Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Gratulacje dziewczyny
Jeśli chodzi na lekarzy na NFZ i prywatnego... ja chodzę osobiście do prywatnego, ale jestem przekonana, że można trafić zarówno na konowała prywatnie, jak i na świetnego lekarza na NFZI na odwrót oczywiście! Ja chodzę prywatnie ponieważ raz, że terminy i kolejki; a dwa, że znam tylko jednego lekarza do którego chodziłam prywatnie i przyjmuje on również na NFZ, no ale znowu.. on się lubi spóźniać i mega są kolejki, a ja jeśli za coś płacę to chcę być obsłużona jak należy, na konkretną godzinę, w gabinecie tyle czasu ile trzeba itd. Na NFZ niestety najczęściej lecą taśmowo i nie ma się co dziwić- kolejki właśnie.
-
A ja chodzę i na NFZ i prywatnie. Różnica jest taka, że na NFZ wizyta jest ekspresowa - 10 minut max i nara. Nie ma czasu na pytania, nie ma wyjaśniania niczego. A prywatnie - najpierw wywiad, badanie na fotelu, USG, omawianie tego co gin zobaczył, zalecenia na przyszłość itp. Zadaję zawsze dużo pytań i na każde dostaję szczegółowe odpowiedzi. I przede wszystkim mogę dzwonić, gdyby się coś działo.
Więc ja jestem spokojniejsza, gdy wiem że jestem pod opieką dwóch lekarzy. Gdy jeden coś przeoczy to drugi może zauważyćInvis lubi tę wiadomość
-
pieluszkowazabawa wrote:A ja z tego lekarza na NFZ jestem bardziej zadowolona niż z prywatnego. Także chodzę na NFZ co tydzień. Teraz idę tylko na prenatalne powtórzyć prywatnie ale to dla mojego spokoju.
A coś się dzieje ze chodzisz do lekarza co tydzień?
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Kaczorka wrote:A ja chodzę i na NFZ i prywatnie. Różnica jest taka, że na NFZ wizyta jest ekspresowa - 10 minut max i nara. Nie ma czasu na pytania, nie ma wyjaśniania niczego. A prywatnie - najpierw wywiad, badanie na fotelu, USG, omawianie tego co gin zobaczył, zalecenia na przyszłość itp. Zadaję zawsze dużo pytań i na każde dostaję szczegółowe odpowiedzi. I przede wszystkim mogę dzwonić, gdyby się coś działo.
Więc ja jestem spokojniejsza, gdy wiem że jestem pod opieką dwóch lekarzy. Gdy jeden coś przeoczy to drugi może zauważyć
Lepiej bym tego nie ujęła
Słuchajcie, chwalę się- mój mąż poczuł dzisiaj pierwszego kopniaka maleństwaKiedy przyłożył rękę, i to tak mocno (jak na ten etap, bo do tej pory to było meeega delikatne, ledwo wyczuwalne) że sama się zdziwiłam
I później jeszcze parę razy
Kaczorka, moremi, Aasienkaa, Karola___, antonna, NIEPOKORNA, wichrowe_wzgórza, Asia_89, Sunshine_111 lubią tę wiadomość
-
Ja do lekarza chodzę prywatnie, ogólnie mam bardzo złe doświadczenia z NFZ. Nie mówię, że wszyscy to konowały, bo nie. Jednak ja nie mam siły i chęci szukać owego
Ten do którego trafiłam pomógł mi w zajściu w ciążę, zobaczył o wiele więcej niż poprzednicy ( nawet Ci z prywatnych wizyt). Więcej.. rodząc moją córę nikt nie zauważył- bądź mnie nie poinformował o wadzie mojej macicy.. to już kosmos dla mnie. Ja po 12 latach się dowiedziałam co jest na rzeczy. O nie.. ja dziekuję
Do dermatologa chodzę na NFZ, bo to ta sama babka co czasem jak coś pilnego chodzę prywatniei jest git
pieluszkowazabawa wrote:A ja z tego lekarza na NFZ jestem bardziej zadowolona niż z prywatnego. Także chodzę na NFZ co tydzień. Teraz idę tylko na prenatalne powtórzyć prywatnie ale to dla mojego spokoju.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2017, 22:30
córa 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud -
Też chodzę na nfz i prywatnie. Prenatalne robiłam tylko prywatnie. Gdyby to była moja pierwsza ciąża, to byłabym szczęśliwa, że mam takiego fajnego lekarza na NFZ, ale... Ma słaby sprzęt do usg, a informacje, które przekazuje m.in. o diecie są sprzed pół wieku. I jakieś zalecenia dotyczące nie podnoszenia rąk, nie robienia prania w wannie (wtf?!), nie zamiatania podłogi i wiele innych "perełek". Ale robi dokładne badanie ginekologiczne, czystość pochwy itp.
Za to prywatnie omijane jest badanie ginekologiczne, ale usg robione bardzo dokładnie, do tego lekarz ze specjalizacją endokrynologiczną, więc tarczyca pod kontrolą. Ten sam lekarz pracuje w szpitalu i podczas pobytu na patologii i porodu trzymał rękę na pulsie, przychodził, sprawdzał jakie badania, a nawet czy ktg jest prawidłowo robione. Później dzwonił i pytał o samopoczucie.-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Ja lubię swoją ginekolog z NFZ. Bardzo fajna babka, konkretna. Dzięki niej mam zdiagnozowaną i wyciszoną endometriozę. Ona mi dała duże nadzieje na ciążę. Tylko jej problem polega na tym, że na NFZ jest zawsze więcej pacjentek niż czasu.
