X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopadowe Szczęściary 2017
Odpowiedz

Listopadowe Szczęściary 2017

Oceń ten wątek:
  • Charlutek Autorytet
    Postów: 440 284

    Wysłany: 4 lipca 2017, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaczorka wrote:
    My już po wizycie :) młoda przez 5 dni urosła 100g!!
    I szyjka się zatrzymała :) doktorek zadowolony.
    Też był zdziwiony, że już krzywą cukrową mam zrobioną. No ale skoro miałam od tej z NFZ skierowanie to trudno. Ale stwierdził, że cukier niski, więc na dobrą sprawę tę 1,5 tygodnia nie powinno nic zmienić :p

    Wiecie, że nie pamiętam jakie jedzenie dają w tym szpitalu co mam rodzić? :p leżałam tam kilka dni i nic mi w głowie nie zostało ;) może nie wywołało we mnie traumy ;)

    Pieluszkowazabawa - Zosią Samosią będziesz jak urodzisz :) teraz trzeba się trochę zdać na innych :)
    ja mam jutro wizyte, ciekawe ile moj maly "przytyl". Dwa tyg temu wazyl 390 gr - moze dobijemy do 0,5 kg :)

    7 cs - 1.03 dwie kreseczki (juupi)
    30.10.2017 - Levi <3
    atdc9vvjd3din0tt.png
    https://www.helloforest.pl
  • Mama2kituszek Autorytet
    Postów: 278 171

    Wysłany: 4 lipca 2017, 12:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mietata ja tego u Ciebie nie widze, raczej drobną kobietą jestes. Ja wnosilam na dwa razy na kamieniczne 2 pietro, tzn stelaz i gondole plus dziecko o bylam upocona jak szczur, a wiecie... zima... I tak robilam aż do przepukliny... Dziecko szybko nabiera masy.. Potem, a jeszcze zanim poszlam na operacje, mąz znosil przed praca wózek, wnosil z powrotem po pracy. Wózek byl sliczny i pewnoe, że sie balam, że go ktos ukradnie na dole na klatce, ale bardziej sie balam uwiezniecia przepukliny... Nikt nie ukradl na szczescie. Jesli juz koniecznie chcesz wnosic, to tak jak KasiaZ pisze... Dziecko w lozeczku, gdy wiesz, ze jest spokojne i jeszcze nie ubrane w kombinezon, zeby nie bylo nerwowe, Ty nawet na dwa razy na dol tez bez kurtki, ubierasz siebie i dziecko i schodzicie spokojnie. Wracasz, rozbierasz w domu dziecko, czekasz na moment kiedy jest spokojne i w odpowiedniej chwili idziesz po wozek. Nie radze wnosic dziecka w gondoli, bo uwazam to za niebezpieczne, bo ona sie w tych rekach kolusze, a maluch wierci. Poza tym dla mnie to ogromny ciezar. Albo znos i wnoś tylko gondole, stelaza nikt nie drapnie raczej, moze to zrobic potem Twoj mąż. Tez zgrywalam twardzielke a bylo to kosztem zdrowia...

    Pieluszkowa ale sie strachu najadlas, trzymaj sie!!!

    Dziewczyny gratuluję szczesliwych wizyt, bardzo sie cieszę!

    3jgx3e3kk4xchmg3.png
    Córcia ur. w 2011r. i dwa Aniołki [*]
  • pako_mrrr Autorytet
    Postów: 291 132

    Wysłany: 4 lipca 2017, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Taa, u mnie od Kwietnia jest taki katar z krwią i czasem nawet jakieś poranne krwawienia się zdarzają, Już dawno o to pytałam tutaj i mnie dziewczyny uspokoiły, że tak ma być :) do tego ja jako alergik to jestem chodzącym glutem ;P

    A na ten pasztet to bym jednak uważała, i na inne rzeczy z MOM'em, bo to straszne świństwo (MOM - to nawet nie jest mięso, tylko resztki z kurczaków, czyli kupry, dzioby, te łapki i takie małe kurczaczki co nie idą do dalszej hodowli też tam w całości wrzucają - creepy, brrr).
    Ja dopóki nie miałam problemów żołądkowych to też wcinałam ten pasztet i jakieś parówki z tym mom'em też jadłam, bo nie czytałam składów i nie wiedziałam co to jest ;/ Potem się nabawiłam kamicy woreczka, zapalenia żołądka i dwunastnicy i wrzodów i teraz wystarczy że ugryzę takie świństwo to mnie zaczyna brzuch boleć, także muszę uważać... ;/ ale dzięki temu zaczęłam czytać etykiety i bardziej świadomie podchodzić do kupowania różnych produktów.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2017, 12:21

    zi13nafan2lh9052.png
  • wichrowe_wzgórza Autorytet
    Postów: 5001 1720

    Wysłany: 4 lipca 2017, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matkobosko, Pieluszkowa, uważaj na siebie! :O

