Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tez mam rozek z pepco kupilam za 25 zl ale zdjęcia nie mam wzory były przeróżne wiec wzielam jeden na wszelki wypadek raczej do utrzymania dziecka na poczatku niż do spania. A ja sie dzisiaj dowiedzialam od teściowej ze mi odwalilo bo jej powiedzialam ze nie chce zeby przy mnie palila...
sara9555 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZuza, no chyba żartujesz... Moja przy mnie nie pali - wychodzi do przedpokoju, który nie ma dtzwi, tylko bezpośrednie przejście do kuchni, w której zwykle siedzimy. Ja wtedy wychodzę na zewnątrz. Ale moja potrafiła mnie poczęstować niemytymi truskawkami tuż po tym, jak zakomunikowałam jej, że nie mam żadnej odporności i 0 przeciwciał na toksoplazmozę i powinnam dokładnie myć a najlepiej wyparzać owoce i warzywa.
-
Kaczorka zazdroszczę zakupów
My wanienke mamy starą, łóżeczko i zwykły leżaczek-bujaczek (bez muzyczki, wibracji, chuśtania itp) od szwagierki, nianie elektryczną od siostry, więc póki co zakupy mnie omijają
Ale dziś zamówiłam Maxi Cosi Citi za 364zł, bo do północy jest promocja na stronie pinkorblue -10% lub -40zł
Ja z pepco to mam ptaszka z pozytywką
Pani Moł, stare pokolenie chyba tak ma. Moja nie rozumie po co tyle niepotrzebnych badań w ciąży i kiedyś nie brało się witamin w ciąży i też było dobrze.
-
Pani Moł - ja jestem w tej samej sytuacji z toxo i dlatego u teściowej nie jem bo ona nie ma potrzeby mycia owoców a to ze one sa juz z reguły nie pierwszej świeżości to juz inna sprawa wiec ja po prostu u niej nigdy nic nie jem bo sie boje
niestety ona za bardzo o czystość nie dba a ma w domu psa który jest strasznie brudny i jego siersc jest wszędzie w jedzeniu we wszystkim. Ja dzisiaj jak mi tak powiedziala to wstalam i wyszlam i do domu pojechalam.
-
Zuza2323 wrote:A ja sie dzisiaj dowiedzialam od teściowej ze mi odwalilo bo jej powiedzialam ze nie chce zeby przy mnie palila...
Potem będzie Ci przy dzieciaku palić?9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
No zapalila dlatego wyszlam i powiedzialam ze nie bede przy tym siedziała. Wkurzylam sie bo wogole tego nie szanuje ze jestem w ciazy i ze bedzie dziecko bo co tam papierosy i juz rozmawialam z mezem ze nie bede tam jeździć z dzieckiem jak choc raz zobaczę papierosa bałam sie troche jak on zareaguję bo on jest przyzwyczajony ze ona zawsze w domu palila ale powiedzial ze on tam wogole nie planuje jeździć tylko ze jak beda chcieli jego rodzice to sami do nas przyjada a u nas w domu wogole nie ma mowy o paleniu wiec jest mi to na rękę
wiem tylko że ze strony teściowej będzie obraza majestatu ale peszek dla mnie najważniejsze jest moje dziecko
wichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
Pewnie, masz 200% racji!
Ja jutro będę próbowała dokulać się na zajęcia w szkole rodzenia. Przedostatnie już. Tydzień temu przepadły przez szpital. Uzbroję się w leki i takie ogrzewacze na zimę do rąkCo jak się pyknie to twardnieją i robią się gorące
Swoją drogą, ogrzewanie tej nery w upały to też niezłe jajo ;]
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Ja w zeszłą zimę sobie takie ogrzewacze kupilam i w sumie tylko pierwsze użycie bylo super a potem juz nie działał do konca tak jak powinien nie wiem moze jakis wadliwy egzemplarz mialam. Ja szkole rodzenia zaczynam w 26 tygodniu i przy okazji sie przekonał czy aby na pewno chce rodzice w wybranym przez siebie szpitalu bo mam wątpliwości.
-
Rany, serio są ludzie którzy jeszcze palą? i to przy kobiecie w ciąży? Już praktycznie nie znam żadnych palaczy, nawet ludzie z pokolenia moich rodziców, rodzina, znajomi rzucili. Zupełny brak empatii, współczuję.
