj rozmawialam o prenatalnych z szefowa ginekologii kliniki uniwersyteckiej (przyjaciolka tesciowej). Nie odradzala, nie namawiala. Powiedzila, ze mam jeszcze czas i musze sama podjac decyzje.
Na dzien dzisiejszy jednak nie zmieniam zdania i nie wybiram sie na zadne prenatalne w pierwszym trymestrze.
AFRYKANKO na jakim ty balu bylas teraz w Wenecji? Karnawal przeciez juz sie skonczyl...?
MIETATA ile za NIFTY placisz? U mnie kosztuje 400 euro. -
Jak tak pomyślę to faktycznie wśród moich znajomych też najwięcej urodzeń było w kwietniu
Mi się listopad podoba, ale liczę cały czas, że jednak wyrobię się w okolicach 16-20.10.
mietata - tak odnośnie bólu krzyża - dziś mi dokucza. Na szczęście sam krzyż, bez bólu brzucha i skurczów -
Mi się wydaje, że badania prenatalne to już taki standard, że rzadko kiedy się go nie robi. Ja w ciąży z pierwszą córką w 2011r nie robiłam, ponieważ nikt mnie nie poinformował że coś takiego istnieje, a ja też nie siedziałam tak w necie, na forach itd. Całe szczęście że moja córka okazała się być zdrowa akurat.
Jeśli chodzi o termin porodu to ja córkę urodziłam w lipcu i z drugim dzieckiem celowalam na wiosnę ale wyszło później :p dla mnie wiosna-lato to najwygodniejsze miesiące na urodzenie dziecka i przejscia przez ten okres noworodkowy. Ja urodziłam się we wspomnianym kwietniu, w sam Lany PoniedziałekWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2017, 11:11
-
Moze to bedzie wam pomocne:
- Kobiety ciężarne powyżej 35 roku życia częściej otrzymują nieprawidłowy wynik testu potrójnego (dotyczy to również testu PAPP-A, choć w nieco mniejszym stopniu).
- Kobiety po 42 roku życia nie powinny poddawać się testowi potrójnemu z uwagi na wysokie prawdopodobieństwo uzyskania fałszywego wyniku.
- U kobiet młodych (ok. 20-25 lat) wykrywalność chorób genetycznych za pomocą testu potrójnego jest niska (wynosi około 50%). Dla testu PAPP-A wykrywalność schorzeń u tej grupy pacjentek wynosi około 80%.
- U kobiet, u których występują aberracje liczbowe czy też strukturalne (wiąże się to z wysokim ryzykiem wystąpienia u płodu aberracji chromosomowej – wady genetycznej) wskazane jest badanie kariotypu płodu.
- U ciężarnych, które zaszły w ciążę dzięki procedurom rozrodu wspomaganego (IVF, IVF-ICSI, GIFT, ZIFT) istnieje wyższe prawdopodobieństwo wyniku fałszywie dodatniego badania biochemicznego (wynik fałszywie dodatni oznacza nieprawidłowy wynik, mimo braku choroby płodu).
- U ciężarnych z ciążą bliźniaczą czułość badań biochemicznych jest niższa niż w przypadku ciąży pojedynczej, dlatego uważa się, że niezbędne jest wykonanie pomiaru przezierności karkowej lub w późniejszej ciąży USG genetycznego.
ze strony badaniaprenatalne.plWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2017, 11:11
-
ASSA wrote:ja mam genteyczne jutro to będzie 12t0d pappa robiłam tydzień temu, więc jutro dostanę pełny wynik. Jak wszystko będzie dobrze to w Święta powiemy rodzinie.
Rodzicom damy kartki ze zdjeciami usg. To pierwszy wnuk/wnuczka dla naszych rodziców, więc chcemy żeby mieli jakąś pamiątkę.
Nie ukrywam, że mam stracha przed jutrem - raz, że prawie miesiąc temu miałam ostatnie usg, a dwa to w moim wieku to te wyniki jutrzejsze mogą wyjść różnie. No ale byle do jutra.
Miłego dnia Wam życzę.
Acha i gratuluję bijących serduszech i tych odkrytych na nowo - Jooozefka .
Ale Pappa trzeba robic w ten sam dzień co genetyczne taki jest sens tego. Dlaczego masz w innych terminach? -
Zacytowalam strone ktora mi sie nie podoba bo moze wprowadzac w blad. Z tego co tam jest napisane mozna by wynioskowac, ze badani prenatalne w 12 tygodniu sa wazne bo moga uratowac zdrowie i zycie dziecka bo mozna leczenie podjac juz w lonie matki. A to nie jest prawda. Te badania wykazuja tylko trisomie 13, 18 i 21 a od wad rozwojowych jest badanie polowkowe, rowniez operacje jesli w oogle to przeprowadza sie po 20 tygodniu zwykle. Owszem w 12 tyg. tez lekarz jest w stanie ocenic czy wszystko sie ok rozwija ale na potwierdzenie i interwencje i tak tzeba czekac do polowkowych.
