Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyU mnie stres. Zadzwoniła położna od mojego doktora z gabinetu że mam wysokie leukocyty w moczu, to już powtórzone badanie. Jutro mam znów powtórzyć i przyjechać tam. Strasznie się zmartwiłam czy wszystko będzie dobrze, czy to jakaś infekcja i jak wpłynie na dzidzię
objawów żadnych i czuję się dobrze, ale już mi wujek google uświadomił, że to noże przebiegać bezobjawowo.
-
Pani Moł wrote:U mnie stres. Zadzwoniła położna od mojego doktora z gabinetu że mam wysokie leukocyty w moczu, to już powtórzone badanie. Jutro mam znów powtórzyć i przyjechać tam. Strasznie się zmartwiłam czy wszystko będzie dobrze, czy to jakaś infekcja i jak wpłynie na dzidzię
objawów żadnych i czuję się dobrze, ale już mi wujek google uświadomił, że to noże przebiegać bezobjawowo.
Nie martw się na zapas. Pojedziesz jutro i pewnie dostaniesz jakieś lekarstwo. A maleństwu nic nie będzie. -
wichrowe_wzgórza - ja tak naprawdę "powiedziałam" tylko tacie - bo mówienie, to rzeczywiście bardzo trudna sprawa do przebrnięcia. Siostry dostały info na messnegerze (bo jakoś też nie miałam odwagi inaczej ;P), a Pani wice-prezes, dostała maila ;P (bo ona jest ode mnie jakieś 500 km).
Siostry poinformowałam, bo o ich ciążach wiedziałam w sumie najwcześniej. One są sporo starsze i zawsze były dla mnie jak młodsze mamy, zresztą u nas w rodzinie teraz sporo problemów i cieszą się że mogą czymś innym myśli zająć.
A w pracy wystarczy żeby wiedziała ta sama góra, bo nie mogę ich tak postawić całkiem przed faktem dokonanym - muszą mieć czas żeby jakoś ogarnąć moje obowiązki.
Pani Moł - codziennie jakieś rewelacje, jeden dzień nie może być spokoju ;/
oby szybko zaradzili.
-
Ja mam większa ochotę na słone Wiec wg wierzeń chłopiec haha. Tak jak przed ciąża codziennie musiało być coś słodkiego tak teraz może nie istnieć.
Nie wiem czy to 2 trymestr czy słońce ale w końcu chce mi się coś robić! Zamierzam powoli zabrac się za generalny porządek w szafie i całym mieszkaniu. Jakiś czas temu czytałam trochę o minimalizmie i się nakręciłam, zobaczymy czy chociaż cześć rzeczy uda mi się bezbolesnie wyeliminować czy sentyment i chomikowanie nie pozwoli. Ale jakby nie patrzeć sporo rzeczy dzieciątka dojdzie. A gdzieś będzie trzeba trzymać. -
Pako, to chyba zależy od charakteru
Znam laski, co mówią od razu, jestem w ciąży, 5 tydzień! Czasem się śmieję, że powinny mówić zaraz po wyjściu z łóżka po zapłodnieniuAlbo znajome, które na fejsa wrzucają zdjęcia testu ciążowego, usg z 8 tygodnia. Dla mnie to kosmos
Jedna dziewczyna w 5 tygodniu oznajmiła całemu swojemu fejsowi (kilkaset znajomych), że jest w ciąży, 3 tygodnie później miała "zameldowanie" w szpitalu ginekologicznym z tekstem "nasz Aniołek jest już w niebie". Ja nie wiem co z takimi informacjami robić, jestem w szoku, dalsza znajoma a tu taka prywataNo pomijam po prostu, ale...egzotyczne to dla mnie jest
A w pracy tak mnie podkurzyli, że celowo zwlekam, żeby zostawić ich z ręką w nocnikuZa moje ostatnie przejścia to się należy ;> Może coś dotrze do zakutych łbów. Szkoda, zawsze uważałam się za b.dobrego pracownika, ale wyzwolili we mnie jakiegoś kutafona ;>
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2017, 16:07
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Tez nie rozumiem tych dziewczyn co wrzucają na fejsa pozytywne testy ciążowe. W sumie gdybym sama nie przeżyła straty to nawet nie wiedziałabym jak częste są poronienia. Wiec chyba dużo osób nie zdaje sobie z tego sprawy.
wichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
pieluszkowazabawa wrote:moja pracownica podsuneła mi kalendarz chiński na płeć i wychodzi chłopak hihihi według tetna wychodzi dziewczynka według zachcianek tez dziewczynka. Moja pracownica ma 2 dzieci i faktycznie jej sie zgadza kalendarz chiński:P:P:P:P
a jak to jest z tetnem???? -
wichrowe_wzgórza - taaaa, wiem o czym mówisz - mam też takich ludzi wśród znajomych na fejsie (byłam tu i tu, w podróży do..., w szpitalu, czuje się... - to jakby iść ulicą i krzyczeć do wszystkich: hej ludzie - głowa mnie boli, a dziś jest piątek, piąteczek, piątunio, pije kawkę ;P)
Ja za to jestem trochę zboczona i lubię sobie takich delikwentów podglądać, ale nie lubię żeby ktoś o mnie coś wiedział ;P -
pako_mrrr wrote:wichrowe_wzgórza - taaaa, wiem o czym mówisz - mam też takich ludzi wśród znajomych na fejsie (byłam tu i tu, w podróży do..., w szpitalu, czuje się... - to jakby iść ulicą i krzyczeć do wszystkich: hej ludzie - głowa mnie boli, a dziś jest piątek, piąteczek, piątunio, pije kawkę ;P)
Ja za to jestem trochę zboczona i lubię sobie takich delikwentów podglądać, ale nie lubię żeby ktoś o mnie coś wiedział ;P
To tak jak ja nie potrafię niektórych takich znajomych usunąć z fb, bo lubię być podglądaczem :ppako_mrrr, wichrowe_wzgórza lubią tę wiadomość
-
Kaczorka, no mnie już czasem nosi, mówię koniec kasuję, ale no nie mogę ;P
To mój "pudelek". Na dodatek mój partner nie lepszy i we dwójkę tak siedzimy i komentujemy (jak para zgryźliwych tetryków). Doszło po prostu do tego że mam takie grupy znajomych na fejsie porobione, jest grupa dosłownie ok 10 ludzi, którzy mogą widzieć co ja umieszczam, jest grupa ludzi z pracy, co prawie nic nie widzi, albo tylko tyle co chce pokazać i jest grupa "cała reszta" co nic nigdy nie mogą zobaczyć ale mnie zaprosili, to teraz se patrzę co tam u nich ;P -
Co do wczesnych powiadomien o ciazy, na fb nie wrzucalam, bo malo korzystam, ale w pierwszej ciazy, ktora zakonczyla sie poronieniem tez wczesnie mowilam, i nawet swojemu szefowi i dobrze, bo jak dostala krwawienia to moglam pracowac z domu - u nas nie ma zwolnien lekarskich, wiec kilka dni pracowalam z domu, a kilka dni niestety ale musialam byc w pracy i niestety ale 'ronilam pod biurkiem'
Ale przynajmniej szef wiedzial,jaka jest sytuacja.
W koncu zycie zaczyna sie od poczecia, wiec czy dziecko jest 'kropka' czy wieksze to jest to takie samo wartosciowe zycie.
A jesli nawet sie poroni, to jest wsparcie od innych osob. Nie traktujmy tego jak temat tabu.[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
[*] 5/6 tc listopad 2016
-
Tylko że ja nie potrzebuję żadnego wsparcia, szczególnie od obcych ludzi.
Zresztą większość ludzi nie jest szczera, są fałszywi i pod tymi uśmiechami i poklepywaniem tak naprawdę myślą sobie całkiem coś innego.
Mi nawet nie chodzi o poronienie, to nie dlatego nie mówiłam o ciąży, mi chodzi po prostu o niepotrzebne egzaltowanie się moją osobą i zwracanie na siebie uwagi. Nie potrzebuję tego. Tak jak pisałam w pierwszym poście, wszystkie moje obawy będę wylewać tylko tu. W realu nie ryczę, nie krzyczę i nie przeżywam -
Gdy u mnie się okazało, że ciąża się nie rozwija, to nie chciałam wsparcia od znajomych. Chyba nie chciałam wtedy wsparcia od nikogo. Wiedziałam, że sama muszę sobie z tym poradzić.
Tylko czasami, gdy było mi na serio ciężko to szukałam tutaj osób, które przechodziły to samo i wiedziały co czuję.
Heh. A mój mąż nie lubi, gdy któryś z jego znajomych zaśmieca mu fb i usuwa takich :p
A dziś z żalem schowałam swoje spodnie dresowe na dno komody.. Są za ciasne w brzuchu!! -
Paulina do deringa się zapisałam bo nigdzie miejsc nie było.
Wiem że burak taki z niego trochę ale zobaczymy najwyżej wybuchne i mu coś powiem.
Biedroneczka83 niby do 130 to chłopak powyżej to dziewczynka ile w tym prawdy nie wiem ale pobawić się w zgadywanki mozna -
pieluszkowazabawa wrote:Paulina do deringa się zapisałam bo nigdzie miejsc nie było.
Wiem że burak taki z niego trochę ale zobaczymy najwyżej wybuchne i mu coś powiem.
Biedroneczka83 niby do 130 to chłopak powyżej to dziewczynka ile w tym prawdy nie wiem ale pobawić się w zgadywanki mozna
A tzgadywanie z tetna to na jakim etapie ciazy to 130 lub powyzej?
U mnie na prenatalnym 12+1 bylo tetno 140.
Ja od samego poczatku mam przeczucie, ze to dziewczynka, a w poprzedniej ciazy czulam, ze to moglby byc chlopiec.
Z chinskiego tez mi wychodzi dziewczynka.
No zobaczymy, czekam w tym tyg na wyniki NIPT z krwi, wiec plec tez podadza.[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
[*] 5/6 tc listopad 2016