Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Evik uwierz mi męczarnia na codzień i muszę to wytrzymywać, więc ratuje mnie szkoła i spacery z małym No 13 czerwca zakończenie roku i potem uciekam stąd jak najdalej, trzeba w końcu troszkę odciąć się o Nich ,to mało co napisałam, bo i potrafi mi awantury robić sama z siebie jak małego usypiam, a on mi potem w nocy z płaczem potrafi się budzić po jej wiskach nad jego głową ,wyrywa mi Go z rąk i wrzeszczy, że szantażuje ją dzieckiem jak nie chce jej oddać Go, ale jak strach takiej nabuzowanej kobiecie dac dziecko na ręce. A i mi sie przypomniało jeszcze wczoraj np dostałam opierdziel , że zęby umyłam hahaha najlepiej na podwórku ,bo nie mam prawa jej do zlewu pluć... ogólnie za dużo wody zużywam według niej powinnam się myć raz na tydzień i włosy też... ;oo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2014, 22:08
Livia
Nela
Marcel
-
Czarnaa mogliśmy skorzystać, ale nie chcieliśmy, bo za dużo obostrzeń. Sory za prawdę, ale może pomyślcie, że zadziwiam, albo że mam nie wiadomo jak dużo kasy, ale to nie jest tak. Program in vitro refundowany od Państwa trwa ok. pół roku i naprawdę nie masz nic do powiedzenia, mój program trwał by 2 tygodnie jak by nie komplikacje. Ja może i się kwalifikowałam, ale nie chciałam. Dzięki temu mogliśmy sami zdecydować ile chcemy mieć komórek jajowych podczas stymulacji ile mają pobrać komórek i ile zapłodnić. Oj ciężka decyzja, chodziliśmy z mężem codziennie na długie spacery i szukaliśmy odpowiedzi. No i w końcu się udało, zdecydowaliśmy się na 10 pobranych komórek i wszystko zapłodnić. Po punkcji okazało się, że 9 jest dobrych. Z czego 7 się zapłodniło, a 5 przeżyło po zapłodnieniu, czyli mamy 5 zarodeczków no w sumie teraz to już 4 mrozaczki:). Jeśli chodzi o kościół to jestem wierząca i chodzę na mszę, ale przez najbliższy czas nie dostanę rozgrzeszenia, bo mam zarodki zamrożone, a zarodek to już życie.
Patii, a Twoja babcia to tak jak My też ma burze hormonów? Normalnie, ale masz przerąbane jak mama to babcia. Współczuje, ale nic się nie martw zatęskni za Wami jak zostanie sama.Evik lubi tę wiadomość
Marzenia się spełniają gdy ludzie się wspierają
Nasze kochane serduszko
https://www.maluchy.pl/li-69440.png -
Tak tak jest co raz gorzej, ale wiem, że potem będzie sama wydzwaniać kiedy przyjdziemy itd jak tylko się wyprowadzimy ,po prostu jak to się mówi, że z rodziną wychodzi się najlepiej na zdjęciach Moja babcia to terrorystka, ale czasem na serio mi bardzo pomaga i jestem jej za to niezmiernie wdzięczna, chociaż kiedyś potrafiła mnie wysłuchać i wesprzeć, była moją przyjaciółką prawdziwą, a teraz, sama krytyka z jej strony... ok, ale kończę temat ,bo tylko narzekam, a mimo wszystko ją kocham i potrafi być dobra dla Nas czasem...
Dobrej nocki mamusie.!Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2014, 22:22
Livia
Nela
Marcel
-
RewolucjaSięDzieje wrote:No tak, starsi ludzie są baaardzo złośliwi, miny niewiniątek, a diabliki za uszami (sama mam taką "świętą" babcię ), nie zrobisz z tym nic, jedyna metoda na rozwalenie systemu to stoicki spokój i tak za parę tygodni się wyprowadzisz, a bidula sama zostanie. Będzie dobrze! poza tym weekend był, a jutro zaczyna się nowy tydzień i sobie odpoczniecie od siebie, a babcia się wyciszy opiekując Marcelem
Ja też mam taką babcię. Siedzi rozmawia z Tobą normalnie się śmieje, a nagle z uśmiechem na ustach taką szpilę wsadza, że zatyka -
Fidelissa, ja mam to samo, brzucho rośnie jak szalone
Patunia - będzie tak jak mówisz, znikniesz z pola widzenia i babcia będzie ronić łzy tęskniąc za rodzinnym gwarem w domu! Wytrzymamy!
Rybciu - wybacz, ale ciekawa jestem bardzo, co z tymi pozostałymi mrozakami? są na potem?
Gosha - witaj! i nawzajem!Fidelissa lubi tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Rybka Nemo wrote:Czarnaa mogliśmy skorzystać, ale nie chcieliśmy, bo za dużo obostrzeń. Sory za prawdę, ale może pomyślcie, że zadziwiam, albo że mam nie wiadomo jak dużo kasy, ale to nie jest tak. Program in vitro refundowany od Państwa trwa ok. pół roku i naprawdę nie masz nic do powiedzenia, mój program trwał by 2 tygodnie jak by nie komplikacje. Ja może i się kwalifikowałam, ale nie chciałam. Dzięki temu mogliśmy sami zdecydować ile chcemy mieć komórek jajowych podczas stymulacji ile mają pobrać komórek i ile zapłodnić. Oj ciężka decyzja, chodziliśmy z mężem codziennie na długie spacery i szukaliśmy odpowiedzi. No i w końcu się udało, zdecydowaliśmy się na 10 pobranych komórek i wszystko zapłodnić. Po punkcji okazało się, że 9 jest dobrych. Z czego 7 się zapłodniło, a 5 przeżyło po zapłodnieniu, czyli mamy 5 zarodeczków no w sumie teraz to już 4 mrozaczki:). Jeśli chodzi o kościół to jestem wierząca i chodzę na mszę, ale przez najbliższy czas nie dostanę rozgrzeszenia, bo mam zarodki zamrożone, a zarodek to już życie.