    U mnie jak nie urok to sraczka. Kolka dopiero w nocy przeszła, za to zamiast po skierowanie do laryngologa na nfz pędze zaraz prywatnie, bo mi ucho zatkało masakrycznie w nocy i półgłucha na nie jestem :((( koszmarne uczucie, ciekawe czy da się z tym coś od rèki zrobić...

    Dziś pierwsze zajęcia w szkole rodzenia, ciekawe czy wytrzymam z moim adhd 3 godziny :P

    9 tc (*) 24.01.2016

    3 córki :)
    06.11.2017
    01.07.2020
    07.01.2023
  • Holibka Autorytet
    Postów: 2217 3242

    Wysłany: 4 lipca 2017, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wichrowe_wzgórza wrote:
    U mnie jak nie urok to sraczka. Kolka dopiero w nocy przeszła, za to zamiast po skierowanie do laryngologa na nfz pędze zaraz prywatnie, bo mi ucho zatkało masakrycznie w nocy i półgłucha na nie jestem :((( koszmarne uczucie, ciekawe czy da się z tym coś od rèki zrobić...

    Ponoć zatkane uszy to też norma w ciąży ;) Mi też czasem przytyka, ale nie jakoś bardzo.

    Pako ja parówek praktycznie nie jem, ale pasztet po prostu lubię co jakiś czas dziabnąć. Właśnie te dzioby, pazury, kupry zawierają żelatynę dobrą na stawy, myślę że mój organizm po prostu ich czasem potrzebuje ;) Jakoś mnie nie brzydzi świadomość składu pasztetu. Kaszankę też lubię :D

    age.png

    age.png
  • Invis Autorytet
    Postów: 1586 867

    Wysłany: 4 lipca 2017, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pieluszkowazabawa wracaj szybciutko do domu :) U nas jedzenie szpitalne jest tak koszmarne, że nie wyobrażam sobie czegokolwiek tam zjeść czy wypić. Już same pojemniki w których to jedzenie przynoszą przyprawiają o mdłości... ile razy nie leżałam w szpitalu, tyle razy zawsze mąż przynosić prowiant z domu. Sprawa oczywista, niestety.

    Pasztet - niestety również lubię zjeść :P z takim świeżo wypieczonym chlebem (mamy piekarnię pod nosem i codziennie o 18 mąż idzie po bochen chlebka prosto z pieca) i z pomidorkiem, no nic na to nie poradzę :D Zwłaszcza pasztetową drobiową... u nas w domu każdy lubi. Ale staram się nie przesadzać. Kaszankę też lubię :P

    Wiecie, dwa dni z rzędu zapomniałam wziąć magnez i... moje "bóle i ciągnięcia" u dołu brzucha odczuwalnie zmalały, a praktycznie znikły. Możliwe to jest w ogóle? :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2017, 12:41

    7u229jcgjnezkwya.png
    tb739vvjaxst5oik.png
    14gmqh4s3wl30kr1.png
  • pako_mrrr Autorytet
    Postów: 291 132

    Wysłany: 4 lipca 2017, 13:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Invis - ja od soboty nie biorę magnezu i brzuch mnie przestał całkiem boleć.
    Jednak coś w tym jest, że on musi podrażniać błony śluzowe ;/
    Ja nareszcie zachowuję się jak człowiek, a nie ciągle skrzywiona i zmarnowana łaziłam. Także koniec z magnezem - w ramach zastępstwa w dwa dni zjadłam całą tabliczkę gorzkiej czekolady.
    Moja waga 70,5 kg - czyli +2,5 kg, to chyba mogę sobie na takie czekoladowe szaleństwo pozwolić? Tylko staram się żeby to była jakaś lepsza czekolada, taka bez tego oleju palmowego, co łatwe nie jest, bo ten olej w każdym słodyczu siedzi ...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2017, 13:20

    zi13nafan2lh9052.png
  • wichrowe_wzgórza Autorytet
    Postów: 5001 1720

    Wysłany: 4 lipca 2017, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ta ciąża to same przykre normy :D

    Pasztet lubię, ale najbardziej taki domowy, jeszcze z chrzanem lub ćwikłą mmm :)))

    pako_mrrr lubi tę wiadomość

    9 tc (*) 24.01.2016

    3 córki :)
    06.11.2017
    01.07.2020
    07.01.2023
  • Kaczorka Autorytet
    Postów: 6598 9558

    Wysłany: 4 lipca 2017, 13:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie +7kg na wadze. Ciekawe czy się zmieszczę do +15kg.

