Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Mietata, ja prasowałam w upały bo...była robota do zrobienia i tyle ;P nie przepadam. Podchodzę zadaniowo
Dzięki Iza
Wczoraj już się nie narobiłam, siedziałam i jadłam i z brzuchem w nocy źle nie było. Mimo wszystko 1cm mniej szyjki w 3 tyg mnie przeraża i wolę, żeby mój gin się wypowiedział... podobno jednak ważne, żeby zamknięta była a jest.
Pogoda wreszcie do życia, jest CHŁODNO9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Iza- u mnie zostało do odmalowania białą farbą lateksową przedpokój i przestrzeń na schodach, no i do pomalowania jedna ściana w salonie w kolor. Powiem szczerze, że nie mogę się męża doprosić od paru ładnych tygodni, bo ma wiecznie coś innego do zrobienia, a mnie cholerka łapie, bo chciałabym mieć to JUŻ zrobione. Gdyby nie ciąża, już dawno sama bym odmalowała i byłoby po problemie. W ogóle wystarczającą batalię miałam z mężykiem żeby w końcu wykończył pokój małego. Moja psycha na tym cierpi, bo ja lubię mieć wszystko na "już"
Zuza91, nie wiem czy o taki szary Ci chodzi, ale ja z całego serca polecam Light Grey Beckersa. Strasznie mi się podoba ten kolor, najchętniej od razu przemalowałabym też pokój córki na taki sam
W pokoju córki też nawet fajny kolor, Powder pink Beckersa bodajże, jakby ktoś jeszcze szukał to polecam. No ale- szary to szaryCórce się ten róż nie podoba, no ale cóż, trochę za późno
I na zdjęciu kawałek mojej malowanej antresoli, z którą męczyłam się z miesiąc czasu!
https://zapodaj.net/images/3ded422335b0c.jpghttps://zapodaj.net/images/45147fb6fde7c.jpg
https://zapodaj.net/images/9d034404e66b1.jpghttps://zapodaj.net/images/b20e6397e2a7b.jpgMamatobe♥, wichrowe_wzgórza, Pani Moł lubią tę wiadomość
-
Zuza ja beckersa polecam wszystkim
Oj też bym chciała, żeby malutka już była na świecie, a z tygodnia na tydzień będziemy się czuć coraz gorzej/ciężej
Zapomniałam dodać, że od dwóch dni czuję ból kości ogonowej (WTF?)
Współczuję osobom, które będą miały dziś kontakt ze mną, to zdecydowanie nie mój dzień...Biedroneczka83 lubi tę wiadomość
-
Invis, mój facet z tych "spokojnie, jeszcze czas, zrobie to", więc zawsze co umiałam to robiłam sama
dogryzając mu, że nie potrzebuję faceta i sama sobie umiem dać radę
O dziwo o spakowanie torby do szpitala pogania mnie już od dwóch tygodni, chyba stres go złapał -
IZA na bóle kości ogonowej czy tam niby korzonek, sprawdza się podobno piłka ciążowa
dziennie 15 min kręcisz się na niej i ponoć przechodzi. Dopiero od dzisiaj będę testować, więc zobaczymy.
INVIS podkradłam Ci farbę Beckersa Light Grey, miał być pokój małego będzie też i salon w tym kolorze.Jedna ścianę w salonie pomaluje na jakiś mocniejszy kolor albo mocniejszy szary po postu.
Mój facet oszalał kupuje dywany takie, że wiecie co szok. Kupiliśmy najpierw jeden leży tydzień na podłodze i patrzeć na niego nie mogę bo kolory za mdłe i jakoś do mnie nie przemawia, pomyślałam ahh pójdzie do salonu pod narożnik niech sobie leży, a do małego będę szukać dalej ... no to mój mąż zamówił z LIDLA jakiś dywan którego na żywo nie widział, i znowu będzie klapa coś tak czuje. Wiecie co mi powiedział że jak nie będzie pasował to na przedpokój mi go położy ;/ Zabije go. -
Ja na razie nie kupuję żadnych zabawek, i tak pewnie goście coś przyniosą.
Madzialenka to skurcze alvakogoś to chyba i u mnie się pojawiają.
