Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
mietata wrote:Zuza, to mniejsze zło, bez antybiotyku to się może rozpanoszyć i więcej szkód narobić. Zamiast zamartwiać się grzybicą, to już zacznij brać probiotyki, kefirki i te sprawy, powinno pomóc, (kefiru nie da się przedawkować
do tego jakieś wzmacniacze odporności, sok z czarnego bzu, dużo cytrusów, wiadomo organizm się osłabia i może złapać jakąś dodatkową infekcję więc najlepiej dbać o siebie, unikać klimatyzowanych pomieszczeń, galerii handlowych,etc. będzie ok
Cały czas staram się dbać o swoją florę bakteryjną, ale niestety przez to, że dobrych kilka lat miałam antybiotyki bardzo często, jestem totalnie "wyjałowiona" i od roku nie udaje mi się tego nadrobićMam już od ginekologa globulki na grzyba, które mam wziąć zaraz po tych z antybiotykami. Niecierpię, jak wiecznie mi coś cieknie
Ale masz rację, antybiotyk przy skutkach działania paciorkowca na dziecko to pikuś!
-
My liczyliśmy na jakiś wypad nad morze, ale pogoda taka, że raz pada, raz grzeje i sobie darowaliśmy.
Ale mam taką ochotę na gofry z bitą śmietaną i owocami, że muszę chociaż jakąś kawiarnię dorwać :p
Weekend minął i młoda odżyłanie wiem skąd u niej ten weekendowy spokój.
-
Aasha wrote:Zuza, ja to miałam... mi się prawdopodobnie przez dziada szyjka skróciła właśnie
dostawałam ampicylinę dożylnie co 6 godzin przez 5 dni i wytępiliśmy bakterię. Osłonowo biorę lacibios femina i piję kefirki, póki co jest ok. Z dzieckiem wszystko ok, rośnie jak na drożdżach.
Lepiej leczyć, bakterie w szyjce to nie przelewki.
Ooo może też zobaczę ten Lacibios - ja mam na razie Provag. Rany, że ten paciorkowiec tyle może narobić, że nawet szyjkę skracaMasakra. Dobrze, że szybko zadziałałaś i chyba dość ostro w sumie, skoro zastrzykami.
W ogóle się zastanawiam nad tym, jak fatalnie jest z NFZtem, bo wg programu opieki nad ciężrnymi wymaz na paciorkowca robi się dopiero jakoś pod koniec ciąży. Cieszę się, że moja ginekolog robi to częściej i można coś zadziałać.
Współczuję kobietom, które nie wiedzą nawet, że mają dziada, a muszą się stresować np. skracaniem szyjki czy innymi jego konsekwencjami -
nick nieaktualnyHej, ja dziś od rana u doktora byłam
córeczka waży już 980 g i jest super zdrowa wg wszelkich pomiarów
moja szyjka ma nadal 5 cm długości, więc nic się nie zmienia w tej kwestii. A więc jestem zadowolona i uszczęśliwiona i mam chyba z 8 marsjańskich zdjęć 3D mojej malutkiej
ustawiła się główkowo, no ale może przyjdzie jej do główki jeszcze się przefiknąć
Uściski poniedziałkowe!wichrowe_wzgórza, Asia_89, Biedroneczka83, Jooozefka, Blondik lubią tę wiadomość
-
A odnośnie ciuchów - ja teraz mam taki zestaw: spódniczka z elastycznej bawełny kupiona na allegro za bodajże 20zł + koszulowe, luźne tuniki. Spódniczka spokojnie mieści mi się pod brzuchem, a koszulowe 100% bawełny tuniki są przewiewne i lekkie. Dzięki spódniczce nie martwię się, że mi majtki widać w tunice
Chodzę też w legginsach sprzed ciąży, spokojnie mieszczą mi się pod brzuchem, ale gdy jest chłodniej. Dziś u nas jak w piekarniku, słońce pali jak lampa, temperatura pewnie powyżej 30. Nie wyobrażam sobie w taką pogodę założyć cokolwiek, co musiałabym naciągnąć na brzuch. No i tylko sandały, żadnych skarpet. W sobotę ubrałam się w sportowe buty i cienkie skarpetki i myślałam że wykituję z gorąca w stopy, a wydawało mi się że jest chłodno.
-
Zuza2323 wrote:Czesc dziewczyny
ja po glukozie ale niestety bedzie powtórka bo jej nie utrzymalam
do tego prawie zemdlalam w srode ide na 2 podejście. Mam nadzieje ze sie uda
łojej :/trzymam kciuki żeby w środę poszło dobrze.Zuza2323 lubi tę wiadomość
-
A najlepsze bylo to, ze była tylko jedna toaleta i akurat zajęta... No to pukam i proszę o pośpiesznie sie bo to pilne drzwi sie otwierają a na ubikacji siedzi babcia i mowi ze ona siedzi i czeka aż jej sie zachce siku bo musi do badania oddać
i bądź tu człowieku madry... Tylko jedno wc to ona czeka na kibelku...
-
IZA92 wrote:Hey kobiety. W czwartek byłam u ginekologa, z Małą wszystko ok, ale zgłosiłam żółty śluz, powiedziała że narazie nic nie widzi, więc nic nie przepisze.
I stało sięCoś się przypałętało, lekkie pieczenie, żółte, grudkowane upławy, a Męża też piecze/swędzi
Macie jakieś sprawdzone sposoby lub leki dostępne bez recepty?
Czekam na 11, żeby do ginekologa dzwonić, zobaczymy co powie, ale nie uśmiecha mi się po tych kilku dniach znowu jechać na wizytę, a zapewne będe musiała -
Ja ide na krzywa cukrowa dopiero 11.08. Na 16, nie musze byc na czczo ani nic z tych rzeczy, ale to badanie w DE, wiec obowiazuja inne standardy. Ostatnio mialam pobierana krew na cytomegalie, toksoplazmoze i przeciwciala, mam nadzieje, ze nie dostane telefonu ani listu z gabinetu ginka, no u mnie to zawsze cos... a skurczy przepowiadajacych jeszcze nie czuje, albo po prostu ich nie rozpoznaje7 cs - 1.03 dwie kreseczki (juupi)
30.10.2017 - Levi
https://www.helloforest.pl -
Zuza91 wrote:To nie jestem sama!
A na co bierzesz? Ja mam 3x1 przez tydzień.
więc się nie boję i grzecznie biorę
ja mam brać 2x1 przez 10 dni.
Zuza91 lubi tę wiadomość
córa 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud