Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Majblanca te hormony wykańczają, łącze się z tobą w bólu.
idę rosół gotować i obym go k*** nie spaliła.
Też się podpinam do tego, że dziecko nie powinno być wychowywane przez elektroniczne sprzęty. Często słyszę, że mi się to odmieni. Przykro się patrzy na taki obrazek rodzinki "rodzice w telefonach a dziecko w tablecie", każdy ma swój spokój.Majblanca, wichrowe_wzgórza lubią tę wiadomość
-
Jesli chodzi o slodycze to ja bym wolala nie dawac dziecku ale obawiam sie tego co bedzie jak bedziemy u rodzicow. Moja tesciowa uwielbia wszelka tandete i boje sie, ze bedzie robic takie wg niej super ekstra prezenciki ktore zaraz beda w koszu ladowac a tesciowa bedzie sie obrazac bo tego nie rozumie, ze to niepotrzebny badziew.
Niestety dopadlo mnie to paskudztwo zwane hemoroidami juz tak podejrzewalam jakis czas i bach wylazlotroche mnie to pobolewa chyba umowie sie na wizyte do gina
-
Matko to w taki razie moja rodzina i znajomi w gosiach (czyli u nas) sa święci. Mimo ze u tesciow telewizor jest wlaczony nonstop. Wkurzajace to jak rozmawiamy przy kawie a tesciu do nas cicho cii cicho bo cos tam mowia w Tv ale my albo mamy wylaczony TV jak ktos przychodzi albo ustawiamy cicho na radio badz kanal muzyczny żeby w tle delikatnie muzyczka byla... I mimo ze widze ze tesciowe dziwnie sie czuja bo nie ma w co oczu wlepic to nic nie mowia a ja udaje ze nie widze to im sredio pasuje. Znajomych mam takich jal my ze jak sie spotykamy to pogadac a nie w tv sie patrzec. A moi rodzice nauczyli mnie tego ze tv jest wylaczony jak chcemy pogadac.
Co do odwiedzim mam nadzieje ze moj M. zajmie sie tym.
Ale musze jakos delikatnie powiedziec swojej mamie ze nie chcem zeby przyjeżdżala na porodowke jak bede rodzic bo ona chce stac za drzwiami i czekać (nie wyobraza sobie inaczej) a ja nie chcem zeby tam byla... No i mam zgrzyt bo wiem ze moze jej sie przykro zrobic a ja nie chcem zeby sie tak poczuła tylko zeby zrozumiała...Eh..moje próby tlumaczenia o co mi chodzi narazie nie dotarły -
U nas wogole nie ma tv w salonie bo tam tylko siedzimy jak gosci mamy a przy gosciach bym tv nie wlaczyla nigdy. U tesciow z kolei wlasnie musimy siedziec po cichu bo zawsze tv jest i takie to krepujace jak z mezem z nimi probujemy rozmawiac a oni tv tylko coraz glosniej daja... U moich rodzicow spedzamy duzo wiecej czasu i zdaza sie, ze wieczorem czasem jakis film razem ogladamy a tak to jest wylaczony.
Co do odwiedzin po porodzie to w szpitalu chce miec meza a jesli mame bede potrzebowac to po nia zadzwonie nikogo wiecej nie chce. W domu z racji, ze na poczatku bedziemy mieszkac u moich rodzicow no to beda oni i moj brat nikogo innego nie chce przez pierwsze 2 tygodnie tesciowie mnie po prostu krepuja a ja bede potrzebowala czasu jak to po porodzie. Mam nadzieje, ze maz to zalatwi. -
Majblanca a po co ona chce siedziec w tym szpitalu :o Moja tez ma glupie pomysly. Ostatnio proponowala, ze ona przyjedzie z moim mężem odebrać mnie ze szpitala, bo moj maz moze byc zaaferowany i sobie nie poradzic. A ja mowie, ale z czym on ma sobie nie poradzic?! Z dojechaniem do szpitala i z zabraniem siatki z rzeczami na wyjście i nosidełka? :o Bo ona mu pomoze rzeczy spakować. A ja mówię, ze przeciez rzeczy uszykuje mu sama wczesniej. "A bo po mnie zawsze przyjeżdżał tata z dziadkiem..."👧 2017
👧 2021
👶 2022 -
Majblanca, najwyżej powiecie że był taki stres że nie myśleliscie o dzwonieniu. Ja nie zamierzam, odezwę się jak już będzie po. Czasem inni wprowadzają niepotrzebny stres ;] i sami bez sensu gryzą paznokcie.