Ja szkołę rodzenia zaczynam dopiero pod koniec 29tc, ale mamy tylko 5 spotkań, przez 2,5 tygodnia więc taki przyspieszony kurs. Nie było innych dat, tzn były na te tygodnie, a ja ledwo żyję, nie wyrobiłabym się w ogóle. Wczoraj nic nie spakowałam, przeraża mnie to, muszę zabrać się za kuchnię, łazienkę etc...
Jeszcze co do glukozy, nie pamiętam która z was pisała, że nie utrzymała i powtarza: trzeba pamiętać żeby odczekać kilka dni 3 czy 5, nie pamiętam już ile, żeby ta stara glukoza się dobrze wypłukała z organizmu, inaczej wynik wyjdzie zafałszowany. Jeśli możecie odczekajcie do przyszłego tygodnia, upały mają zelżeć, wysoka temperatura nie pomaga.
wichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
IZA - ja tam bym z chęcią przyjęła jakieś podarunki dla małej, ale jakoś nikt nam nie chce dać, więc kupujemy nowe
niby fajnie, ale kaska leci :p
Fajek nie znoszę! Mój tata pali, ale w łazience przez okno lub przed blokiem. A teść zawsze wychodzi do kotłowniwięc nic bezpośrednio nie muszę na szczęście wdychać.
A owoce z krzaczka mogę jeść - już kiedyś zafundowałam sobie toxo :p całe szczęście, bo u teściowej maliny z krzaczka były pycha :p
Męczę się ostatnio w nocy. Spanie na tym lewym boku już mi tym bokiem wychodzi! Dziś w ostateczności przekręciłam się na prawy bok. Do tego jakieś durne sny o kosmitach próbujących podstępnie przejąć panowanie nad światem.. -
Kaczorka, a dlaczego śpisz tylko na jednym boku? to stara teoria, można spać jak wygodnie, na prawym , lewym, na brzuchu nie musisz, a dzięki poduszce można się lekko skosem położyć jeśli boisz się całkowicie na plecach.
wichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
wichrowe, boszz, aż mnie dreszcze przeszły po plecach, bo mi się przypomniało, jak 5 lat temu miałam codziennie ataki woreczka żółciowego. Operację usunięcia skubańca, (razem z 5-cio centymetrowym kamieniem w środku), miałam na początku Sierpnia i przez cały ostatni miesiąc oczekiwania na termin tego zabiegu miałam non stop atak tego cholerstwa. Przez ten czas całe noce leżałam w wannie z ukropem (bo byłam już w takim stanie że termofor mi już nie pomagał - zrobiło mi się zapalenie żołądka, dwunastnicy, dróg żółciowych i wrzody żołądka) i się zastanawiałam czy stracę przytomność, czy może jednak nie. Wtedy cały lipiec był piękny, słoneczny i upalny i właśnie te gorące kąpiele to był koszmar. A z drugiej strony, jak tylko wychodziłam z tej wanny, to mnie skręcało na kształt paragrafu i wymiotowałam niczym (no bo w takim stanie nie bardzo da się coś jeść - za to figurę miałam 13-to latki ;P). Dopiero po operacji lekarz mnie opierdzielił (bo ten zabieg należy do łatwych i szybkich - powinien trwać 30 minut, a mój trwał 4 godziny) i pokazał mi ludzi, co po pierwszym takim ataku przyjeżdżają na sor i od razu mają robioną operację na cito, a nie łażą z tym 2 lata i myślą że "grubych ludzi brzuch boli" - serio tak mówiłam (wtedy to ja młoda i głupia jednak byłam ;P i myślałam że do szpitala się jedzie tylko po wypadku, albo jak się umiera a nie jak brzuch boli, po za tym mój m. też z tych niepieściusiających się i powtarzał że wytrzymam i żebym nie panikowała bo wstyd
).
