Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Zuza91 to ja wzięłam ślub z moim mężem po pół roku znajomości
Z boku od początku mogło to wyglądać na pochopną decyzję i pewnie wszyscy wokół tak myśleli, ale układa nam się świetnie a mąż sprawdza się idealnie w roli ojca i męża. W sumie dlaczego tak szybko wzięliśmy ślub? On bardzo tego chciał, ja czułam że to "to" i poszło. Myślę że się nie pomyliłam, ale życie zweryfikuje jeszcze, to dopiero niecałe 3 lata razem. No ale bardzo intensywne lata, od początku na pełnych obrotach, z wyzwaniami.
Z poprzednim facetem z którym mam córkę byłam 6 lat i nawet nie myśleliśmy o ślubie a córka w sumie z wpadki. Nie ma porównania, szybko się rozpadło jak się dziecko urodziło bo facet choć starszy ode mnie, całkowicie niedojrzały. A mój mąż? Młodszy a bach bach dom, dziecko, staje na wysokości zadania kazdego jednego dnia. Czasami się zastanawiam co ja takiego w sobie mam że on chce ze mną być, z taką zołząi czym sobie zasłużyłam na tak dobrego męża.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2017, 19:03
Zuza91, afrykanka lubią tę wiadomość
-
Aasha wrote:Czarnulka, ja mam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2017, 19:19
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
A ja zaczęłam niedawno 26 lat i nie mam żadnych dzieci. Ale bardzo pragnę je mieć. Trójkę poroniłam
mam nadzieje że te uda mi się obydwoje donosić żeby nie było tego zespół podkradania i nie była konieczna operacja mam nadzieje że jutro usłyszę tylko dobre wieści. .
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Czarnulka, jak miałam 26 to nawet ślubu nie planowałam
Będzie dobrzea sama operacja nie jest straszna, ważne że jak już będzie konieczna to w dobrym czasie:)
czarnulka24 lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Moja znajoma z bliźniakami leżała z tyłkiem do góry jakieś kilka tygodni w szpitalu, aż urodziła dwa kurczaki poniżej 900 gramów i 37 cm
I z maluchami wszystko gra i są zadziwiająco zdrowe jak na takie wcześniaki z dwudziestego któregoś tygodnia
czarnulka24 lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
czarnulka24 wrote:Jak się czujesz z pessarem ? Bóle się zmniejszyły? Szyjka się nie skraca? Sama zamawiałas czy lekarz? Na ile cm ci zalozyli?
Czarnulka, a Tobie lekarze to zaproponowali? Czy po prostu się zastanawiasz?
-
Invis wrote:Zuza91 to ja wzięłam ślub z moim mężem po pół roku znajomości
Z boku od początku mogło to wyglądać na pochopną decyzję i pewnie wszyscy wokół tak myśleli, ale układa nam się świetnie a mąż sprawdza się idealnie w roli ojca i męża. W sumie dlaczego tak szybko wzięliśmy ślub? On bardzo tego chciał, ja czułam że to "to" i poszło. Myślę że się nie pomyliłam, ale życie zweryfikuje jeszcze, to dopiero niecałe 3 lata razem. No ale bardzo intensywne lata, od początku na pełnych obrotach, z wyzwaniami.
Z poprzednim facetem z którym mam córkę byłam 6 lat i nawet nie myśleliśmy o ślubie a córka w sumie z wpadki. Nie ma porównania, szybko się rozpadło jak się dziecko urodziło bo facet choć starszy ode mnie, całkowicie niedojrzały. A mój mąż? Młodszy a bach bach dom, dziecko, staje na wysokości zadania kazdego jednego dnia. Czasami się zastanawiam co ja takiego w sobie mam że on chce ze mną być, z taką zołząi czym sobie zasłużyłam na tak dobrego męża.
Invis, nie ma regułySą i osoby, które znają się 10 lat, a po ślubie szybko się rozstają. Fajnie, że się tak dobrze dogadujecie. W sumie Was jako małżeństwo już pewnie niejednokrotnie życie zweryfikowało , skoro tyle macie za sobą
-
Zuza91 wrote:Invis, nie ma reguły
Są i osoby, które znają się 10 lat, a po ślubie szybko się rozstają. Fajnie, że się tak dobrze dogadujecie. W sumie Was jako małżeństwo już pewnie niejednokrotnie życie zweryfikowało , skoro tyle macie za sobą
Mam w pracy koleżankę, która ślub wzięła po 5 miesiącach znajomościteraz mają za sobą 25 lat razem, 3 dzieci i są szczęśliwi
My ślub wzięliśmy po 2 latach znajomości. Jesteśmy rok po ślubie. A ja z miesiąca na miesiąc coraz bardziej kocham tego mojego mężatyle już przeszliśmy w ciągu tych 3 lat i nic nas nie złamało, więc mam nadzieję, że dalej też tak będzie.
