Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
a tak w ogole to mam od kilku dni nieodparta ochotę na cheeseburgera z mac. najgorsze to ze przechodzę codziennie obok w drodze do domu. ale jeszcze jestem silna i sie nie skusilam, chociaz ostatnio już nawet weszlam, ale kolejka bya za dluga haha musze sie w ogole wziac za siebie, bo widze ze juz przytylam. zaczne ćwiczyć po następnej wizycie, jak nie bedzie przeciwwskazań.7 cs - 1.03 dwie kreseczki (juupi)
30.10.2017 - Levi
https://www.helloforest.pl -
Charlutek wrote:a tak w ogole to mam od kilku dni nieodparta ochotę na cheeseburgera z mac. najgorsze to ze przechodzę codziennie obok w drodze do domu. ale jeszcze jestem silna i sie nie skusilam, chociaz ostatnio już nawet weszlam, ale kolejka bya za dluga haha musze sie w ogole wziac za siebie, bo widze ze juz przytylam. zaczne ćwiczyć po następnej wizycie, jak nie bedzie przeciwwskazań.
Ja tam sobie nie odmawiam, jeśli mam tak bardzo na coś ochotęA na maca miałam ochotę w I trym, czasem aż za bardzo
Charlutek lubi tę wiadomość
-
Invis wrote:Ja tam sobie nie odmawiam, jeśli mam tak bardzo na coś ochotę
A na maca miałam ochotę w I trym, czasem aż za bardzo
boje sie tylko, zeby nie stal sie moim stalym towarzyszem w drodze do domu
7 cs - 1.03 dwie kreseczki (juupi)
30.10.2017 - Levi
https://www.helloforest.pl -
Właściwie to nie mam komplikacji a wręcz ciąża jest wzorowa no ale moja lekarka stwierdziła że i tak nie mam co robić to co tydzień się narazie będziemy widzieć może teraz w drugim trymestrze zmniejszy ilość wizyt. Zawsze dostaje stos skierowan na krew mocz itd
-
A ja się właśnie dowiedziałam, że koleżanka która niedawno urodziła (mam z nią dobry kontakt, bo razem leżałyśmy w szpitalu na tym samym etapie w poprzedniej ciąży, którą niestety poroniłam) jest w szpitalu we Wrocławiu z dzieckiem, maleńką prawdopodobnie czeka operacja usunięcia torbieli z wątroby. Aż się serce ściska, że takie maleństwo ma być operowane, i że te pierwsze dni, które powinny być dla nich radosne, są takie stresujące i smutne...
Podobno profesor ze szpitala w którym znajdują się teraz zakłada, że torbieli by nie było gdyby nie przenosiła dziecka (41 tc)- urodzonego w zielonych wodach, łożysko niby było już "zgnite". Była w szpitalu o terminie, to odesłali ją do domu. Później po porodzie też niby było wszystko dobrze (poza tym że nagła cc, komplikacje), czekają na wypis, a tu pediatra przylatuje że muszą pojechać karetką do innego miasta bo taka sytuacja
-
nick nieaktualnyantonna wrote:Ja tez chce czuc juz ruchy! Poki co dziecko nie daje mi zadnych sygnalow :>
Teeeż chceeeę! Próbuję tam namacać coś i nie umiem, czasem mnie coś załaskocze, ale nie interpretuję jeszcze tego jako dzidziowe ruchy.
Nawet przeszło mi przez myśl kupienie detektora tętna, ale nie wiem, czy nie oczadzieję i nie będę non stop sprawdzać serca. -
PsotkaKotka wrote:Moremi mi tam sie rady twojego lekarza bardto podobaja-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Witam. Dziś wizytuję i mam nadzieję, że w końcu poznamy płeć Naszego dziecia
Dodatkowo endokrynolog przełożyła mi wizytę z wtorku na dziś, a że to 2 ulice dalej od ginekologa to po prostu idealnie się składaGin o 15:30, endo o 17:30
Co do ruchów to też jeszcze nie czuję ichNie mogę się doczekać tego
Do mojej Pani ginekolog chodzę od samego początku czyli już parę lat i od zawsze prywatnie, skoro tak bardzo mi odpowiada to nie szkoda było mi płacić 120zł raz do roku lub częściej, w zależności czy coś się działo. Teraz wiadomo, co miesiąc wizyty, ale lubie ją, więc nie zamierzam jej zmieniać.
Co do dolegliwości ciążowych to hormony!Dziennie mam jakieś spiny z Mężem, cały dzień walczy na budowie pomagając przy montowaniu więźby, oprócz fachowca to koledzy mu pomagają, kończy o 19-20 i potem siedzi do 21-22 z Nimi i pije sobie piwko, odpoczywa i gada z Nimi, a mi tak brakuje czułości i wspólnego czasu, że za to odwdzięczam mu się będąc wredną, złośliwą, płaczliwą jędzą
Mam nadzieję, że ten etap minie, bo co jak co, ale mój facet jest z tych nie rozumiejących tego co się dzieje teraz w ciele kobiety i zamiast zrozumieć to się wkurza.
