Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
No nie jestem
Już myślałam, że są jakieś co się 3 lata trzymają
Ja to się nie maluję za specjalnie. Tylko transparentny puder, żeby się nie świecić + odrobina różuwygladam młodo i ładnie, to oszczędzam czas
za to jak już się maznę to chociaż jest efekt łał
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Pani Moł wrote:Zaczęłam się nad sesją głowić. U nas nest taki duet fotografek, które robią czadowe zdjęcia ' takie trochę baśniowe, może coś z mojego pyska i brzuszyska wykrzeszą...
Ślubny nasz forograf to super gość, ale jest z Bydgoszczy - tam mieliśmy ślub i sesję w okolicy.
Wrzucam fotki tych zielonogórskich fotografek z ich strony - taki to klimacikprzerysowany taki czasem, ale mnie jara
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/fbdb6d9c9a44.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/2facf6981ecc.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6888bda66d16.jpg
Kto robi te zdjecia? Daj namiar. -
wichrowe_wzgórza wrote:No nie jestem
Już myślałam, że są jakieś co się 3 lata trzymają
Ja to się nie maluję za specjalnie. Tylko transparentny puder, żeby się nie świecić + odrobina różuwygladam młodo i ładnie, to oszczędzam czas
za to jak już się maznę to chociaż jest efekt łał
No ja właśnie dzięki rzęskom nie musiałam się malować, i to była ta wygoda
Ja się czuję bez lekkiego makijażu brzydko i jakoś...domowo. Mój mąż za to mówi, że najbardziej lubi mnie bez makijażu. Byc może więc robię to źleMajblanca lubi tę wiadomość
-
Mój to w ogóle mnie rozwala. Stoję goła, gruba, cycki zdechle, pióra na łbie...a ten wchodzi do łazienki i mówi "ale jesteś śliczna" ♡
Kiedyś bez makijażu czułam się ohydnie, jakbym oczu nie miała. Ale chyba i twarz mi się zmienila i podejście. Nie wychodzilam z domu bez makijażu tak do 28 roku życia. Teraz bez wygladam dobrze. Ale też nikt od lat nie strzelił w mój wiek dobrzeregularnie jestem odmladzana o 6 lat, w pracy kolezanki oczy jak spodki robią,dowiadujàc się zem po 30tce,a że 34 to już w ogóle. Ale mam dobre geny, mama i babcia zawsze rewelka.
KasiaHaBe, Natalala lubią tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
wichrowe_wzgórza wrote:Mój to w ogóle mnie rozwala. Stoję goła, gruba, cycki zdechle, pióra na łbie...a ten wchodzi do łazienki i mówi "ale jesteś śliczna" ♡
Kiedyś bez makijażu czułam się ohydnie, jakbym oczu nie miała. Ale chyba i twarz mi się zmienila i podejście. Nie wychodzilam z domu bez makijażu tak do 28 roku życia. Teraz bez wygladam dobrze. Ale też nikt od lat nie strzelił w mój wiek dobrzeregularnie jestem odmladzana o 6 lat, w pracy kolezanki oczy jak spodki robią,dowiadujàc się zem po 30tce,a że 34 to już w ogóle. Ale mam dobre geny, mama i babcia zawsze rewelka.
Ja wyglądam też młodo, ale mnie to akurat nie cieszy. Ileż możnaco prawda nie mam zbyt duzo okazji kupowac alkoholu czy papierosów (chyba że dla kogoś) ale ilekroć to robię, nadal pytają mnie o dowód. Nie mówiąc o to że w wielu sprawach gdy sie budowalismy itd na początku czułam się jakbym nie była brana na poważnie u podwykonawcow itd... wszyscy myślą że jakaś hiper młoda jestem. Może kiedyś mnie to ucieszy ;p
-
witajcie. dawno mnie tu nie było. U nas wszystko dobrze. wyprawka gotowa a mnie lęk czasem bierze;)
Co do pieluszkowej.. nie chce nic mówić, ale już jakiś czas temu widziałam jej wpisy na innych wątkach.Ja zobaczyłam na jednym że ma niby dziecko to z ciekawości poczytałam jej inne wpisy. Na jednym w listopadzie 2016r. pisała, że starała się o dziecko od kiedy pamięta, na naszym że od 3 lat, we wrześniu 2016 że pół roku a na bazarku w czerwcu 2016 miała córkę 1,5 roku. Dziwne, od dawna nie wierzyłam tej dziewczynie, pisanie jak to pomaga charytatywnie.. nie wierzyłam. Mam nadzieję, że się mylę i dostaniecie od niej przesyłki. Ale mi ta osoba nie pasowała od dawna.Miałyśmy nawet tu na forum spięcia a Jej historie były delikatnie mówiąc mocno naciągane. Opowieści z cukrzycą jak to w wieku 6 lat przechodziła jakieś szkolenie bo kimś z rodziny się opiekowała.. litości jak ktoś w to wierzy....szkoda mi gadać, ale musiałam to napisać. nie wierzę w jej słowa. To moje zdanie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 22:52
córa 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud -
Aasienkaa mam podobne odczucia. Dlatego pytałam, ile z was jej już zapłaciło, a ile otrzymało przesyłki. Mam nadzieję ze nasze podejrzenia są błędne i odzyskacie swoje zamówienia, czy pieniążki.