Teściowie czaaasem coś objerzą, ale to ludzie raczej obłożeni tonami książekmoja maka zrobiła się telewidzka, ale u niej w kółko polityka i często prosze o wyłaczenie - bo albo ja albo tv.
Na szczęście dzieci znajomych nie robią mi demolki, ale też rodzice fajni i zawsze kątem oka pilnują.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
odwiedziny to chciałabym w szpitalu ograniczyć do minimum! Mieszkamy z moimi rodzicami w jednym domu więc tu niestety nie mam wyboru a teściowa nieśmiało pyta mojego męża czy ma brać urlopu kilka dni po moim porodzie bo chciałaby przyjechać pomoc w 1 dni przy dziecku a przede wszystkim zrobić obiadek itp bo napewno nie będę miała siły na to. Uważam że to urocze tym bardziej że moja mama jest świeżo po wypadku samochodowym i ledwo chodzi a na czas po moim porodzie będzie mieć rehabilitację w szpitalu i nie będzie jej 6 tyg. A podobno teściowa boji się mnie pytać bo nie chce się narzucać
Co do tv to mój tato ogląda lub słucha non stop! Nawet jak robi inne rzeczy albo wychodzi latem na ogród to tv ciągle gra a w nocy to poprostu musi. Ale muszę pochwalić że zrobił postęp i nie pali papierosów w domu i wychodzi choć jest zimno więc już o ciągle grający tv nie mam serca się czepiać
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Holibka pytałaś o staniki z HM ? Ja mam jeden na próbę kupiłam, żeby zobaczyć jak to po praniu będzie się zachowywał. Powiem że nie jest źle, ale planuje kupić chociaż jeden taki ładny koronkowy ale to już po porodzie. bo te z hm to są takie nie za ładne
-
Dziewczyny a jak tam Wasze wyprawki? Ja jeszcze w wakacje kupowałam i ponaglałam męża, że już tak mało czasu, a od jakiegoś miesiąca wszystko stanęło, nie mam jeszcze paru istotnych rzeczy no i prawie nic dla siebie (poza tym co kupiłam na gemini). Nie mogę się zebrać, na nic zdecydować, podjąć decyzji jak normalny człowiek. Jestem rozmemłana. Nie wiem ile kupić kocyków takich typowo zimowych, na spacer, czy jakiś wyjazd. Nie wiem ile ręczników, jaki termometr, czy kupić laktator (który można kupić przecież w kilka minut jak będzie potrzeba), jaką kupić koszulę do szpitala, co spakować do torby - może to się przyda, a może nie... Sama siebie mam dosyć.Syn
-
A ja to chyba powiem że mała jest uczulona na kakao i dlatego słodyczy nie może. Ze tak lekarz kazał.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2017, 17:23
Zuza2323, Kaczuszka86, Majblanca, wichrowe_wzgórza lubią tę wiadomość
Pierworodna 2017
Termin porodu synka 25.04.2024 -
ale nasmarowałyście
W kwestii odwiedzin to was przebije. Siostra mojego męża stwierdziła, że wpadną do nas z 2 małych dzieci na początku listopada bo ferie mają (nie są z Polski)Ja nie jestem z tych panikujących i dmuchających na siebie, ale serio goście w terminei porodu to nawet dla mnie hardcore. Jeszcze 2 maluchów w sezonie grypowym, masakra. Nie jestem przewrażliwiona ale mówię wam rodzenie z katarem to mój najgorszy koszmar
Ja przez rok musiałam odstawić cukier ze względu na problemy z insuliną. Spokojnie wytrwałam, człowiek się odzwyczaja i już mu nie brakuje. Dziecko chcemy normalnie oswajać ze światem, raczej nie izolować bo jak się potem zerwie ze smyczy to będzie szokKładziemy nacisk na dobry przykład z domu i racjonalne zniechęcenie do fastfoodu i słodyczy.
Też nie będę się kryć z lampką wina przy dziecku, musi widzieć, że alkohol istnieje, ale nie znaczy że trzeba się nim upijać etc.
TV mamy jako pudło do oglądania seriali z Netflixa, coś tam małemu puścimy jak będzie większy, ale żadnych tabletów komórek etc nie będzie miał, aż osiągnie wiek słuszny. Nie mogę patrzeć na te dzieci pasione łyżeczką i wgapione w ekran TV....
generalnie każda z nas ma sporo założeń, życie to zweryfikuje, ale w jakim stopniu to już każd z nas się dowie.