Patii, a Twoja babcia to tak jak My też ma burze hormonów? Normalnie, ale masz przerąbane jak mama to babcia. Współczuje, ale nic się nie martw zatęskni za Wami jak zostanie sama.
Tak też myślałam że z tą refundacją to wcale nie jest tak kolorowo No ale dobrze że w ogóle jest -
izia wrote:to tak jak my - w końcu jakaś dziewczyna która otwarcie pisze że starała się o konkretną płeć napisz czy stosowaliście jakąś dietę albo suplementy?
U mnie też ma być dziewczynka i koniec
My nie staraliśmy się w dni na dziewczynkę bo w ogole w tym msc się nie staraliśmy
Odpuściliśmy i sie stało.. nawet nie wiem dokładnie kiedy miałam Owu
Ale wiem kiedy się serduszkowaliśmy i wiem, że na pewno z tego się zadziało -
santoocha wrote:Hej
Ja wczoraj doznałam pierwszych mdłosci- na zapach zaparzonej kawy i zapachu waniliowego w samochodzie.
Dziś mężu zrobił mi śniadanko do łóżka- jajecznicę i myślałam że wyhaftuję po pierwszym kęsie. Ale jakoś poszło. Nie jadłam jajecznicy dobry rok!
I cały dzień dzis mi się odbija. Po wszystkim.
Spać na brzuchu już nie moge, cycki napierniczają że hej. I jak się gwałtownie przewrócę przez sen, to budzi mnie ból w podbrzuszu. Na szczęście szybko przechodzi.
Moja waga stoi w miejscu, spodnie dopinam normalnie.
Czekam do 2 kwietnia na usg, będzie już pewnie serduszko
Ja jakiś czas temu jak jadłam jajecznicę to też mnie odrzuciło
I też mam wizytę 2 kwietnia -
Słyszałam o czymś takim, że kobieta nie może donosić ciąży określonej płci.
Czy któraś z Was coś na ten temat słyszała?
Znajoma mojej mamy urodziła zdrową córkę, kolejne dziecko straciła w 7 m-cu,to był syn, i potem jeszcze urodziła synka ale zmarł po trzech dniach od porodu.
To musi być tragedia. Jedno tylko pocieszenie, że jedno dziecko miała.
-
Powiem Wam, ze tak jak któras dziewczyna tu napisała- wolałabym poronić niż urodzić chore dziecko i całe życie patrzeć na jego cierpienie. Moja koleżanka urodziła córkę w 6mc, od miesiąca wiedziała, ze mała ma straszne wady, wątroba rozwijała sie jej poza powłokami brzusznymi, było jeszcze kilka poważnych wad. Wiedziała, że to dziecko nie będzie żyć. Urodziła, widziała to zniekształcone maleństwo, zmarło po kilku godzinach. Przeżyła horror.
Nie chciałabym nigdy w życiu czegoś takiego przechodzić.Paju, KocieOczy lubią tę wiadomość
-
No u pieknie, test jednak ciemny dzis:-). Wczoraj chyba jednak byl nieprawidlowo przeprowadzony. Cudownie, moze tym razem bedzie dobrze. Dzis jestem pelna nadziei. Pati to ja w domu tez tak mam, tzn moj maz z moja mama... Czasami to jakas masakra. Za duzo wody, pradu, gazu itd. Chyba to starsze pokolenie tak ma, przezyli ciezkie czasy gdy niejeden raz na chleb dla dzieci nie bylo i teraz wszystko oszczedzaja. Moja mama miala ponad 40 lat gdy mnie urodzila, rodzenstwo wyprowadzilo sie z domu a ja zostalam bo mi dom oddali. Czesto sytuacja jest ostra ale staram sie lagodzic meza i tlumaczyc mamie. Ciezko zyje sie wspolnie z kims. Ale mama
blue00, Fidelissa, santoocha, RewolucjaSięDzieje lubią tę wiadomość
-
blue00 wrote:Dziewczyny, wiem, ze jest juz taki watek na staraczkach, ale powiedzcie, macie juz jakies imiona w zanadrzu dla dzieci?
Wczoraj wracając ze szkoły taka śnieżyca nas dopadła, że szok normalnie jak z jakiegoś filmu grozy, a dzisiaj biało... więc ładną mam zimę tej wiosny
Pati dopisz na 1 stronie w wolnej chwili: Mariola 12cs, 29l, Wałbrzych
Dobrze, że mnie nie było na weekend, teraz tak z grubsza poczytałam i ręce opadają. W pełni jednak popieram Czarną i Rewolucje!
Alisss bardzo mi przykro
Rybko - cieszę się, że u Was wszystko dobrzeRybka Nemo, RewolucjaSięDzieje, Czarnaa94 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
RewolucjaSięDzieje wrote:
Rybciu - wybacz, ale ciekawa jestem bardzo, co z tymi pozostałymi mrozakami? są na potem?
Rewolucja Tak na potem:)Do tego transferu wybrany został największy najmocniejszy, najszybciej rozwijający i w ogóle taki co ma wszystko naj. Pozostałe są troszkę słabsze, ale niestety przy rozmrażaniu zarodeczka trzeba brać pod uwagę, że któryś może nie przeżyć i my z mężem byliśmy na to przygotowani.Marzenia się spełniają gdy ludzie się wspierają
Nasze kochane serduszko
https://www.maluchy.pl/li-69440.png