    Pasztet zjem, ale miłością do niego nie pałam. Od początku ciąży chyba jeszcze nie jadłam ;)

    Hmm, mi po magnezie jest akurat lepiej :)

    Alicja <3
    eec7d99fbc.png
    Oleńka <3
    dbdedccc68.png
  • Jooozefka Autorytet
    Postów: 349 414

    Wysłany: 4 lipca 2017, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Narobiłyście mi smaka na pasztet, ćwikłę i chrzan...a już miałam iść na zakupy po wiśnie i zmajstrować wiśniankę z makaronem :P a teraz to już sama nie wiem co bym zjadła...najlepiej to wszystko :)

    Pieluszkowa trzymajcie się...dobrze, że tylko na strachu się skończyło, ale uważaj na Was...nie dźwigaj i nie noś takich gabarytowo dużych rzeczy...

    A ja dziś poczyniłam pierwsze zakupy...w smyku sa teraz takie przeceny, że nie dało się nie zamówić...i tak stałam się szczęśliwą posiadaczką kompletu body+ śpioszki, 2 kaftaników i peluszek tetrowych z matherhood...no prawie posiadaczką...czekam teraz na dostawę :)
    Jeśli chodzi o wagę to u mnie na dzień dzisiejszy -9kg na minusie...ale ja jestem z tych XXXXL...także u mnie to na zdrowie ;) i z tego jak patrzę po ubraniach to schudłam w ramionach, tyłku i w biodrach...brzuch rośnie i z tłustego bebzonu powoli robi się słodki ciążowy, spiczasty brzuszek...aż w szoku jestem...bo myślałam, że mi sie po bokach rozleje przy mojej otyłości...

    madzialenka84 lubi tę wiadomość


    Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
    i aniołków (*) 2009;2014
  • pieluszkowazabawa Autorytet
    Postów: 776 237

    Wysłany: 4 lipca 2017, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki dziewczyny za takie wsparcie od Was orazu się cieplej robi na serduchu.

    Mam tu tak zajefajny internet ze co chwile ucieka gdzies ehhh ale dobrze ze chociaz cos moge popisac bo bym umarla.


    Jooozefka zerkniesz bo Ty sie znasz na tych zbiórkach fundacjach itd. Nie strzeliłam jakiegoś babola???

    https://zrzutka.pl/44t8n2


    Fundacje odmawiaja pomocy na dzień dzisiejszy bo jeszcze nei dostali tego czgeos z niepełnosprawnoscia. Ja to wogole jestem nieogarnieta a tak mi głupio ciagle do nich dzwonic i pytac.

    nzjdvfxmh01bn5c2.png
    Pod moim sercem,inne bije serce...
    Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane.
    Pod moim sercem małe rączki dziecka,
    cichutko pukają do mojego serca.

  • mietata Autorytet
    Postów: 1455 770

    Wysłany: 4 lipca 2017, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jooozefak, gratulacje. Moja znajoma tak miała w ciąży, że wyszczupliły jej się ramiona, nogi, wszystko szło w brzuch hehe :)

    Dziewczyny, a propos wnoszenia, ja się ze sobą nie cacka, że nie wniosę gondli etc, ale to jest codzienne wbieganie na 4 piętro, właściwie na 5,5 po stromych schodach, chodzę teraz do fizjoterapeuty bo mam problemy z kręgosłupem. Nie będę światu udowadniać nic ani innym, tylko szukam idealnego rozwiązania.
    Gadałam dziś z fizjoterapeutką i powiedziała, że nic się nie stanie jak w ergonomicznym nosidle tylko zniosę dziecko na dół, nie wpłynie to na jego postawę, biodra etc, bo to chwila tylko. Wózkiem może będę zjeżdżać wtedy całym złożonym, schodek po schodku.
    No zobaczymy, mamy czas na testowanie :)

    Jeszcze a propos, nie zostawię dziecka samego w domu na chwilę, co innego wyjście do łazienki co innego wyjście z domu. Każda robi jak uważa,ja przynajmniej na tę chwilę takiej opcji nie biorę pod uwagę.

