Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam w niedzielę
Pati, Twoja mama pokazała się jako straszna egoistka. Oczywiście nie ma obowiązku Ci pomagać, ale zwalać na Ciebie opiekę nad dziećmi gdzie Ty będziesz na ostatnich nogach a jeden się nad Tobą znęca? No ja pie***lę.
Goplana, Twojemu też coś na łeb padło?! Co takiego pilnego jest w tej Australii, że nie da się tego przełożyć? Pewnie jakieś szkolenie, które musi się właśnie tam odbyć, bo lepsze warunki do surfowania czy coś?
Dołączam do grona paralityków. Jak się w nocy przewracam z boku na bok, to tak sapię, że ledwo oddech łapię. Pracowicie piorę i prasuję. Przygotowałam sobie wygodną stację do prasowania: siedzę na miękkim kocu i prasuję na ławie. Ale jak się zasiedzę, to trochę minie zanim wstanę. Piorę i piorę, ale na dworze przez większość dnia pada a w domu nie chcą te rzeczy za szybko schnąć, więc mam przymusowe przestoje. Poza tym przerażają mnie te ilości (a widziałam po zdjęciach, że niektóre z Was mają chyba 3 razy więcej ode mnie). Mamy taką komodę: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10214557/ Dwie górne szuflady, te małe, zapełniłam wkładkami laktacyjnymi itd. i coś czuję, że te cztery duże nie starczą. Młody będzie miał dużą szafę w pokoju, ale prawdopodobnie będzie montowana wieczorem dzień przed powrotem ze szpitala
Co do remontu, to mamy już grzejnik, za to nie mamy oknaDziś wyleciało stare i mam wielką nadzieję, że do wieczora będzie coś więcej niż folia w tej dziurze... A trzeba coś podmurować, więc to nie jest takie pewne...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2014, 14:15
Goplana lubi tę wiadomość
-
Pinsleepe tu nawet nie chodzi o mnie a o babcię bo ona juz będzie prowadząc siostrę bo jej rodzice do 16 pracują i bracia zostają dla mnie czyli wycieczki od rana... Póki co mnie jeszcze niem poinformowała oficjalnie wie o tym tylko babcia...Livia
Nela
Marcel
-
madziulka112 wrote:Ja nie wiem czemu niektórzy krytykują wszystkie decyzje przyszłych rodziców. Co daje im do tego prawo, skąd pewność że wiedzą lepiej. Też jesteście traktowane jak kompletne idiotki jeśli to wasze pierwsze dziecko?
No ba. Ostatnio teściowa rzuciła hasło tylko nic sobie nie wmawiaj, bo to najgorsze. Tak kurwa mówiłam sobie ze plamie:/ zenula
Wozek nie taki, szpital nie taki, kosz Mojżesza to juz w ogole wyśmiany...
Ja juz nawet od niektórych tel nie odbieram -
Dawno nie nie było
i nie mam czasu na nadrobienie tych wszystkich postów niestety...
jutro początek roku szkolnego, trzeba uszykowac córę do szkoły. To jest 3 klasa i to juz nie przelewki.
Choć chyba moja córa bardziej żyje 4 września - premiera simsów 4uzbierała sama na grę, no może z naszą małą pomocą
A tak to u mnie w sumie ok... dalej coś mam z pipką. Dalej mnie swędzi... ja się chyba nie pozbędę tego :] pierw grzybica, potem baketeria w moczu, teraz znów coś swędzi, ale smaruje Clorimazolem i jakoś daje radę. Chyba mam uczulenie na męża
A mały leniwy, w dzień mało kopie, wierci się bardziej i wypina dupeczkę pod żebrami, że aż boli. I w nocy lubi przekręcić się nóżkami w dół i kopać boleśnie
xpatiiix3 lubi tę wiadomość
-
madziulka112 wrote:Ja nie wiem czemu niektórzy krytykują wszystkie decyzje przyszłych rodziców. Co daje im do tego prawo, skąd pewność że wiedzą lepiej. Też jesteście traktowane jak kompletne idiotki jeśli to wasze pierwsze dziecko?