Ale sprzęt ma super. Nie wiem czy nie lepszy niż ten mój prywatny
A co do ruchów bobasa - mi się wydaje, że już w nocy czułam jakby się przekręcał i przed chwilą znów to samo. Po prawej stronie na wysokości pępkaśmieszne i przyjemne uczucie.
-
Kaczorka wrote:Ja lubię swoją ginekolog z NFZ. Bardzo fajna babka, konkretna. Dzięki niej mam zdiagnozowaną i wyciszoną endometriozę. Ona mi dała duże nadzieje na ciążę. Tylko jej problem polega na tym, że na NFZ jest zawsze więcej pacjentek niż czasu.
Ale sprzęt ma super. Nie wiem czy nie lepszy niż ten mój prywatny
A co do ruchów bobasa - mi się wydaje, że już w nocy czułam jakby się przekręcał i przed chwilą znów to samo. Po prawej stronie na wysokości pępkaśmieszne i przyjemne uczucie.
Właśnie ciekawa jestem na jakiej wysokości jest teraz dziecko, bo ja zawsze te "ruchy" z okolic pępka traktuję jako... nie wiem, pracę jelit czy cośWydawało mi się, że to niżej to kołaczące się bobo
-
Invis wrote:Właśnie ciekawa jestem na jakiej wysokości jest teraz dziecko, bo ja zawsze te "ruchy" z okolic pępka traktuję jako... nie wiem, pracę jelit czy coś
Wydawało mi się, że to niżej to kołaczące się bobo
Nie wiem właśnie jak jest u mnie skoro ja na dobrą sprawę mam tylko pół macicy do wykorzystania. Nie mam pojęcia jak ta moja przegroda się zachowuje.
Za tydzień w czwartek mam wizytę to się w sumie zapytam. Może mimo tego całego pośpiechu na NFZ uda mi się czegoś dowiedzieć :p
Bo ja bym obstawiała, że to co czułam to bobas. Jednak na przelewanie w jelitach to nie wyglądało -
Nie nadążam za Wami
więc się nie udzielam. Chciałam tylko napisać, że moje bliźnięta to chłopcy, mają po 7 cm I wszystko z nimi ok
Pozdrawiam serdecznie, mama 4 synówagagaga, annggela, Kaczuszka86, Invis, Charlutek, antonna, Pani Moł, moremi, NIEPOKORNA, KasiaHaBe, wichrowe_wzgórza, Jooozefka, Asia_89, Sunshine_111, ASSA, afrykanka lubią tę wiadomość
-
Invis wrote:Właśnie ciekawa jestem na jakiej wysokości jest teraz dziecko, bo ja zawsze te "ruchy" z okolic pępka traktuję jako... nie wiem, pracę jelit czy coś
Wydawało mi się, że to niżej to kołaczące się bobo
Z tego co mówił mi lekarz gdy pytałam których boli się obawiać to mówił że tych niżej pępkatakże pewnie i dziecko gdzieś w okolicy pępka może być
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Kaczuszka86 wrote:Z tego co mówił mi lekarz gdy pytałam których boli się obawiać to mówił że tych niżej pępka
także pewnie i dziecko gdzieś w okolicy pępka może być
A przynajmniej bywa w tych okolicachdupcią swoją malutką się tam mości :p
Powiem Wam, że z tygodnia na tydzień kocham tą istotę coraz bardziej. I coraz bardziej mnie rozczula
I czekam już na ten październik. Mam nadzieję, że mi nie wywinie żadnego psikusa!
A tymczasem najadłam się ogórków gruntowych i siedzę zadowolona :p zawsze je lubiłam, ale teraz jakoś szczególnie -
Też lubię ale muszą być swiezutkie z ogródka
kuzynka robi pyszne z czosnkiem.musze ja podpytać jak i w tym roku też takie spróbować
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2017, 07:33
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
No i coraz bardziej oswajam się z myślą że będzie chłopak
wkoncu przestałam tak bez osobowo. Ja najbardziej "czuje" ciążę kiedy die objem albo opije to od razu brzuch 2 razy większy i już nie da się ukryć i nawet nie zamierzam
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Kaczuszka86 wrote:Też lubię ale muszą być swiezutkie z ogródka
kuzynka robi pyszne z czosnkiem.musze ja podpytać jak i w tym roku też takie spróbować
No ja z ogródka nie mam.. Ale zawsze sprawdzam czy nie są miękkie :p bo lubię takie kruche -
czarnulka24 wrote:Dziewczyny ja już po badaniach. Jestem trochę zawiedziona nie dostałam żadnej kartki z usg ani zdjęcia. Lekarz mmówil ze musi wszystko opracować i za 2 tyg bede miec wyniki razem z testem papa. .na dzień dzisiejszy to tylko wiem ze jeden dzidziuś bije mu serduszko cos około 168 a drugiemu 159
I nie pamiętam dokladnie ale jedna przezierność karku cos kolo 1.43 a drugi 1.63
Czarnulka, informacji faktycznie trochę mało, ale z tego co rozumiem, wychodzi na to, że na tym etapie wszystko jest na razie OKA jak Ty się czujesz?
czarnulka24 lubi tę wiadomość