Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Pani Moł - ten suwaczek do o kant d.
Od wczoraj zaczął mi się 27 tydzień - ja miałam dłuższe miesiączki (regularne, ale trwały 36 dni, od zawsze - taki mój urok - powiem szczerze bardzo mi to pasowało, bo rzadziej się musiałam męczyć) i na dodatek dokładnie wiem kiedy nasza młoda została poczęta (to był tylko tzw jeden złoty strzał ;P) ...więc suwaczek swoje, a życie swoje
To jest oczywiście potwierdzone przez wszystkich lekarzy, którzy robili mi USG - za każdym razem, jak mi jakiś nowy robi USG i się pyta, który to tydzień, a potem kiedy była ostatnia miesiączka, to się na mnie jak na głupią patrzy - że liczyć nie umiem - muszę im więc tłumaczyć co i jak, po czym na USG wychodzi dokładnie tak jak mówiłam i słyszę - no jednak ma pani rację
Oznacza to też że możliwe że urodzę nawet na początku grudnia i cały listopad jeszcze z brzuchem pochodzę.
Ja odnosnie prania to polecam taki żel do prania - Persil sensitive.
Mój m, jest strasznym alergikiem i już od dawna testowaliśmy najróżniejsze płyny i kapsułki do prania. Jemu to od dotknięcia jakiejś chemii robią się od razu egzemy, wysypki i potem strupy - jest więc doskonałym testerem, bo dzięki niemu wiem od razu czy coś naprawdę jest dla alergików, czy producent ściemnia ;P
Ten persil jest najlepszy, dopiera jak normalny żel do prania, nawet jakieś takie sportowe zabrudzenia z dworu i wyjazdów (lovella to się może schować ;P) - jest też bardzo wydajny (ta butla starcza nam na miesiąc a m, pierze co drugi dzień, a czasem codziennie) i nie ma takiego intensywnego zapachu dziecięcego - co jest dla mnie bardzo ważne, bo my używamy tego płynu do wszystkich rzeczy - wiecie - nie chciałoby się ani mi ani m. dzielić ubrań na jego i moje (i to samo z ręcznikami i pościelą), używamy więc tego płynu do wszystkiego - a mnie denerwował ten dziecięcy zapach (szczególnie w bobini, zresztą chyba testowaliśmy już wszystkie tego rodzaju płyny i kapsułki - proszków nie używamy, więc się nie wypowiadam), co go potem cały dzień na sobie czułam (bobini to w ogóle ma jakąś kijową butelkę - wiecznie się z tego ulewało i brudziło w szafce i się lepiło). A ten persil to jak lamborghini wśród dziecięcych dopieraczy ;P
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 13:07
-
A dla mnie zawsze było, że"proszki i płyny na pe są do de"
Kaczorka, oporna na rennie. Bo już na mleko czy kiszone to całkiem nie.
Zjadłam loda i mnie nieoczekiwanie zasłodzilo, mam ochotę się zhaftować9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Mnie kiedyś kurier też wkurzył, bo bez mojej zgody (w ogóle bez uprzedzenia mnie o tym) zostawił paczkę w sklepie pod blokiem i powiadomił mnie o tym karteczką przyczepioną do skrzynki pocztowej (każdy mógł sobie tę kartkę zabrać). Ja tej kartki nawet nie zauważyłam, bo rzadko wchodzę głównymi drzwiami. Natomiast wchodząc na śledzenie paczki dowiedziałam się, że paczka została odebrana przez Pana X. Złożyłam skargę na tego kuriera i opieprzyłam go jeszcze potem przez telefon...
Invis gratuluję "3" z przoduJa się nie mogę doczekać takiej u siebie hehe. 8 miesiąc natomiast będę liczyć od 31+0. Wydaje mi się, że Belly się za bardzo spieszy z tymi miesiącami :> Tak czy siak coraz bliżej porodu
Invis lubi tę wiadomość
👧 2017 ❤ 👶 2021
-
moremi wrote:Poprzednio na listopadowkach 2015 też była laska szyjąca i niestety sporo dziewczyn oszukała. Części wysłała zamówienia, część dostała niekompletne, albo nie takie jak zamawiały, ale duża część nie dostała nic. Skończyło się składaniem zawiadomień na policji. Od tej pory zamawiam u sprawdzonych sprzedawców.