Moja mama stwierdzila wczoraj ze po co nam szkoła rodzenia, wystarczy tylko wiedziec jak oddychać, ja jej opowiedzialam czego sie tam dowiem: o porodzie, przygotowaniu do niego, ćwiczeniach, i potem jak sie zająć dzieckiem, przewinac, nakarmić itd. Przyznała mi rację, no faktycznie, dobrze ze cos takiego jest bo jak rodziła pierwsze dziecko to kompletnie nic nie wiedziała i musiała wszystkiego sie uczyć. Ale zawsze powtarza ze miała 3 lata nieprzespane bo taka głupia byla i nie miała kogo sie radzić (moja babcia juz wtedy nie żyła).
Zmierzam do tego ze najpierw musiała mnie skrytykować, choc nie chciała pewnie mnie urazić.
I tak nie tylko mama ale i większość osób potrafi krytykować...yWiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2014, 15:32
-
A mnie dziś na mieście spotkał teść i na powitanie mówi do mnie "grubasku", ale mnie to wkurrrr, dopiero teściowa mnie tak witała, więc powiedziałam mu, że chyba mówi o sobie, bo ja to gruba nie jestem, tylko w ciąży i że sobie nie życzę. Czas ukrócić teściom te teksty, bo jak się nie odezwę to mi na głowę wejdą. Już komentują to co kupujemy dla Małej, w ogóle działają mi na nerwy, a rady teściowej powodują u mnie mdłości, ona rodziła 30lat temu, co ona może mi doradzać, wszystko się zmienia. Poza tym zauważyłam, że ludzie strasznie lubią leczyć swoje kompleksy na kobietach w ciąży.
mada_lena, Marzena27, zupaztytki lubią tę wiadomość
-
Caśka, a brałaś coś na ten stan zapalny, bo to samo raczej nie przejdzie. A jeśli kochacie się z mężem to i on powinien wziąć tabletki, bo tak to w życiu się nie pozbędziecie tego. Ja brałam najpierw Gynazol (krem do wciśnięcia do pochwy) jakieś tabletki co drugi dzień dla mnie i dla męża, nie pamiętam nazwy, ale na receptę wszystko. Potem przeszło i znowu wróciło jak zaczęłam z powrotem luteinę aplikować. Więc dostałam tabletki dopochwowe 3szt. nie pamiętam nazwy, ale kosztowały 36zł (za 3szt.)no i od tamtej pory spokój, nic się nie dzieje.
-
Witam się i ja
po weselu pozytywnie zmęczona, wytanczona za wszystkie czasy, ludzie aż obserwowali jak z takim brzuchalem "wywyjalismy" z mężem
nogi bolą, synek kopie i rozpycha się
stwierdziłam, że z moim badaniem glukozy coś było nie tak, dziś cukier po obiedzie 60, nie wiem czy nie wypić jeszcze raz i sprawdzić?
Lavendula, Maga31 lubią tę wiadomość
-
Ja ostatnio powiedzialam ze nie lubie tego tekstu "grubasek" niech spierdalają kuźwa z tym tekstem bo nie mogę go znieść. Byliśmy na kawce i ciachu w cukierni i spacerku i nogi mi w dupe wchodzą... Dzisiaj kupiliśmy suszarkę na bielizne w biedronie bo wczoraj byliśmy w innej i nie było tej co chciałam. Ziemniaki się gotują,zaraz obiad.
-
i my się niedzielnie witamy, leniwie - jesteśmy po godzinnej drzemce, wcinamy ruskie pierogi z cebulką, w tle leci Siesta Kydryńskiego, Pyza piruety wokół pępka robi... Błogostan
W domu niestety pusto, Tatko wraca za 19 dni
Przysłał nam pajaca z piękną kieszonką na pupie:
Strupka, xpatiiix3, zupaztytki, KUNIAK, Maga31 lubią tę wiadomość
-
Jestem:)
Wyszliśmy z mężem z domu na zakupy i żadne z nas nie wzięło klucza. nasze drzwi niestety takie są że jak już je zatrzaśniemy od zewnątrz to bez klucza już się nie otworzą ;( Na szczęście zapasowy ma właścicielka domu ale musieliśmy jechać do niej do innego miasta. I tak zamiast pół godziny na zakupach , spędziliśmy 3h ;/ No ale tak to jest, jak kobieta w ciązy a mąż chory...(katar).
Tak jak pisałam, wczoraj kupiłam puzzle i cały dzień się z nimi męczyliśmy, jeszcze nie skończyliśmy. Po obiedzie część dalsza:)
Ja Wam powiem że też nie czytam innych wątków bo stresuje mnie to strasznie, zaraz mam myśli że i ja zaraz urodzę...tfu, tfu... więc wolę nie czytać i nie myśleć.
