Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
wichrowe_wzgórza wrote:Myślicie, że jak się pojawiają niepokojące skurze, to CZUĆ że to zły skurcz a nie zwykły ucisk? Jak chodzę taka napięto-wydęta, to boję się, że przegapię coś niepokojącego
i ja pól nocy nie mogłam spać bo miałam wrażenie że mi się tak napina i jak skała ale bez bólu. Widzialam się na chwile z lekarzem i mówił żeby magnes i położyć się a jak czuje się bardzo z tym źle to dla spokoju łyknąć no spa
wichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
NIEPOKORNA wrote:Już teraz nie pamiętam. Być może. Ale samo noszenie i wyjmowanie to mega makabra dla mnie
No ale jak noszenie, przeciez po znieczuleniu nic sie nie czuje od pasa w dol,wiec raczej nie mozna chodzicwyjmowanie to pewnie juz 'na zywca' po ustaniu znieczulenia.
NIEPOKORNA, u mnie (w USA) podobnie, znieczulenie przysluguje kazdej i raczej nie ma mozliwosci, ze nie dostaniesz, chyba, ze nie chcesz, albo za pozno przyjedziesz do szpitala.
Przy CC tez moze byc obecny maz lub jakas osoba.
Ja od zawsze bylam nastawiona na CC, mialam ogromny strach przed ciaza i porodem i dopiero zaszlam wciaze jak lekarz powiedzial, ze moge miec CC. Al jak teraz jest juz w ciazy to rozwazam porod SN, ale ze znieczeluniem. Kolezanki polecaja, mowia, ze sie nic nie czuje. U nas polozne sa doswiadczone, i wiedza kiedy trzeba przec przy takim znieczuleniu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2017, 17:02
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
[*] 5/6 tc listopad 2016
-
mietata wrote:Niepokorna, wybacz, ale chyba trochę się zagalopowałaś, położna to nie jest kobieta, która przez kilka godzin potrzyma nas za rączkę. Równie dobrze można powiedzieć, że chodzenie prv do ginekologa to fanaberia bo to facet co za 100-200 zł przejedzie nam kamerką po brzuchu żebyśmy sobie pogły dziecko podejrzeć.
Rozumiem, że komuś może się taki wydatek wydawać bez sensu, ale jakos nikt nie kwestionuje chodzenia do gina prv i płacenie za wizyty? a przecież większość z was chodzi....
Zagalopowałam się? Błagam. Ja nie napisałam nic o tym, że ta płatna położna ma mnie trzymać za rączkę. Mówię tylko, że przy porodzie zawsze jest już jakaś wykwalifikowana położna lub dwie i nie uważam by płacenie dodatkowej osobie było sensowne. Ale jak wspomniałam każdy robi, co uważa. A Ty chyba nie do końca zrozumiałaś moje intencjeA chodzenie prywatnie do gina w Polsce jest naturalne głównie z racji tego, że na NFZ są długie terminy i niestety lekarze nie są rzetelni. Jak się im zapłąci to już zupełnie inna bajka. Smutna prawda
Invis, Blondik lubią tę wiadomość
-
madzialenka84 wrote:No ale jak noszenie, przeciez po znieczuleniu nic sie nie czuje od pasa w dol,wiec raczej nie mozna chodzic
wyjmowanie to pewnie juz 'na zywca' po ustaniu znieczulenia.
Tak. Ale mi cewnik wyjęli dopiero jak już dałam radę sama wstać. Poza tym pisałam wcześniej, że miałam raz operacje wycinania mięśniaków i wtedy nosiłam cewnik aż 4 dni. Pewnie dlatego, że ta operacja miała miejsce w Polsce i niestety pielęgniarka kretynka zapomniała mi go zdjąć, a potem miała do mnie pretensje, że jej nie przypomniałam. A skąd ja miałam wiedzieć, że to już jest moment zdjęcia? No istny bałagan -
no ale tak samo można uznać, że jak się zapłaci położnej to będzie się miało lepiej
nie widzę tu akurat różnicy, no ale dobra każda wydaje na co chce, ważne żeby było co -
A ja wam napisze jak w USA wyglada (prywatna) wizyta. U nas 'sluzba zdrowia' jest tylko prywatna i placi sie i to nie malo za wszystko.
