Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPieluszkowa, niech zrobią, zawsze lepiej, że zbadają ten mocz, choć rozumiem, że w domu to się jednak inaczej wypoczywa. Mi ostatnio dali w szpitalu pojemnik na mocz szerokości probówki, taki podłużny z wąskim wlotem. Nie dość, że nie piłam nic od kilku godzin, oprócz paru łyków szpitalnej kranówy, bo to było zanim mężuś mnie zaopatrzył w prowiant i wodę i nie miałam czym siusiu zrobić, to jeszcze tak się musiałam magimnastykować, żeby chociaż kilka kropel wpadło do środka, a nie wszystko obok, że szok
i wtedy też miałam bakterie w pierwszej próbce, a następnego dnia po wynikac posiew był ujemny- a nasikałam już normalnie, bez obmacania pojemnika, i puścili na wolność
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2017, 10:49
-
kurcze tylko ja wiem ze te bakterie to moja wina:/ Moglam isc do apteki szpitalnej i kupic drugi i jeszcze raz zrobic jestem wsciekla na siebie.
-
pieluszkowa, niekoniecznie, może być tak, że po prostu masz bakterie w moczu i tyle, ze strony szpitala to bardziej odpowiedzialne zrobić posiew niż cię puścić z infekcją...
To mało prawdopodobne żebyś dotknięciem ręki skaziła próbkę, przecież zawsze przed pobraniem myje się okolice intymne i ręce. Wiem, że szpital jest frustrujący, leżałam kilka razu bez sensu te przepisowe 3 dni....niestety oni z NFZ dostają kase tylko jak pacjent przeleży te 3 dni minimum, dlatego nie chcą wypuszczać.
Ja do końca tygodnia wzięłam wolne, przepracowałam się ostatnio i muszę złapać oddech. Niestety mam ostatnio sporo pracy, do tego cały remont na głowie, który niesamowicie się przedłużą i inne akcje....moje biedne ciało i psyche już nie wyrabiają chybaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2017, 12:15
-
Paulina099 wrote:Ja jutro mam wizytę
połówkowe z echem serca dziecka.
Kurde, zaś czuje jakieś pieczeniei nie wiem czy to znowu po luteinie czy jakaś infekcja. Co robicie w takich sytuacjach?
Mi dała moja gin takie tabletki dopochwowe + krem. Jak ostatnio czułam świąd to wzięłam sobie tabletkę na noc, posmarowalam kremem i rano było juz ok.
Jak na złość, tyle czasu brałam luteine i nic sie nie działo :p odstawilam i już dwa razy miałam jakieś świądy.
-
Pieluszkowa modlę się za twoją współlokatorkę! Musi być dobrze! Moja koleżanka urodziła synka w 29 tc. i maluch ma już ponad rok i bardzo dobrze się rozwija, musi być dobrze! Wiadomo, początek trudny, bo to wcześniak, ale na pewno od razu się nim odpowiednio zajmą!
Ja też wzięłam wolne do końca tygodnia, psychicznie bardzo zmęczyły mnie ostatnie dni. Mój mąż miał gorszy etap w chorobie (depresja lękowa) i na mnie siłą rzeczy też się to odbiło. W końcu ile można być tą silną, wsparciem? Czasem mnie też coś łamie w środku i sobie trochę popłaczę. Ale jakoś udaje mi się szybko zebrać w sobie i dalej iść do przodu. W ciąży jest mi trudniej, bo dochodzi zmęczenie fizyczne i takie poczucie, że muszę liczyć sama na siebie. Poza tym potrzebuję sama sobą się zająć, a tymczasem muszę wspierać męża. Kurde trudne to, już ponad rok.
-
Ja ostatnio kupiłam globulki z kwasem hialuronowym. I po nich było Ok. Zaaplikuje dzisiaj i zobaczę
a ta maść jak się nazywa?
