Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja po 6 dniach mam wyniki posiewu - wyszło bezobjawowe zakażenie układu moczowego bakterią E. Coli. Prócz tego oczywiście mój ukochany paciorkowiec w wersji jakiejś wybitnie zmutowanej.
Z tego co czytałam w sieci, Duomox, który biorę, powinien wybić jedno i drugie ustrojstwo. Amoxyxyklina z Duomoxu została też zarekomendowana jako antybiotyk, na który E. Coli jest wrażliwa, więc może taka kuracja wystarczy, chociaż pisali tam też coś o zastrzykach.
Wysłałam wyniki do mojej ginekolog i czekam, co orzeknie. -
Pako, to też twarda jesteś, tyle z tym łazic
mnie na IP powiedzieli, że długo wytrzymałam, a to było 12 godzin hehehe.
W Warszawie nad ranem lało,ale oczywiście już jest bez śladu ;] Mój wentylator był wybrakowany, nie było 2 śrubek, a zabraķlo innych i jestem znów bez. Zaraz kupuję coś na allegro.
Mietata, MNÓSTWO ludzi pali. U nas na dole sąsiedzi, więc leci nam przez okna czesto, wrrrr... moda na niepalenie niestety minęła.
Ja sama paliłam, ale odkąd mi ojciec na raka zszedł to już nie, ponad 10 lat... i tępię to dziadostwo jak nie wiem. Mąż nawet w ustach fajka nie miał, nienawidzi jak najgorszy neofita9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Mietata - spałam na lewym boku, bo gdy kładłam się na plecach lub na prawym boku to jakiś nerw mi uciskało i bolało dość mocno, że się ruszyć nie mogłam. Ale zauważyłam po dzisiejszej nocy, że coś musiało się poprawić, bo już nie bolało
Wróciłam z miasta przed chwilą i stwierdzam, że już się nie nadaję na takie wędrówki.. 5h na nogach to niby nic a marzyłam tylko o tym, by móc się położyć! Brzuch jakiś ciężki, pięty bolą i jeszcze co jakiś czas miałam takie kłucia, jakby mi ktoś igłę w cewkę moczową wbijał. Aż mnie prawie w pół zginało. -
nick nieaktualnyWichrowe, to tak jak u mnie. Ja paliłam kilka lat, od 17 do jakoś 24 roku życia, ale na szczęście zmądrzałam, a jarałam sporo. A mąż nigdy-przenigdy, i to on mnie zmotywował do rzucenia, i w końcu się udało. U mnie w rodzinie pali moja mama, nie znoszę tego. Tyle jej nad głową trąbimy że się sama wpędza w choroby, ale argumenty do takiego palacza jak ona nie docierają. Fakt nest taki, że nigdy nie pali przy niepalących, wychodzi z domu na zewnątrz. No i teściowa, ale ona pali, gdzie jej się akurat zbierze na fajka. Zuza, u Twojej teściowej pies - a moja ma w domu dwa koty, takie niewychodzące, dupskiem na stole siadające i też w związku z tym średnio lubię u niej coś jeść... Przed ciążą tak było i tym bardziej teraz
daje im wylizywać po sobie np.miseczkę po lodach, brrr.
-
nick nieaktualnyKaczorka wrote:Mietata - spałam na lewym boku, bo gdy kładłam się na plecach lub na prawym boku to jakiś nerw mi uciskało i bolało dość mocno, że się ruszyć nie mogłam. Ale zauważyłam po dzisiejszej nocy, że coś musiało się poprawić, bo już nie bolało
-
Pani Moł wrote:Mi na lewym jest zwyczajnie najwygodniej. Na prawym coś ciągnie, na plecach uciska. Czasem poleguję trochę na plecach, ale szybko mnie ta pozycja męczy. A lewy - optymalnie
A ja właśnie bardziej lubię prawyprzed ciążą tylko na tym zasypiałam. Ale trzeba było przywyknąć i do lewego
-
Pani Moł, mnie też mąż zmobilizował ostatecznie jak zaczęliśmy być razem. Tego samego dnia rzuciłam
U niego ojciec chyba dalej w domu popala, ale jakoś nie śmierdzi, bo ma zamknięte drzwi zawsze, a mama ostatecznie rzuciła.
