Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do dodatniego GBS podaje sie antybiotyk przy przyjęciu do szpitala i następnie co 4 godziny kolejna dawkę. Jeśli zostaną podane dwie dawki to traktuje sie jako pełna profilaktykę.
Misja wykonana: torba spakowana!
Najpierw powiedziałam ze walizka jest za duża, a ledwo sie w nią zamieściłam.
A mnie dzisiaj bardzo często spina sie brzuch. Macica cwiczy!
zuzik88 lubi tę wiadomość
-
Cześć, dawno nie zaglądałam, a tu widzę, że niektóre z Was już rozpakowane
Gratulacje!
Aasienkaa lubi tę wiadomość
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
madzialenka84 wrote:Czy ktoras miala bole w dole brzucha jak na okres?
Mnie sie pojawily w tym tygodniu, czyli przelom 33/34tc.
Nie sa to silne bole, po prostu jak na okres w dole brzucha (i nie sa to skurcze) i to raczej wieczorem. W internecie sie naczytalam, ze tak moze rozpoczynac sie porod. jakies doswiadczenia z takimi bolami? Pomozcie!
Ja miałam takie "okresowe" bóle w nd i pn.
(pod koniec dnia, na leżąco)
Dziś po wizycie i wszystko oknic nie zapowiada wcześniejszego porodu.
Biedroneczka83 lubi tę wiadomość
-
Ja też mam częściowo spakowaną torbę i dzisiaj po przeczytaniu Art u mamyginekolog co zabrać na poród trochę wypakowalam. Nie biorę całych opakowań podkładów, podpasek, nakładek na piersi. Zamierzam wyjść w czym przyjadę do szpitala a w razie W to mąż dowiezie.
Dzisiaj też prasowalam ciuszki i takie maleńkie mi się one wydawaly, zaczęłam oglądać metki a tam newborn na 50cm. Wyprawkę kupiłam używana na olx ale nie dopytalam o rozmiar myślałam że 56 to standard. Ciekawe ile będzie ważyć moja mała.
Piszecie o tych różnych bólach, które mogą rozpoczynać poród i co mnie gdzieś zakluje to myślę że to już a potem że to za wcześnie i oby do listopada. Chyba zwariuje do tp.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2017, 20:57
Pierworodna 2017
Termin porodu synka 25.04.2024 -
A więc po wizycie ok.
Wód cały czas więcej niż norma, ale już nie tak super dużo jak w ostatnim czasie.
Na KTG w końcu bez skurczy, ale od tygodnia mam zwiększoną dawkę, Magne B6 4x 2tab, i No-spa 2x.
Dzidzia ma już 2600g
I wklejami wyniki dla 35t4d, ktoś chciał porównać.
No i tylko ta duża głowa mnie martwi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2017, 15:50
-
Z ta torba do szpitala to najlepiej zobaczcie co jest napisane na stronie szpitala w którym rodzicie. Np w moim nie trzeba brać ubranek dla dziecka podkładów takich na łóżko bo to szpital zapewnia. Co do podkładów i podpasek robaki będzie was mąż odwiedzał to może zawsze dobrać. Ja miałam za mało pampersow pamietam ze mąż dowoził tylko ze ja byłam 7 dni. W torbie na wyjazd do szpitala to będę mieć dla siebie piżamy kosmetyki klapki kapcie i dla dziecka kosmetyki pampersy aaa No i najważniejsze dokumenty
-
Alma84 wrote:A więc po wizycie ok.
Wód cały czas więcej niż norma, ale już nie tak super dużo jak w ostatnim czasie.
Na KTG w końcu bez skurczy, ale od tygodnia mam zwiększoną dawkę, Magne B6 4x 2tab, i No-spa 2x.
Dzidzia ma już 2600g
I wklejami wyniki dla 35t4d, ktoś chciał porównać.
No i tylko ta duża głowa mnie martwi
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e554e4dcb080.jpg
Ja taki rozmiar Bpd mam dokładnie na 35+0 i lekarz nic nie mówił. Wiele koleżanek które tu porównywalo ma 8,8 8,9 więc to tylko milimetry
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Wieści od aasienkii mnie też zmobilizowały do spakowania toreb, nienawidzę się pakować, mimo że robiłam to z listą ze strony szpitala to pewnie i tak czegoś zapomnę, mam dwie szmaciane torby i jakbym się uparła to i trzecia by się przydała. Też jakieś lekkie bóle okresowe się do mnie dzisiaj przyczepiły, ale brzuch mam nadal wysoko, synek się wypina, jakoś tak lewą stronę sobie upodobał.