To juz lepsza jest strona: http://abcprenatalne.pl
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2017, 11:30
-
Dzisiaj w nocy w ciagu 2,5h wstawalam 4 razy na siku! Lecialo jak z kranu normalnie!
Najgorsze jest to, ze nie mam w zasadzie ginekologa. Moja ginekolog sie przeniosla za daleko i do tego pracuje teraz w osrodku pomocy uchodzcom.
Tam gdzie kiedys dawno temu chodzilm mimo umowionej wizyty czeka sie czasem ponad godzine!
Znalazlam jedna babke ktora ma super opinie w internecie ale nie biora zadnych nowych pacjentek juz.
Wczoraj ta szefowa ginekologii obiecala mi, ze do niej zadzwoni zeby mnie wcisnela gdzies ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
-
Sory za post pod postem ale z telefonu to wiecie, lepiej wiecej niz zeby wcielo
Martwicie sie o czas robienia badan. Wczoraj mi "szefowa" powiedziala ze spookjnie moglabym je zrobic po powrocie z urlopu (zaczne 13tc) bo je robi sie 11tc do 13tc plus 6 dni. (btw. to samo jest napisane na belly).
Nifty mozna robic jeszcze pozniej.
Co do prezentow ja nigdy nie dostawalam i nawet nie oczekiwalam niczego. Tez nie zamierzam nic dawac oprocz najwyzej schowanych jajek (to niemiecka tradycja ale mi sie podoba:).
-
KotkaPstoka, już to przegadałyśmy, każda ma prawo wybrać czy robi czy nie robi. A z drugiej strony u większość usg między 11 a 14tc jest wykonywane, nawet jeśli nikt nie nazywa go genetycznym. I wtedy i tak dostrzega się wady rozwojowe, jeśli coś nie tak z sercem np to obserwuje się częściej, nie wiem co po tak bronić się przed wiedzą o tym co się dzieje z naszym dzieckiem.
Każdy może poczytać w necie, skonsultować się z lekarzem i ze względu na własną sytuację zdrowotną podjąć decyzję. Ma też prawo podjąć decyzję, czy chce urodzić dziecko które umrze po porodzenie, czy chce urodzić dziecko z zespołem Downa, czy inną aberracją genetyczną. To jego wolny wybór. heroizmu możemy wymagać tylko i wyłącznie od siebie, nie od innych ludzi...bo to ich sprawa.
Aby wyeliminować pomyłki, robię i genetyczne i pappa i Nifty. Jeśli będzie coś nie tak to decyduję się na amnio.
kotkaPsotka, wybacz, ale odnoszę wrażenie, że skoro twój lekarz odradza badania genetyczne (?!) to ty też cały czas próbujesz wszystkich przekonać, że one są bez sensu, ale to nie jest prawda. One mają sens dla rodziców, którzy chcą wiedzieć, czy wszystko ok. Skoro są legalne, w niektórych przypadkach bezpłatne, to serio po co namawiać ludzi żeby ich nie robili?
Przepraszam, może mnie trochę poniosło, ale to jest dla mnie bardzo wrażliwy temat. Zniechęcanie do badań działa na mnie jak płachta na byka....Blondik, Iw-onka, Charlutek lubią tę wiadomość
-
Iw-onka wrote:Ale Pappa trzeba robic w ten sam dzień co genetyczne taki jest sens tego. Dlaczego masz w innych terminach?
też dostałam takie info w przychodni, że pappa muszę wykonać w tym samym dniu co usg. A chciałam wcześniej, żeby mieć już na wizytę wynik, niestety se ne da -
Psotka, sorry,ale głupoty gadasz o tym, że nie warto robić badań prenatalnych. Jesli gin prowadzący ma normalnej klasy sprzet na tym etapie nic nie wykryje. U nas w rodzinie na 1 prenatlanych zostałą wykryta wada serca, u koleżanki wada nerki u córeczki. Tu nie chodzi tylko o poważne choroby,ale zwykłe wady tez można wykryć. I tego badania nei robi się po to by "usuwać" ciążę, ale po to by się przygotować psychicznie, fizycznie, odpowiednio dokształcić ewentualnie leczyć. Nie rozumiem jak można nie skorzystac z takiej wiedzy i "lepiej nie wiedzieć". Jasne, że zdarzają się błędy, ale to badanie ma dużo więcej plusów niż wad. No i przede wszystkim jak zobaczysz, że wszystko ok to spada stres.
My dajemy prezety na zajaczka, niech się dzieci cieszą