Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaczorka wrote:Madzialenka - nie wiem jak będzie teraz na USG, ale jak byłam na połówkowych to lekarz mocno dociskał głowicę do brzucha i było to bolesne. A że mała uparta i się ruszyć nie chciała to dodatkowo pyrgał ją. Nic złego się nie stało. Tylko samo USG było mało komfortowe.
A w domu to sama czasami potelepię brzuszkiem jak mi się Luśka napręży i czuję dyskomfort. Albo jak za długo siedzi cicho i chcę ją rozruszać :p Ale to wszystko delikatnie
A powiedzcie dziewczyny czy wyjdę na dziwadło jak rzeczy do szpitala spakuję do małej walizki na kółkach?
Bo nie mam takiej zwykłej torby, która pomieści rzeczy dla mnie i dla małej. Kupować specjalnie na jeden raz też chyba nie ma sensu :pzresztą u mnie na porodówce jak ostatnio byłam to babki z dużymi walizami, pomijam fakt że ja mieszkam w DE i tu do szpitala bierzemy tylko rzeczy dla siebie dla dzieciaczka ubranko na wyjście już
-
Kaczorka wrote:Madzialenka - nie wiem jak będzie teraz na USG, ale jak byłam na połówkowych to lekarz mocno dociskał głowicę do brzucha i było to bolesne. A że mała uparta i się ruszyć nie chciała to dodatkowo pyrgał ją. Nic złego się nie stało. Tylko samo USG było mało komfortowe.
A w domu to sama czasami potelepię brzuszkiem jak mi się Luśka napręży i czuję dyskomfort. Albo jak za długo siedzi cicho i chcę ją rozruszać :p Ale to wszystko delikatnie
A powiedzcie dziewczyny czy wyjdę na dziwadło jak rzeczy do szpitala spakuję do małej walizki na kółkach?
Bo nie mam takiej zwykłej torby, która pomieści rzeczy dla mnie i dla małej. Kupować specjalnie na jeden raz też chyba nie ma sensu :p
Jak masz jakąś małą to czemu nie. Ja mam tylko taką ogromną i stwierdziłam, że to przegięcie będzie
Ja też ruszam czasem brzuchem, popukam. Nic się nie dziejepamiętam jak połówkowe a w szczególności I trymestru było bardzo nieprzyjemne. Mi lekarz powiedział, że tak naprawdę nawet leżenie na brzuchu nie zrobi krzywdy dziecku. Jeśli mu będzie źle to da o sobie znać. Co nie znaczy, że się kładę na brzuchu
choć bardzo bym chciała
-
Paulina099 wrote:Mi tez na prenatalnych bardzo mocno dociskał głowice od usg.
Kaczorka, zobacz czy na stronie szpitala coś na ten temat piszą. Nam babka mówiła ze najlepiej jakaś szmaciana co łatwo się ja "skompresuje" i schowa pod łóżko Np.
U mnie w szpitalu tak samo, prpszą o torby materiałowe, bo te na kółkach sporo miejsca niby zajmują. Dodatkowo u mnie proszą o odddzielną torbę dla siebie i oddzielną dla dziecka, żeby nie grzebały w rzeczach mamy, jak będą czegoś dla bobasa szukać. -
madzialenka84 wrote:BADANIE USG -
byłam dzis na badaniu 3D i babk mi ruszala brzuch (czego ja wogole sobie nie robie), zeby mala zabarala raczke od glowy (bo ogolnie to sie ruszala). Czy wy tez tak mialyscie,ze osoba wykonujaca usg rusza brzuchem, stuka itp. ?Ja sie troche zaczelam obawiac, bo ja sie raczej ostroznie obchodze.
Mi na połówkowych babka mocno stukała po brzuchu, było to aż bolesne momentami, ale mała siedziała z rękami na głowie i nie dało się inaczej jej ruszyć, nawet słodkie jedzenie nie pomagało -
madzialenka84 wrote:CUKRZYCA CIĄŻOWA -czy u którejś z was wykryto?
U mnie być może, a to dlatego, że u nas są dwa badania. W tym tyg. miałam pomiar tylko godzine po wypicu 50g glukozy i wynik wyszedl ponad norme ok 140 (norma do 130), a teraz ide już na 3 godzinny test i on ma dać ostateczna odpowiedź.
Moja sąsiadka miala cukrzyce - wyszly jej bardzo nieznacznie przekroczone normy i lekarz jej zalecil specjalna diete i mierzenie sobie poziomu cukru w domu z krwi z palca. Teraz nawet sie cieszy, ze lrzez ta diete nie przytyla tak duzoSpecjalnych objawow cukrzycy nie miala, tylko wynik tego badania.
