Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
A jak się używa tego balonika? :p bo temat mnie zaciekawił
przy porodzie z córką byłam nacinana i miałam 3 szwy, ale praktycznie tego nie czułam szczerze mówiąc. Tak czy siak lepiej byłoby uniknąć zarówno nacięcia jak i pęknięcia. Moja przyjaciółka po porodzie sn (tylko nie pamiętam czy pierwszym czy drugim) mówi że straciła czucie prawie całkiem tam na dole... mówi że praktycznie zero przyjemności ze zbliżen. Ciekawe czy cos jej się tam uszkodzilo czy co...
-
Natalala wrote:
Ja też z dolnego śląskaBliżej Wrocławia. Na połowkowe jade jednak do sąsiedniego miasta bo dobry lekarz jest tam. Koszt 250 zl.
Ja we Wrocławiu mieszkałam 8 lat teraz wróciłam do rodzinnych stron. Mam 70 km do Wro wiec tez nie jest źle. Mieszkam w Lubinie. Zastanawiam sie z której strony Wrocławia Tymoże gdzieś w pobliżu
-
Majblanca wrote:Ja we Wrocławiu mieszkałam 8 lat teraz wróciłam do rodzinnych stron. Mam 70 km do Wro wiec tez nie jest źle. Mieszkam w Lubinie. Zastanawiam sie z której strony Wrocławia Ty
może gdzieś w pobliżu
Ja do Wro mam niecałe 60 km ale do Ciebie juz ponad 80. Ja bardziej na północ od Wrocławia w mniejszym mieście na terenie Doliny Baryczy.Majblanca lubi tę wiadomość
-
Dzisiaj uswiadomilam sobie, ze juz od jakiegos czasu czuje ruchy
caly czas myslalam albo, ze to jelita albo cos ale zdecydowanie dzisiaj sie przekonalam, ze to dziecko
bo w jelitach nigdy tak jakby rybki nie czulam
Ja jak na razie staram sie o porodzie nie myslec strasznie sie tego boje...wichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
wichrowe_wzgórza wrote:Invis nie strasz
No neistety to taka loteria jest
Mi ciaza strasznie brzuch zniszczyla i czasem sobei mysle ze niech przynajmniej na dole mi sie nic nie zmieni i lepiej niech mi to cc zrobia.
A ze juz wiem jak porod wyglada (poza przejsciem glowki) bo sie swoje wycierpialam za dwoch to nie bede sie czula niespelniona.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2017, 13:05
-
A tak wogole to moje hormony ciazowe daja pelny popis ostatnio nie ma dnia zebym nie beczala i nie moge nad tym zapanowac najgorzej bylo ostatnio jak bylam z mezem w sklepie i sie poplakalam
albo jak zaczne beczec a chwile pozniej chichram sie jak wariatka
moj maz chyba w koncu tego nie wytrzyma :p
-
Ja na razie nastawiam się SN ale jak to będzie to się okaże. Idę jeszcze za miesiąc do kardiologa i nie wiem jaka będzie jego decyzja, No i jak na koniec się dziecko ułoży. Boje się tylko tego ze będę rodzic kilka (naście) godzin naturalnie a na koniec okaże się ze cc.
Pieluszkowa, co do lekarza to ja mam bardzo mieszane uczucia. Poszłam do niego z polecenia koleżanki. Przygotuj się, ze możesz długo siedzieć w kolejce ( u mnie było półtorej godziny opóźnienia). Mierzył wydaje mi się dosyć dokładnie, Ale sam z siebie niewiele mówił. Nie dostałam też żadnych zdjęć. No i na wyniki czekałam ponad dwa tygodnie, gdzie powiedzieli że będzie do półtorej tygodnia. Z kolei koleżanka bardzo go chwaliła. Może to zależy od dnia i akurat się spieszył, bo akurat wtedy jak js byłam to powinien już pół godziny temu skończyć dyżur s były jeszcze 2 kobiety.
Ha, odkryłam funkcję dyktowania!Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2017, 13:13
-
Jestem juz - no wiec tak: skraca mi sie szyjka i zostawili mnie na obserwacje w szpitalu, bedą robic posiew i zakladac pessar. Miałam ogromne szczęście bo trafiłam na dyżur ginekolog, która prowadzi moja ciaze. No i mamy juz potwierdzenie - bedzie dziewczynka
Jooozefka lubi tę wiadomość
-
PAULINa wbrew pozorom to takie sn+cc jest lepsze. Oczywiscie ty sie umeczysz ale dziecko dostaje przynajmniej jakis znak ze cos sie dzieje, wyrzut hormonow, skurcze itd. A jak tak na zimno dziecko wyjmuja przez cc to jest dla niego i dla twojego organizmu szok.
