Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, mam pytanie odnośnie krwi pępowinowej. Nie wiem, czy się tutaj na forum przewinął ten temat. Czy któraś z Was będzie pobierać lub robiła to przy wcześniejszym porodzie? Jeśli tak, z jakiej firmy skorzystałyście?
Co do imion - znam też sytuacje "podkradania", w związku z tym każdemu odpowiadamy "ciągle się zastanawiamy nad imionami..."
Zuza, życzę Ci dużo pozytywnych myśli, abyś jak najdłużej wytrzymała w dwupaku.
Pozdrawiamy forumowe ciocie, 3w1Jak Wasze brzuszki?
moremi, antonna, Pani Moł, wichrowe_wzgórza, Holibka lubią tę wiadomość
-
rodzynka, temat krwi pępowinowej się przewinął, z tego co pamietam ze względu na wątpliwości dotyczące etyki działań tych firm i ograniczonych możliwości wykorzystania potem krwi wiele dziewczyn jednak zrezygnowało więc nie wiem czy dostaniesz jakąś konkretną poradę co do firmy.
Nie wiem czy zauważyliście, że nawet lekarze i położne unikają tego tematu jak ognia. Na szkole rodzenia padały pytania o krew pępowinową to położna wiła się jak wąż, że jest taka opcja że poleca poczytać zapoznać się z tematem i tyle.
-
Mietata, ja też jestem zafiksowana na punkcie kręgosłupa i prawidłowego rozwoju. Nic złego w tym nie widzę.
Leżaczek jest jeden rozkładany na płasko - tiny love. Rodzina bardzo chciała nam kupić prezent i musiał to być leżaczek, więc po konsultacji z fizjoterapeutą wybraliśmy właśnie ten. Nie używaliśmy funkcji bujania i wibracji. Służył właśnie jako leżaczek.
Nie używaliśmy chodzików, szelek, pchaczy, jezdzikow i syn zaczął chodzić w wieku 10 miesięcy. Nie sadzalismy go zanim sam nie zaczął. Gdy tylko coś mnie niepokoi, to umawiam go do fizjoterapeuty.
To jest bardzo krótki okres, więc uważam, że można spokojnie się przyłożyć do właściwej pielęgnacji, tak, żeby później problemów nie było.-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Ja w żadnym razie nie twierdziłam, że zafiksowanie na czymś jest złe
Tiny love też oglądałam i właśnie zastanawiam się nad nim ze względu na tę opcję leżenia na płasko. Rozumiem, że u was bardzo dobrze się sprawdził?
Jesteś mocno w temacie to może polecisz jakieś fajne lektury? nie chce mi się przekopywać non stop przez tonę śmieci w necie, poczytałabym dobrą książkę na ten temat.
-
mietata wrote:rodzynka, temat krwi pępowinowej się przewinął, z tego co pamietam ze względu na wątpliwości dotyczące etyki działań tych firm i ograniczonych możliwości wykorzystania potem krwi wiele dziewczyn jednak zrezygnowało więc nie wiem czy dostaniesz jakąś konkretną poradę co do firmy.
Nie wiem czy zauważyliście, że nawet lekarze i położne unikają tego tematu jak ognia. Na szkole rodzenia padały pytania o krew pępowinową to położna wiła się jak wąż, że jest taka opcja że poleca poczytać zapoznać się z tematem i tyle.
Dzięki! My też nie jesteśmy przekonani, ale nasz lekarz tak nalega, że to super sprawa. Chyba ma z nimi jakiś kontrakt. -
nick nieaktualnyMyślę, że zafiksowanie na punkcie kręgosłupa to akurat coś dobrego, a nie odwrotnie
jak mi kumpela polecała nosidło z AlliExpress z Chin za jakieś 30pln to powiedziałam tylko, że na początek tylko chusta i to po kursie, ale miałam ochotę za łeb się złapać - ona w tym nosi dziecko...