-
Ja wezmę walizkę i to tę większą. W kabinówkę się nie zmieszczę. Do tej pory na wszystkie moje pobyty w szpitalach miałam walizkę i absolutnie nikt się o to nie czepiał. Wręcz przeciwnie. Taka twarda walizka jest łatwa do utrzymania w czystości - bo wycierasz ja szmatką antybakteryjną i już - a trzeba pamiętać że przecież bardzo łatwo jakąś bakterie z takiego szpitala przynieść do domu. Torbę trzeba prac, a walizkę wystarczy umyć. Do tego walizka tez spokojnie mieści się pod łóżkiem, bardzo łatwo ją przenieść i przesunąć (nawet salowej, ktora myje podłogę codziennie, wstretnym mopem i jak tam leży torba czy walizka to ona ją tym mopem niestety też dotyka).
Ja jak teraz byłam w szpitalu to widzalam dziewczyny i z walikami i z torbami, także jest pełna dowolnosc i co kto woli. Ale tez ta dziewczynina co ja ze skurczami przyjęli w nocy i powiedzieli ze nie będzie rodzic, a potem jednak zdecydowali się ja zabrać na porodówkę, z której jednak nad ranem wrocila - ona miała torbę właśnie i musiała ja tak targać ze sobą, z ginekologii, na porodówkę i z powrotem - z walizka łatwiej. Pu
Ja to jestem już w ogóle mega wygodna i mam dodatkowo taki kuferek na kolkach, na kosmetyki, z którym sobie jeździłam do łazienki, bo po co dźwigać, jak można wszystko zabrać ze sobą i mieć pod ręka w razie co).Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2017, 21:55
-
Ja tez sie zastanawiam nad walizka ale na decyzje mam jeszcze sporo czasu
kupilam koszule do karmienia i to mi jakos uswiadomilo ze to juz praktycznie koncowka. Wczesniej na sama mysl o porodzie ogarnialo mnie przerazenie ale teraz czuje spokoj. Co myslicie o ogladaniu filmow o porodach? Ma to jakis sens czy nie oplaca sie straszyc?
-
Ogladalam kilka i nie ma tragedii. Nie straszą w większości sa fajnie pokazane bez "zbednych" ujęć.
Ja obejrzalam moze lacznie z 3 i one mnie uspokoiły. Choc to zalezy przede wszystkim od nastawienie bo ja postaram sie ogarnąć poród zadaniowoWiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2017, 22:49
-
Aha ok dzieki no ja nie ogladalam nigdy a oczywiscie siostra dobra rada zdazyla mnie juz wystarczajaco nastraszyc
ostatnio juz jej nawet powiedzialam ze nie zycze sobie zeby cokolwiek na ten temat mowila bo ona nalezy do tych kobiet "mialam najgorszy porod swiata"
-
Hahahha mam taką koleżankę
Kiepsko znosi ciążę, fakt, chociaż w sumie nie wiem ile w tym narzekania a ile realnej beznadziei
Jest kilka tygodni do przodu w stosunku do mnie i ciągle słyszę "zobaczysz, będzie zgaga, będzie coś tam, będzie ciężko, będzie gorzej, jeszcze nie wiesz co to jest, ciekawe kiedy się już nie ogolisz"
Póki co jeszcze jakoś nie trafiło mnie nic z tego "zobaczysz jak będzie gorzej"
Porodu oczywiście trochę się boję, jestem nieodporna na ból, boję się ze zemdleję albo się młoda gdzieś zaklinuje. Ale to wydaje mi się w miarę naturalny stres, żadna panika. Poza tym wizualizuję sobie udany, fajny i dobry poród. Staram się wprowadzić się w radość i spokój. I najczęściej jeśli o czymś dużo myślę i to sobie wyobrażam, to to dostaję.
Koleżanka bardzo sobie chwaliła metodę hipnozy, o tę http://cud-narodzin.pl/o-hipnozie-do-porodu/ Muszę o tym pomyśleć.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Natalala zaczęłam szukać, jednak jakoś niewiele mi się podoba. Najczęściej te co są ładne, są na guziki (jeśli syn będzie taki jak córka to może być problem, bo ta tylko na brzuchu chciała leżeć) albo są z kapturem. Szukam inspiracji, a nóż któraś z Was wie więcej
Kaczorka...eh wiem. Zawaliłam z tymi bluzami z Lidla. Tym bardziej, że córce kupowałam.
Przed pierwszym porodem ogladalam poród na YT. Z perspektywy czasu, wiem że nic mi to nie pomogło (niczego się nie nauczyłam), ale fizjologicznie nie jest to najładniejsze wydarzenie ;p
Do szpitala biorę walizkę, dużą, choć jest tylko dla mnie + pieluszkidla dziecka ciuszki mają. Jak zapakowałam do małej torby pieluszki, chusteczki, swoje kosmetyki i szlafrok to ciężko było wcisnąć resztę. A tak nie dość, że czyściej (któraś wspominała o kopach, myciu itp) to łatwiej utrzymać porządek.
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2018, 12:23
-
Ja jakos nie potrafie sie zorganizowac zeby zrobic zamowienie z rzeczami higienicznymi, aptecznymi i kosmetycznymi... Jakos strasznie duzo tego i brak mi mobilizacji a przyjemnosc z tego zadna przynajmniej jak dla mnie ale we wrzesniu mysle ze sie za to wezme w koncu.
wichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość