Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
mietataGdybyś potrzebowała porady w wyborze AGD to chętnie pomogę, trochę się na tym znam i wiem na co zwrócić uwagę, prv jak coś
czarnulka super że z dzieciaczkami ok! czyli widmo tego zespołu podkradania odgonione? ufff! Uważaj na siebie, wypoczywaj i męcz lekarza pytaniami, od tego jest
adapter do pasów dziewczyny dziękuję za opinie. Czyli kto ma to raczej jest zadowolony?
Ja byłam bardzo na anty, uważałam adapter za fanaberię i miałam przekonanie, że przesunięcie pasa możliwie nisko wystarczy.
W jeździe odczuwa się jednak dużą różnicę, pasa w ogóle nie czuć na brzuchu, jest luz. Myślę że w razie wypadku brzuch faktycznie będzie znacznie mniej narażony na ściśnięcie pasem.
Także jeżeli ktoś jeszcze się waha to ja polecam. Niestety sukeinka faktycznie pomięta ;]
Katarzynaa mnie z kolei szczypią jak się zbiera siara
dolegliwości a mi jakoś odpuściło na razie wszystko, może po prostu jestem wypoczęta po weekendzie, także korzystam z energii. Duszności nie zauważyłam, śpi mi się na razie całkiem dobrze, choć wróciły sporadyczne drętwienia rąk jak się przekręcę na plecy. Na boku jest ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2017, 18:28
czarnulka24 lubi tę wiadomość
-
A ja właśnie czekam po glukozie. Słuchajcie w ogóle, przyszlam na glodniaka ale zrobilam sobie kanapki do torebki- żeby zjesc od razu po wyjściu.
Przychodzi moja położna z glukoza, mój mąż jej mówi że dobrze ze tak szybko bo nic nie jadłam a ona do mnie, że w takim razie przed badaniem muszę zjeść. No to zjadłam tą kanapkę, wypilam glukoze i mam czekać godzinę i po godzinie pobranie krwi. Nie robili pobrania krwi przed badaniem. Jak się o to spytalismy, to mówili że jeśli coś wyjdzie nie tak, to wtedy będziemy robić na czczo, i większą dawkę glukozy.
Dziewczyny z Niemiec, jak u Was wygląda badanie krzywej cukrowej??Holibka lubi tę wiadomość
-
Ja mam zamówionyy adapter bo sprzedalam poprzedni uwazam ze jest super wygodny i daje komfort jazdy
macham odgruzowuje mieszkanie choc lazienka nadal nie gotowa ale jestem juz w domu ufff
czytam i czytam co u was i piszecie juz o mleku matko mnie sie pojawilo w poprzednich ciazach w tygodniu narodzin corek nie wczesniej a wy juz macie
u nas z rzeczy kuionych dla malej hehe kupilam recznik,body i czapeczke hmm reszta ruszy od sierpnia chyba pomalu apteczne rzeczy wsumie musze najpierw przemeblowac pokoj kupic komode i pomalu bede przeglądac tycie ubrankaHolibka lubi tę wiadomość
-
Invis wrote:A ja właśnie czekam po glukozie. Słuchajcie w ogóle, przyszlam na glodniaka ale zrobilam sobie kanapki do torebki- żeby zjesc od razu po wyjściu.
Przychodzi moja położna z glukoza, mój mąż jej mówi że dobrze ze tak szybko bo nic nie jadłam a ona do mnie, że w takim razie przed badaniem muszę zjeść. No to zjadłam tą kanapkę, wypilam glukoze i mam czekać godzinę i po godzinie pobranie krwi. Nie robili pobrania krwi przed badaniem. Jak się o to spytalismy, to mówili że jeśli coś wyjdzie nie tak, to wtedy będziemy robić na czczo, i większą dawkę glukozy.
Dziewczyny z Niemiec, jak u Was wygląda badanie krzywej cukrowej??