W każdym razie, nie wyobrażam sobie przechodzić czegoś takiego będąc w ciąży ;/ bo ten ból jest tak przejmujący, że wszystko przestaje mieć znaczenie... Dlatego aż mnie zmroziło jak przeczytałam o tych twoich termoforach... ;/ Dramat normalnie. -
Do mnie dzisiaj maja przyjsc ubranka do malucha 50 i 56. Prawdopodobnie bedziemy miec Michasia
ja zakup wozka odkladam do czasu przyjscia becikowego, bo ja duzo nie korzystam z wozka i nie jest mi niezbedny. Gdyby nie to, ze bede rodzic wczesniej czyli na jesien i jakbym miala rzeczywiście urodzic w listopadzie to nie kupilabym go wcale. Fotelik mamy po poprzednich dzieciach. Lozeczko jest juz zlozone
nawet nie wiedzialam, ze to sie tak dziko sklada haha. Okazalo sie, ze nowy materac jest do kupienia, a tu znowu sie zaskoczylam, bo myslalam, ze to bedzie drozsze. Wyprawkowe pierdolki wybrane i w koszykach na stronach internetowych spakowane i to juz moj zamowi jak bede grzecznie w szpitalu sobie czekac
Dzisiaj musze umyc to lozeczko i poukladam ubranka,a na dniach jeszcze wypiore, bo teraz nie mam proszku, a nie mam chwilowo jak kupic, bo moj pracuje duzo i nie mamy czasu nigdzie wyjsc. Planuje jeszcze odmalowac pokoj dzieciecy. -
jaka u nas duchota i tak jak nie lubie deszczu to dzisiaj marze zeby spadl deszcz i sie ochłodziło troszke. u mnie wyprawka tez w polu zaczne pod koniec miesiaca juz sie za to zabierac bo czas leci a ja mam pare pierdołek tylko.
-
A wczoraj pokuśtykałam na miasto. W domu mam 26 stopni, (a to przecież kamienica - nie wyobrażam sobie co się teraz dzieje w blokach z płyty - znaczy wyobrażam sobie, bo parę lat temu mieszkaliśmy na 9 piętrze w bloku, przy samym rondzie onz i pamiętam jak tam termometr pokazywał 43 stopnie jak było lato), więc szczerze wolałabym w pracy w klimatyzacji siedzieć ;/ no ale zamiast tego pokuśtykałam do "galerii handlowej" i kupiłam parę zupełnie niepotrzebnych, ale (moim zdaniem) ładnych rzeczy dla małej w reserved
Same zobaczcie:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e78570a78957.jpg
to coś szare w misie, kotki i króliczki, to jest taki jakby kostium (z lycry) do pływania. Trochę duży, ale myślę że powinien być dobry na następne lato - a kosztował tylko 14,90. A płaszczyk kupiłam za 39 pln (przeceniony z 99 PLN) na 68 cm - więc liczę że będzie dobry na wiosnę
ale tak naprawdę to cholera wie, w każdym razie i ja i mój m. mamy takie płaszczyki więc nie mogłam się oprzeć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2017, 11:38
-
Dziewczyny czy któraś z was zgłaszała kiedykolwiek chwilową zmianę miejsca pobytu na zwolnieniu w ciąży ? U nas taka sytuacja, że mąż ma podejrzenie ospy, rozpoczął kuracje, zrobił badania ale na wynik czeka się maksymalnie 10 dni i na ten czas dermatolog zaleciła nam, żeby każdy przebywał osobno :p. Ja ospę przechodziłam w dzieciństwie, nawet przez myśl mi nie przeszło, że mąż nie
/ akurat od czwartku byłam u rodziców, mąż zadzwonił do mnie w sobotę, że coś mu wyskoczyło, w ponoedzialek już go zapisałam na szybko do dermatologa i od tego czasu siedzę u tesciow bo do piątku są na urlopie. Potem wracają i na kolejny tydzień, a może półtora będę musiała przenieść się do koleżanki, żeby z teściami noe siedzieć :p. Strasznie się boję, że akurat wtedy przyjdzie do mnie kontrola z zusu i zabiorą mi ten zasiłek... dlatego nie wiem czy powinnam to każdorazowo zgłosić ? Może coś doradzicie:)
A wracając do rożka my kupiliśmy w colorstories na targach w wawce jak byli, była jakaś dobra promocja, a rożek jest cudowny. -
Ja myślę, że ubranek dla malucha to mam dość. Teraz będę kupować tylko jak coś mi się spodoba - czyli żadnych różowych, a raczej wszystko takie poważne, ciemniejsze, szare bądź granatowe ostatecznie białe (bo tych różowych to dostałam całe kartony, więc teraz będę polować na takie co to z różowym nie mają nic wspólnego). Za to została mi cała reszta - czyli tekstylia (tu mi nasza pieluszkowa dopomoże ;P) wózek (będę polować na jakiś używany) i dostawka (już wybrana, tylko czekam, aż sobie miejsce w pokoiku ogarnę, żeby ja zamówić, do tego muszę się przejechać do ikei po meble do nas do sypialni, żeby pokoik odgracić z naszych książek i innych pierdół).