Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaczorka wrote:Haha, ja w piątek robiłam :p
Za to ostatnio o ile słodyczy nie mogłam tak bita śmietana po głowie chodziła i mąż do cukierni jechał :p a dziś się rzuciłam na Merci z nadzieniem nugatowym a teraz mi niedobrze..
Co do śledzi i łososia to nie wiem, bo to nie moje klimaty..
Tia, a ja miałam z tego tyle, że zrobiłam miche, zjadłam parę kęsów i mnie wzdęło
Dziewczyny, jak sobie radzicie ze wzdęciami?
Nigdy nie miałam tego problemu i jest to dla mnie męczące -
IZA92 wrote:Tia, a ja miałam z tego tyle, że zrobiłam miche, zjadłam parę kęsów i mnie wzdęło
Dziewczyny, jak sobie radzicie ze wzdęciami?
Nigdy nie miałam tego problemu i jest to dla mnie męczące
-
Dzisiaj beta 1004 więc średni dwudniowy przyrost ok 140%
Progesteron też urósł, tydzień temu było 7,8, dzisiaj 12,67. Czyli dalej nisko, ale już nie przerażająco nisko.
W środę mam wizytę i chcę poprosić o l4 w związku z tym progesteronem i ogólnym zmęczeniem - pracuję 7:30-12:30, potem jestem w domu sama z 20 miesięcznym synem, po jego uśpieniu jeszcze na 2 godziny siadam do pracy zdalnej. Czuję się jak zombie
W poprzedniej ciąży pracowałam prawie do końca (3 dni przed porodem miałam zakończenie 3 letniego projektu), a w między czasie dwa razy byłam na tydzień w szpitalu... teraz myślę nad l4 od początku.... zwłaszcza że wyniki mam w dolnej granicy. Jak lekarze zapatrują się na takie wczesne l4?Lilly_Ana lubi tę wiadomość
-
IZA92 wrote:Tia, a ja miałam z tego tyle, że zrobiłam miche, zjadłam parę kęsów i mnie wzdęło
Dziewczyny, jak sobie radzicie ze wzdęciami?
Nigdy nie miałam tego problemu i jest to dla mnie męczące -
IZA92 - a ja nie mam wzdęć. Jak trzeba to popuszczam gazy i już i noszę luźne spodnie albo leginsy. Bo jak miałam takie lekko uciskające brzuch to też mi się gromadziło.
Lilaliean - mi lekarz sam proponował L4 na pierwszej wizycie (4t5d). Wtedy jeszcze nie chciałam, bo czułam się spoko. Ale po tygodniu jednak się zdecydowałam, bo w czasie siedzenia przez 8h w pracy bolał mnie i brzuch i krzyż.
Myślę, że jak Ci lekarz sam z siebie nie da to go po prostu poproś o zwolnienie Kobietom w ciąży się nie odmawia Tak mi mój powiedział -
Holibka wrote:ASSA a sprawdzałaś znaczniki wątrobowe? Moją szwagierkę swędziała skóra od wątroby w drugiej ciąży, ale w bardziej zaawansowanej. Sprawdzić nie zaszkodzi. A co do nawilżania polecam olej migdałowy - szybko się wchłania, cudownie nawilża i nie ma zapachu.
Dzieki za podpowiedź dopytam jeszcze ginekolog na wizycie i zrobię te wątrobowe .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2017, 15:08
-
PsotkaKotka wrote:Mam wizyte u gina zaklepana. Bedzie to 8tc wiec licze na serduszko. Chcieli mnie w tym tygodniu juz przyjac ale powiedzialam, ze bez sensu i sobie poczekam na spokojnie .
Jeśli chcesz, to podaj datę wizyty i wpiszę Cię na listę
Lilaliean wrote:W poprzedniej ciąży pracowałam prawie do końca (3 dni przed porodem miałam zakończenie 3 letniego projektu), a w między czasie dwa razy byłam na tydzień w szpitalu... teraz myślę nad l4 od początku.... zwłaszcza że wyniki mam w dolnej granicy. Jak lekarze zapatrują się na takie wczesne l4?