Zuza91 lubi tę wiadomość
-
Zawsze mnie to zastanawiało dlaczego niektóre związki rozpadają się krótko po ślubie. Ja z moim mężem zamieszkałam jakoś po paru miesiącach znajomości, mieliśmy wspólną kasę etc w sumie niczym się nie różniliśmy od małżeństwa....może więc powiedzieć, że też niewiele nam to czasu zajęło hehe. Ślub braliśmy prawie po 10 latach wspólnego życia, kompletnie zero nic nie zmieniło to w naszym życiu, ok, mamy fajne wspomnienia z imprezy i ładne fotki
Nie to że nie jesteśmy romantyczni, ale ostatecznie ślub w przypadku pary mieszanej ułatwia wiele, zwłaszcza jak się mieszka w różnych krajach.
Przyznam szczerze, że pamiętam datę naszego spotkania, bycia razem, ile lat jesteśmy razem, ale ślub to kurcze zawsze muszę chwilę pomyśleć ;P
W ogóle to fajnie się czyta o waszych szczęśliwych związkach, super że ludziom się tak układa (mimo perturbacji po drodze) i że dzieci będą żyć w takich fajnych rodzinach....nie ma chyba nic lepszego dla takiego malucha
-
Mietata - życie ma się jedno, więc trzeba się szanować
nie ma sensu męczyć się z kimś, kto nas unieszczęśliwia.
Byłam w dwóch dłuższych związkach i za każdym razem musiałam zadać sobie pytanie czy chciałabym z tą osobą spędzić resztę życia. Zazwyczaj zaraz po tym kończyłam znajomość
W przypadku mojego męża nie miałam żadnych wątpliwości
I myślę, że każdemu mogłabym życzyć takiego szczęścia
A tymczasem szykuję się do spędzenia ostatniej nocy w naszym pokoju :p po powrocie z wakacji trzeba będzie się przyzwyczaić do nowych czterech ścian -
Ja skonczylam niedawno 34 lata. Uwazam, ze dobrze ze dopeiro w tym wieku zdecydowalam sie na dzieci. Wyszalalam sie i to pozadnie choc nadal mi malo
. Napewno w wieku 25 lat nie bylabym gotowa na dziecko i napewno wychowalabym je inaczej niz teraz. Napewno fajni ebyloby mi ec teraz odchowane dzieci ale z drugiej strony wiele znajomych wlasnie dopeiro teraz dzieci rodzi i pewnie nabralabym checi posiadania znowu maluszka i wtedy znowu bylyby nici z wyczekanej wolnosci. A tak to jak moje dzieci wyleca z gniazda to bede miala juz bloizej do emerytury niz dalej i wieksza ochote zostania babcia
.
Ktos tu pisal o tesciach co maja 40 lat. Masakra, ja bym nie chciala zostac w takim wieku babcia!
Minusem jest tylko to, ze nasi rodzice sa juz starsi. Moj tato ma 80 lat. Jest sprawny i napewno nie jest trzesacym sie dziadkiem z laska ale jednak wiek robi swoje. Moja mama zostawila moja 2 letnia siostre swojej mamie na 2 tygodnie i pojechala z tata nad morze. Ale babcia miala wtedy ok 50 lat, ja bym teraz moim rodzicom dziecka na dluzej niz 2-3 dni nie zostawila. -
U mnie różnica między najstrszym synem a córka będzie 16 lat. Między synami jest 2 lata.
Może i późno to trzecie dziecko ale widocznie było pisane. Zawsze marzyłam o córce, a ta będzie miała teraz muszkieterów. Mentalnie i wiualnie mam na pewno mniej lat niż wynika to z PESEL. Chłopcy nie mogą doczekac się siostry, a mój mąż jak usłyszał, ze córka tez zmienił nastawienia do tej ciaży. Mam nadzieję, ze wszystko się ułoży i bedziemy cieszyc się tak jak kilkanascie lat wczesniej. Ważne aby dziecko było kochane -
PsotkaKotka to ja mam teściów po 40stce
teściowa chyba 44 lat, teść 46 lat. Moi rodzice- mama prawie 50 lat (być może zrobię jej na 50tkę prezent w postaci wnuka, bo kończy je pod koniec października
), tato 51 lat.
Dobrze, że mój mąż (który jest dla mojej córki tatą i całe dalsze otoczenie tak myśli, a ojciec biologiczny przestał się udzielać w życiu małej po rozstaniu) wygląda na sporo więcej lat niż ma (a ma 22 lata), bo jak ktoś przystanie i pomyśli "to ile on miał lat jak został tatą, skoro jego córka ma już 5 lat?!" to wypada jak patologia- musiałby mieć 17 lat kiedy hipotetycznie został tatą
No ja bym wolała żeby moja córka najpierw ustatkowała się w życiu zanim sprawi mi wnukaZe mnie się śmiali, że robię wszystko w życiu na odwrót, ale cóż. Ale ja ją młodo urodziłam, więc jeśli nie uprze się na późniejsze macierzyństwo- przed 40stką, to siłą rzeczy będę tą młodą babcią. Ale to takie fantazjowanie o przyszłości
Chciałabym abyśmy wszyscy dotrwali tych czasów w zdrowiu i bez większych problemów czy niespodzianek.
