Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa większość początkowych ciuszków też kupiłam, kilka ciepłych pajaców na 62 i 68 w smyku - jak jeszcze było ciepło to były poprzeceniane, kilka sztuk kupiłam w pepco i auchan - tu głównie 56, czyli takie co i tak muszą przetrwać tylko kilka prań, bo dzieć zaraz wyrośnie, kilka super jakościowych upolowałam w lumpie onlajnowym mishmash się nazywającym, kombinezony zimowe używki na olx, bodziaki kupowałam też w h&m. Ale jako, że zaczęłam już to ogarniać po badaniach połówkowych to jakoś mnie to nie zrujnowało (o jeny, baby brain - musiałam sprawdzić jak to się pisze
). A potem nagle dary losu na mnie spadły i choć zrobiłam ostrą selekcję a resztę oddałam, to dziecko do 1,5 roku gołe nie będzie
mam nawet strój biedronki na 98cm....
pelerynka plus spodenki, fajny jest
Discret - niezły motyw! Ale przyznam, że kogoś ze stylu wypowiedzi mi przypominasz... Nie jesteś przypadkiem z Trójmiasta?(i nie szyjesz kocykow dla dzieci?)
Tortu nadal nie jadłam! Ochota mi nie przeszła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2017, 15:43
jacky88, moremi, Blondik lubią tę wiadomość
-
Pani Moł ja mam chęć na ciasto bez pieczenia rafaello, nie było by problemu gdyby nie to że później muszę zjeść cała blachę sama. No ale kto ciężarnej zabroni
Ja już poprasowałam, pościel zmieniłam, odkurzylam pranie zrobiłam i sobie obiad też zrobiłam, mąż niech je pizzę wczorajszateraz czas dla mnie ♡ wanna ♡
Po tym moim obiedzie dalej jestem głodnaPani Moł lubi tę wiadomość
-
Discret wrote:powymieniałam częściowo rzeczy masakra ile latania i proszenia. Wiecie co może było by mi to obojętne ale ja mam np spodenki z falbanką na kolankach i mega w kwiatki także nawet nie bardzo pasuje i chyba bym się źle czuła ubierając tak syna
no ale mam w spadku trochę czegoś takiego
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
A ja byłam dzisiaj na wizycie u ginekologa. U położnej 20min Ktg, pobranie krwi, ważenie (73,8kg), wypelnialismy dokumenty do porodu w Klinikum i dostałam informacje odnośnie ćwiczeń, rzeczy potrzebnych na czas porodu (jest tam wzmianka nawet o Coca-coli!), po porodzie, dla dziecka i dla mnie. U ginekologa szybkie USG żeby sprawdzić tylko położenie malucha. Niestety nadal jest pośladkowe...
Mówią że jest jeszcze czas, ale mam przeczucie że się nie odwróci. Nie chce próbować rodzić sn przy ułożeniu pośladkowym! Ginekolog mówiła że będę mogła wybrać pomiędzy porodem sn a cc w takim przypadku. Ehhh...wiem że jest jeszcze trochę czasu, ale coś czuję że nic z tego.
-
Wichrowe mi też prasowanie dało w kość, ale nie tak jak tobie. Wypocznijcie trochę. Pierdolnik jakoś się ogarnie, nie martw się.
My dziś mamy drugą rocznicę ślubu, zbieramy się właśnie do kościoła, a potem na serniczek który chodzi za mną od rana, do ulubionej cukierni
Mamatobe a ty musiałaś o tym rafaello? I myślisz że ono mi da teraz spokój?Pewne jutro pójdę po składniki
Mam małą blaszkę to zrobię pół porcji
Mi jeszcze rzeczy na 56 brakuje z długim rękawem. Jutro idę do ciucha polować.Mamatobe♥ lubi tę wiadomość
-
IZA92 wrote:Wichrowe, aż tak źle?
Chociaż powiem Ci, że u Ciebie ten zabarwiony śluz, teraz te bóle i skurcze. Może mała chce już do Was?
Jak Twoja szyjka się miała na ostatniej wizycie?
To na bank zmęczenie, to samo miałam przed urodzinami jak się narobiłam. Czy tak źle? Może nie, ale się przestraszyłam. Głownie dlatego że jestem wciąż w krzakach
Holibka, najlepszego na rocznicę
Ja bym na sn nie poszła chyba przy pośladkowym...9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Gdybym nie miała w domu córki i świadomości, że max tydzień mąż będzie że mną w domu, potem sama z dwójką to byłoby inaczej. Mam nadzieję jednak że jeszcze się obróci. 29.09 mam USG u gina z NFZ a 11.10 u mojego prywatnego. Będę monitorować maluszka na bieżąco
-
nick nieaktualnyWichrowe, Iza, czyli nie jestem sama w swoim odczuciu, hi hi...
Colę w takim razie też dokupięczasem miewam ochotę ale poki co w ciąży skusilam się może ze 2-3 razy, a skoro w okolicach porodu jest wręcz polecana, to nie mnie z tym dyskutować
Moja mała też pośladkowo siedzi. Miałam nadzieję, że się odwróci ale czuję jej kopniaki ciągle tam. Do wizyty jeszcze tydzień i doktor mówił, że to jest mniej-więcej jej czas do odwrócenia się, bo jest dość duża i za chwilę miejsca zabraknąć może. Też wolałabym uniknąć cc... Ale jeśli uparcie nie fiknie głową w dół to innej opcji nie widzę.
-
Spokojnie, przecież dziecko się obraca między 32 a 36 tygodniem, Invis masz jeszcze dobre 2 tygodnie na to żeby się Mieszko obrócił. Jak w 36tc nadal będzie pośladkami do świata to się dopiero zacznij martwić o cesarkę. Niektóre dzieciaczki potrafią już bardzo wcześnie być głową w dół, a potem znowu się przekręcić, także nie ma co wróżyć, trzeba czekać.
Mimo wszystko rozumiem obawę przed cc. Ja wczoraj na szkole rodzenia dowiedziałam się, że w połogu to mogę najwyżej dziecko dźwigać....a kto mi ten wózek zniesie i wniesie? helou? Nie wyobrażam sobie totalnie cesarki mieszkając tak wysoko bez windy i bez nikogo do pomocy (rodzina daleko i pracująca, nie ma opcji że ktoś do nas przyjedzie i będzie nas niańczył).
A propos waszych zapędów detektywistycznych...dopóki nie pojawi się tu słowo "pedalskie" to nie uwierzęAasha, Blondik lubią tę wiadomość