Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Holibka ja zakupiłam 2 małe torby podróżne, które później na wyjazdy mi się przydadzą bo moja z którą jeżdżę jest za duża szczególnie jak wyjeżdżam na 2-3 dni... więc mam 2 malutkie osobne
i w sumie chyba tak mi poręczniej
Widzę, że przeziębienia Was łapiąja za to dostałam po raz kolejny opryszczki
lekarz kazał mi brać Heviran ale w aptece dostałam zamiennik Hascovir Control (receptę mogłabym mieć dopiero jutro). Kurczę jak ja nie lubię i się boję brać leków
czy tylko ja mam takie szczęście i biorę już drugi raz acyklowir w tabsach?
Holibka lubi tę wiadomość
Aniołki 02.2015 8tc 02.2016 9tc 11.2016 -cb ;(
07.2016 bardzo złe wyniki u M - kuracja
MTHFR C677T homozygota, mutacja Leiden, mutacja w genie protrombiny i pai - taki mam piękny zestaw
-
Blondik wrote:Co do nacinania krocza... moim zdaniem lepiej się zgodzić niż miałoby nas porozrywac. Moja koleżanka pękła przy porodzie aż do odbytu. Kilka operacji za nią a nadal ma problemy. Nie mówiąc już o tym jak podobno to wygląda od strony estetycznej.
Zgadzam się z każdym słowem. Również uważam, że nacięcie krocza jest lepsze od jego rozerwania. Nacina się je w czasie skurczu, nic nie boli, a jak porozrywa to głowa mała by potem dojść do siebie, jeśli jeszcze o odbyt zahaczy. Moja koleżanka też tak miała. Widać, jest to dość częste -
Xaxa wrote:Holibka ja zakupiłam 2 małe torby podróżne, które później na wyjazdy mi się przydadzą bo moja z którą jeżdżę jest za duża szczególnie jak wyjeżdżam na 2-3 dni... więc mam 2 malutkie osobne
i w sumie chyba tak mi poręczniej
Widzę, że przeziębienia Was łapiąja za to dostałam po raz kolejny opryszczki
lekarz kazał mi brać Heviran ale w aptece dostałam zamiennik Hascovir Control (receptę mogłabym mieć dopiero jutro). Kurczę jak ja nie lubię i się boję brać leków
czy tylko ja mam takie szczęście i biorę już drugi raz acyklowir w tabsach?
Ehh ja juz miałam 2 razy antybiotyk w ciążyI znowu łapie mnie przeziębienie połączone z alergią, a na alergię żywcem nic brać nie mogę. Chyba nie da się jednak bez leków tej ciąży przejść
-
Katarzyna87 wrote:Zgadzam się z każdym słowem. Również uważam, że nacięcie krocza jest lepsze od jego rozerwania. Nacina się je w czasie skurczu, nic nie boli, a jak porozrywa to głowa mała by potem dojść do siebie, jeśli jeszcze o odbyt zahaczy. Moja koleżanka też tak miała. Widać, jest to dość częste9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Mnie wyszło ph moczu 8,0... ale reszta ok, nie wiem co on taki zasadowy i czy to źle...
Do tego koleżanka urodziła, z takiej grupy znajomych gdzie jest nas kilkanascie osob + polowki i dzieci, i szlag mnie trafil. Imię prawie to samo co ja mam wybrane. Po zdrobnieniu - identyczne. Ok, przypadek, ja sie nawet do ciazy nie przyznalam, ale k***a ;] zawsze tak mam, wybiore cos w miare oryginalnego czy niepopularnego i zaraz JEB. Albo moda albo takie cos. To naprawde pech. Może Wam się to glupie wydac, ale ja mam awersję do powtorzen, wybralam imię ktore prawie nie występuje a tu coś takiego ;]9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Xaxa wrote:Holibka ja zakupiłam 2 małe torby podróżne, które później na wyjazdy mi się przydadzą bo moja z którą jeżdżę jest za duża szczególnie jak wyjeżdżam na 2-3 dni... więc mam 2 malutkie osobne
i w sumie chyba tak mi poręczniej
Widzę, że przeziębienia Was łapiąja za to dostałam po raz kolejny opryszczki
lekarz kazał mi brać Heviran ale w aptece dostałam zamiennik Hascovir Control (receptę mogłabym mieć dopiero jutro). Kurczę jak ja nie lubię i się boję brać leków
czy tylko ja mam takie szczęście i biorę już drugi raz acyklowir w tabsach?
ja miałam raz opryszczkę w ciazy, smarowałam maścią erazaban. Jest bezpieczna w ciazy i w trakcje kp. Bardzo szybko pomogła.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2017, 06:12
-
Wichrowe, mi o tam wisie, nawet 5 znajomych może dać na imię tak samo jak ja dziecku,przecież to nie moje dziecko
Dziś w świecie sieciówek i masowej produkcji i umasowienia właściwie wszystkiego trudno być faktycznie oryginalnym.
Ja bym tam sobie głowy tym nie zawracała, ale jak masz taką słabość to faktycznie może być ci ciężko...
Obudziłam się dziś po całkiem przespanej nocy, wow, już mi lepiej..na szczęście nie rozwinęło się w nic gorszego
Skurcze- wydaje mi się, że wczoraj miałam jeden, kaszlnęłam i nagle jakby ktoś mi brzuch związał sznurem i pociągnął, mineło po parunastu sekundach. To mógł być skurcz? -
Hej. U nas znowu ciezko
od wczoraj malutkiej poglebila sie tachykardia tak zlych wynikow to jeszcze nie bylo...
rozbilo mnie to totalnie ale na szczescie byla bardzo fajna polozna i pomogla mi sie ogarnac i uspokoic. Teraz poszerzaja diagnoze dalej szukaja przyczyny ordynator powiedziala mi wczoraj, ze robia wsztstko zeby jak najbardziej odwlec ciecie... Boje sie. A bylo juz lepiej przez kilka dni
Wichrowe ja cie doskonale rozumiem mam podobne zdanie co do imienia i tez pewnie bym byla rozczarowana...
Nie wiem czy pamietacie opowiadalam wam kiedys, ze mialam dac corce na imie Liwia ale kolezanka stwierdzila, ze ona nazwie tak jak ja to ja zmienilam bo nie chcialam i koniec koncow ona nie wie jak nazwe corke chyba dalej mysli, ze Liwia i chodzi wszedzie i opowiada,ze malpuje za nia imiena dzien dzisiejszy nie mamy kontaktu odcielam sie od tego towazystwa bo nie bylo to nic warte jak sie okazalo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2017, 07:14
-
Lezymy w namiocie, chlopaki spia.
Wy sie obrzeracie slodyczami od niedawna a ja mam chcuce na nie idkad zaszlam w ciaze. W poprzedniej mialam tak samo a przeszlo dobiero po odstawieniu mlodego od piersi...
WICHROWE - ja cie rozumiem z tym imieniem. A jakie?
My jednak nadal umienia nie mamy
Ktos pisal o filmie Pasazerowie - tez mi sie bardzo podobal. -
Oj Zuza, trzymam kciuki. Ja tez wole byc nacieta niz mam peknac. Ale to tylko moje zdanie ktore uwzglednie w planie porodu. Kazda moze teoretycznie rodzic jak chce
co do imienia: mam syna Jaśka. Imie bardzo popularne, mimo to u nas w pipidowie nie ma drugiego. Z tym, ze ja zanim poczelam swojego dziecia wiedzialam, ze bedzie to wlasnie Jan Aleksander
nie ukrywam, ze bylabym zirytowana gdyby ktos nazwal dziecko identycznie, ale kazdy ma wybor i nie mozna mu tego zabronic.ps. corka wciaz pozostaje bezimienna
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2017, 08:25
MarthaA lubi tę wiadomość
-
Ja zawsze chciałam Ismene lub Ines, u Nas mało spotykane imię. Ale po pierwsze, mężowi średnio się podoba, a po drugie, ja sama myśląc o tej małej pełzającej istotce w brzuchu stwierdziłam, że nie pasuje mi to imię do Niej
No i padło na Emilie
-
tak polecałyście, że aż wczoraj sobie obejrzałam ten film, fajna rozrywka, trochę takie naiwne ale miło się oglądało
temat "ukradłaś mi imię" już raz był w sumie więc nie ma co rozwijać dalej, jednym wisi inni cierpią, ot życie
wrócę na chwilę do wyprawki i otulaczy i gniazdek. Na stronie tulika śa info o niebezpiecznych gniazdkach, że sids etc. natomiast ostatnio znajoma mówiła mi, że te ciasne otulacze typu wombie, tulik nie są wcale polecane przez fizjoterapeutów....weź tu bądź mądrym.
-
kameelka wrote:czemu? nosidła można wcześniej byle dziecko umiało trzymać stabilnie głowe. I oczywiście nie mam na mysli trzymania dziecka w nosidle 24h/d, tylko używnia w razie potrzeby
Ech dziewczyny. Sama byłam napalona na chusty i sama myślałam o nosidle i zastanawiałam się dlaczego tula kosztuje więcej od używanego wózka, a wisiadlo (wtedy nie wiedziałam, że w świecie chustowanie nazywa się wisiadlami konkretne nosidełka) już za 30 zł można kupić.
Ponieważ miałam sporo wątpliwości, to zaczekalam do narodzin i wtedy umówiłam doradcę. Dziewczyna przyjechała do nas do domu, nauczyła mnie i męża chustowac, ale także prawidłowo podnosić, przenosić, przewijać noworodka.
Okazało się, że zacznie szybciej jest zachustowac dziecko i założyć na nas kurtkę, niż ubrać dziecko, znieść wózek, wrócić po dziecko itd.
Praktyka. Jak ze wszystkim.
Nosidła mam i to nawet kilka (tak, tak, jestem swirka), ale na początek tylko chusta, bo tylko ona daje stabilizację boczną.
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
mietata wrote:wrócę na chwilę do wyprawki i otulaczy i gniazdek. Na stronie tulika śa info o niebezpiecznych gniazdkach, że sids etc. natomiast ostatnio znajoma mówiła mi, że te ciasne otulacze typu wombie, tulik nie są wcale polecane przez fizjoterapeutów....weź tu bądź mądrym.
Teraz tak naprawdę do wszystkiego są zastrzeżenia, przeciwwskazania...nosidło, chodzik, chusta, wózek, sadzać w bujaku czy nie, podkładać pieluchę flanelową czy nie, na prawidłowy rozwój bioder, ... co fizjoterapeuta co inne zdanie, a niby wiedza i wykształcenie te same.Katarzyna87 lubi tę wiadomość
-
Lacze sie w przeziebieniowym bolu
katar, gardlo, mam nadzieje, ze nie dojdzie kaszel, bo z tym brzuchem jakos boje sie kaszlec i kichac
Kamelkaa, bylam wcxoraj u neurologa i tak jak pisalas, odeslal mnie z kwitkiem. Nie lecza ciesni w ciazy. Mam nadzieje, ze faktycznie przejdzie po porodzie. Dzieki za porady
Zuza, trzymaj sie, mam nadzieje, ze uda sie odwlec porod. Informuj na biezaco. Trzymamy kciuki!
Mietata, dlaczego woombie nie sa polecane? Jak argumentuja to fizjoterapueci? Ja mam i woombie i cieplejszy spiworek. Zobaczymy co lepiej sie sprawdzi.7 cs - 1.03 dwie kreseczki (juupi)
30.10.2017 - Levi
https://www.helloforest.pl -
Martha to napisz jakie imię, przecież nikt nie ukradnie
U nas zostało imię, z dwóch które miałam na początku wybrane zależnie od płci. Do końca nie wiem skąd ono mi się wzięło, totalnie nie pamiętam. Przeglądaliśmy statystyki nadawanych imion i w Pl i w kraju mojego męża, przeglądaliśmy tego setki stron i dosłownie nic nam nie pasowało....a wybór mieliśmy przecież ogromny.
Chyba najfajniej jak imię dobrze komponuje się z nazwiskiem.Często rodzice zafiksują się na jakieś imię, a w parze z nazwiskiem brzmi średnio....chociaż to też kwestia gustu
Zawsze można być mega oryginalnym jak ta mama która dała dziecku na imię Jeronimo Martins i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nosiła nazwisko da Silva...ale pani raczej lubi zakupy w Biedrze i tym uzasadniła wybór imienia....Katarzyna87 lubi tę wiadomość
-
Majblanca, tez czytalam o tym oleju z wiesiolka i pewnie sprobuje. Za masaz szyjki to nie za bardzo wiem jak sie zabrac, nie wiem czy sa jakies filmy instruktazowe na youtube i czy w ogole chcialabym je obejrzec hehe.
W mojej madrej ksiazce ciazowej pisza rowniez o herbacie z lisci malin - 3 razy dziennie od 34 tyg ciazy. Ponoc rozluznia i zmiekcza szyjke.7 cs - 1.03 dwie kreseczki (juupi)
30.10.2017 - Levi
https://www.helloforest.pl -
No to nie jest do końca tak, że każdy fizjoterapeuta mówi co innego. Z pewnością wiele gadżetów nie do końca jest jeszcze przebadanych, co do innych są wątpliwości czy rodzice będą dobrze ich używać.
Takie ochraniacze na łóżeczka są w niektórych krajach zakazane, a u nas się bez problemu je kupuje jako must have. Tu mnie dziwi np że kokony są niby ok, ale przecież zasada jest ta sama, dziecko otoczone grubym materiałem, też może się tragicznie skończyć....
Ja raczej nie polegam na opinii "zdrowe, niezdrowe" tylko wolę wiedzieć jakie jest uzasadnienie. Na tej zasadzie jednak idę w chustę na początku bo faktycznie nosidła nie gwarantują dobrej pozycji dziecka. Waham się też co do leżaczka, bo nie jestem przekonana że pozycja, którą dziecko przyjmuje jest odpowiednia...a z drugiej strony chwilka w leżaczku nie zniszczy kręgosłupa takiego malucha...chyba. No właśnie to są te dylematy...tym sposobem lista gadżetów mi się skraca
Co do wombie i tulika to znajoma mi podrzuciła info o tym, że fizjoterapeuci odradzają tak ciasne zawijanie maluchów, muszę znaleźć ten artykuł i doczytać.
Tak jak Moremi jest zafiksowana na foteliki i jazdę z maluchemto ja mam fioła trochę na punkcie kręgosłupa. Żyjemy w czasach, w których głównie pracujemy na siedząco, ten nasz kręgosłup to skarb i trzeba od małego chronić. Ja np mam problemy z mięśniami, nieświadomie je spinam jak się skupiam, albo zatracę w pracy, albo w innych sytuacjach. Przez to mam problemy z punktami spustowymi, duże napięcia i generalnie średnio przyjemne zapalenia mięśni. Uczę się to teraz kontrolować, ale fizjoterapeuta mówi, że to prawdopodobnie jakieś akcje z dzieciństwa do tego doprowadziły. A pamiętacie jak u nas było, chodziki i te sprawy. nie wiem czy to miało akurat wpływ....ale kto wie
-
Jeszcze a propos stymulowania dziecka, zabaw etc to nie wiem czy znacie, słyszałam o tym w trójce wczoraj i wygooglowałam
http://sklep.zabawyfundamentalne.pl/produkt/chwytam-siedze-raczkuje-0-12-miesiecy-zabawy-fundamentalne-1/Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2017, 09:17