KLIKNIJCIE TUTAJ to zrzut ekranu gdzie rzeczywiście pieluszkowa pisze, że ma dziecko. Z tego co pamiętam to nam pisała, że nie ma dzieci, nie? Po co te kłamstwa...Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 22:54
-
Całe szczęście ja nie zapłaciłam ale wsumie dlatego że ona sama mi mówiła że dopiero jak wyślę
dziwna sprawa, mocno naginana ale nie mnie oceniać. Muszę zacząć rozglądać się za czymś innym a kocyk sama spróbuję amatorsko ogarnąć na starej maszynie od teściowej. Będę mieć chociaż zajęcie
Co do spraw ciążowych dolegliwości to zaczęłam nabierać wodytaka trochę mięciutko napompowana jestem. Myślałam że spotka mnie to po 33-34
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Aaa dziewczyny... Co do zaprac... Muszę przyznać ze bardzo sceptycznie podchodziłam do letniej wody z sokiem z cytryny ale wydaje mi sie ze działa.... Chociaż tej cytryny to miałam duuzo wiecej niz zalecane 2 łyżki. Ale cóż bylam juz w desperacji.
Podsumowując polecam spróbować. Na czczo 30 min przed jedzeniem szklanka cieplej wody z sokiem z cytryny -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyInvis wrote:Aasienkaa mam podobne odczucia. Dlatego pytałam, ile z was jej już zapłaciło, a ile otrzymało przesyłki. Mam nadzieję ze nasze podejrzenia są błędne i odzyskacie swoje zamówienia, czy pieniążki.
KLIKNIJCIE TUTAJ to zrzut ekranu gdzie rzeczywiście pieluszkowa pisze, że ma dziecko. Z tego co pamiętam to nam pisała, że nie ma dzieci, nie? Po co te kłamstwa...
Też miałam często wrażenie, że historyjki podkolorowane, ale to to już przesada! -
Dziewczyny, ratujcie - nie jesten w stanie odgrzebać wpisów z czasu, gdy byłyście orzeziębione, a mnie wczoraj dopadło takie przeziębienie, że nocy nie przespałam, z nosa leje się ciurkiem i ciągle kaszlę.
Gorączki nie ma, więc chyba nie jechać do llekarza? Piję mleko z czosnkiem i miodem, herbatki z cytryną i imbirem i kupiłam syrop prenalen.
Nie wiem, co jeszcze mogę zrobić? Kiedyś pisałyście coś jeszcze o jakimś syropie z cebuli chyba?
W dodatku od 2 tyhodni wymiotuję średnio 3 razy w tygodniu i też nie wiem, czy to normalka, bo wymioty raczej mi się z 3 trymestrem kojarzyły bardziejWczoraj w moczu w badaniu ogólnym wyszły mi loczne bakterie i nie wiem, czy po antybiotyku mnie znowu e.coli złapała, czy próbka była jakoś zanieczyszczona, bo leukocytów nie ma zarówno w moczu, jak i w krwi...
-
Hej
witamy sie z moim bobasem, ktory chce mi z brzucha wyskoczyc teraz :p moje wyniki przeciwcial ktore robilam w piatek, beda dzis albo jutro. Na stronie nie ma kompletnie nic. Oczywiscie musialam znowu oddawac krew "do kontroli", bo ponoc przeciwciala narosly.
U mnie teraz zakupowy szal. Planowalam kupic wyprawke do konca dla dzieciusia, ale dopiero podali wyprawke dla mojej corki do przedszkola, wiec uznalam, ze jej kupimy najpierw. Zamowilam wczoraj u jednej osoby na allegro. Zostana tylko buty do kupienia, a do spania kocyk minky i poduszke uszyje jej sama. Materialy tez wczoraj zamowilam. Potem uszyje dla dzidziusia ochraniacz, kolderke i podusie. Samopoczucie rozne u nas. Skurcze mecza. Pozdrawiamy -
Szkoda, że szybciej ta sprawa z Pieluszkowazabawa nie wyszła.. jakoś nie przyszło mi do głowy grzebać na innych wątkach.