Mamatobe♥ lubi tę wiadomość
-
PsotkaKotka wrote:A co do odwiedzin to ja mam bardzo odmiene zdanie od waszego.
Moja rodzina (300km) wpadla juz pierwszego dnia a ja bylwm zachwycona. Tescie (20km) drugiego a tesviowa nie mogla uwierzyc ze moze przyjsc (druga synowa jest calkuem inna) a dla mnie to bylo absolutnie naturalne i bardzo sie cieszylam z odwiedzin.
W domu nie chcę nalotu dalszej rodziny i znajomych. Rodzice ok. Teściowie byliby ok, gdyby nie to, że mają 500 km i ich pobyt bez dziecka jest uciążliwy. Pojedziemy do nich na Boże Narodzenie jeżeli będzie ok.-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
A my nie mamy telewizji, więc nie ma problemu
Mojego teścia to denerwuje do tego stopnia, że przyjeżdża do nas za każdym razem z jakąś anteną pokojową. A jak mu tłumacze, że taką anteną nie odbierze jednego multpileksu (tego na którym mu zależy najbardziej, czyli z polsatem, TVNem itd), bo jest za słaba, a nadajnik jest za daleko to mi nie wierzy i co rusz przyjeżdża z inną anteną, żeby mi udowodnić, że się mylę. I za każdym razem jest to samo
Jego ukochanych stacji nie ma, on udaje, że zapomina anteny zabrać przy wyjeździe, a ja mu ją ostentacyjnie wciskam
Ehhh co to za pokolenie uzależnione od TV
Katarzynaaa na liście wyprawkowej mam łącznie kilkanaście rzeczy, w tym fotelik, który będzie największym wydatkiem. Jutro mamy zaplanowaną wizytę w sklepie i spróbujemy jak najwięcej rzeczy z tej listy odhaczyć
Co do odwiedzin to w szpitalu akceptuję najbilższą rodzinę. Z mojej strony na pewno nikt inny nie będzie się wyrywać, a mojemu mężowi powiem, żeby ogarnął swoje ciotki i kuzynów, gdyby mieli takie pomysły. W szpitalu w którym chcę rodzić nie ma odwiedzin na sali poporodowej, więc nawet jak do mnie przyjadą to na krótko.👧 2017
👧 2021
👶 2022 -
O my mamy w rodzinie jednego takiego delikwenta, lat 5, na złość robi, aż takie chochliki w oczach ma i patrzy czy zwrócimy mu uwagę czy nie. Wszedzie musi wejść, wszystko otwrzyć, przestawić a rodzice, szczególnie tato młodego nie powie mu złego słowa, ani nie upomni (pierwszy syn w późnym wieku). Jak twierdzą wyrośnie z tego. No i oczywiście tablet musi być i jakieś chore gierki. Bez telefonu/tabletu z nim nigdzie nie jadą bo młody wariuje inaczej - nie wie czym się zająć
Co do TV i telefonu to też mamy zamiar nie zapełniać dziecku nimi całego dnia, tylko raczej skupić się na książeczkach, puzzlach, grach planoszowych i zabawie na dworze jak za starych czasów. Nie mówię, żę pół godziny na bajkę lomuś zaszkodziło, ale jak patrze żę dzieciaki od małego w telewizory wpatrzone albo w tablety to masakra. Ale jak pisze Mietata życie zweryfikuje wszystko.
Majblanca rozumiem Cię. Ja mam ostatnio jakieś napady bezusasadnionego płaczu. Siedzę sobie i coś czytam, czy czymś innym się zajmuję i przeleci mi jakaś głupia myśl przez głowę i oczy się same zapełniaja. Toż to koszmar jakiś... -
Holibka, wysłałam Ci zaproszenie
ja tez jestem sceptycznie nastawiona jesli chodzi o odwiedziny po porodzie, w szpitalu nie chcemy (zwłaszcza ze to taki sezon chorobowy, Mietata prawdę mowi), a jak juz sie zaklimatyzujemy we 3 w domu to pomyślimy na spokojnie o zapraszaniu
zastanawiam sie jak to jest z odwiedzinami małych dzieci, kiedy mozna skonfrontować takie maleństwo z przedszkolakiem, zeby obylo sie bez szkody? Wiem, ze u nas w szpitalu nie sa wpuszczane na oddział dzieci do lat 8.