Moja koleżanka urodziła w 29 tygodniu, dziecko 800 g. 3 miesiące w szpitalu, walki i strachu. Teraz skończyła 2 latka i jest wszystko Ok -
z tego co mi polozna powiedziala to miala cc cito. pozniej ma mi powiedziec gdzie lezy to sie przejde do niej zaniose rzeczy. M ąż mógłby wrócic było by jej łatwiej.
mietata moze i się myje te ręce ale to jest szpital tu wszędzie pełno bakterii niestety aj wytrzymam ten jeden dzien jeszcze. Dzisiaj jakies zajecia beda prowadzone w tak zwanej świetlicy dla chetnych o przedwczesnym porodzie i wczesniakach i to bezpłatnie. Pójde a co tam zleci troszke czasu zawsze.
Paulina jasne zaraz wysle bo z tel to dłuzej trwa:)
-
Pani Moł wrote:Kurczę, Pieluszkowa, oby tej dziewczynie wszystko się pomyślnie ułożyło, trzymam kciuki za jej dzidziusia.
koleżanki znajoma na syna urodzonego w 21 tyg!
Pani Moł, Holibka lubią tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Kaczuszka86 wrote:Polecam dopochwo invag ( kultury bakterii) i krem clotrimazolum wszystko bez recepty.
Ja ten krem to też Clotrimazolum tylko ja na to akurat miałam receptę (w DE).
Mi właśnie przyszly prawi ostatnie ubranka (brakowalo mi spioszkow na 56) i jeszcze tylko kupię rajtuzki i skarpetki i to będzie chyba wszystko na razie z ubranekz dalszą częścią wyprawki wystrzele po naszym powrocie z urlopu.
-
Ja na swędzenie zawsze clotrimazol w glob7llach, ale u mnie zawsze grzybki
w okresie osłabienia. I bez ciąży fluconazol. Dla faceta albo fluconazol albo 5 dni smarowania clotrimazolem w maści bez recepty. Jak jest seks to leczenie jednej strony nie ma sensu
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Wiecie co... chyba jedne mają zgagę, a ja mam kolki
nie dziwne niby, skoro co parę dni mamy 1cm wyżej macicę i ona ciśnie od dołu. Kopeżanka mówi, że ją męczyły właśnie na przełomie 5 i 6 miesiąca...
Nie wiem ja mam i jeść te 2800kcal zdrowo (bo 3 pączki to nie byłby problem) i pić 2 litry wody. Albo rybka albo pipka, mnie się tyle nie mieści!!! Rozpuknie mnie prędzej...9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
nick nieaktualnyOj, ja dziś na pewno 2800 kcal zrobię, i wody też pyknie
zjadłam na sniadanie bułę z pomidorem i serem, potem jeszcze dwa tosty z pieczarkami. Później byłam z kumpelą na wegańskim burgerzevi koktajlu z arbuza, a potem na deser zeżarłam porcję przepysznego torcika bezowego. I to wszystko do 15:00
przedobrzyłam, dobrze, że musiałam przejść się trochę do domu żeby to choć mini.alnoe rozchodzić!
-
bede bankrutem przez ten szpital siede i zamawiam tylko to ciuszki to tkaniny itd z nudów..
wichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
Mąż wczoraj dostał jakieś grosze za zwrot podatku, wiec ja dziś poszalałam na mieście i kupiłam 4 pajace, 2 śpiochy, 2 półśpiochy i 2 sztuki spodenek
do kompletu jeszcze dorzucili czapeczkę i śliniak :p
Na koniec poszłam na lody a młoda z wdzięczności skopała mi pęcherz :pwichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
Wiecie mnie oczywiście ogarnęła panika, od wczoraj czuję takie parcie na pęcherz, jakby mi dziecko ciążyło, takie uczucie ciężkości i już tak się spielam, bo przeczytałam w internecie ze może skracać mi się szyjka... i już nie wiem czy lecieć na izbę, czy poczekać do poniedziałku aż będę miała wizytę. Chyba się trochę nakręcam...