Gdyby każdy facet chociaż raz przechodził przez ciążę to może by byli inni
Wygadałam się, pożaliłam, więc mi trochę lepiejWybaczcie mi
-
Dziewczyny - za miesiąc już powinnyśmy czuć wyraźne ruchy naszych bobasów i nie będzie żadnych wątpliwości czy te smyrania to dzieć czy może gazy w jelitkach :p a czas szybko leci
Charlutek - jak masz ochotę na burgera to go zjedzzadowolona mama to i szczęśliwe dziecko
Ja może ze 3-4 razy już w ciąży wylądowałam w McDonald. Satysfakcja gwarantowana :p
Iza - też się czasami wyzłośliwiam na swoim mężu bez przyczynyw jednej chwili jestem miła a za chwilę zaczynam warczeć. Ciężko nad tym panować.
Ale na szczęście za kilka miesięcy to minie
-
Kaczorka - wczoraj koleżanka z maleństwem przy piersi powiedziała, że przy karmieniu to samo ma co w ciąży
Hormony jej buzują i ze swoim sie sprzecza, więc nie pocieszyła mnie.
To jest jak huragan - nie do opanowania
A jeszcze takie pytanie do Was, czy Wasze przeczucia do płci dziecka się sprawdziły czy raczej przeciwnie? -
Invis
Mnie się wczoraj wydawało, że zaczynam czuć ruchy, ale już sama nie wiem. Może byłam zmęczona. Dzisiaj na razie niczego nie czuję
Charlutek
Ja jestem zdania, że nie powinnaś kilka dni walczyć z zachciankami. Widocznie Twoje dziecko ma ochotę na jedzenie z McDonald's. Od jednego cheesa raczej nie przytyjesz wieleJa w poprzedniej ciąży jadłam wszystko, na co miałam ochotę i przytyłam łącznie tylko 9 kg
Najlepsze, że praktycznie codziennie jadłam pączki i chleb z majonezem
Jest mi tak smutno, że jeszcze nie znam płci -
nick nieaktualny
-
Moje przeczucia co do płci były kiepskie :p miał być Wojtuś a póki co szykuje się Alicja
Mąż z lekka przerażony, bo kolejna kobieta zawładnie jego światem :p
Ja na fast-foody sobie czasami pozwalam. Zwłaszcza, że już na samym początku ciąży odrzuciło mnie od czekolady. Gdzie wcześniej byłam wręcz czekoladoholiczką!! Więc zamieniłam jedne kalorie na drugie :p
Bo ciąża mimo że ciąży to powinna też być przyjemna -
Ja przeczuwałam dziewczynkę, wszystkie zabobony wg mojej mamy, a teściowej to już w ogóle, wskazywały na to ze będzie córka. Już dwa razy usłyszałam że lekarz bardziej obstawilby chłopca, ale lepiej poczekać do tego polowkowego i mieć większą pewność niż bazować na domyslach. Podobno często się zdarza ze wargi sromowe są obrzekniete i mylone z narzadami chłopca - dlatego nie przywiazalam się do żadnej myśliSyn
-
Kaczorka wrote:A ja chodzę i na NFZ i prywatnie. Różnica jest taka, że na NFZ wizyta jest ekspresowa - 10 minut max i nara. Nie ma czasu na pytania, nie ma wyjaśniania niczego. A prywatnie - najpierw wywiad, badanie na fotelu, USG, omawianie tego co gin zobaczył, zalecenia na przyszłość itp. Zadaję zawsze dużo pytań i na każde dostaję szczegółowe odpowiedzi. I przede wszystkim mogę dzwonić, gdyby się coś działo.
Więc ja jestem spokojniejsza, gdy wiem że jestem pod opieką dwóch lekarzy. Gdy jeden coś przeoczy to drugi może zauważyć
To u mnie wizyta na NFZ 40-45 minut. Spokojnie, bez pośpiechu... Wszystko zależy od lekarza.
Wczoraj byłam u endokrynologa na NFZ, byłam dopiero na 19, ale przyszłam ok 17, licząc że weźmie mnie wcześniej i....wziąłBo ciążą, bo "żebym po nocy nie łaziła"
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
IZA92 wrote:Kaczorka - wczoraj koleżanka z maleństwem przy piersi powiedziała, że przy karmieniu to samo ma co w ciąży
Hormony jej buzują i ze swoim sie sprzecza, więc nie pocieszyła mnie.
To jest jak huragan - nie do opanowania
A jeszcze takie pytanie do Was, czy Wasze przeczucia do płci dziecka się sprawdziły czy raczej przeciwnie?
u mnie się sprawdziły na 100%, można powiedzieć, że od momentu poczęcia, wiedziałam, że chłopak
A co do ruchów, ja tam się nie certolę i nie robię typologii burczeń w brzuchu, jak kopnie to kopnieMoja znajoma czuła ruchy dopiero w 6 miesiącu i też ok.
Mam teraz strasznie zawalony okres w pracy i w sumie to nawet nie mam kiedy o ciąży myśleć hehe.
-
Ja nie mam przeczuć, raczej...chęci
Zawsze chciałam chłopaka, ale że poroniłam córkę, to potem miałam jakąś córkową fazę, ale...wróćiło mi teraz z chłopakiem. Ale nie wiem, zobaczymy, nic mi się nie wydaje
Jutro wyjeżdżam na łikęd do znajomych, modlę się, żeby było ok, żeby się dobrze czuć... Samochód mamy fajny, mega wygodny, n najwyżej się rozłożę i będę próbowała spać. Ale nie chcę mieć stresu i zepsutego wyjazduW tej ciąży to wolę na tyłku siedzieć na miejscu.
Chyba za dużo wymyślam9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023