Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Jestem po wizycie w Klinice w której będę rodzić... no i tak... mam milion myśli w głowie. Dla przypomnienia- rodze w Niemczech.
Z nerkami nic niepokojącego się nie dzieje, wystarczy kontrolować. Mały waży niecałe 2800g i jeszcze się nie obrócił. I teraz tak...
Mieliśmy wypełniane papiery na poród, rozmowę itd. Wcześniej w domu uzgodnilismy z mężem, że jeśli maluch się nie obróci, będziemy mówili że chcemy CC bo po prostu boimy się porodu SN. Okej, nie ma problemu. Gdy lekarz nas spytał, czy chcemy CC i zgodnie potwierdzilismy, uśmiechnął się pod nosem i zapytał dlaczego. Wg niego ryzyko przy porodzie posladkowym SN jest minimalne i większość kobiet próbuje tak rodzić. Nacisk na SN. Jak zaczął nam wymieniać wady CC i ryzyka to az zbladlam, niestety zapomniał o wspomnieniu o jakichkolwiek zaletach takiego porodu przy ułożeniu posladkowym. Czułam się jakbym tą cesarke miała mieć z własnego widzi mi się, bez powodu, ot tak na zyczenie. Moze dlatego cczuje sie teraz tak beznadziejnie.
Ustalilismy datę CC na 24.10 (jesli nadal sie nie obróci), 13.10 mamy jechac tam zrobić wszystkoe konieczne badania przed cesarką. Mąż będzie mógł być ze mną caly czas przy cięciu.
Mam milion myśli. Cholernie boję sie porodu SN przy ułożeniu posladkowym, i trochę się czuje jakbym to CC naciagala przez reakcję tego lekarza. A przecież ryzyka przy CC tez jestem świadoma i również się boję, przecież to też ból...eh
-
Invis, wiadomo niepokoj jest zawsze... Wydaje mi sie, ze akurat w Twoim przypadku cesarka jest jak najbardziej trafnym wyborem. Rodzac SN przy polozeniu posladkowym bylabys pewnie tak spieta i zestresowana, ze jeszcze zaszkodzilabys i sobie i dziecku. A wiadomo - pozytywne nastawienie to polowa sukcesu!
A reakcja lekarza to wiesz.... dla niego jestes tylko jedna z wieluuu pacjentek, wiec nie sobie mysli co chce, wazne aby wykonal dobrze swoja prace i pomogl malemu przyjsc na swiat.
No i 24.10!!!! to juz zaraz! Suuuuper! I dobrze, ze z nerkami wszystko ok!7 cs - 1.03 dwie kreseczki (juupi)
30.10.2017 - Levi
https://www.helloforest.pl -
Invis, ja się cc boję jak diabli, ale na sn przy pośladkowym przy nie poszła. Trudno. Może po prostu chciał Cię tylko uswiadomić ma 200% i kiepsko mu to poszlo
Discret, pierwsze słyszę. Może to kwestia rodzaju blizny? Pfzyjaciólka normalnie rodziła... czytałam o cc ale to jak Ci wyrostek w ciąźy wycinają, i blizna jest za świeża...
Mnie się skonczylo mijesce w komodzie i myśle, czy jakiejs szafy prowizorycznej nie kupić zeby kurczaka rzeczy tam trzymać...
Śpiąca jestem ciągle, muli mnie. I mdli, jakby 1 trymestr wrócił ;]9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Invis zaufaj swojej intuicji. Faceci lekarze potrafią być po prostu okropni.
U nas znowu przewrót w domumama i mąż (!) namówili mnie jednak na droższą opcję szafy. No ale będzie to ta wymarzona, dokładnie wg mojego projektu.
Piorę zakupiony wczoraj wózek, wszystkie tapicerki wrzucam do pralki na program ręczny po zapakowaniu do siatek ochronnych do prania. Wózek niby czysty ale muszę mu nadać "nasz zapach" bo jest dla mnie jakiś obcy ;] wiem, durne to, ale po prostu muszę.
-
Invis zaufaj swojej intuicji. Faceci lekarze potrafią być po prostu okropni.
U nas znowu przewrót w domumama i mąż (!) namówili mnie jednak na droższą opcję szafy. No ale będzie to ta wymarzona, dokładnie wg mojego projektu.
Piorę zakupiony wczoraj wózek, wszystkie tapicerki wrzucam do pralki na program ręczny po zapakowaniu do siatek ochronnych do prania. Wózek niby czysty ale muszę mu nadać "nasz zapach" bo jest dla mnie jakiś obcy ;] wiem, durne to, ale po prostu muszę.
-
Invis - a ułożenie pośladkowe a miednicowe to to samo? Bo moja młoda siedzi sobie na pupie a nogi ma z boku. I mi gin od razu powiedziała, że przy takim ułożeniu to CC.
Wiadomo, że to operacja a nie byle jaki zabieg, ale myślę, że nie powinnaś czuć się źle z powodu takiego wyboru. Może ten szpital po prostu dba o dobre statystyki porodów SN i dlatego tak naciskają.
