Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
u mnei świadkowa sie bardzo wczuła w rolę a jakoś nie zamierzam jej odbierac przyjemnosci. No moich zareczynach nawet ona płakała. Mi pasuja jej pomysły tylko boje sie wieczoru panieńskiego bo jak ta wariatka coś wymysli to na bank hamer podjedzie pod dom
Pod moim sercem,inne bije serce...
Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane.
Pod moim sercem małe rączki dziecka,
cichutko pukają do mojego serca.
-
Invis no jak to skąd z :zakochanego kundla" makaron z czerwonym sosem i kulkami miesa mielonego
:P:P:P:P:P ja pamiętam tą bajkę 
Pod moim sercem,inne bije serce...
Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane.
Pod moim sercem małe rączki dziecka,
cichutko pukają do mojego serca.
-
PsotkaKotka własnie Wy mieliście taki standardowy piewszy taniec którego ja chce uniknąć właśnie. Czyli walce nie walce wielkie miloscie odpadaja. MA to byc cos naszego innego niz to co np bylo juz w naszych rodzinach. Bedzie romantycznei bo te ognie (pomysl mojej świadkowej) i te petardy z płatków kwiatów napewno oddadza nam ten klimat.
Ja i tak bede ryczec i juz sobie wyobrazam swoja przysiege w kosciele. Ja wyje na slubach kolezanek a co dopiero na swoim.
wichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
Pod moim sercem,inne bije serce...
Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane.
Pod moim sercem małe rączki dziecka,
cichutko pukają do mojego serca.
-
A skad sie przyplàtało jedzenie spagetti z pomoca łyżki? ;]
Moja świadkowa wiedziała, że jak zrobi niespodziankę w stylu "różowym" z hammerem czy striptizerem albo innymi penisami, to wyjdę a świadkową zmienię ;] dzięki temu ruszyła lbem i było super i po mojemu.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
No ja lubię boloński z penne np. Ale mąż się lubi bawić z długimi nitkami co mu będę przyjemność z jedzenia odbierać
Najważniejsze, żeby smakowało.
Pieluszkowazabawa - to masz jak ja - do mnie tekst piosenki musiał przemówić. I jednocześnie melodia musiała być taka, żeby mąż był w stanie zatańczyć bez nauki układów. Było skromnie i jak dla nas idealnie
A taka zaangażowana świadkowa to fajna sprawa
W ogóle mówię do męża, że do Auchana chcę jechać dziś. A on na to że spoko - blisko mamy. Myślę sobie - jak blisko, jak na drugim końcu miasta?!
Okazało się, że zapomniałam, że w samym centrum jest jeszcze jeden :p tylko mniejszy, więc nie wiem jak z asortymentem.Alicja
Oleńka
-
Kaczorka wrote:No ja lubię boloński z penne np. Ale mąż się lubi bawić z długimi nitkami co mu będę przyjemność z jedzenia odbierać
Najważniejsze, żeby smakowało.
Zawsze najwazniejsze zeby smakowalo i nie wazne co kto mowi. Co z tego, ze czerwonego wina nie powinno sie pic do ryby? Jak komus smakuje to dobrze
Natomiast z tym makaronem to chodzi o to, ze sos bolonski sie do niego nie klei i ma mieso melone i warzywa ktore tez sie nie kleia i w rezultacie trzeba je wydlubywac spomiedzy nitek. Tagliatelle mozna juz nabic na widelec razem z miesem i to jest ok.
Ja tez zazwyczaj jadlam ze spaghetti ale zawsze bylo to z wyzej wymienionych przyczyn dla mnie uciazliwe. Wiec jak nasza rodzina we Wloszech nam o tym powiedziala to od razu wiedzialam o co chodzi i juz nie czuje sie dziwnie ze jem bolonese z innym niz spaghetti makaronem
A do spaghetti polecam super sos z parmezanu. Robi sie 5min a jest mega: na patelnie parmezan, smietana, troche pietruszki, male pomidorki (jak juz patelnia wylaczona) i gotowe! I klei sie do makaronu
-
To ja robiłam coś 0odobnego tylko jeszcze szpinak w liściach dodawalam i też pyszne było. Popatrzyłam w tv to wtedy hihihi
Pod moim sercem,inne bije serce...
Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane.
Pod moim sercem małe rączki dziecka,
cichutko pukają do mojego serca.
-
A ja właśnie skończyłam dosiewanie trawnika (pierwszy raz w życiu). Mąż chodził za mną z miną męczennika i zagrabiał łyse placki, jakby spełniał urojoną zachciankę ciężarnej
Bo twierdzi, że moja praca i tak niewiele da. No trudno, przynajmniej będę wiedzieć Ale śmiać mi się z niego chciało.
Jutro mamy dwie imprezy urodzinowe córki- jedna po południu dla dzieciaków w sali zabaw (ponad 15 dzieciaków) i później w domu, dla naszych rodziców i dziadków. Dajcie siłę, by to przeżyć Szczególnie w tej sali zabaw! Bo z tego że nasi rodzice się spotkają i posiedzimy z nimi wszystkimi razem, to się akurat cieszę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2017, 13:53
-
Co do wyprawki a szczegolnie ubranek to bylam w HM ale stwierdzilam ze pojde dopiero we wrzesniu lub pazdzierniku bo teraz kroluja cienkie rzeczy i krotkie bodziaki a nam to raczej takie grubsze rzeczy beda potrzebne.
A sluchajcie jakbyscie przewidzialy rozmiar naszych dzieci na lato? Ja stawiam ze moja urodzi sie raczej kolo 50cm i nie bedzie szybko rosla. Latem bedzie gdzie 7miesiecy. 62? BO bym kupilam teraz juz jakies sukieneczki (hyhyhy ale si enapalilam z promocji.
-
PsotkaKotka wrote:Zawsze najwazniejsze zeby smakowalo i nie wazne co kto mowi. Co z tego, ze czerwonego wina nie powinno sie pic do ryby? Jak komus smakuje to dobrze
A teraz już się to zmienia. Niedawno oglądałam świetny program o winie i właśnie mówili, że teraz jest moda na "pijmy tak, żeby nam smakowało, bo z tego ma być przyjemność" Powiem Wam, że zawsze miałam takie podejście. Oczywiście, czasem warto spróbować tradycji, oryginału itp., ale jeśli wolimy "po swojemu"- róbmy to!
Znam ortodoksów na punkcie nazw, jeśli wprowadzasz własną modyfikację to już dostają cholery że "to się tak nie nazywa bo nie dodałaś produktu X". Jest jakaś racja w tym podejściu, ale generalnie ja mam luźne podejście
Pani Moł, Aasienkaa lubią tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Wichrowe wzgórza bo fajne promocje są w sklepach i można za grosze ciuchy wyrwać ale właśnie dla takich starszych dzieci.
Pod moim sercem,inne bije serce...
Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane.
Pod moim sercem małe rączki dziecka,
cichutko pukają do mojego serca.
-
W sumie ja też jeszcze nie wybrnelam tak daleko w przyszłość Generalnie, to byle do listopada. Chociaż jak znam życie, od listopada do lata 2018 r. to już rzut beretem...
Chciałabym, żeby był już przynajmniej wrzesień-październik. Chciałabym już termin porodu z lata i tak za bardzo nie skorzystam, bo ja normalnie upałów i gorąca nie lubię, a co dopiero w ciąży kiedy wszystko mnie męczy. No ale może nie będzie takiej tragedii? Lubię słoneczne i ciepłe poranki, o to z lata lubię...i ciepłe wieczory.
-
Nienawidzę upałów. Z lata to tylko ciepłe wieczory są ok, ciepłe poranki gdzie już o 8 lampa w twarz - NIE.
Uwielbiam jak zimą wychodzę do pracy i jest jeszcze ciut ciemno, można dojść do siebie i się jakoś rozbudzić ;]
Wzięłam się wreszcie za robotę, robię coś w rodzaju dżemu z rabarbaru i truskawek, siekam koperek do mrożenia na niezielone miesiące, zbieram ciuchy których miesiącami nie prasowałam i...uwaga, do piwnicy zanoszę ciuchy NARCIARSKIE. Tak, tak mnie ta ciąża wkopała, że mam zaległości z 4 miesięcy
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023
? Spaghetti to jest dlugi makaron, sam go jecie czy jak 
Frustracja się we mnie rozbudzi jakaś 
