X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopadowe Szczęściary 2017
Odpowiedz

Listopadowe Szczęściary 2017

Oceń ten wątek:
  • wichrowe_wzgórza Autorytet
    Postów: 5001 1720

    Wysłany: 14 września 2017, 01:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie sobie uświadomiłam, że w połowie października mąż ma nagrywać płytę i chyba jeszcze mieć obronę doktoratu... na obronie chciałam być, wolę nie zacząć rodzić w tym czasie...
    Nie no, to musi być listopad :O

    9 tc (*) 24.01.2016

    3 córki :)
    06.11.2017
    01.07.2020
    07.01.2023
  • PsotkaKotka Autorytet
    Postów: 4917 2366

    Wysłany: 14 września 2017, 07:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wichrowe a z czego sie broni?

    relgf71x4b3xr55n.png
    ojxeg7rfksmcab3j.png
  • Majblanca Ekspertka
    Postów: 147 98

    Wysłany: 14 września 2017, 08:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny dzieki za odpowiedz. To ja chyba wlasnie wchodze w ten etap "brzydniecia" i opuchniecia.
    Moj mlody tak szaleje w brzuchu ostatnio ze nad pepkiem czasem wypycha tak nozki ze moge go posmyrac i wtedy zabiera ale za chwile znowu ;-p

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2017, 08:11

    m3sxyx8ddvq77ovr.png
  • Aasha Autorytet
    Postów: 1204 904

    Wysłany: 14 września 2017, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ładnie, wystarczyło, że wyszłam wczoraj na szkołę rodzenia, po której już nie weszłam na forum, a tu tyle nasmarowane :D

    Życie w dużym mieście - sama na studiach przez pierwszy rok mieszkałam w Krakowie, potem 3 lata w Warszawie + kolejne 2 dojeżdżałam do Wawy do pracy. Wg mnie jednak ciężko porównywać Kraków do Wawy, inny klimat jednak, ludzie tak nie pędzą, mniejsze odległości. Przynajmniej takie miałam wrażenie kilka lat temu. W Warszawie mieszkało mi się super, zdążyłam ją dobrze poznać, jako że dorabiałam na korkach w pierwszych 2 latach studiów. Ale żeby całe życie tak, to nieeee.... Po 3 latach wyprowadziłam się do mniejszego miasta kilkadziesiąt km od Wawy głównie ze względu na męża - ale nadal dojeżdżałam. Na pewno prawdą jest to, że takie duże miasto daje dużo lepsze perspektywy zawodowe, inna jest mentalność i poziom świadczonych usług często, bo jest bardziej wymagający klient, większe tempo itd. Jak po 3 latach pracy w Wawie w finansach szukałam pracy w mniejszym mieście, to ludzie z którymi rozmawiałam na rekrutacjach byli w szoku, że można w ciągu 3 lat zdobyć takie doświadczenie.

    Kot w domu przy noworodku - kurczę, ja mam z tym problem niestety... Mamy syberyjczyka, 7kg, który jest bardzo żywym kotem i naprawdę potrafi przyszaleć (lubi się bawić, w zabawie potrafi drapnąć lub ugryźć, niby nie mocno, ale wiadomo, przy dziecku myśli się innymi kategoriami). Poza tym mamy małe mieszkanie, kot nas budzi w nocy głośnym drapaniem"na zabawę" średnio co drugą noc i naprawdę nie wyobrażam sobie jak to będzie jeszcze z maleńkim dzieckiem... Prawdopodobnie na pierwsze 2 tygodnie wyślemy go "na wakacje" do dziadków, żebyśmy sami się trochę nauczyli dziecka, ale mam świadomość, że trzeba będzie go jak najszybciej sprowadzić z powrotem, żeby poznał dziecko i się przyzwyczaił. Tylko naprawdę średnio to widzę, bo on nie jest super towarzyski, lubi tylko nas, nie jest to typ "miziaka" takiego.

    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/370d7a7ff765.jpg

    Masaż krocza - u nas położna na SR odradza, twierdząc, że to przestarzała metoda i że dużo dziewczyn nieumiejętnie to robi narażając się na infekcje lub przedwczesną indukcję porodu. I poleca raczej ćwiczenia mięśni kegla.