Moja rzuciła jakieś 20kilka lat temu.
To co dobre, to że o ile u znajomych w latach 80tych jarało się w domach, to moja mama - wtedy paląca - NIGDY nie pozwalała na palenie przy mnie, za co jestem jej bardzo wdzięcznakażdy musiał przed dom dylać
My teraz tacy "gościnni" jesteśmy, że nie ma palenia na balkonie, jak coś - sio przed blok. Ale w zasadzie nie mamy takich znajomych.
Nie znosimy jak ktoś kopci na balkonie, więc nie robimy też tego innym ;]
Kaczorka, ja marzę o prawym... Najchętniej na prawym i na brzuchu, a mogę tylko na lewymChociaż dziś troszeczkę próbowałam, bo ból tfu tfu tfu odpuszcza.
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Mój mężo niestety pali, ale nie ma palenia w domu. wyhodzi na zewnątrz. Nie potrafię go zmowtywować do rzucenia
za to tato rzucił i juz jakieś 15 lat się trzyma a mam pali sporadycznie, paczkę na tydzień i nigdy przy mnie. Za to teściowie zupełnie inna bajka, mimo choroby nowotworowej jednego dalej dymki lecą u obu...
Co do spania to ja od kiedy nie mogę na brzuchu, prferuję lewy bok, jakoś wygodniej i z chęcią na plecach bym poleżała, ale staram się uniakć też.
Wichrowe trzymamy kciuki, żeby przeszło na dobre! -
Kaczorka wrote:Mnie od leżenia na plecach zgaga łapie.. tzn. teraz
bo przed ciążą zgagi nie miewałam.
Ja ostatnio zgagę mam non-stop, niezależnie od pozycjiCzasem pali mnie tak, że mnie zbiera na wymioty (co zresztą też się zdarza
). Nie pomaga zimne mleko ani kakao
-
Natalala, może dla dziecka rzuci? Wie, że jak weźmie na rece dziecko po papierosku, to ono nadal będzie narażone na wdychanie szkodliwych substancji? Chce Was narazić na trwanie przy nim jeśli dorwie go rak?
Jak nie chce dla siebie, niech zrobi to dla Was i nie będzie egoistą...9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Pani Moł- u mojej teściowej pies tez wylizuje naczynia co dla mnie jest nie do przyjęcia i najzwyczajniej w świecie mnie to brzydzi dlatego wolę po prostu tam nie jesc. Nie potrafię tez wytłumaczyć teściowej zeby łapała psa jak wchodze do niej do mieszkania bo on zawsze na mnie skacze a jest dosyc otyly i strasznie ciezki i boje sie ze mnie w koncu przewroci a mnie ten pies wogole nie slucha
-
Zuza91 wrote:Ja ostatnio zgagę mam non-stop, niezależnie od pozycji
Czasem pali mnie tak, że mnie zbiera na wymioty (co zresztą też się zdarza
). Nie pomaga zimne mleko ani kakao
Czasami mi się też tak zbierało od tego palenia w przełyku.. Ale na szczęście kakao zimne działa! Inaczej to straszna męczarnia..
Przyszły mi wyniki krwi - hemoglobina jeszcze w normieale chyba sobie chociaż co drugi dzień żelazo wprowadzę, bo z miesiąca na miesiąc wynik maleje.