    Wszystko w sumie już mam obcykane, teraz tylko zostaje mi po kupnie wózka przetestować to na sucho :)

    BTW właśnie złapał mnie jakiś katar od rana i marzę o powrocie pod kołdrę, mam nadzieję, że jakiego paskudnego wirusa nie złapałam. Wielka porcja grejpfrutów mnie czeka dziś po robocie :)

    endometrioza (3/4 st.), hiperinsulinemia, niedoczynność tarczycy, AMH 0,9
    IVF ICSI - 15.02.2017 transfer 4A, raz a dobrze :) p19uugpj3ngcys2q.png
  • pieluszkowazabawa Autorytet
    Postów: 776 237

    Wysłany: 4 lipca 2017, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mietata a stelaza nie mozesz zostawic w piwnicy a biegac z sama gondola??? Po co to targac do góry ??? Stelazowi nic sie nie stanie w piwnicy nawet jak są myszki

    Ja tez rozwazam zostawianie stelaza na klatce na dole badz wlasnie w piwnicy a sama gondole do domu wnosic.

    nzjdvfxmh01bn5c2.png
    Pod moim sercem,inne bije serce...
    Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane.
    Pod moim sercem małe rączki dziecka,
    cichutko pukają do mojego serca.

  • Jooozefka Autorytet
    Postów: 349 414

    Wysłany: 4 lipca 2017, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pieluszkowa...wybacz mam taką zasadę, że absolutnie nie wpłacam pieniędzy na zrzutkę...kilka razy sie nabrałam i promowałam na stronie synka takie zbiórki...a okazało się, że zdjęcia były martwych dzieciaczków...historie z palca wyssane...na mojej stronie było 12tys osób więc sporo próśb o udostepnienia dostawałam...było mi głupio gdy pisali mi np rodzice dziecka, że zdjęcie przeze mnie zamieszczone należy do ich zmarłego dziecka i ktoś mnie wkręcił...dlatego wpłacałam i udostępniałam apele dzieci z fundacji...choć i tu też przekrety bywały...zdobyć zaświadczenie niepełnosprawności wcale nie jest trudne gdy ma się dokumenty medyczne...poza tym dziecko mające 40% naczyniaków na powierzchni ciała na ogól ma purpurowy kolor...a na zdjęciu tej dziewczynki nie widzę tego...kosztorys laseroterapii też powinien być udostępniony (w szczególności Tobie...gdyż założyłaś zbiórkę)...pewnie wiesz, że będziesz musiała opłacić podatek na zrzutce to raz...a dwa...jeśli okaże się, że to dziecko wcale nie jest potrzebujące to może się stać tak, że ktoś właśnie Ciebie podciagnie do odpowiedzialności...i zbiórkę zgłosi na policji lub o prokuratury...

    Reasumując...WARTO POMAGAĆ...ale ostatnio tak wielu ludzi czerpie zyski z nieszczęścia innych...wystarczy ściągnąć z neta zdjęcia chorego dziecka...wymyślić ckliwą historię o operacji itp i czekać na wpłaty ludzi dobrych serc...dlatego wpłacam na siepomaga...tam trzeba okazać dokumenty, jest porozumienie z fundacją...wiem, bo sama kiedyś zakładałam tam konto dla synka na specjalistyczne łóżko...ale ludzie tak szybko zareagowali, że w 3 dni zostały zebrane 5tys na subkoncie w Zdążyć z pomocą...i nie musiałam otwierać konta na siepomaga...

    wichrowe_wzgórza, Aasienkaa lubią tę wiadomość


    Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
    i aniołków (*) 2009;2014
  • Biedroneczka83 Autorytet
    Postów: 7701 5268

    Wysłany: 4 lipca 2017, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej macham nie mam jak pisać jestem u rodziców u mnie remont łazienki trwa

    co do wagi 1,5kg od początku :)

    Hania od kilku dni tak fajnie puka a ja wreszcie spokojniejsza jestem :)

    Moja młodsza ma dzis urodzinki aleimpreza będzie razem ze starsza 15 lipca :)

    Jooozefka lubi tę wiadomość

    j1geeh2.png
    ccz7llb.png
    62ei8gr.png
    *******Gang 18+*******

  • wichrowe_wzgórza Autorytet
    Postów: 5001 1720

    Wysłany: 4 lipca 2017, 14:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uratowana!!! :D miałam po prostu zapaprane ucho :/ i zaczał się tan zapalny robić, mam lekki obrzęk i zaczerwienienie w środku, dostałam kropelki bez recepty. 20 minut, uszy przepłukane, oczyszczone, SŁYSZĘ :D