Wichrowe, wkurzasz się, że Ci ktoś imię podebrał - i widzisz! To wszystko przez te sekrety! Gdybyś "zaklepała", to by jej głupio było<mi by było
>
Katarzyna87 lubi tę wiadomość
-
rodzynka66 wrote:Dzięki! My też nie jesteśmy przekonani, ale nasz lekarz tak nalega, że to super sprawa. Chyba ma z nimi jakiś kontrakt.
Zrobicie jak chcesz, ale sami poczytajcie o tym jakie są realne szanse wykorzystania tej krwi, ile razy etc. Mnie właśnie ostrożnie nastawiło to, że ani trzech lekarzy u których prowadziłam ciążę, ani położna nie chcieli się wypowiadać na ten temat... -
Katarzynaa wrote:A wiecie że moja siostra nie podpisywała żadnej zgody ani nawet nikt jej nie poinformował, a krew pępowinowa została pobrana? Przeczytała to dopiero w dokumentach ze szpitala. To normalna praktyka?
Pani Moł, a myślałaś nad zaproszeniem doradcy od chustowania do domu? Moja znajoma tak zrobiła w 3 tygodniu życia malucha i mówiła, że nawet żałowała że tak późno. Ćwiczenia na własnym dziecku wydaje mi się bardziej efektywne niż chodzenie teraz z brzuchem na kurs. -
nick nieaktualny
-
Wylądowałam na zwolnieniu. Nic jakoś mega poważnego się nie dzieje ale ciągnięcie brzucha po całym dniu biegania za dzieciakami i kilkukrotnym wbiegnięciu na drugie piętro w pracy nie było zbyt przyjemne.
W związku z tym mam pytanie. Jak się nie nudzić przez 2 miesiące?mam leżeć i odpoczywać. Pranie zostawiam na koniec września bo mama przywiezie mi ciuszki, które u niej zostawiłam.
chusty chciałabym bardzo. Jest jakaś firma, którą polecacie? Słyszałam też, że dla niedoświadczonych dobra jest używana chusta. Co o tym sądzicie? Warto kupić używaną czy lepiej kupić nową? -
Hej hej! Witam się z Wami w 34 tygodniu ciąży
https://zapodaj.net/images/0d16375ba3464.jpghttps://zapodaj.net/images/07560a5f8260a.jpg
Jeśli chodzi o imię to my z tym nie mamy problemu bo od początku tego nie ukrywaliśmy jak ktoś pytał (bo i po co?), ale sami też się nie chwaliliśmy. Teraz jak ktoś pyta i mówię jakie imię wybraliśmy to się okazuje, że nie jest ono takie rzadkie jak nam się wydawało
Jeśli chodzi o kokon i otulacz, to my mamy i kokon i Tulik. Na pewno kokonu będę używać tylko kiedy maluch będzie ze mną, a nie np. w łóżeczku do spania. A działania magicznego i zachwalanego otulacza Tulika sama jestem bardzo ciekawaPani Moł, wichrowe_wzgórza, jacky88, Zuza2323, Katarzyna87, Kaczuszka86, kameelka, Blondik, Asia_89 lubią tę wiadomość
-
Pani Moł wrote:Mietata, no pewnie pewnie! Taki mam plan, że po narodzinach, choć nie myślałam, że aż tak wcześnie
Teraz będę od razu po przyjściu ze szpitala. I tutaj odnośnie ewentualnej dysplazji - to akurat nie jest przeciwwskazaniem, bo w chuście jest zachowana pozycja na żabkę i jest to o wiele wygodniejsze i zdrowsze niż szerokie pieluchowanie. W moim poradni preluksacyjnej lekarze polecają od początku chustowanie.
Mietata, niestety książki o rozwoju niemowląt nie ma dobrej (a przynajmniej się z taką nie spotkałam).