    Sesja - Invis, fryzjer jest spoko po kosmetyczce. Ja tak miałam przed swoim ślubem. Dobry fryzjer i tak poprosi cię o umycie głowy dzień wcześniej (fryzura lepiej się utrzymuje), więc nie widzę problemu :)

    My dziś wizytujemy po południu - trzymajcie kciuki! Mi i tak ciężko uwierzyć, że w ogóle udało mi się przeleżeć już 13 tygodni i nadal jesteśmy w dwupaku :-) !

    Holibka lubi tę wiadomość

    akeu43r8y52gvtw7.png

    ex2bio4p7ak0n2wo.png
  • Invis Autorytet
    Postów: 1586 867

    Wysłany: 14 września 2017, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wichrowe, częste USG w ostatnich tygodniach ciąży jest chyba normą. Z tego co obserwuję po znajomych itd. Kontrolują wagę, łożysko, odejścia od norm, wody płodowe.

    Ja mam teraz wizytę we wtorek i jestem ciekawa co mnie na niej czeka, bo w Niemczech jakoś tak wszystko inaczej :p

    7u229jcgjnezkwya.png
    tb739vvjaxst5oik.png
    14gmqh4s3wl30kr1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2017, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mojego doktora jest tak, że na najbliższą wizytę idę w 34. tygodniu, a potem w zależności od sytuacji szyjkowo-brzuchowej nawet co tydzień USG do porodu. No zobaczymy. W sumie nie mogę się już doczekać, ony te dni szybko śmignęły. :)
    Cieszyłam się, że mnie rozstępy ominęły, aż tu dziś mnie zaswędział brzuch - tak lekko powyżej linii majt, podrapałam się bezmyślnie i coś zabolało - mówię więc: mężu, przeprowadź oględziny! A tam się rozstępy zaczynają robić! Kilka to tylko takie kropki fioletowe, ale ze dwa mają po 1cm lub trochę wiecej. Myślę więc, że to popęka dalej. Czy już teraz smarować to takim serum Palmersa gęstym na blizny??

    Co do chudnięcia po porodzie - też mam nadzieję, że to sprawnie pójdzie. Moje podbródki już są ewidentnie dwa, wzór na pole mojej japy to dokładnie pi-er-kwadrat, łapę mam jak nogę przed ciążą...

  • sara9555 Autorytet
    Postów: 469 313

    Wysłany: 14 września 2017, 09:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zuza2323 wrote:
    Kameelka u mnie dzisiaj w miare spokojnie badania porobione mysle, ze jutro sie dowiem co mi tam z nich wyszlo. Niestety dzisiaj na obchodzie byl taki lekarz co nawet nie wiedzial co ja tu robie i dlaczego wiec moja wiedza tez sie nie powiekszyla zbytnio dowiedzialam sie, ze jesli wszystko bedzie wporzadku i tachykardia zniknie to mnie wypuszcza ;) tylko zeby ona znikla to najpierw trzeba sie dowiedziec skad sie wogole wziela i ja wyleczyc...
    Czyli Zuza czekasz na mnie dalej?
    Ja jutro mam wizyte u gin. Przeciwcial nie bylo duzo, ale jeszcze przeplywy no i juz powoli na mnie czas, wiec bede jutro wiedziec czy mnie nie skieruje na obserwacje na szpital

  • mietata Autorytet
    Postów: 1455 770

    Wysłany: 14 września 2017, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aasha, zdecydowanie odradzam taką wywózkę kota. Dla nich zmiana miejsca zamieszkania to wielki stres, potem wróci a tu kolejny stres bo nowy domownik, jeszcze jak odtrącicie kota to właśnie może wywołać niepożądane zachowania.
    Niektórym wydaje się to fanaberią, ale polecam w takim wypadku wizytę u behawiorysty kociego. Najlepiej niech przyjdzie do was, poobserwuje kota i da dobre rady jak rozwiązać sytuację. Serio, to będzie bardzo duża pomoc...jeśli nie chcesz skończyć z kotem u dziadków na zawsze...
    Polecam też książkę Koci detektyw, pomaga zrozumieć dlaczego koty zachowują się tak a nie inaczej. Często źle odczytujemy zachowania zwierząt i traktujemy je jak ludzie co nie zawsze przynosi dobre efekty.