    Pani Moł, Asia_89 lubią tę wiadomość

    9 tc (*) 24.01.2016

    3 córki :)
    06.11.2017
    01.07.2020
    07.01.2023
  • pieluszkowazabawa Autorytet
    Postów: 776 237

    Wysłany: 4 lipca 2017, 14:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jooozefka tzn tak dziecko znam osobiscie bo to moi bliscy znajomi ma obecnie 2,5 roku. Naczyniaki ma na plecach (połowa plecków) nózki, troszke na klatce piersiowej cała pupa i lewa ręka:( Na zdjeciu faktycznie słabo widać ale ma autentycznie ma czerwone plamy jest juz po 2 albo 3 zabiegach. Mieli załozona stronke na fb ale no cóż ludzi bardzo nie miłych nie brakuje i usuneli dla jej dobra. To co tam ludzie pisali to az mi ciezko bylo czytac a co dopiero rodzicom

    To przykre co piszesz jak mozna wstawiac zdjęcia zmarłych dzieci mi to sie w glowie nie miesci nawet ale fakt rózni sa ludzie. Chociaz tam na tej zrzutce musialam dokonac potwierdzenia autentycznosci osoby moje dane zeryfikowali. A o tym siepomaga muszę im powiedziec czy próbowali. Ale to jak wyjde z tego wiezienia imieniem szpital

    Ja to jestem taka głupia co mi podesla to wpłacam małe sumy bo czasami 10 czy 20 zł bo jakbym chciala wpałcac nie wiadomo ile to bym chyba bankrutem zostala.

    Podaj moze nam stronke to u siebie na fb puszcze w obieg niech pomagaja ludzie o dobrym serduchu.

    nzjdvfxmh01bn5c2.png
    Pod moim sercem,inne bije serce...
    Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane.
    Pod moim sercem małe rączki dziecka,
    cichutko pukają do mojego serca.

  • pieluszkowazabawa Autorytet
    Postów: 776 237

    Wysłany: 4 lipca 2017, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    oo była piguła powiedziec ze mamy sie szykowac na usg .... jupi cos sie dzieje bo idzie zwariowac normalnie.

    nzjdvfxmh01bn5c2.png
    Pod moim sercem,inne bije serce...
    Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane.
    Pod moim sercem małe rączki dziecka,
    cichutko pukają do mojego serca.

  • Jooozefka Autorytet
    Postów: 349 414

    Wysłany: 4 lipca 2017, 14:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pieluszkowa a to chyba że znasz...to spokojnie...

    Ja też skasowałam stronkę...ale nie ze względu na ludzi...Ci absolutnie nieba chcieli uchylić mojemu Synkowi i byli dla mnie ogromnym wsparciem w trudnych chwilach...usunęłam ze względu na rodzinę..wiecie...nie każdy chce by sąsiedzi wiedzieli, że ich wnuk jest tak ciężko chory...w szczególności jak pracuje w szkole...więc gdy ludzie zaczęli wypytywać o stan Frania moją teściową czy szwagierkę te zaczęły sie wstydzić...ahhh...do tej pory ciężko jest mi...bo mogłam tam zawsze opisać co czuję i co przeżywam w danej chwili...


    Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
    i aniołków (*) 2009;2014
  • Jooozefka Autorytet
    Postów: 349 414

    Wysłany: 4 lipca 2017, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A tak w ogóle Pieluszkowa muszę zrobić zdjęcia synia z tym kocykiem kupionym od Ciebie...jest cudny :) oczywiście będe przy tym chwalić i polecać Twoje dzieła :) naprawdę taka jakość za taką cenę...super <3

    NIEPOKORNA lubi tę wiadomość


    Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
    i aniołków (*) 2009;2014
‹‹ 522 523 524 525 526 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak pielęgnować skórę podczas ciąży?

W czasie ciąży skóra wymaga specjalnego traktowania - wystarczy poświęcić kilka minut dziennie, aby zadbać o jej dobrą kondycję i sprawić, by była bardziej elastyczna. Może to być bardzo pomocne w zminimalizowaniu ryzyka powstania rozstępów. Sprawdź, jak pielęgnować skórę podczas ciąży. 

CZYTAJ WIĘCEJ