-
Eh czasem trzeba byc stanowczym ale najgorsze to to jak rodzice dziecka nie reaguja a dzieciak cala chate rozwala... Glupio cos powiedziec ale bezczynne patrzenie tez nie jest dobre.
P.S piekę to ciasto. Trzymajcie kciuki zeby wyszlo bo jak sie nie uda to pewnie znowu zaczne płakać a mam juz dzisiaj dość łez.Mamatobe♥, wichrowe_wzgórza lubią tę wiadomość
-
Wichrowe- no niestety mój brat to taki skunks właśnie. Nacisnął mojemu mężowi na odcisk nie pierwszy raz i ostatnio czara się przelała. Do tego stopnia, że mój mąż w ogóle ich nie chce widzieć, a ja mam sobie robić co chce. Ale co ja mogę, skoro wiem że mój mąż ma 100% racji akurat...ehh. A uczucia uczuciami.
Mietata- popieram Twoje podejście, nie można ograniczyć dziecku wszystkiego. U nas jest i tv i wszelka elktronika, której używamy z umiarem. Ja Wam powiem kiedy pozwalam małej używać tableta- kiedy jestem sama z nią w domu na weekend, mała się budzi o 6-7 a ja potrzebuję godzinki żeby dospacwtedy pozwalam jej wskoczyć do siebie do łóżka i odpalić machine. Nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia- w tygodniu tablet dla niej nie istnieje, bo jest tyle zajęć ze ona nawet nie wpada na pomysł aby z niego korzystać.
Z odwiedzinami raczej nikt nas nie powinien męczyć- teście mają juz zaplanowany kolejny wyjazd na listopad więc pewnie ich nie będzie, moja mama za to ciągle pracuje a jak nie pracuje to opiekuje się swoim dzieckiem i chorą mamą, zresztą mieszkają 20km od nas. No zobaczymy.
Aasha- u nas konfrontacja będzie od razu praktycznie, bo mam w domu przedszkolaka. Nie wiem czy to dobrze, może ktoś się wypowie? Czy nie powinnam córki puszczać na początku do przedszkola? Czy niech chodzi normalnie jak do tej pory?Pani Moł lubi tę wiadomość
-
Invis wrote:Wichrowe- no niestety mój brat to taki skunks właśnie. Nacisnął mojemu mężowi na odcisk nie pierwszy raz i ostatnio czara się przelała. Do tego stopnia, że mój mąż w ogóle ich nie chce widzieć, a ja mam sobie robić co chce. Ale co ja mogę, skoro wiem że mój mąż ma 100% racji akurat...ehh. A uczucia uczuciami.
Mietata- popieram Twoje podejście, nie można ograniczyć dziecku wszystkiego. U nas jest i tv i wszelka elktronika, której używamy z umiarem. Ja Wam powiem kiedy pozwalam małej używać tableta- kiedy jestem sama z nią w domu na weekend, mała się budzi o 6-7 a ja potrzebuję godzinki żeby dospacwtedy pozwalam jej wskoczyć do siebie do łóżka i odpalić machine. Nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia- w tygodniu tablet dla niej nie istnieje, bo jest tyle zajęć ze ona nawet nie wpada na pomysł aby z niego korzystać.
Z odwiedzinami raczej nikt nas nie powinien męczyć- teście mają juz zaplanowany kolejny wyjazd na listopad więc pewnie ich nie będzie, moja mama za to ciągle pracuje a jak nie pracuje to opiekuje się swoim dzieckiem i chorą mamą, zresztą mieszkają 20km od nas. No zobaczymy.
Aasha- u nas konfrontacja będzie od razu praktycznie, bo mam w domu przedszkolaka. Nie wiem czy to dobrze, może ktoś się wypowie? Czy nie powinnam córki puszczać na początku do przedszkola? Czy niech chodzi normalnie jak do tej pory?my tak samo żyjemy - w zwykle dni staramy sie ograniczać cukier i odżywiać sie zdrowo, ale jak przychodził okres (kiedy to było!), albo po prostu któreś z nas miało gorszy dzien - lub wręcz przeciwnie, mieliśmy co świętować,- to nikt nie miał wyrzutów sumienia za zjedzona czekoladę lub lody. Bez przesady, wszystko jest dla ludzi
sama czytam składy, ale serio - złoty środek jest naprawdę spoko
Pani Moł lubi tę wiadomość