Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej
Mam pytanko. Zmieniłam ginekologa. Widać, że się przejmuje i dmucha na zimne. Jednak jest on z Katowic- 50km w jedną stronę ode mnie. Przepisał mi luteinę i zastanawiam się czy z jej powodu mogą osłabnąć ruchy? Lekarz powiedział mi, że jakby ruchy były słabsze (nie brak ruchów) to mam jechać na pogotowie właśnie tam. Każda kobieta która jest w kolejnej ciąży wie, że zdarza się, że dziecko jest mniej ruchliwe. I obawiam się, że co dwa dni musiałabym jechać na to pogotowie, bo dziecko się czasem słabiej rusza. Tym bardziej, że tak wariuje po całym brzuchu, że jak się obróci w pewną pozycję to ruchy są bardzo słabo wyczuwalne. Ale kiedy się w końcu ruszy to wiem, że żyje.. Codziennie zaczyna ruszać się od 12 w południe. A tak to śpi ;)Zauważyłam, że kiedy się przebudzę to ono hasa jak nienormalne. Imprezki jak mama nieświadoma
Więc, czy rzeczywiście jest powód żeby jechać na to pogotowie? Zrywać faceta z pracy itp.? Z moją ciążą wszystko dobrze. Nie ma bezpośredniego zagrożenia, że z minuty na minutę może dziecko umrzeć.
-
Ja juz czesc mebelkow zakupilam w ten weekend w IKEA,szafa i komoda z przwijakiem (ktora pozniej bedzie polka na zabawki, ksiazki) z serii HENSVIK. Zastanawiam sie nad lozeczkiem, czy kupic z tej samej serii (ktore jest ze szczebelkow ze wszystkich stron) czy SUNDVIK, ktore ma scianki po bokach.
Co sadzicie? Ma to jakies znaczenie czy lozeczko jest cale ze szczebelkow czy ze sciankami?
My mamy duza sypialnie i wszystkie mebelki dziecka beda u nas.[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
[*] 5/6 tc listopad 2016
-
sara9555 wrote:Hej
Mam pytanko. Zmieniłam ginekologa. Widać, że się przejmuje i dmucha na zimne. Jednak jest on z Katowic- 50km w jedną stronę ode mnie. Przepisał mi luteinę i zastanawiam się czy z jej powodu mogą osłabnąć ruchy? Lekarz powiedział mi, że jakby ruchy były słabsze (nie brak ruchów) to mam jechać na pogotowie właśnie tam. Każda kobieta która jest w kolejnej ciąży wie, że zdarza się, że dziecko jest mniej ruchliwe. I obawiam się, że co dwa dni musiałabym jechać na to pogotowie, bo dziecko się czasem słabiej rusza. Tym bardziej, że tak wariuje po całym brzuchu, że jak się obróci w pewną pozycję to ruchy są bardzo słabo wyczuwalne. Ale kiedy się w końcu ruszy to wiem, że żyje.. Codziennie zaczyna ruszać się od 12 w południe. A tak to śpi ;)Zauważyłam, że kiedy się przebudzę to ono hasa jak nienormalne. Imprezki jak mama nieświadoma
Więc, czy rzeczywiście jest powód żeby jechać na to pogotowie? Zrywać faceta z pracy itp.? Z moją ciążą wszystko dobrze. Nie ma bezpośredniego zagrożenia, że z minuty na minutę może dziecko umrzeć.
Ja bym obserwowała ale też nie popadała w panikę, mój mały też w ciągu dnia nie jest jakiś mega ruchliwy. Też tak mam, że jak się obudzę to mały szalejeJedna z dziewczyn, chyba madzialenka mówiła że jej córcia rusza się mocno po zimnych słodkich napojach.
sara9555 lubi tę wiadomość
-
Holibka wrote:Ja bym obserwowała ale też nie popadała w panikę, mój mały też w ciągu dnia nie jest jakiś mega ruchliwy. Też tak mam, że jak się obudzę to mały szaleje
Jedna z dziewczyn, chyba madzialenka mówiła że jej córcia rusza się mocno po zimnych słodkich napojach.