A co do grubaska...to hmm...jakoś mnie to nie irytuje szczerze powiedziawszy, jeśli chcą tak mówić to niech mówią, w dupie to mam szczerze powiedziawszy. Ja tam swoje wiem i to dla mnie najważniejsze:) Po co się przejmować tym?
We wtorek wizyta:D już się nie mogę doczekać
No a od jutra serialki moje drogie i programki nowe:D:D w końcu!!!!
A co do Pieńskowskiej to też się cieszę że idzie z DDTVN:) nie przepadam za nią. Najbardziej lubię Welman i Prokopa:)
Idę jeść obiadek:)xpatiiix3, zupaztytki, mada1, Maga31 lubią tę wiadomość
-
Madalenka ja mam to i sobie chwale kupilam zaraz jak wyszło
szczerze to na niższej temp to nawet te ubrania z plastikowymi obrazkami prasuje i nie przywiera ,jestem zadowolona a patrzę że teraz promocja ja kiedyś 300 prawie dałam
a i podlaczam a ono jest dosłownie w parenascie sekund nagrzane
http://www.euro.com.pl/zelazka/philips-gc4410.bhtml
Ja też już żyje serialami, dzisiaj sobie agatke obejrzałamWiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2014, 16:43
mada_lena lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Wiecie co, dziewczynki, jak tak czytałam relację z porodu u październikowych mam, pomyślałam,że ja też muszę być na bieżąco w szpitalu. Mam telefon bez internetu,a jeszcze 1,5roku umowa trwa. W 8 tygodniu jak leżałam 5 dni z plamieniami to myślałam, że zwariuję bez kontaktu. Teraz to już tylko telefon nie wystarcza. Chyba trzeba by się zaopatrzyć w jakiś tablet z internetem co by móc zdawać relacje Wam z porodówki. W domu mam router, ale poza domem jestem poza zasięgiem. Polećcie coś co warto kupić, bo wiadomo, że jak się wybiorę do salonów, to każdy będzie zachwalał swoje, a i tak szybko zachwalają, że nie zdąży się nic zrozumieć. Która z Was jest na bieżąco w tym temacie?
xpatiiix3 lubi tę wiadomość
-
Ja ostatnio bralam lenovo yoga 10' w orange za 0zl na dwa lata ma 10gb i nie wykorzystałam siedząc prawie co raz przeglądając forum i oglądając filmy
ładuje raz na dwa trzy dni wytrzymala bateria i ogólnie dobrze bo duży ekran głośniki maz przodu i podstawkę ze nie muzę trzymać jak oglądamy filmy tylko stawiam na komodzie
dobrze się pisze na nim i co więcej szybko internet mi smiga od razu strony się otwierają
a i place 59zl miesięcznie i za aktywację 29 dodatkowo do pierwszej faktury to chyba newie drogo się zdaje
i sporo pamięci ma ;P a w telefonie tez mam 1,5gb szybkiego, wiec jak wychodze i jak jstem w domu zawsze jestem pod netem xd ja tez bym nie wytrzymała bez nata w szpitalu i wysłania Wam fotek hehe relacje też będę zdawać na bieżąco chociaż jeżeli ten poród jak pierwszy bdzie to napiszeze jade a za godzinę ze juz mała jest bo newie zdaze nawet telefonu/tableta do reki wziac xd
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2014, 16:40
Maga31 lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
A ja dziś wyviągnełam mojego na zakupy
łaził ze mną grzecznie po sklepach. Naoglądałam się różnych rzeczy, szkoda tylko że w wiekszosc tych pieknosci nie wlezę...
...ale kupiłam sobie buty, wygodne, z mięciutkiej skórki i co najważniejsze wsuwane!ostatnio wiązanie trampek stało się uciążliwe. A że dużo będę latać w październiku i listopadzie to jak znalazł
Ciężki tydzień mnie czeka idę jutro do dziekanatu złożyć podanie o indywidualną organizację studiów.
W srode wizyta u gina, już 1,5 miesiąca nie widziałam synka strasznie szybko zlecialo...
Tak czytam te inne wątki ciekawe kiedy my się zaczniemy rozpakowywać