-
Aasha wrote:Po założeniu skurcze przeszły jak ręką odjął, teraz czasem mam jakieś pojedyńcze. Bóli brzucha nie miałam. Miał być pierwotnie zakladany na szyjkę 2 cm, ale że miałam bakterię to skróciła mi się jeszcze bardziej. Nie powiedzieli mi, jakiej jest długości, ale że prawie jej nie ma i że to ostatni dzwonek na założenie, więc musiałam podjąć taką decyzję pomimo tego, że nie zdążyliśmy zrobić kontrolnego posiewu po antybiotykoterapii. Ostatnio byłam na kontroli, szyjka nadal w pessarze, ale wiadomo, mało jej - no bo się przecież nie wydłuży - więc od początku tak naprawdę nie wygląda to najlepiej. Kupował mąż w sklepie, ale powiedzieli mi jaki ma być. Wierzę, że mimo to te 3 tygodnie ( i mam nadzieję, że co najmniej kolejnych 10) przetrwaliśmy dzięki krążkowi i leżeniu i że to pomaga. Już tylko wiara została, ale póki Helenka jest we mnie i przesyła mi radosne kopniaczki, to trzeba się cieszyć a nie dołować, bo to w niczym nie pomoże
Czarnulka, a Tobie lekarze to zaproponowali? Czy po prostu się zastanawiasz?
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Mietata to nie moja torba gdzieś na fb znalazłam że laska chce sprzedać a tu kilka osób szukalo więc może by komuś się przydała informacja:)
Ja załamana ostatnio na nic czasu nie mam.
Jutro o 8 połowkowe ale powiem Wam że pierwszy raz mam mieszane uczucia przed badaniami nie wiem skąd to wynika no ale cóż oby do tej 8 -
czarnulka24 wrote:Super że u Ciebie wszystko oki i pessar się spisuje. U mnie jutro mają pomyśleć co by było najlepsze. Ja mam szyjke 1.9cm mam nadzieje że na taką da się założyć pessar. Ja miałam posiew 2.5 tyg temu to wyszło ze wszystko czysciutko ale do pessara pewnie i tak trzeba będzie nowy zrobić. Okropnie się boję że nie zdarze z tym wszystkim i juz będzie za późno na cokolwiek. A przed założeniem pessara jeżeli ktoś bierze luteine ma odstawic wiesz może ?
Wydaje mi się, że nie - ja co prawda biorę duphaston, ale mam chyba przejść na dopochwową. Szyjka 1,9cm spokojnie powinna przyjąć pessar - na opakowaniu jest napisane, że nakłada się na szyjkę pow. 0,5cm. W praktyce nie mam pojęcia, jak to możliwe, ale ten krążek tak się "zasysa", więc pewnie tak. Ja nie mam pojęcia ile miałam w dniu założenia, ale myślę, że mniej niż Ty. Posiew na pewno Ci nowy zrobią jak coś, ja miałam robiony 01.06 i wyszedł prawidłowy (jałowy), a przed samym założeniem wyszedł mi paciorkowiec (po 2 tyg!). Kochana, trzymam kciuki, żeby było dobrze. Wierzę, że się boisz, bo ja sama mam lęk przed przedwczesnym porodem, ale na pewno lekarze zrobią wszystko, żeby się udało :*
U mnie z kolei sytuacja jest na tyle słaba, że powiedzieli, że bez sensu jest mnie trzymać w szpitalu, bo nic innego mi tam nie podadzą (fenoterol wycofany) a tylko bakterię mogę złapać, więc mam leżeć w domu, wstawać na siku - i albo donoszę do jakiegoś sensownego terminu, albo nie. Nic więcej nie są w stanie zrobić. Ok 27tyg sterydy, ale to jeszcze miesiąc. Trzeba wierzyć ...
-
Ja z mezem jestem 11 lat. Poznalismy sie w szkole sredniej, potem poszlismy razem na studia, ale do slubu nam sie nie spieszylo bo jestem 3 lata po slubie, a slub byl raczej 'formalnoscia' i fajna imprezka dla rodziny
ja dzisiaj tez mam polowkowe, ale dopiero na 16:00, jakos tak nie jestem do konca spokojna... Mam nadzieje ze podziele sie z Wami dobrymi wiesciami.
-
My poznaliśmy się mieszkając obok siebie na stancjach. Szybko przenieśliśmy się do jednego pokoju
po pół roku zamieszkalismy sami. Niedługo później się zareczylismy, troche ponad rok później był ślub. W tamtym roku kupiliśmy mieszkanie, a jutro nasza druga rocznica ślubu. Też potoczyło się szybko. Wzięliśmy ślub po niecałych 2 latach znajomosci. Między nami jest 6 lat różnicy, ja mam 26 a maz 32
Syn