    W ciąży nie zawsze trzeba puchnąć, brzydnąć etc. fakt to loteria czy nas złapią rozstępy czy opuchlizna, czy zatrzymanie wody, duża ilość wód płodowych etc. ale moim zdaniem u ciężarnej za poczucie piękna odpowiada w dużej mierze nastrój i podejście. Pamiętam moją znajomą, spuchnięta, z milionem rozstępów, a taka z niej radość i pozytywna energia biła, że wyglądała po prostu pięknie w tej ciąży :)

    Pani Moł, współczuję, ja też mam takie swędzenie brzucha od czasu do czasu, jako takich rozstępów nie mam, właściwie cały brzuch mam lekko zaczerwieniony, śmieję się, że mam chyba mikro rozstępy ;)

    moremi lubi tę wiadomość

    endometrioza (3/4 st.), hiperinsulinemia, niedoczynność tarczycy, AMH 0,9
    IVF ICSI - 15.02.2017 transfer 4A, raz a dobrze :) p19uugpj3ngcys2q.png
  • Zuza2323 Autorytet
    Postów: 386 238

    Wysłany: 14 września 2017, 09:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sara czekam czekam ;) dzisiaj mam miec usg to moze sie dowiem czegos nowego i zobacze jak moja szyjka.

    sara9555 lubi tę wiadomość

    atdc6iyemt9e9h2r.png
  • mietata Autorytet
    Postów: 1455 770

    Wysłany: 14 września 2017, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do chudnięcia po porodzie, ja jakoś się nie boję, czuję tylko że przybrałam w udach (po ciaśniejszych szortach), może ciut w ramionach, no biust i brzuch to wiadomo. Generalnie mam chyba 7kg na plusie także ok jak na 32tc. trochę mi skoczyła ostatnio bo słodycze są codziennie, no nie mogę się powstrzymać i w sumie wszystko mi jedno ;)

    Wśród znajomych mam dwa przypadki ekstremalne. Jedna schudła w ciąży, wyszczuplały jej nogi, ramiona, wyglądała ślicznie; po porodzie kp, 2 lata i niestety ma teraz sporą nadwagę, ale może ma jakieś problemy z tarczycą, nie dopytywałam.
    Druga znajoma przytyła 16kg, po ciąży kp, rok po porodzie waży jakieś 10 kg mniej niż przed ciążą, wygląda oszałamiająco :)
    i znowu loteria, czyli zobaczymy jak to będzie.
    Warto monitorować tarczycę po porodzie bo nawet u zdrowych kobiet lubi się rozregulować i wtedy kłopoty z wagą gotowe.

    endometrioza (3/4 st.), hiperinsulinemia, niedoczynność tarczycy, AMH 0,9
    IVF ICSI - 15.02.2017 transfer 4A, raz a dobrze :) p19uugpj3ngcys2q.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2017, 09:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Waga : chyba rzeczywiście bardzo indywidualna kwestia , mnie osobiście udało sie chyba byc w tej grupie która los oszczedził, w sesie przyrostu (9kg) i spadku- własciwie po 2 tyg juz chodziłam w swoich ciuchach normalnych a waga do wyjsciowej wrociła po 2 miesiacach. Niestety skóra na brzuchu wymagała dłuzszej regeneracji i niestety nie jest juz tak jak kiedys. Druga sprawa ktora bardzo ucierpiała to niestety piersi- wydaje mi sie ze jednak niezbyt o nie dbałam (złe biustonosze , czasami tez sciagałam pokarm recznie - odradzam!!!!!! ogolnie miałam dosc duzy nawał i trudnosci z ustabilizowaniem laktacji przez długi czas i wydaje mi sie ze skóra dosc mocno sie naciagneła)...."rehabilitowalam" te biedne piersi chyba z rok (kremy cuda wianki) i jest srednio. Teraz to tylko db staniki mnie ratuja , no i gdzies tam w głowie ze moze korekcja. Ale jak na razie na mysleniu sie skonczylo.