To pewnie zależy od lekarza, ale raczej nie powinien odmówić. Mamy prawo do odpoczynku. Ja teraz ledwo żyję w domu i nie wyobrażam sobie jeszcze pracować i się męczyć, w imię czego? Może gdybym miała jeszcze jakąś lekką pracę, ale nie... moja jest niestety fizyczna i stresująca. Jestem na zwolnieniu od początku, czyli od 4t5d
-
Ja się dzisiaj zapisałam dziewczyny już na USG genetyczne + test PAPPA. Może i jest wcześnie, ale skierowanie od gina już miałam i stwierdziłam że zarejestruję się, żeby później nie okazało się że nie ma wolnych terminów akurat w tym czasie. Muszę powiedzieć mężykowi żeby zorganizował sobie wolne w pracy na 20.04
Lilly_Ana, Wojcinka, Blondik lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny czy Wy też odczuwacie prawie ciągłe parcie na pęcherz? Przed wyjściem z domu to u mnie jakaś porażka. Zrobię siusiu, założę buty i znów czuję, że mi się chce
Jak gdzieś idę to pierwsze co analizuję to czy tam jest dostęp do WC. -
Invis wrote:Ja się dzisiaj zapisałam dziewczyny już na USG genetyczne + test PAPPA. Może i jest wcześnie, ale skierowanie od gina już miałam i stwierdziłam że zarejestruję się, żeby później nie okazało się że nie ma wolnych terminów akurat w tym czasie. Muszę powiedzieć mężykowi żeby zorganizował sobie wolne w pracy na 20.04
Też o tym myślałam, ale jeśli potrzebne jest skierowanie to muszę poczekać do przyszłego wtorku może znajdzie się dla mnie jakiś wolny termin po świętach :p
Swoją drogą to nawet nie wiem gdzie u nas robią.. -
Kaczorka wrote:Też o tym myślałam, ale jeśli potrzebne jest skierowanie to muszę poczekać do przyszłego wtorku może znajdzie się dla mnie jakiś wolny termin po świętach :p
Swoją drogą to nawet nie wiem gdzie u nas robią..
Ja dostałam skierowanie, bo jestem po dwóch poronieniach i mam prawo do bezpłatnych badań... niestety prywatnie kosztuje to kilka stówek. Nie wiem jak u Was, ale u mnie takie badanie to koszt 450zł, i trzeba je powtórzyć jeszcze w połowie ciąży. A raczej nie trzeba- a można. Z tego co wiem, nie jest ono chyba obowiązkowe.
Wyobraźcie sobie, że ginekolog do którego chodziłam wcześniej i dzięki któremu zaszłam w ciążę, nawet się nie zająknął o tym że jest klinika która robi takie badania bezpłatnie jeśli ktoś ma wskazania! I że mi się ono należy. A dlaczego? Ponieważ sam robi u siebie takie badania odpłatnie heh...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2017, 16:33
-
Invis wrote:To pewnie zależy od lekarza, ale raczej nie powinien odmówić. Mamy prawo do odpoczynku. Ja teraz ledwo żyję w domu i nie wyobrażam sobie jeszcze pracować i się męczyć, w imię czego? Może gdybym miała jeszcze jakąś lekką pracę, ale nie... moja jest niestety fizyczna i stresująca. Jestem na zwolnieniu od początku, czyli od 4t5d
przy okazji proszę o wpisanie wizyty na 22.03 -
Bo w luxmedzie niechętnie dają l4 najchętniej dają prywatni ginowie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2017, 17:57
Aasienkaa lubi tę wiadomość
-
Kaczorka wrote:Dziewczyny czy Wy też odczuwacie prawie ciągłe parcie na pęcherz? Przed wyjściem z domu to u mnie jakaś porażka. Zrobię siusiu, założę buty i znów czuję, że mi się chce
Jak gdzieś idę to pierwsze co analizuję to czy tam jest dostęp do WC.