Jeju chyba kolejny raz zmienię szpitalbo na Staszica jeśli dziecko musi zostać a z matką jest ok to matka do domu a dziecko zostaje. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
A z Warszawy moje położne najbardziej polecają św Zofię.
-
Mamatobe♥ wrote:INVIS podkradłam Ci farbę Beckersa Light Grey, miał być pokój małego będzie też i salon w tym kolorze.
Jedna ścianę w salonie pomaluje na jakiś mocniejszy kolor albo mocniejszy szary po postu.
No ja właśnie tym Light Greyem chcę też jedną dużą ścianę w salonie machnąćReszta na biało. Dodatki w salonie mam ciemnoszare, myślę więc że będzie okej i nie mogę się doczekać efektu, na Dulux Visualiser mi się szarość podobała na tej ścianie.
-
rodzynka66 wrote:Jestem po wizycie profesorskiej. Pokazało się 0,5 rozwarcia zewnętrznego. Mam niby nie panikować, bo rozwarcie (czy ujście) wewnętrzne się nie rozwiera. Miała już któraś stwierdzone coś podobnego? Na razie L4 2, ale potem mówił o ograniczeniu aktywności, więc pewnie będzie 1.
Tak, ja mam(jak się sypie, to wszystko na raz). Dokładnie tak jak u Ciebie - na zewnątrz rozwarcie do 0,5 cm, wewnętrznie się nie rozwiera. Dostałam L4 z kodem 2 - mogę chodzić (dzisiaj mój pierwszy dzień na ciążowym L4
). Doktorek mówił, żeby się na razie nie przejmować. Bardzo oszczędny tryb życia, ale to chyba przede wszystkim ze względu na skracanie się szyjki.
Dodatkowo mój lekarz anty-pessarowy, więc pozostaje mi się zastosować albo zmienić lekarza.
prasowanie - Dziewczyny, jak będziecie prasować, to na sucho, czy z parą?
zabawki - ja również dam się wykazać rodzinceMoją fanaberią jest projektor gwiazdek na suficie, więc to pewnie kupimy. Przez chwilę miałam ambicję, żeby kontrastowe zawieszki zrobić własnoręcznie, ale zobaczę co z tego wyjdzie. Póki co jest kot, jak usiądzie na jasnym tle, to jest kontrastowo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2017, 10:37
-
Pernilla - ja prasowałam na sucho.
I w upałyale mnie prasowanie relaksuje :p najlepsze na chandrę.
W Szczecinie póki co chłodno i słonecznieidealna pogoda!
Humor póki co dopisuje.
Ale na brzuszek mam wrażenie, że grawitacja działa podwójnie!! -
Dzień dobry z "3" z przodu
U mnie gorszy dzień. Mam już strasznie dosyć tego, że mąż jest na szkoleniu (już od kwietnia, w domu tylko sobota i niedziela). Najbardziej mnie przybija, że nie przygotowuje się w żaden sposób do nadejścia dziecka. Nic nie czyta, nie szuka, nie pomaga w wyborze wyprawki... Tylko tyle co w sobotę pojedziemy do sklepu albo pokażę mu w necie co wybrałam, a on ślepo patrzy bo nic o tym nie wie. Na szkołę rodzenia też jestem zmuszona iść sama. On dołączy dopiero pod koniec września. Ominie go wszystko o noworodku, zajęcia z lekarzem... Będzie tylko na tych o porodzie - o tyle dobrze. Trochę się martwię... że zostanę ze wszystkim sama bo on powie "ale ja nie wiem". W ogóle ciężko mi już z codziennymi obowiązkami, a ta sytuacja mnie dodatkowo przytłacza. Wiem, że nie mogę go obwiniać i mieć pretensji, bo to jego praca i decydując się na wyjazd nie byłam jeszcze w ciąży (i wątpiłam że będę po miesiącach starań...). Mąż rozkłada ręce, że nic nie poradzi, choć bardzo by chciał. Żyje sobie tam własnym życiem, z kumplami, chodzi na siłownię, na piwko, na coś tam jeszcze. Nawet nie mógł wrócić do domu jak byłam w szpitalu. Wszystko spadło na mnie. Przez to wszystko wyniesienie śmieci mnie dołuje. Ot się pożaliłam.