Dzis moja wizyta wygladala tak:posluchalismy serca (to robila pielegniarka czy polozna, nawet nie wiem), nastepnie przychodzi lekarz i tylko pyta jak sie czuje i czy mam jakies pytania.
Nastepna wizyta za miesiac:)
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
[*] 5/6 tc listopad 2016
-
A mnie dzieciak w nocy zaskoczył. Jechaliśmy samochodem 7 godzin, więc sporo czasu w jednej pozycji i pewnie dlatego poczułam
Pierwsze ruchy za namii tak, jestem tego pewna
wichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Niepokorna, ja dawno przestałam się ludzić, że obsluga zależy od wydanych pieniędzy ;] większosc lekarzy mam na nfz, bo po coś płacę te cholerne składki, a prywatnie też mi się barany trafiały. I żałowałam, że płacę za to dodatkowo
jak ktoś jest złamasem to i prywatnie i państwowo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2017, 17:49
NIEPOKORNA, Blondik lubią tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
nick nieaktualnyJa sobie nie wyobrażam chodzenia na NFZ- w pierwszej ciąży przy pierwszej wizycie lekarz na swoim ekraniku - kalkulatorku nie znalazł pęcherzyka, oznajmił ciążę jajowodową. Nie dał żadnych leków, nie zlecił żadnych badań prócz bety. Wkrótce przy poronieniu okazało się, że ciąża była wewnątrzmaciczna. Po wyjściu ze szpitala byłam u niego znów - nawet mnie nie pamiętał - a byłam jego pacjentką od lat. Poronienie uznał za "okrucieństwo matki natury w jej dobroci". Nadal żadnych badań nie zlecił ani on ani kolejny lekarz na NFZ u ktorego byłam. Więc przy kolejnym pozytywnym teście znalazłam najlepszego specjalistę w okolicy i uważam każde 200 pln za wizytę za inwestycję. Nie dość że z pierwszej wizyty wyszłam ze wstepną diagnozą niedoczynności tarczycy, badaniami i receptami, to komfort i jakość samego gabinetu i sprzętu nie do porównania.
Położnej "wynajmować" nie będę. Mąż będzie ze mną a jest z wykształcenia m.in. ratownikiem medycznym, więc widywał już porody gdy pracował w szpitalu. W razie potrzeby na pewno wezwie kogo trzeba -
wichrowe_wzgórza wrote:O nich też czytałam, i jakoś nie wyobrażam sobie niebolesnego skurczu
dlatego w ogóle mam wątpliwości..
One naprawdę nie bolą. W zasadzie tylko masz wrażenie, że twardnieje Ci brzuch. Ja tak miałam.wichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
A ja z tego lekarza na NFZ jestem bardziej zadowolona niż z prywatnego. Także chodzę na NFZ co tydzień. Teraz idę tylko na prenatalne powtórzyć prywatnie ale to dla mojego spokoju.
-
Dziewczyny ja już po badaniach. Jestem trochę zawiedziona nie dostałam żadnej kartki z usg ani zdjęcia. Lekarz mmówil ze musi wszystko opracować i za 2 tyg bede miec wyniki razem z testem papa. .na dzień dzisiejszy to tylko wiem ze jeden dzidziuś bije mu serduszko cos około 168 a drugiemu 159
I nie pamiętam dokladnie ale jedna przezierność karku cos kolo 1.43 a drugi 1.63agagaga, Pani Moł, Invis, Asia_89, wichrowe_wzgórza, Sunshine_111, Blondik, KasiaHaBe, moremi, Charlutek lubią tę wiadomość
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Ja za to nie znam nikogo kto tutaj ( w De mieszkam) chodzilby do prywatnego lekarza.
madzialenka84 wrote:No ale jak noszenie, przeciez po znieczuleniu nic sie nie czuje od pasa w dol,wiec raczej nie mozna chodzicwyjmowanie to pewnie juz 'na zywca' po ustaniu znieczulenia.
Ja moglam normalnie chodzic. Ale siku nie szlo zrobic.