Tak, u mnie bylo ruchliwe po slodkim i zimnym napoju z lodemHolibka lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
[*] 5/6 tc listopad 2016
-
nick nieaktualnyA moja mała tak hasa czasami, że aż mnie flaki bolą.
Ha po wizycie - musialam się ostatnio z lekarzem nie zrozumieć, bo dziś miałam połówkowebylo cudnie, dzieciątko zdrowe, ruchliwe, suma nerek: 2, suma kończyn: 4 i wszystko inne też w normie
waży 480 g, jest o tydzień w przodzie, a wszyscy mi trąbili że wegetarianka na pewno mikro-dziecko będzie miała zapóźnione
cieszę się bardzo, miło było ją zobaczyć i usłyszeć, że jest w świetnej formie. Szyjka długa, wymaz z pochwy ok, dostałam skierowania na toxo, krzywą i siusiu.
wichrowe_wzgórza, Charlutek, Invis, Mama2kituszek, Blondik, Holibka, Sunshine_111 lubią tę wiadomość
-
Holibka, dopiero 2 raz mnie złapało
Sara, wczoraj o tym myślałam, jak sie jakoś mało ruszało. Ale odbilo sobie jużno i w razie czego sprawdzam detektorem, jak równo bije to się tak nie martwię ;]
sara9555 lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
wydaje mis sie, ze to troche przesada, aby jechać na pogotowie, jak ruchy beda rzadsze lub mniej wyczuwalne - przynamniej nie na tym etapie ciąży... moj maly tez rusza sie raz mniej, raz bardziej intensywnie, ale do glowy by mi nie przyszlo, zeby zgłosić sie z tym faktem do szpitala... ale z drugiej strony to opinia lekarza, wiec musi byc czyms uwarunkowana... nie wiem sara, moze zle zrozumialas tego ginka?7 cs - 1.03 dwie kreseczki (juupi)
30.10.2017 - Levi
https://www.helloforest.pl -
Moja znowu świruje o 3 nad ranem :p już drugi raz z rzędu ją przyłapałam
w ciągu dnia też coś się rusza, ale ogólnie to jeszcze aż tak mocne te ruchy nie są. Czasami tylko jej się zdarzy kopniaka zasadzić tak, że zaboli.
Ale u mnie łożysko na tylnej ścianie -
madzialenka84 wrote:łożysko na przedniej ścianie
Czy ktoras ma takie lozysko? Ja takie mam i ruchy odczuwam bardzo slabiutko, nadal tylko takie musniecia od srodka i to zadko.od 20tc czulam czesciej i mocnie a teraz to mi brzuch podskakuje.i ja mocno czuje te ruchy nie tam jakieś musniecia...ale tez nie mam porownania do inaczej ulozonego łożyska
To tez zalezy jak sie maly ulozy, jaka sie ma figure, wage etc. Nie ma powodow do panikiWiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2017, 17:44
-
madzialenka84 wrote:łożysko na przedniej ścianie
Czy ktoras ma takie lozysko? Ja takie mam i ruchy odczuwam bardzo slabiutko, nadal tylko takie musniecia od srodka i to zadko.
Ja mam na przedniej ścianie i na razie nie czuję ruchów w ogóleGibekolog mi powiedziała, że poczuję pewnie raczej w 22-24 tygodniu dopiero
-
Ja mam +3 kg od początku.
Łożysko też na przedniej ścianie, ale młody już się wierci jak szalony i czuję ruchy już od mniej więcej 3 tygodni.