-
nick nieaktualnysara9555 wrote:Do mnie dzisiaj maja przyjsc ubranka do malucha 50 i 56. Prawdopodobnie bedziemy miec Michasia
ja zakup wozka odkladam do czasu przyjscia becikowego, bo ja duzo nie korzystam z wozka i nie jest mi niezbedny. Gdyby nie to, ze bede rodzic wczesniej czyli na jesien i jakbym miala rzeczywiście urodzic w listopadzie to nie kupilabym go wcale. Fotelik mamy po poprzednich dzieciach. Lozeczko jest juz zlozone
nawet nie wiedzialam, ze to sie tak dziko sklada haha. Okazalo sie, ze nowy materac jest do kupienia, a tu znowu sie zaskoczylam, bo myslalam, ze to bedzie drozsze. Wyprawkowe pierdolki wybrane i w koszykach na stronach internetowych spakowane i to juz moj zamowi jak bede grzecznie w szpitalu sobie czekac
Dzisiaj musze umyc to lozeczko i poukladam ubranka,a na dniach jeszcze wypiore, bo teraz nie mam proszku, a nie mam chwilowo jak kupic, bo moj pracuje duzo i nie mamy czasu nigdzie wyjsc. Planuje jeszcze odmalowac pokoj dzieciecy.
Sara a czemu ty zakładasz że będziesz wcześniej rodzic,dzieje się coś? Jeśli pisałaś wcześniej to mmusiałam przeoczyc.
DotarliśMy nad morze pogoda cudna i nie tak gorąco jak w Krakowie który opuszczslismy rano. Mam nadzieję że się utrzyma.pzdr was. Z komórki jednak źle się pisze i czyta... -
Duchota straszna i padłam dzisiaj az wstyd mi było. Szłam ulica i poprostu zemdlałam. Jak sie ocknełam to byłam taka zła na siebie
Ludzi pełno karetka przyjechała aj nie fajnie bylo mi z tym. Mój mąż dal mi kategoryczny zakaz opuszczania domu w taka pogode.
-
Ojeju, palenie
My z mężem paliliśmy na studiach, ja bardziej popalałam niż paliłam, a on palił regularnie. Przestaliśmy tak konkretnie palić gdy zaczęliśmy starania. Nasi tatusiowie po wieeelu latach nałogowego palenie rzucili kilka lat temu, obie mamy nie paliły i nie palą
Pamiętam jak mój tata palił zawsze w kuchni. Teraz coś takiego w głowie mi się nie mieści.
Ostatnio odwiedził nas mój kuzyn i miał ze sobą e-papierosa i palił bez krępacji przy nas. Myślałam że się sam w końcu zorientuje, ale nie przestał dopóki go o to wprost nie poprosiłam, całe mieszkanie nam zadymiłTe epapierosy wkurzają mnie teraz chyba bardziej niż zwykłe fajki, bo e-palacze myślą że mogą tym wszędzie kopcić
Odnośnie zwierząt to niestety przy nich trudno mieć sterylne mieszkanie. Mój psiak ma zapalenie ucha i dziąsła i jest smrodekAle od wczoraj walczymy z jednym i drugim potężnymi działami czyli antybiotyk + steryd + lek przeciwgrzybiczy. Niestety dziąsła tylko do zaleczenia, trzeba dotrwać do planowanego usuwania kamienia pod narkozą we wrześniu.
-
Wróciłam własnie z obiadu ze znajomymi, taki mały przerywnik w sprawach remontowych. Dziś dostawy, zakupy etc, cały dzień na nogach, ale spoko się czuję, nawet mi jeszcze nic nie spuchło
Zaraz zbieram się do kartonów i pakowania kuchni, najgorsze dziadostwo.
Odniosłam takie wrażenie że mało kto pali bo nawet moi najbardziej palący znajomi rzucili jakiś czas temu....nie wiem jak to się dzieje, nie mam nikogo w rodzinie i wśród bliższych dalszych znajomych kto by palił. A co do palenia przez rodziców...hmmm przytulanie się do taty "pachnącego" fajką średnia sprawa, ale jak się ktoś sam nie zmotywuje to nie ma szans żeby rzucić.
Mój mąż palił ponad 15 lat, a rzucił z dnia na dzień jak mnie poznałpotem mi się przyznał, że uznał że będzie atrakcyjniejszy jako niepalący hehe