Ja bazowalam na filmach Zawitkowskiego (oprócz jakiegoś gdzie mówił o nosidłach, bo tam był to film sponsorowany i to aż się niedobrze robiło). Sporo też przydatnych informacji na blogu siostraania.pl - stąd czerpałam wiedzę odnośnie rozwoju ruchowego.
Poza tym moja doradca chustonoszenia plus fizjoterapeutka (sama nosiła synka w chuście, a teraz jest w kolejnej ciąży i znowu planuje nosić).
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
nick nieaktualnyKatarzynaa wrote:A wiecie że moja siostra nie podpisywała żadnej zgody ani nawet nikt jej nie poinformował, a krew pępowinowa została pobrana? Przeczytała to dopiero w dokumentach ze szpitala. To normalna praktyka?
jestes pewna ze krew pępowinową? wie gdzie zbankowana.. dziwne.... moze chodzilo o krew na badania przesiewowe (nied.tarczycy, fenyloketonuria i CF), pobierana od każdego noworoda, bez zgody (z pięty)....
Pani MOł db żarcik, ale serio wichrowe co to za tajemnicze imię???
U nas co do chłopca nadal jasnosc Franek, ale jak bedzie dziewucha to hmm...ciężko...może ta Helena...albo Łucja, może Ewa...no zobaczymy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2017, 10:28
-
Kilka z Was mnie chyba zle zrozumialo. Tez uwazam ze naciecie krocza jest lepsze od pęknięcia ale jesli mozna obyc sie bez tego i tego to warto sprobowac.
Krew pepowinowa mozna oddac bezinteresownie ale wtedy ona nie jest przechowywana dla rodziny oddajacej ale ogolnie dla wszystkich. Wiem ze szpitale dolnośląskie nie zgodzily sie na pobieranie bezinteresowne ale w Warszawie jak najbardziej mozna. Mialam ostatnio spotkanie na szkole rodzenia z przedstawicielem.
My osobiscie nie pobieramy krwii pepowinowej. -
kameelka wrote:jestes pewna ze krew pępowinową? wie gdzie zbankowana.. dziwne.... moze chodzilo o krew na badania przesiewowe (nied.tarczycy, fenyloketonuria i CF), pobierana od każdego noworoda, bez zgody (z pięty)....
Na pewno to była krew pępowinowa, tak było wpisane w papiery szpitalne.Syn
-
nick nieaktualnyInvis, ale śliczny brzusio!
Ja mam dziwne wrażenie, że mój brzuch przestał rosnąć... Jest spory i bardzo napiety, a ruchy dzieciowe czuję albo nisko, albo są to wypinania (chyba pupy??) na wysokości pępka lub lekko powyżej. Dziwnie w sumie, bo już czułam ruchy wyżej i tak ni w pięć ni w 9 z tą pupą na wysokości mojego pępka. No i to, że od jakiegoś czasu się chyba nie zwiększa jest niepokojące.Invis lubi tę wiadomość
-
Psotka, Kameelka, jeszcze nie zdradzam
Pani Moł, tak naprawde to dwa różne imiona, o innej etymologii, pochodzące z innych krajow, ale pech chciał że cholernie podobne. I ona pewnie nie ma świra jak ja żeby od kogos imie uzależniaćcała noc mi się to dziś śniło
Ja tak mam ze wszystkim - z modą, urzadzaniem wnętrz, ciuchami. Wymyślalm sobie coś, czesto ludzie robią taaaakie oczy, dziwią sie, śmieją, a za rok tego jest PEŁNO.
Zuza, trzymam kciuki! Na szczęscie nasze ciaże są coraz wyższe i każdy dzień coś daje
Majblanca, ja się wolę obyć bez nacinania ale to jak pisałam - nieduże pęknięcie jest zawsze lepsze niż nacięcie - bardziej naturalne i szybciej się goi. Pytanie czy polożna oceni czy może być malutkie czy Cię rozerwie aż do tyłka.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023