Aasienkaa lubi tę wiadomość
3 lata starań, niepłodność idiopatyczna
Wrzesień 2016 - punkcja, hiperka, 3 mrozaki
Luty 2017 transfer blastki 2aa.....
-
Kaczuszka86 wrote:Ja taki rozmiar Bpd mam dokładnie na 35+0 i lekarz nic nie mówił. Wiele koleżanek które tu porównywalo ma 8,8 8,9 więc to tylko milimetry
Dzięki za odpowiedź. Tak, wiem że jest w normie. Od jakiegoś czasu ten parametr wychodzi w górnej granicy. Martwię się tylko porodem naturalnymczy dam radę z taką dużą główką
-
Aasienka Gratuluje.
Ja chodze jak kaczka,a jak ide za szybko i za dlugo to mnie tak zakluje w dole brzucha, ze natychmiast zwalniam albo staje na chwile. Pamietam, ze w pierwszej ciazy tez tak mialam, a w dzien porodu to nie bylam w stanie przejsc 200 metrow bez zatrzymywania ;P
-
Po wizycie dzisiaj trochę mnie gin postraszyła.
Synuś położony poprzecznie (w poziomie). Pilnować się, nie męczyć (jak przy 2latku się nie męczyć?). Tylko opcja CC wchodzi w grę. Jak odejdą wody od razu do szpitala. Przy takim położeniu dziecko - ani dupką, ani głową - nie zatyka kanału rodnego. Może dojść do wypadnięcia pępowiny lub np rączki ;O
Na obrócenie ma całe 3% szans, więc niewiele. Kolejna wizyta za 3 tygodnie....to będą długie 3 tygodnie -
Katarzyna, ostatnio pytałam lekarza o to wypadanie. O mówi, że nawet przy ułożeniu nieodpowiednim to się zdarza baaardzo rzadko. Pępowina ma swoją grubość i tak od razu przez kanał rodny nie wypadnie. I raczej prędzej, jak się ma np. wielowodzie.
tak że lecisz od razu, ale bez paniki9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Katarzyna87 wrote:Po wizycie dzisiaj trochę mnie gin postraszyła.
Synuś położony poprzecznie (w poziomie). Pilnować się, nie męczyć (jak przy 2latku się nie męczyć?). Tylko opcja CC wchodzi w grę. Jak odejdą wody od razu do szpitala. Przy takim położeniu dziecko - ani dupką, ani głową - nie zatyka kanału rodnego. Może dojść do wypadnięcia pępowiny lub np rączki ;O
Na obrócenie ma całe 3% szans, więc niewiele. Kolejna wizyta za 3 tygodnie....to będą długie 3 tygodnie
Niezle Cie nastraszyla, sama mam dwulatke, nie wiem co to odpoczynek, zawsze cos wymysli...
Ciekawe polozenie... nie slyszalam o takim.
Nie wiem ile w tym prawdy, ale lezalam z dziewczyna na porodowce, ktorej lekarz przy ulozeniu posladkowym polecil "raczkowanie", urodzila SN bo dziecko sie obrocilo.
-
Katarzyna - moja jakoś po skosie siedziała ostatnio! Głowa u góry po prawej, pupa na dole po lewej a nogi chyba wzdłuż dołu :p Ale nikt mnie nie straszył. Myślę, że zanim zrobi się na tyle duże rozwarcie, by dziecko mogło wypaść, to spokojnie można do szpitala dojechać
A o pozycji na raczka nie słyszałam. Ktoś na czworaka radził chodzić - jak niedźwiadek :p Ale jakoś nie widzę siebie paradującej po domu w tej pozycji :p -
u mnie GBS ujemny. myślicie że powinnam powtarzać jeszcze np. w 38 tc jesli do tego czasu sie nie rozpakuje?
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Hej. Byłam w szpitalu od poniedziałku 02.10.2017 do poniedziałku 09.10.2017, ze względu na wzrost przeciwciał- tak zalecił ginekolog. Byłam w większości spakowana. Byłam gotowa zostać do cesarki. Wskazaniem miał być konflikt serologiczny i stan po cięciu. Sprawdzono mi jeden raz poziom przeciwciał. Nie wzrósł, ani nie spadł. Chodziły słuchy, że chcą mnie wypuścić w poniedziałek. Sprzyjało temu duże obłożenie. Ja już tam się znam na lekarzach w tym szpitalu i nie wierzyłam do końca, bo tam każdy lekarz mówi co innego.