Kasa poszła (może nie jakiś majątek, ale jednak) i przelewu nie cofnę.
No ale jak to mówią - człowiek uczy się na własnych błędach. A KARMA WRACA
A tymczasem wczoraj z mężem wózek złożyliśmymąż miał radochę jak małe dziecko. Już widzę jak będą wyglądały nasze spacery z małą - tatuś dumny i wyprostowany będzie pchał wózek przed sobą :p
Wichrowe wzgórza - mój mąż też twierdzi, że piękna jestem.. A ja często mam odmienne zdanie :p Ale fakt, że odkąd jesteśmy razem to zmieniło się trochę moje postrzeganie samej siebie - nie jest tak złe
I też się nie maluję. Czasami tylko jak wychodzimy gdzieś do większego grona ludzi - impreza, teatr itp.
Tylko z brwiami coś muszę zrobić, bo w czasie ciąży mi tak wyblakły, że ich nie widać prawie!!
Sara - trzymaj bobasa i nie daj mu wyskoczyćniech jeszcze siedzi w brzuszku!
Zuza - na przeziębienie to niestety, ale albo właśnie coś z serii Prenalen albo domowe sposoby - czosnek, mleko z miodem, syrop z cebuli. -
Słabo wygląda to z pieluszkową, bo jednak pisanie że ma się dziecko, a potem nie to już mi trąci trochę niefajnością. Z drugiej strony to marketingowy strzał w dziesiątkę udzielać się na forach ciążowych sprzedając tego typu produkty. Dziewczyny zawsze lubią wesprzeć i kupić od kogoś "znajomego". cokolwiek by się nie działo to należą wam się mega przeprosiny...a następny razem można prosić o wystawienie takich rzeczy na allegro, wtedy jest ochrona kupującego przynajmniej i mniej stresu.
Mój kryzys minął, dziś jestem znowu na pełnych obrotach, może faktycznie wczoraj brzuch miał skok i stąd te objawy, ufff dobrze jest znów poczuć się normalnie
Słuchajcie coś w tym jest jeśli chodzi o facetów i makijaż, mój też mnie woli bez, ale ja to z braku czasu i chyba umiejętności maluję się sporadycznie, zazwyczaj tylko puder, rzęsy , też nie zawsze i w drogę ;P
Btw warszawskie dziewczyny muszę przed sesją trochę podrasować wygląd, wyskubać brwi, zrobić hennę bo przez ten remont nie miałam na nic czasu, może jakieś hybrydy wyjątkowo sobie walnę. Możecie polecić jakiś fajny zakład kosmetyczny w Śródmieściu? tylko żeby był sprawdzony i nie robili tam brwi jak autostrada i tipsów na 10 metrów, raczej naturalne efekty mnie interesująz góry dzięki!
-
Z mojego przymusowego aresztu domowego zdecydowanie najbardziej zadowolony jest mój mąż
i wcale tego nie ukrywa. Nie ma się co dziwić - wyprowiantowany, wyprany, no i już od dawna nalegał, żebym poszła na L4.
Drugi na liście zadowolonych jest mój kot, którego w końcu ma kto głaskać, a ona z kolei ma kogo zaczepiać (w zależności w którym punkcie swojej sinusoidy nastrojów się akurat znajdzie).
Na ostatniej wizycie byłam tak skołowana informacją o szyjce i konsekwencjach, że zapomniałam zapytać o możliwość wyjazdu (mamy zarezerwowany domek nad morzem). Jeśli będzie poprawa i przyzwolenie, to zaraz po poniedziałkowej kontroli śmigamy
Dziwna sprawa z pieluszkową. Przeczytałam ten post, gdzie sprzedaje coś po córce. Mam wrażenie, że to bardziej chwyt marketingowy (choć nieuczciwy), że sprzedaje jako mama, a nie właścicielka sklepu dziecięcego. Nie sądzę, żeby chciała kogoś z premedytacją oszukać i mam nadzieje, że jej nieobecność nie jest spowodowana jakimś nieszczęściem - z tego, co pamiętam, to lekarz jeszcze przed tym jarmarkiem kazał jej odpoczywać?
Mam nadzieję, Kaczorka, że w najgorszym wypadku odzyskasz wysłane pieniądze.