    Pani Moł mnie swędzi już chyba wszystko :brzuch rece nogi plecy...grrr

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2017, 09:26

  • Katarzyna87 Autorytet
    Postów: 4528 6014

    Wysłany: 14 września 2017, 09:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w czasie pierwszej ciąży nie miałam ani jednego rozstępu. Jednak po ciąży zaczęła waga lecieć i wtedy poszło :(
    Przytyłam wtedy koło 23 kg. Teraz mam +10kg, więc chyba owego rekordu nie osiągnę.

    Co do tarczycy. To samo badanie jest trochę bez sensu. Warto brać cały czas leki i zbadać się po zakończeniu karmienia. Pisze z własnego doświadczenia. Prawie zawału dostałam odbierając wynik TSH na poziomie 0,03, a miesiąc później 5,7! Skacze jak oszalała. Lekarz mówił mi potem. Nie badać, czekać.

    ex2bg7rf9gca70kb.png
    f2wljw4z5xlc2pyj.png
  • Aasha Autorytet
    Postów: 1204 904

    Wysłany: 14 września 2017, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mietata wrote:
    Aasha, zdecydowanie odradzam taką wywózkę kota. Dla nich zmiana miejsca zamieszkania to wielki stres, potem wróci a tu kolejny stres bo nowy domownik, jeszcze jak odtrącicie kota to właśnie może wywołać niepożądane zachowania.
    Niektórym wydaje się to fanaberią, ale polecam w takim wypadku wizytę u behawiorysty kociego. Najlepiej niech przyjdzie do was, poobserwuje kota i da dobre rady jak rozwiązać sytuację. Serio, to będzie bardzo duża pomoc...jeśli nie chcesz skończyć z kotem u dziadków na zawsze...
    Polecam też książkę Koci detektyw, pomaga zrozumieć dlaczego koty zachowują się tak a nie inaczej. Często źle odczytujemy zachowania zwierząt i traktujemy je jak ludzie co nie zawsze przynosi dobre efekty.

    W ciąży nie zawsze trzeba puchnąć, brzydnąć etc. fakt to loteria czy nas złapią rozstępy czy opuchlizna, czy zatrzymanie wody, duża ilość wód płodowych etc. ale moim zdaniem u ciężarnej za poczucie piękna odpowiada w dużej mierze nastrój i podejście. Pamiętam moją znajomą, spuchnięta, z milionem rozstępów, a taka z niej radość i pozytywna energia biła, że wyglądała po prostu pięknie w tej ciąży :)

    Pani Moł, współczuję, ja też mam takie swędzenie brzucha od czasu do czasu, jako takich rozstępów nie mam, właściwie cały brzuch mam lekko zaczerwieniony, śmieję się, że mam chyba mikro rozstępy ;)

    Mietata, z jednej strony rozumiem podejście jakie sugerujesz, z drugiej strony nasz kot dobrze się czuje u rodziców, zna ich (w końcu mieszkaliśmy tam ostatnio 1,5 miesiąca; jak wyjeżdżaliśmy na wakacje to też przecież nie braliśmy go ze sobą). Ale mam świadomość, że to będzie dla niego kolejna zmiana. No nic, decyzja jeszcze nie została podjęta...Zobaczymy.

    akeu43r8y52gvtw7.png

    ex2bio4p7ak0n2wo.png
  • Charlutek Autorytet
    Postów: 440 284

    Wysłany: 14 września 2017, 09:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Invis wrote:
    Wichrowe, częste USG w ostatnich tygodniach ciąży jest chyba normą. Z tego co obserwuję po znajomych itd. Kontrolują wagę, łożysko, odejścia od norm, wody płodowe.

    Ja mam teraz wizytę we wtorek i jestem ciekawa co mnie na niej czeka, bo w Niemczech jakoś tak wszystko inaczej :p
    Invis, bedziesz rodzila w niemczech czy w polsce?