Nie chciałam iść do domu. Właśnie w poniedziałek rozpoczynał się 36 tydzień mojej ciąży i w tym momencie w poprzedniej ciąży przez CC przyszedł na świat mój syn, właśnie przez wzrastanie przeciwciał. Tylko wtedy leżałam 3 tygodnie wcześniej już na oddziale i te badania były wykonywane co 3 dni. Wtedy wzrastały. Nie chciałam iść do domu, bo obawiałam się, że jeżeli CC odbędzie się później, niż w przypadku poprzedniego syna, stan mojego dziecka będzie jeszcze gorszy. Z Olkiem spędziłam w szpitalu 2 tygodnie, ze względu na utrzymującą się żółtaczkę. Po czym wyszliśmy na własne żądanie. Pomijając to, miał jeszcze niedokrwistość.
W poniedziałek był obchód. Wróciła pani ordynator z urlopu. Chciała mnie wypuścić. Powiedziała, że nie ma sensu żebym leżała tyle czasu. Zapytałam jej więc kiedy mam wrócić. Odpowiedziała, że nawet jeśli przeciwciała będą narastać to nie stresować się za bardzo do momentu jakby przepływy były gorsze. Mam przyjść najwcześniej po skończonym 38 tygodniu. A co było najlepsze.. nie wiem czy ona wiedziała, że ja mam stan po cięciu, ale powiedziała, że spróbujemy wtedy wywołać poród naturalny.
Wyszłam.
Co o tym myślę?
Myślę, że dużo ryzykuję. Do szpitala mam 40km. Jakby zaczęły mi się skurcze to nie wiem czy zdążę, zwłaszcza, że nie jestem pierworódką..
Przez ten konflikt nie mogę za bardzo jechać do zwykłego szpitala, tylko do tego z większą referencyjnością. Uważam, że to nie jest tak, że przejmuję się na zapas. Jestem już bardzo zmęczona. Codziennie mocno boli mnie kręgosłup, a od wczoraj, kiedy znowu zaczęłam normalnie chodzić, sprzątać w domu i zajmować się dziećmi, bardzo boli mnie krocze. Czuję dziecko bardzo nisko. Ból promieniuje na nogi. Nogi bolą jak na okres. Czuję ten ból o jakim mówiła koleżanka na sali. Na krótko przed skurczamiA druga miała to samo. Też ją bolało. Mówiła położnej, a ona, że to normalne. Sama też bym tak uznała.. A potem okazało się, że dziewczyna główkę dziecka ma tak nisko, że lekarze nie są w stanie zbadać długości jej szyjki. Potem dostała skurczy. Jej akurat to wyciszali, bo miała 31 tydzień, ale ja...
Ogólnie to nie wiem czemu, ale cieszę się, że mój poród naturalny jest możliwy. No chyba, że jak wrócę do szpitala to się skapną, że jestem krótko po cięciu i zmienią zdanie.. No nie będę się smucić. Cesarkę mogłabym przejść nawet dziś
Mam wrażenie, że nie jestem gotowa na SN. W pierwszej ciąży (wtedy było SN) dużo cierpiałam. Przechodziłam dużo różnych bóli, a najgorsze były biegunki, kiedy prawie mdlałam. Tak mi brzuch skręcało, że wiedziałam, że gorzej już nie będzie. Byłam przyzwyczajona do bólu i kiedy szłam rodzić, wiedziałam, że dam radę. Moje hasło "MOŻE BOLEĆ, BYLEBY BYŁO SZYBKO". Urodziłam bez znieczulenia. Kiedy pytali czy nie potrzebuję, powiedziałam, że jeszcze trochę więcej bólu wytrzymam. W końcu nie było potrzebne. Od początku skurczy trwało wszystko około 5h. Tę ciążę przeszłam super. Była najłatwiejsza z wszystkich. Dlatego teraz obawiam się, że moja wytrzymałość może być zaniżonaAle nie myślę teraz o tym. Wiem, że nie ma co się nastawiać i wiem, że wywoływanie nie jest kolorowe. Czyli aktualnie liczę na skurcze przed wyjściem do szpitala.
I wiecie.. Cala ciaze mi gadali, ze bedzie cc wczesniejsze, w tym 36 tygodniu tak jak ostatnio i kupilam ubranka na 50cm dla wczesniaka. A teraz jak ja mam czekac prawie do konca, a moze i do konca, to ja wiekszosc ubranek mam do niczego... Ewentualnie mam 62, ale 56 tylko kilka sztuk ;/Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2017, 00:18