A tymczasem życzę miłego dnia. Oby optymizm i różowe okulary i Wam nie spadły z nosaSyn
-
Katarzyna, widzę że końcówka ciąży działa chyba na większość kobiet negatywnie.
Też mnie przerastają obowiązki domowe, dziś ogólnie problemy z oddychaniem (mała uciska na przepone), więc pościeranie kurzy w dwóch pokojach = zadyszka jak po sprzątnięciu całej chatyA gdzie tam reszta...
Co do Męża i czytania, to mój też nie czyta, jedynie chce, żebym mu przeczytała co piszą o danyn tygodniu w aplikacji jak widzi że czytam.
Nie wie po co mi dana rzecz, pyta czy ona jest napewno potrzebna. Jedynie wybrał kolor i wzór rożka jak wybrałam i pokazałam mu 4 opcje, bo to w sumie zakup z jego powodu. Wkurza mnie to, ale chyba tacy są faceci.
A jak zaczęłam mówić o połogu to powiedział z przerażoną i zniesmaczoną miną po co mu to mówie i czy musi wiedzieć co to.
Wtedy mu odpowiedziałam, że musi, bo to on mi to zrobił
Poza tym pogoda chyba też Nas troche dołuje, co nie? U Nas typowo jesienna dziś -
U mnie też wahania nastroju. Jak popsuła mi sie pralka to sie popłakałam z tej niemocy. Widzę ze większość z nas to takie Zosie Samosie a teraz trzeba polegać na innych i może to na nas wpływa negatywnie - na mnie na 100%.
Prasuje też z parą
Na mojego męża nie mogę narzekać jest zainteresowany nawet dzisiaj przed pracą wziął trochę ubranek ze sterty i zaczął prasować mówiąc ze on też potrafi i ze połowę mam mu zostawić do prasowania
Beackers farby polecam baaardzo - mam całe mieszkanie pomalowane na biało z dodatkami szarego nie raz juz musiałam trzeć ściany bo coś pobrudziłam i Beckers sprawdza się wspaniale.
Dziewczyny ponawiam pytanie o płyn do zmiękczania dla niemowląt. Czy płukać ręczniki żeby były miększe czy lepiej nie bo uczulenie może wyjść?
Kochane coś na poprawę humoru. Czytałam to mojemu mężowi ostatnio - mimo ze się śmiał to widziałam po oczach ze mocno analizuje
http://demotywatory.pl/4706300/Co-ma-zrobic-mezczyzna-aby-zrozumiec-ciezarna-kobieteWiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2017, 12:09
Pani Moł, pako_mrrr, Zuza2323 lubią tę wiadomość
-
Powiem Wam, że mój mąż też nie ma pojęcia o wyprawce :p fakt, że jeździł ze mną do sklepów i razem wybieraliśmy różne rzeczy, ale to ja miałam wiedzieć co nam będzie potrzebne.
Tylko ja się na niego nie wkurzam za to. Grunt, że się interesuje mną, moim samopoczuciem i pyta co u młodeji deklaruje wszelką pomoc
Pani Moł lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyUh, u mnie deszczyk i 15 stopni, sweter zarzucony wprowadza jesienny nastrój - co jest spoko, bo jesienią rooodziiiiiimyyyy
uwielbiam upały, ale jak mam kilkanaści kg mniej masy skumulowanej z przodu, i jak się łatwiej oddycha i da hasać
cieszy mnie ochłodzenie
Właśnie wróciłam od mojego doktora, szyjka też mi się skróciła o ponad 1 cm ale zamknięta i nadal ma ponad 3,5 cm, więc jest okej. Moja Mała nie jest wcale mala! Waży 1700 glekarz mówi, że cóż, duże dzieci też się rodzą a moje dziecię MA PO KIM genetycznie nie być małe (no dzięki!!). Hihi.
Spojenie lekko się rozchodzi - ale to ze względu na duży wzrost dziecka i obciążenie, mam się oszczędzać i zbytnio tym nie martwić. I mniej żreć!