U mnie na szczęście dzieciaki nie malowały po ścianach i jak się dziecku od początku wytłumaczy, że nie wolno, to nie będzie tego robiło. Najgorzej pozwolić raz, czy dwa, bo potem oduczyć ciężko. -
Charlutek wrote:wydaje mis sie, ze to troche przesada, aby jechać na pogotowie, jak ruchy beda rzadsze lub mniej wyczuwalne - przynamniej nie na tym etapie ciąży... moj maly tez rusza sie raz mniej, raz bardziej intensywnie, ale do glowy by mi nie przyszlo, zeby zgłosić sie z tym faktem do szpitala... ale z drugiej strony to opinia lekarza, wiec musi byc czyms uwarunkowana... nie wiem sara, moze zle zrozumialas tego ginka?
-
madzialenka84 wrote:łożysko na przedniej ścianie
Czy ktoras ma takie lozysko? Ja takie mam i ruchy odczuwam bardzo slabiutko, nadal tylko takie musniecia od srodka i to zadko.
Mam na przedniej i na Twoim etapie dopiero zaczynałam coś czućU mnie akurat były to już ruchy wyczuwalne ręką przez brzuch, ale wiadomo, każda ma inną budowę. Teraz będą się już tylko rozkręcać
przeciwciała anty-Rh - czy któraś z Rh-dodatnich miała robione to badanie? Na szkole rodzenia powiedzieli nam, że każda ciężarna powinna to oznaczyć, a nie tylko Rh-ujemne. -
miałam robione przeciwciała anty-RH na początku ciąży, potem nie ma już potrzeby powtarzania (tak przynajmniej piszą w rozpisce badań w Luxmed), jestem rh+
-
To ja pisalam o kontroli zusowskiej, u mnie po pisemnej odpowiedzi wyplacają dalej pieniadze.
Sara, ja tez bym nie jechala za kazdym razem na pogotowie. Sama wiesz, że dzieci maja mniej i bardziej aktywne dni.
Pokoik. Nam sluzy ten pokoik, ktory zrobilismy Mlodej przed narodzinami do dzis. Poza malowaniem i zamianą lozeczka na wieksze i przestawieniu mebli jest to ten sam pokoik. Nie kupowalam nic dla niemowlat, bo np sztywny przewijak kladlam na zwykla komode. Dopiero teraz kupimy inna wieksza szafe, z tego wzgledu, że nie zmiesci sie tam nic dla Malej. Szkod nie bylo żadnych, jedynie lekkie przybrudzenia przy drzwiach od lapek, zmywalne wodą i sciereczkä.
Przeciwcial nie robilamsara9555, Sunshine_111 lubią tę wiadomość
Córcia ur. w 2011r. i dwa Aniołki [*] -
Ja nadal jestem w fazie wymyślania koncepcji na wózek i jego transport. Wczoraj obadałam klatkę schodową i dobrze, że wózek który wybraliśmy am tylko 50 cm szerokości, bo klatka ma z jakiś metr, wąsko bardzo. Teraz myślę nad systemem wnoszenia całego ładunku na górę
Na początku myślałam żeby gondolę z dzieckiem brać w jedną rękę, stelaż w drugą i wchodzić. Teraz widzę, że na klatce jest wąsko i mogę się nie zmieścić albo będę musiała stelaż nieść trochę za sobą.
Kolejny pomysł mam taki. Niby dzieci niesiedzących nie można nosić w nosidle, ale pomyślałam, że może przy dobrym nosidle będę mogła małego np wsadzić na górze w nosidło, w jedną rękę gondola, w drugą stelaż i swobodnie zejść i wejść, nie bojąc się, że obiję o ścianę gondolą z małym. Ładunek też będzie lżejszy bez dziecka.Takie zejście wejście to jakieś 3 minutki, chyba nic złego nie powinno się stać malcowi w nosidle przez te kilka minut? Pogadam jeszcze z jakimś fizjoterapeutą, ale ten patent wydaje mi się najprostszy, najwygodniejszy i najbezpieczniejszy (trochę strome te schody i mimo lekkości wózka mam jakieś obawy w znoszeniu gondoli z dzieckiem i bezpieczniej bym się czuła gdyby był do mnie przyczepionychusta odpada, zanim się zamotam i odmotam na kurtkę to miną wieki
.