Właśnie wydałam 3 stówy na książki dla synka. Z pewnych względów nie oglądamy telewizji, za to książki są hitem. Na czytanie bajek możecie liczyć tylko przez pierwsze dwa miesiące, ale w okolicach 6-7 miesięcy można zaczynać z książkami z dziurą itp. Teraz mamy proste historyjki typu Gdzie jest kotek, Jest tam kto, Pucio uczy się mówić.
Mieszkanie mamy od 6 lat w stylu skandynawskim i bardzo sobie to chwalę. Szwagierka ma w nasyconych kolorach - ciemna śliwką i zgniła zieleń i po dwóch dniach czuję się fatalnie. A jak pada deszcz to szybko stamtąd uciekamy.
Jakie ksiazeczki teraz kupilas? -
Ja z kurierami do tej pory raczej nie miałam przykrych epizodów. Teraz jak zamawiam np. 15kg karmę dla psa, to jak widzą że wychodzę do furtki z brzuszkiem to sami lecą żeby wnieść do domu
No fakt, to parter ale jak mieszkałam jeszcze na 2 piętrze to też zawsze bez gadania wnosili. Trafiam chyba na samych uprzejmych
W ogóle brzuszek działa cuda, wszyscy są tacy dla mnie uprzejmi nagle
Robicie sesje ciążowe w końcu? My we wrześniu CHYBA zrobimy- wciąż ze sobą walczę
-
PsotkaKotka wrote:Jakie ksiazeczki teraz kupilas?
Do tego Jest tam kto?, Gdzie idziemy? (Tidholm Anna-Clara), trzy książki z serii Przesuń paluszkiem.
No i sobie Mary Poppins wydanie zbiorcze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 14:27
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
hej ja ostatnio jakas nabuzowana chodze wszystko mnie drażni brak mi cierpliwosci
mała dika wypina sie hmm a ja mam nadzieje ze sie odwróciła bo cc mnie przeraża i chce go uniknąc za wszelka cenę
Ciekwe ile Hania wazy a u USG dopiero 4 wrzesnia juz nie moge sie doczekać
musze popatrzeć ile miały dziewczyny choć ponoc moja taka juz natura ze dzieci sa spore n oby nie pobiła wagi Lili -
Moremi ma racje. W 2015 na listopadowkach byla szyjaca Aparatka, ktora oszukala sporo dziewczyn. Nie udzielalam sie na watku ale regularnie czytalam. Mam nadzieje ze pieluszkowa niedlugo sie do Was odezwie. Podobno ma sklep stacjonarny gdzies w trojmiescie, moze ktoras dziewczyna z tamtych okolic moglaby podskoczyc i zorientowac sie w sytuacji.
-
Invis wrote:Robicie sesje ciążowe w końcu? My we wrześniu CHYBA zrobimy- wciąż ze sobą walczę
Synkowi robimy zdjęcia "porównawcze" - z tego samego miejsca, o tej samej porze, z tymi samymi rekwizytami, ale po roku. Efekt jest świetny.-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
jacky88 wrote:Moremi ma racje. W 2015 na listopadowkach byla szyjaca Aparatka, ktora oszukala sporo dziewczyn. Nie udzielalam sie na watku ale regularnie czytalam. Mam nadzieje ze pieluszkowa niedlugo sie do Was odezwie. Podobno ma sklep stacjonarny gdzies w trojmiescie, moze ktoras dziewczyna z tamtych okolic moglaby podskoczyc i zorientowac sie w sytuacji.-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
moremi wrote:Kilka Herve Tullet Zabawa w oczka, Paluszkowa olimpiada, Ruszaj w drogę.
Do tego Jest tam kto?, Gdzie idziemy? (Tidholm Anna-Clara), trzy książki z serii Przesuń paluszkiem.
No i sobie Mary Poppins wydanie zbiorcze.
A z jakiej strony zamawiasz? -
Moremi, świetny pomysł z tymi zdjęciami synka. Ja raczej nie lubię być fotografowana, wydaje mi się że jestem bardzo niefotogeniczna. Mąż caly czas namawia mnie na sesję. Zrobimy chyba taką rodzinną połączoną z ciążową.
A w ten piątek, po 3 latach noszenia, ściągam rzęsyktoś zna ten ból?
ciekawe jak szybko się przyzwyczaję...