    7 cs - 1.03 dwie kreseczki (juupi)
    30.10.2017 - Levi <3
    atdc9vvjd3din0tt.png
    https://www.helloforest.pl
  • Charlutek Autorytet
    Postów: 440 284

    Wysłany: 14 września 2017, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sesja ciazowa - tez chce! Nie planowalam, ale narobilyscie mi apetytu. Najbardziej to tez chcialabym w jeansach, bialej koszulce, na boso, z mezem i psem w roli akcesoriow ;) musze poszukac inspiracji i fotografa to moze tez jeszcze sie wyrobie.

    moremi lubi tę wiadomość

    7 cs - 1.03 dwie kreseczki (juupi)
    30.10.2017 - Levi <3
    atdc9vvjd3din0tt.png
    https://www.helloforest.pl
  • agagaga Autorytet
    Postów: 295 168

    Wysłany: 14 września 2017, 09:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ech rozstepy. U mnie w pierwszej ciazy zrobily sie w 9 miesiącu. W szoku ciezkim byłam. Na szczescie nie bylo ich jakos dużo i później nie byly jakos specjalnie widoczne. Brzuch tez juz nie jest ten sam. Choc tragedii nie ma. Musze przyznac, ze olewalam smarowanie a czesto zwyczajnie nie mialam na nie czasu. Teraz za radą Pako_mrr smaruje sie olejem macadamia. Dwa razy dziennie. Smaruje tez uda i poslady. I jak na razie rozstępów brak. I cellulit na udach mi zmalał :) czesto mnie swedzi brzuch wokół pępka i wtedy biore pare kropli oleju i smaruje sobie. Pomaga. Nie wierzyłam w naturalne kosmetyki ale zmieniam zdanie:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2017, 09:37

    pako_mrrr lubi tę wiadomość

    f2w3vfxm1kp3ovpn.png
    zem3uay3hlrrfik1.png
  • mietata Autorytet
    Postów: 1455 770

    Wysłany: 14 września 2017, 09:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aasha wrote:
    Mietata, z jednej strony rozumiem podejście jakie sugerujesz, z drugiej strony nasz kot dobrze się czuje u rodziców, zna ich (w końcu mieszkaliśmy tam ostatnio 1,5 miesiąca; jak wyjeżdżaliśmy na wakacje to też przecież nie braliśmy go ze sobą). Ale mam świadomość, że to będzie dla niego kolejna zmiana. No nic, decyzja jeszcze nie została podjęta...Zobaczymy.

    Rozumiem, nie znam waszego kota, oczywiście u rodziców może mu być dobrze, ale kiedy wróci to będziecie mieli jeszcze większy problem niż gdyby to dziecko wprowadziło się do jego królestwa....takie odnoszę wrażenie, że sobie tym utrudnicie niż ułatwicie.
    poczytaj tę książkę (pdf jest na chomiku jeśli masz dostęp) albo skontaktuj się z behawiorystą. Kot może cię zaskoczyć, to nie są głupie zwierzaki, zazwyczaj albo unikają maluchów albo są dla nich o wiele łagodniejsze niż dla dorosłych. Myślę, że niepotrzebnie panikujecie. Wasz kot ani nie atakuje was, ani nie sprawia większych problemów wychowawczych. To że się bawi i czasem delikatnie drapnie to nie znaczy że rzuci się na dziecko :) to całkiem normalne zachowania drapieżnika.
    Poczytaj w necie jest sporo porad jak przygotować kota do przybycia nowego domownika.

    moremi lubi tę wiadomość

    endometrioza (3/4 st.), hiperinsulinemia, niedoczynność tarczycy, AMH 0,9
    IVF ICSI - 15.02.2017 transfer 4A, raz a dobrze :) p19uugpj3ngcys2q.png
  • mietata Autorytet
    Postów: 1455 770