Swoją drogą to fajnie znać datę porodu -
Ja bym nie chciała znać
może dlatego, że musiałabym wybierać, żadna pierwsza lepsza, musiałabym czuć że to TEN dzień. Taki zajob
A czy faceci okropni? Eeee baby tak samo. Wg mnie płeć tak naprawdę nie ma znaczenia, tylko człowiek jako taki.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Nie wiem blizna stara jest już. Aaaa nie będę się przejmowała obcym lekarzem chyba że coś zauważył że np się rozchodzi. Siedziałam troszkę na necie i czytałam o tym ale nic nie znalazłam że to jakieś wskazanie do cc tylko w momencie kiedy blizna pęka czy się rozchodzi. Ale pomacałam się i wydaje mi się że jest jak było.
Ja na cc z własnej woli napewno nie pójdę.
Moja znajoma rodziła sn pośladkowo ponad 2 lata temu i powiedziała że gdyby wiedziała to by wybrała cc ( to był jej drugi poród sn ). Mówiła że straszny ból i ogólnie stres był podczas. Także jeśli czujesz że wolisz cc to się nie zastanawiaj nawet. Lepszy komfort psychiczny niż stres. A że namawiał na sn nic dziwnego wszędzie namawiają na naturalny poród bo za dużo cesarek jest. -
wichrowe_wzgórza wrote:Kaczorka, miednicowe to pojęcie szersze. W to wchodzi kilka pozycji, np.właśnie pośladkowa, poprzeczna, stopami w dół itp.
Mhm, urządza mnie to tłumaczenie
Ja mam tylko kilka dat, w których nie chciałabym urodzić - 14.10., 21.10., 1-2.11. Całą resztę biorę
A ten pępek cholerny mnie boli jak siedzę prosto -
Kaczorka wrote:Mhm, urządza mnie to tłumaczenie
Ja mam tylko kilka dat, w których nie chciałabym urodzić - 14.10., 21.10., 1-2.11. Całą resztę biorę
A ten pępek cholerny mnie boli jak siedzę prosto
Mnie się czasem takie jasne kolko robi wokol pępka
Ja nie chcę na przełomie znaków (kolejny zajob), i nie 31.10-02.11.
A będzie jak będzie ;]9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
wichrowe_wzgórza wrote:Mnie się czasem takie jasne kolko robi wokol pępka
Ja nie chcę na przełomie znaków (kolejny zajob), i nie 31.10-02.11.
A będzie jak będzie ;]
No na przełomie znaków też słabo..
Najbardziej to by mi pasował 13.10. lub 16.10. :p -
Invis, w moim szpitalu, a jest to największa placówka położniczo- ginekologiczna w wielkopolsce, nikt mi sie nawet nie pytał o opcje porodu naturalnego przy położeniu miednicowym. Teraz też jest to równoznaczne. Moja lekarka nawet nie pozwala mi myśleć o innej opcji, a wie, jak bardzo zależało mi na przeżyciu porodu naturalnego. Mąż też tu ma coś do powiedzenia, w końcu to nasze wspólne dziecko i nasza wspolna decyzja. Może tym się zasugeruj.
U nas to jest tak, termin mam ustalony, ale to termin przyjęcia na oddział. Jest tyle nagłych cesarek i w ogóle tyle porodów, że się czeka na swoją kolej nawet wiele dni, jeśli u Ciebie akurat jest spokój, nic sie nie dzieje, nie boli, ktg w porządku. U mnie zrobili po 4 dniach po prostu w wolnej chwili. o ok 12 się dowiedziałam, że jadę na salę operacyjną, o 12.50 Mała już była na świecie. Mąż dojechał, jak juz byłam na sali operacyjnej, nawet na ostatniego buziaka nie dal rady. A teraz, tak jak pisałam, nie dam sie na zimno pokroić. Jeśli macie taka mozliwość, poczekajcie spokojnie w szpitalu, aż dzidziuś sam da znać. A data narodzin będzie jaka będzie. Dziewczyny, które też tak jak ja macie cesarkę, poczytajcie trochę o tym i pogadajcie z lekarzem. Mówi się, że wtedy wszystko lepiej przebiega, laktacja, adaptacja dziecka, rekonwalescencja mamy. No najwyżej tej cesarki nie zrobi mi moja lekarka, tylko ktoś przypadkowy, ale będąc juz po jednej cc i wielu problemach, jest to dla mnie mniej ważne.
Tyle ode mnie, może komuś się to przyda:)
Córcia ur. w 2011r. i dwa Aniołki [*] -
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Muszę przetrawic to wszystko. Fakt, data ustalonej cesarki to dla nas olbrzymie ułatwienie bo możemy rozplanowac co z małą, w pracy u męża też w odpowiednim czasie uprzedzic o urlopie i jakoś to wszystko ogarnąć. Mielismy do wyboru parę dni z tego tygodnia i wybraliśmy 24.10.