Aaa no i dziecko było już ustawione główkowo, a tu myk i się odwróciła dupeczką, a jest 2 tygodnie większa, niż z wieku z OM i te 4 tygodnie zaważą, czy będę rodzić naturalnie. Fajnie by było, gdyby istniał sposób namówienia jej na odwrócenie się główką w dół.
-
Invis bardzo ładnie masz ogarnięte w domu
i ta szarość rzeczywiście bardzo ładna i neutralna. U mnie było malowanie na przełomie roku i zostawiamy tak dopóki mały nie przestanie pisać i jeździć po ścianach
Ja prasuję wszystko z parą, tak się lepiej i szybciej prasuje.
Katarzynaa, Iza ja też czasem mam pretensje do faceta. Oni na swój sposób też to przeżywają, ale jest im trudniej wczuć się w sytuację, bo to nie u nich w brzuchach ten bobas siedzi. Mój mnie pytał ostatnio jak to jest mieć dziecko w brzuchu, jakie to uczucie. Nie potrafiłam mu odpowiedzieć, no bo jak?
Ja od swojego nie wymagam aby wiedział wszystko o porodzie, połogu i laktacji. Wczoraj na szkole rodzenia byłam sama, tematem była laktacja właśnie i cieszyłam się, że poszłam sama, pół filmu to były zbliżenia na sutki ociekające albo tryskające mlekiemdwóch tatusiów było i biedaki nie wiedzieli co mają ze sobą zrobić.
Na zajęcia o połogu położna zaprosiła same kobiety, bo powiedziała że to temat krwawy i mężczyznom niekoniecznie potrzebny. I ja to zdanie podzielam, bo co oni nam w połogu pomogą? Podkładów i podpasek przecież nam zmieniać nie będą. A z drugiej strony przecież będą widzieli jeśli coś będzie nam sprawiało ból czy trudność i zwyczajnie pomogą, nie muszą do tego mieć wiedzy o obkurczaniu się macicy i odchodach poporodowych.
Na zajęcia o porodzie chyba też pójdę sama, ale w mojej szkole rodzenia są warsztaty dla przyszłych ojców na temat pomocy przy porodzie. Może mój mąż się skusi, na razie rzuciłam mu ten temat do przemyślenia i trawi goJak już wspominałam nie zamierzam podchodzić do tematu pomocy i współuczestniczenia męża w ciąży i porodzie "ty mi to zrobiłeś to się męcz razem ze mną".
A tymczasem wczoraj jak byłam na szkole rodzenia to mój mąż pięknie, naprawdę pięknie i dokładnie, wysprzątał calutkie mieszkanie. Ja jestem urodzoną bałaganiarą, a on jest urodzonym ogarniaczem. Dla mnie sprzątanie to męka, nigdy nie wiem gdzie co odłożyć, plączę się wśród rzeczy które najczęściej sama nawyciągam, a mój mąż jakoś potrafi to wszystko uporządkować, zawsze jestem pod wrażeniem.
Co do pogody i samopoczucia to u mnie dzisiaj jest bardzo ciepło. Ponoć to ostatni taki typowo letni dzień, postanowiłam więc uprać zapas ręczników i kołdry. Ręczniki prawie suche, jedna kołdra już wisi i schnie, a drugą - cięższą - pralka trawi. Chwała za program "kołdry"
Umówiłam się z koleżanką na sesję ciążową i jutro jedziemy do ciucha upolować jakieś fotogeniczne namioty na mnieCo polecacie z gadżetów na sesję ciążową?
Pani Moł lubi tę wiadomość
-
Majblanca przeczytam to dzisiaj mojemu mężowi
hahahhaha dobre
Też jestem tego zdania, że te niezadowolenie i inne dziwne nastroje to wywodzi się z końcówki ciąży. Nie ma co się oszukiwać do porodu zostało tak nie wiele a roboty tyle, że nie wiadomo w co ręce włożyć.Majblanca lubi tę wiadomość
-
Holibka, jeżeli chodzi o gażdzety to balony, czerwona wstążka na brzuch, literki z scrabli (na ułożenie imienia na brzuszku) buciki, skarpetki albo jakieś fajne ubranko dla dzieciaczka
Polecam wpisać amatorskie sesje ciążowe w google i tam będziesz miała tego tyle, że szok
Powodzenia !
Holibka lubi tę wiadomość