    Wysłany: 14 września 2017, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My nadal czekamy na efekty sesji. Nie szłam do fryzjera ani na profesjonalny makeup. Włosy sobie lekko podkręciłam lokówką, roztrzepałam, mocniej pomalowałam oczy i tyle (przyznaję jednak, rozważałam takie opcje, ale potem finansowy dołek mnie dopadł i szkoda mi było kasy). Specjalnych strojów też nie kupowaliśmy, miałam letnią jedwabną sukienkę.
    Zdjęcia robiliśmy w parku, akurat trafiliśmy na jeden z ostatnich słonecznych dni, ale z tego co mówiła fotograf zdjęć i tak nie robi się w pełnym słońcu (ba! widziałam ostatnio sesję siostry mojego męża którą robiła w super pochmurny dzień w lesie, wyszło magicznie)

    Taka sesja to super pamiątka, nie trzeba jakoś kombinować w gadżetami i strojami i makijażem. Ważne żeby fotograf uchwycił emocje :)

    moremi lubi tę wiadomość

    endometrioza (3/4 st.), hiperinsulinemia, niedoczynność tarczycy, AMH 0,9
    IVF ICSI - 15.02.2017 transfer 4A, raz a dobrze :) p19uugpj3ngcys2q.png
  • Charlutek Autorytet
    Postów: 440 284

    Wysłany: 14 września 2017, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agagaga wrote:
    Ech rozstepy. U mnie w pierwszej ciazy zrobily sie w 9 miesiącu. W szoku ciezkim byłam. Na szczescie nie bylo ich jakos dużo i później nie byly jakos specjalnie widoczne. Brzuch tez juz nie jest ten sam. Choc tragedii nie ma. Musze przyznac, ze olewalam smarowanie a czesto zwyczajnie nie mialam na nie czasu. Teraz za radą Pako_mrr smaruje sie olejem macadamia. Dwa razy dziennie. Smaruje tez uda i poslady. I jak na razie rozstępów brak. I cellulit na udach mi zmalał :) czesto mnie swedzi brzuch wokół pępka i wtedy biore pare kropli oleju i smaruje sobie. Pomaga. Nie wierzyłam w naturalne kosmetyki ale zmieniam zdanie:)
    Ja poki co rozstepow nie mam, ale wlasnie boje sie, ze pojawia sie na finiszu. Niby Smaruje sie olejem kokosowym i wierze w dobre geny, ani mama, ani siostra (4 dzieci, w tym bliźniaki) nie mialy rozstepow, ale kto wie co mnie czeka... ale narazie mam ladny brzuszek, bardzo go lubie ;)

    7 cs - 1.03 dwie kreseczki (juupi)
    30.10.2017 - Levi <3
    atdc9vvjd3din0tt.png
    https://www.helloforest.pl
  • Aasha Autorytet
    Postów: 1204 904

    Wysłany: 14 września 2017, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mietata wrote:
    Rozumiem, nie znam waszego kota, oczywiście u rodziców może mu być dobrze, ale kiedy wróci to będziecie mieli jeszcze większy problem niż gdyby to dziecko wprowadziło się do jego królestwa....takie odnoszę wrażenie, że sobie tym utrudnicie niż ułatwicie.
    poczytaj tę książkę (pdf jest na chomiku jeśli masz dostęp) albo skontaktuj się z behawiorystą. Kot może cię zaskoczyć, to nie są głupie zwierzaki, zazwyczaj albo unikają maluchów albo są dla nich o wiele łagodniejsze niż dla dorosłych. Myślę, że niepotrzebnie panikujecie. Wasz kot ani nie atakuje was, ani nie sprawia większych problemów wychowawczych. To że się bawi i czasem delikatnie drapnie to nie znaczy że rzuci się na dziecko :) to całkiem normalne zachowania drapieżnika.
    Poczytaj w necie jest sporo porad jak przygotować kota do przybycia nowego domownika.

    Dzięki, obczaję sobie tą książkę :)!

    akeu43r8y52gvtw7.png

    ex2bio4p7ak0n2wo.png
‹‹ 835 836 837 838 839 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Krew miesiączkowa - kolor krwi podczas okresu

Czy to normalne, że krew miesiączkowa zmienia swój kolor i konsystencję? Czy brązowy kolor krwi podczas okres powinien Cię niepokoić, czy jest to zjawisko naturalne? Kiedy krwawienie miesiączkowe wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