Wow to u ciebie zupełnie inaczej to badanie wygląda niż u mnie wyglądało. A jaką dawkę glukozy piłaś? U mnie chyba 75. Apropos kanapki właśnie idę po swojąWczoraj siedziałam z koleżankami na mieście do 23 i z tego względu dziś na obiad kanapki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2017, 11:40
-
Ja mam dziś straszna ochotę na tłustą pizzę z boczkiem i salami. Przed ciążą nigdy nie zatrzymalam się w menu przy pizzy z boczkiem :p w ogóle pizzę średnio lubię, tzn lubię ale dobra a często mi nie smakuje. Najbardziej lubię swoją z serami plesniowymi, rukola i sosem czosnkowym. O mamo! No ale z wiadomych względów sery poszły w zapomninie - ubolewam
i nie mogę się zdecydować czy zaryzykować i zamówić, może będzie dobra
czy zrobić - ale u się nie chce gniesc ciasta... ot moje ciążowe dylematy dnia codziennego :p
PsotkaKotka, Pani Moł lubią tę wiadomość
Syn
-
Jak byłam na tych warsztatach "bezpieczny maluch" - to tam panowie ratownicy pokazywali jak działa taki adapter - powiedzieli wyraźnie że ich celem nie jest wcale reklama modelu jakiejś określonej marki (szczególnie że naprawdę można sobie coś takiego wypożyczyć), tylko w ogóle pokazują na czym rzecz polega. Mieli taki pokazowy fotel samochodowy z pasami, na który zaprosili panią ochotniczkę z dużym brzuszkiem i rzeczywiście było widać, że pasy w zaawansowanej ciąży nie układają się jak powinny ;/ i przy jakimś zderzeniu drogowym niestety uciskają tam gdzie nie powinny. Oczywiście wszystko jest ok dopóki nie mamy wypadku. Jednak nigdy przecież nie wiadomo czy po ruszeniu spod parkingu nie walnie w nas rozpędzony wariat, albo jakiś inny uczestnik ruchu nie zasłabnie i nie wjedzie w nas z dużą prędkością. Można oczywiście się sprzeczać, że myśląc tak, to strach by było z domu wychodzić, ale akurat wypadki drogowe zdarzają się bardzo często i skoro można zrobić coś, żeby uniknąć przykrych konsekwencji - to czemu tego nie zrobić?
Dlatego uważam że adapter ma sens. Szczególnie dla mnie - ja sporo jeżdżę, do tego u nas w domu to ja jestem kierowcą. Ja mam wrażenie że mój brzuch się zaczął zmieniać dopiero ponad tydzień temu i pasy są na razie tam gdzie być powinny (czyli ta dolna cześć opiera się z dwóch stron o kolce biodrowe) więc do tej pory jeżdżę bez adaptera. Ale mam w planach zamówienie go w przyszłym tygodniu. A że będzie spódnicę podwijał - no i co z tego? Toż w majtkach się siedzi, a nie jestem kierowcą rodziny królewskiej, żeby się przejmować że mi gacie będzie w samochodzie widać.
Jeżdżenia bez pasów w ogóle sobie nie wyobrażam. jakoś mam tak zakodowane, że nawet nie odpalę tego ustrojstwa dopóki nie poczuję że pas mam zapięty. Przecież wystarczy że ktoś nas z tyłu nawet lekko uderzy (bo się np zagapi na światłach i niech jedzie z prędkością tylko 40 km/h) i już lądujemy z głową w kierownicy, rozbitym nosem i pewnie jakimś urazem szyi. Do tego jak pasy nie są zapięte to przestają działać poduszki (czyli kolejna nasza ochrona) - no chyba że jak Wichrowe - wkładamy tam tę zatyczkę, żeby nie piszczało, wtedy poduszka zadziała - a jakże - ale że my tak jednak bez pasów sobie jedziemy, to ona nam wybuchnie prosto w gębę, czyniąc nam niezły pasztet z twarzy. Czy ja już wam pisałam że mój tata to fotograf? Swojego czasu robił zdjęcia też dla policji - po wypadkach właśnie (w latach 90'tych policja nie miała jeszcze ani swoich aparatów, ani swoich ludzi którzy robili zdjęcia i szczególnie do przypadków śmiertelnych zatrudniali zewnętrznych fotografów z dobrym sprzętem) - oj ja się właśnie wtedy napatrzyłam na tych co bez pasów jeździli - i już nigdy więcej nigdzie nie pojechali ;/.
A ty to Wichrowe jednak odważna - niby burzy się boisz, ale jeździć bez pasów już nie?
Ci panowie z tych warsztatów powiedzieli, że musimy chronić przede wszystkim siebie - bo jak kobieta w ciąży nie przeżyje wypadku, to tym bardziej jej dziecko w brzuchu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2017, 13:31
Holibka, Pani Moł, Invis, Sunshine_111 lubią tę wiadomość
-
INVIS u mnie w poprzedniej ciazy wygladalo jal u ciebie tzn kazali mi zjesc sniadanie w domu. Natomiast terazam przyjsc na czczo, w przeddzien badania nie jesc slodkiego i nic po 22giej.