-
nick nieaktualnyJa nie wiem, czy się na sesję zdecyduję... Najpierw chciałam, ale z dnia na dzień coraz mniej mam na to chęć a zaklepywać by trzeba było już-już, żeby we wrześniu to opykać. Spowodowane jest to moim słoniowym samopoczuciem, na pysku (i mie tylko) się taka rozległa zrobiłam, nie czuję się jak jedna z dziewczyn, o których mówi się, że w ciąży są takie piękne... Niby to olewam, po porodzie wezmę się za siebie i tyle, ale też nie mam takiego poczucia, że chcę jakąś sweet sesyję, może wybiorę się z mężem gdzieś w krzaki żeby choć kilka ujęć na pamiątkę uwiecznić.
-
agagaga wrote:Dziewczyny mam nadzieje, że Pieluszkowa się odezwie. Mnie wysłała tardyferon jak napisala że ma. Więc może nie bedzie tak zle.
No cały czas na to liczębo do Gdańska mam trochę daleko!
Paulina - Ty się mną nie sugeruj, bo ja po prostu tak mam, że lubię mieć wszystko szybkobo później ogarnia mnie stres i czuję się jak w chaosie.
Invis - ja cały czas myślę czy chcę sesję ciążową. Ale jak czasami widzę siebie gdzieś w witrynie sklepowej albo na zdjęciu zrobionym komórką to moje chęci maleją. Do tego mąż też średnio jest za tym. On woli sesję, jak już młoda będzie na świecie.
Jeszcze we wrześniu pokminię i zobaczymy
-
Ja bym radzila takie sesje w miare szybko. Moim zdaniem kobiety w ciazy wygladaja atrakcyjnie tylko do pewnego momentu, potem puchna, sa zmeczone i to widac. niestety ten stan trwa jeszcze pare miesiecy po porodzie wiec tez radze sie nie spieszyc. Nie znam kobiety ktora po porodzie by ladnie wygladala. Cialo musi dojsc do siebie i to zajmuje duzo czasu. Widzialam juz to u wielu kolezanek. Rowniez poznalam pare kobiet ktore dopeiro co (np dwa miesiace temu) urodzily dziecko i wydawalo mi sie ze sa brzydkie a po pol roku stwierdzalam nagle ze to jednak piekne kobiety.
no ale to takie moje przemyslenia co do wygladu tuz przed i sporo po porodzie. -
Sesję mamy w tym tygodniu, zdjęcia robi nam fotograf, który robił sesję ślubną, zaprzyjaźniliśmy się i już robił zdjęcia na innym ślubie w naszej rodzinie i właściwie będziemy u niego wszystkie sesje robić. Maluchowi też chcemy walnąć profeska zdjęcia, bo to super pamiątka. My ze ślubnych jesteśmy mega zadowoleni.
A mnie słuchajcie dopadła ciąża. Dokładnie dziś pierwszy dzień coś mi było. Wyszłam na zakupy i nagle okazało się, że muszę chodzić tempem żółwia, bo jak tylko zapuszczam mój normalny chód to mnie ściska brzuch, coś kłuje, ciągnie i bóg wie co jeszcze. No masakra! Chyba to ma związek z moim brzuchem, który strasznie wyskoczył do przodu w ciągu tych 2 dni....ale ja się tak nie bawię. Mam fioła na punkcie sprawności i szybkości, nie nadaje się kompletnie na jakiekolwiek ograniczenia....mam nadzieję, że to przejdzie.
Pieluszkowa, mam nadzieję, że się odezwie. Niepotrzebnie dziewczyna brała te zlecenia, rozumiem kasa potrzebna, ale jak się czyje samej, w ciąży jakieś problemy, to serio bez sensu stresować samą siebie i dodatkowo was....
Mi moja mama szyje wszystkie kocyki etc. więc mam z głowy takie zakupy. -
Mietata - ja dzisiaj na spacerze też musiałam ostro zwolnić, bo mnie brzuch ciągnął. To już chyba ten etap
A co do Pieluszkowazabawa to 4.08. pisała, że wszystko gotowe i może wysłać. Przelałam kasę i paczka miała być wysłana na drugi dzień.
W międzyczasie pisała coś, że pracownica nawaliła i nie wysłała. Miała to zaraz zrobić. I dalej cisza.
Więc skoro jest uszyte to chyba wysłać nie problem.. nie wiem co myśleć
Ciążowe sesje mi się podobają, ale takie w półmroku, na czarnym tle. Bez zbytniej golizny i póz rodem z katalogu bieliznymoże się rozejrzę za czymś takim i jak znajdę to się zdecyduję. Bo jednak jakąś pamiątkę fajnie by było mieć.