Ja, jesli zdecydowalabym sie na cc to wlasnie chcialabym zeby to bylo na tej zasadzie ze najpierw mam skurcze a dopiero po jakims czasie mnie pokroja. -
nick nieaktualnyZ tym leżeniem na lewym boku to się do końca nie zgodzę, że to mit. Leżąc na prawym boku i na plecach uciska się żyłę główną, przez co mniej krwi i jednocześnie tlenu dociera do dziecka. Mąż jest ratownikiem medycznym i on to potwierdza, że wśród ratowników jest powszechne, że kobiety ciężarne od bodajże 18.tygodnia obowiązkowo, układa się na lewym boku, i że to jest pozycja wskazana nie tylko do snu ale i odpoczynku. Oczywiście każdy uczyni jak mu podpowie rozum i intuicja. Ale mamieginekolog nigdy na 100% nie dowierzałam.
sporo kontrowersji głosi moim zdaniem, i czasem zbytnio liberalizuje zasady, które znikąd się nie wzięły i często są podparte badaniami.
MarthaA lubi tę wiadomość
-
Oczywiscie ze każdy mit ma ziarenko prawdy. Mi sie wydaje ze ten lewy bok ma sens w zaawansowanej ciąży. Przy ciąży mnogiej oraz jak sa jakieś zagrożenia albo nieprawidłowości. Osobiscie uważam ze jeśli ja nie czuje ucisku na brzuchu czy gdzie kolwiek to dziecko w wodach tym bardziej. We wszystki trzeba stosować umiar bo ciagle lezenie na jednym boku w ZDROWEJ ciąży uwazam za nie korzystne. Moja położna też mowi ze najlepszym doradzca jest nasze własne ciało i . Każdy robi jak uważa
ja osobiście leżę na roznych stronach na plecach tez. Pilnuje sie zeby nie uciskac brzucha. Pomaga mi w tym poducha ciazowa wiec może mi troche łatwiej.
Oczywiscie nie neguje żadnej opcji bo kazda wie najlepiej co jest dobre dla niej i jej dziecka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2017, 13:54
-
Ja spie glownie na lewym bo lubie.
Poduchy ciazowej nadal nei uzywam.
Tak mi sie przypomnialo ze juz w bardzo zaawansowanej ciazy wkladalam pod brzuch poduszke zwykla, taka mala i to mi pomagalo troche.
Brrr juz mnie ciarki na sama mysl przechodza jak mysle o spaniu z tym brzucholem znowu. To jest okropne i czlowiek juz naprawde chce zeby byl koniec.
-
Charlutek wrote:ja w zasadzie spie dobrze, nic mnie nie boli i nie budzę się w nocy. tylko zastanawiam sie, jak istotne jest to spanie na lewym boku... nie lubie na lewym
wole na prawym. a najlepiej na plecach. kladziecie sie swiadomie na lewym boczku czy macie to gdzies?
Ja zawsze spalam na prawym boku a teraz klade sie na lewym u jeszcze daje poduszke między nogi wtedy jakos ciezej mi sie przekręcićoczekująca94 -
MarthaA wrote:U mnie będzie trzecia cesarka i prawdopodobnie trzeci chłopak
Dla syna imię mamy, a dla córki nie. Już nie mogę się doczekać wizyty u lekarza w przyszłym tygodniu. Ostatnia była pod koniec kwietnia.
Woooow jak ty tyle wytrzymalas?? Ja na wizyty chodze co 3 tyg . Chociaz lekarz mowil ze moge spokojnie co 4 jednak wole zaplacic w sumiesukie te 2 wizyty wiecej a nieczekac tyle od wizyty do wizytyMarthaA lubi tę wiadomość
oczekująca94 -
oczekujaca94 wrote:Woooow jak ty tyle wytrzymalas?? Ja na wizyty chodze co 3 tyg . Chociaz lekarz mowil ze moge spokojnie co 4 jednak wole zaplacic w sumiesukie te 2 wizyty wiecej a nieczekac tyle od wizyty do wizyty
Musiałam wytrzymać
W poprzedniej ciąży było tak samo. Rodziłam w Norwegii, a tam lekarz rodzinny lub położna prowadzi ciążę (można wybrać)- mierzenie ciśnienia, mocz i to było wsio. Nie widziałam ginekologa ani razu. Raz, w 19 tyg. przysługuje USG, które przeprowadza położna. Także na wszelkie badania i do lekarza latałam do Polski, a ten rodzinny przepisywał niektóre rzeczy od polskiego do karty ciąży.