Dla mnie to ze za pierwszym razem mialam zjesc bylo tez dziwne ale uwazam ze oni w koncu wiedza jednak lepiej. -
Mnie te glukozy dopiero za dwa tygodnie czekają. Tak się zastanawiam czy ja mam na ten dzień wziąć wolne w pracy? Nie chce mi się urlopu marnować na siedzenie 2 godziny w przychodni, a chyba pracodawca musi mnie zwolnić na wszystkie badania? Z drugiej strony pół dnia mnie pewnie nie będzie ... głupio tak trochę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2017, 13:06
-
Katarzynaa wrote:Ja mam dziś straszna ochotę na tłustą pizzę z boczkiem i salami. Przed ciążą nigdy nie zatrzymalam się w menu przy pizzy z boczkiem :p w ogóle pizzę średnio lubię, tzn lubię ale dobra a często mi nie smakuje. Najbardziej lubię swoją z serami plesniowymi, rukola i sosem czosnkowym. O mamo! No ale z wiadomych względów sery poszły w zapomninie - ubolewam
i nie mogę się zdecydować czy zaryzykować i zamówić, może będzie dobra
czy zrobić - ale u się nie chce gniesc ciasta... ot moje ciążowe dylematy dnia codziennego :p
No ale jak upieczesz ten ser to bedzie ok. Ja mysle ze tych serow to na surowo jesc nie mozna. -
pako_mrrr wrote:Mnie te glukozy dopiero za dwa tygodnie czekają. Tak się zastanawiam czy ja mam na ten dzień wziąć wolny dzień w pracy? Nie chce mi się urlopu na siedzenie 2 godziny w przychodni tracić, a chyba pracodawca musi mnie zwolnić na wszystkie badania, Z drugiej strony pół dnia mnie chyba nie będzie ... głupio tak trochę.
Jak to głupio? Przecież pójdziesz robić obowiązkowe badania, a nie opalać się na plaży. Jak będzie OK to tylko raz takie czasochłonne badanie Cię czeka - mi tam nie byłoby żal i poszłabym w godzinach pracy, skoro pracodawca ma Cię zwolnić na badania obowiązkowe w ciąży.
Jak bardzo się źle z tym czujesz, możesz iść zawsze w sobotę (ale to już prywatnie raczej, bo na NFZ chyba kiepsko z weekendem się wstrzelić w określony termin wyznaczony na badanie).Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2017, 13:06
-
Zuza91 wrote:Jak bardzo się źle z tym czujesz, możesz iść zawsze w sobotę (ale to już prywatnie raczej, bo na NFZ chyba kiepsko z weekendem się wstrzelić w określony termin wyznaczony na badanie).
Czyli normalnie sobie przed pracą pójdę i przyjdę te kilka godzin później do biura. Ciekawe jak ta zołza ode mnie z pracy to zniesie, że se tak przychodzę kiedy chce (ona ciągle nie wie że jestem w ciąży, ja już nic nie ukrywam - tylko nie gadam o tym ofc, ale ona taka skoncentrowana jest na sobie i na tym że wszyscy jej biednej na złość robią, że kompletnie nie zważa na mnie i mój brzuch i to mimo że 2 m, od niej siedzę ;P).
Ja w trakcie wakacji godzinę jadę do pracy, czyli o tę godzinę dłużej będę bez śniadania. Ale dla mnie to chyba żaden problem, ciągle jeszcze jestem na etapie, że muszę się zmuszać rano do jedzenia ;/ i np dziś mi nawet banan w gardle stanął i niestety jego połowę straciłam w sedesie (sorki żem taka obrazowa). Niby mdłości już dawno za mną, ale to poranne jedzenie zawsze mi przysparza trudności.
Mogłabym to badanie zrobić pewnie w przychodni koło domu, ale w wawie w tym mariocie jakaś lepsza obsługa niż u nas w tym grajdole - bo u nas to kolejki zawsze gigantyczne i całe mnóstwo starszych ludzi i brak klimy. Ech, te moje przemyślenia ;PWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2017, 13:24
-
mało mnie ostatnio ale jakies mam dni na wariackich papierach.
Zaczynamy sie starac o kredyt na wlasne mieszkanie tak nas z dnia na dzien wzielo ze juz dosc wynajmowania.
w pracy szalenstwo dostawcy spoźniaja sie z dostawami tkanin ale wiadomo wszedzie urlopy sa.
Wczoraj moje usg i zabieg Lenki o której Wam pisałam. Matko co to było za przezycie jak wrocilam do domu to sie popłakalam ile to dziecko musi nacierpieć. Straszne i jeszce raz straszne.
To moje lozysko tez mnie rozwalilo ze jest tak nisko. W 25 tygodniu do kontroli mam isc do specjalisty zeby to sprawdzil jeszcze raz a tak to rutynowa kontrola u swojego lekarza i obserwacja.
Wogole dwie kamienice dalej dziewczyna urodzila bliźniaki w niepełnym 30 tygodniu. Ona ma 17 lat jej rodzina to taka patologia jest ze szok. WIecie ze po niej nie bylo widac ciazy ani troszke??? Zastanawiam sie jak to mozliwe tym bardziej ze to bliźniacza byla. Fajna z niej dziewczyna i teraz sasiedzi z jej kamienicy organizuja zbiore rzeczy dla jej maluchów bo nie ma nic.
-
właśnie piszecie o pasach pod brzuchem a mój młody np siedzi wlaśnie pod brzuchem ajkos dziwnie tak na kosci lonowej go czuje. I jak te pasy wtedy zapinac bo ja narazie zahaczam o kolana
-
nick nieaktualnyKurczę, a ja ostatnio jem sporo cukru i trochę się boję przez to obciążenia glukozą. Może jednak trzeba przystopować. Dziś już zjadłam 3 kawalki ciasta z bezą i lody śmietankowe. Heh! Normalnie słodycze zdarzały mi się raz na jakiś czas - tzn.lubię, ale dużo rzadziej mam ochotę, a w ciąży jednak mam parcie na słodkości. Mam nadzieję, że wyniki będą spoko.
-
A tak w ogóle razem z badaniem glukozy miałam standardowo badanie u ginekologa i położnej. Położną mam nową- poprzednia poszła na urlop macierzyński, bo niedługo rodzi. Jest bardzo fajna, no i co najlepsze pracuje w Klinice w której chcę rodzić, także super
Szkoda tylko, że jest niemką, ale przebrnę jakoś przez to
Mój maluch dzisiaj został zbadany przez USG, bo chciała mi skontrolować te miedniczki nerkowe. Stwierdziła że są "dyskretnie poszerzone, na granicy normy". Poza tym mierzyła go jeszcze raz i sprawdzała przepływy, wszystko jest na szczęście tak jak być powinno. Kolejną wizytę mam dopiero za 6 tygodni- trochę mi ją przeciągnęła.
-
Pani Moł - ja jestem teraz słodyczożercą a badanie obciążenia glukozą wyszło ok. Więc myślę, że jak nie masz problemów z cukrem to nie musisz się ograniczać
My już sobie odpoczywamy u teściowejcisza, spokój - żyć, nie umierać!
Z dolegliwości ciążowych - nie mogę za długo siedzieć, bo mnie żebra zaczynają boleć. I zjeść za dużo nie mogę, bo mi się nie mieści :p chyba już mi się żołądek ściska. I oczywiście zaparcia!! Ale to juz u mnie taki standard, więc szkoda narzekać
Dzwonił mąż, że nasza sofa już przyszła, więc jest radość, bo po powrocie do domku już będę miała na czym spaćPani Moł lubi tę wiadomość
-
Pako zrób jak ja, punkt 7 miałabym być w Luxmedzie, tylko zapomniałam skierowania i musiałam wracać, więc przesunęło mi się na 8, ale w zamiarach była 7
zatem 8 pobranie na czczo, 9 drugie, 10 trzecie, zapakowałam się do tramwaju i na 10.30 byłam w robocie, także to nie jest jakoś suuuper długo
Invis nie wiem jak te niemieckie testy, może miałaś przesiewowy z 50 gr glukozy tylko? ten u nas już chyba nie jest praktykowany, nie wiem, nie znam się. Ja dostałam 75 gr , sprawdzanie na czczo glukometrem i z krwi, potem z krwi po 1 i 2h. Nie kumam tej niemieckiej szkoły jedzenia kanapki przed glukozą, przecież podaje się określoną dawkę żeby właśnie prześledzić precyzyjnie jak organizm zareaguje....no ale może tam mają inną szkołe
Czekam cały czas z drżącym sercem na wyniki. morfologia już jest, mocz też, wszystko idealnie.
A i dziewczyny, od jedzenia słodyczy tak z automatu cukrzycy się nie odstaje, cukrzyca ciążowa zazwyczaj pojawia się jak hormony namieszają i wydziela się mało insuliny, która nie daje rady przetworzyć cukru.
jeśli wyjdzie cukrzyca to nie odstawia się tylko słodkiego, ale generalnie węglowodany proste, bo to zaburzenie gospodarki węglowodanowej i czasami kostka czekolady zrobi miej złego niż bezalkoholowe piwo, serio
pako_mrrr lubi tę wiadomość