Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzieńdoberek!
W końcu się dziś w miarę wyspałam. Ale plecy po wczorajszych 13 godzinach w pracy tak mnie napierdzielają, że masakra.
Ogarnęłam rano jedno pranie wyprawkowe, drugie nastawione, jak wrócę z pracy będzie do rozwieszenia. Zamówiłam deskę do prasowania i dzida
Dziś znów mamy intensywny dzień, po pracy idziemy kupić tv, bo we wtorek przychodzi facet podłączać telewizję, więc musi mieć z czym skonfigurować.
I mamy odebrać blaty do kuchni, kupić wyrzynarkę, żeby wyciąć w nich dziury na zlew i płytę. Popołudniu czeka nas rozkręcanie wielkiej szafy, bo nie da się jej inaczej przenieść z przyszłego pokoju Szymka do przedpokoju.
Może to być ostatni dzień życia tej szafy
Mąż mnie wkurza, bo ciągle marudzi, że nie zdążymy z remontem, że jest tego tak dużo, ze odpuśćmy sobie odnawianie jego starego pokoju. No jasne! Na 6 pomieszczeń odmalowanych, zostanie jeden pokój ze starą obrzydliwą tapetą, cały w stylu z PRLu i to zaraz przy wyjściu do mieszkania, czyli od razu rzuca się w oczy. Bo on już ma dość. A ja zapierdalam w ciąży po 9, czasem po 12-13 godzin dziennie i jakoś daję radę. Ughhhh! Az mu powiedziałam, że zachowuje się jak mięczak...
Do narodzin młodego 2 miesiące, a ten że nie zdąży pomalować 3 pokoi!Marzena27, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Dzięki Pati
Ja też mam w domu panele ale planuję do pokoju dziecka kupić jakiś
A ja dzisiaj gotuję rosołek i już tak pachnie w całym domu że jeść mi się chce ale jeszcze z 1,5 godziny musi się pogotować
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2014, 11:38
https://www.maluchy.pl/li-69555.png -
Witam się z pulsem 125. Wyzionę ducha powaga...muszę pogadać o tym z lekarzem bo czasem mam puls 75 a ostatnio.coraz częściej ponad 120i źle się czuje wtedy...łazienka ogarnięta, mąż wyciera kurze. Trzeba iść po jakieś zakupy ale najpierw muszę swoje serce uspokoić...
xpatiiix3 lubi tę wiadomość
-
U nas w pokoju synka jest drewniana podłoga, pewnie dokupię z czasem jakiś dywan, na razie raczej się nie przyda.
Ochraniacz chyba kupię na całe łóżeczko.
Podoba mi się taki (wzór z ptaszkiem)
http://allegro.pl/ochraniacz-na-lozeczko-300-cm-piekne-wzory-i4570542821.html
Ok, zamówiłam nianię elektroniczną (jednak Philips Avent 501/00). -
Dziewczynki wyluzujcie z tym sprzataniem hehe ja z robilam deser jogurto-owocowy
hehe
Dowolne owoce, 2galaretki w 200ml rozpuścić i takiej jeszcze cieplej duzy jogurt naturalny zmiksowac, dodawać go powoli żeby się nie zważył, wkroic owoce do naczynia jakiegoś ,zalać i godzina czy dwie ,gotoweFidelissa lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Hej u mnie też sprzątanie od rana. Wymyśliłam przemeblowanie w pokoju Malutkiej, mąż nie był zachwycony, ale efekt mu się podoba. Zrobiło się więcej miejsca. Ja tylko kurze starlam, bo boję się ze zaraz zacznie kręgosłup napieprzac.
Pogoda ładna wręcz duszno typowe lato.
Ja nie kupuje ochraniacza, byłam zdecydowana, ale poczytałam trochę i rezygnuje.
w pokoju Małej mamy panele i mały dywanik. -
nick nieaktualnyWitam
ale pospalam
dopiero wstalam
ale cala noc czekalam na zorze polarna i dupa,dzis ponoc beda lepsze warunki to znowu sprobuje...wariatka...no ale coz
Cześć Florentine witamy w gronie listopadowek!
Pati piekny brzusio,ja mam wrazenie ze moj tez juz opadl troszke bo nawet duszniosci ustapily od 2 dni, a mala miala takie ruchy ze myslalam ze fikoly strzela ale teraz znwou nacisk na pecherz i kopy pod zebra,zobaczymy.
mi tez zostalo 51 dnido daty z usg i zaczelam sie denerwowac a raczej ekscytowac
kurcze dopiero co robilam test przesiedzialam w szoku 4 godziny na kanapie bez ruchu gapiac sie w sciane z wrazenia
a to juz niebawem bede miala taka malenka kruszyne w rekach...łomatko!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2014, 12:34
Florentine, xpatiiix3, zupaztytki, Agusia ;), Marzena27, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHehe ja rowniez jestem w trakcie sprzatania
pozostaly my podlogi do umycia i kuchnia cala do ogarniecia, dzis sama sprzatam bo dziatwa z m pojechala na wykopki i szczerze mowiac mam juz dosc, no ale juz niewiele zostalo to dam rade
Fidelissa lubi tę wiadomość
-
AgataP ja przeryczałam pół dnia jak test zrobiłam. Przerażona byłam tak naprawdę jakoś bałam się że mój się wściekanie i odejdzie jak poprzedni. Potem się ogarnęłam i pojechałam do pracy do mojego ale miałam tak ściśnięte gardło że położyłam mu tylko maluśkie buciki z testem w środku na siedzeniu w samochodzie.
AgataP, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNastka ja tez bylam przerazona,staralismy sie dlugo bardzo dlugo ale w tym roku juz tak bylismy zrezygnowani ze postanowilismy odpuscic i pojechac na wycieczke na Kube juz myslelismy ze nie ebdziemy miec dzieci nigdy(5 lat staran),bilety juz prawie kupione byly ja psychicznie nastawiona na rok luzu od staran i boom! taka niespodzianka i nie wiedzialam co myslec,bo w ogole sie nie spodziewalam,nagle dopadlo mnie tysiac roznych emocji,to bylo przerazajace bo moj sie cieszyl a ja siedzialam jakk glupia i nie potrafilam orkeslic jak sie czuje.
-
Ja nawet nie pamiętam jak mój zareagował w takim szoku byłam i strachu. Jeszcze byłam prywatnie u ginekologa stwierdził ze nie ma ciąży potem zrobiłam jeszcze 3 testy ale każdy potwierdził ciążę. Poszłam do innego ginekologa i oczywiści ciąża była juz widoczna. Doszłam do siebie chyba po miesiąc. Wtedy też dowiedziałam się że mój ma kochankę do której tak czule pisał że ja takich słow nigdy nie usłyszałam od niego. A dalej to już same wiecie jak jest. niby z kochanką koniec ale nadal jest dla mnie okropny. Ma czasami przebłyski ludzkości.
AgataP lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNastka przykro mi, mialam takie sytuacje z pierwszym mezem ale na szczescie po dlugim czasie (za dlugim )zostawilam go,zostalam sama bez wparcia w rodzinie ale dalam rade,musialam,nie bylo innego wyjscia.Za bardzo napatrzylam sie na upokarzanie mojej matki przez ojca i panicznie balam sie wpieprzenia w identyczny zwiazek w swoim zyciu,dlatego jestem teraz taka nastawiona na samodzielnosc i przeraza mnie to ze moglabym byc od kogos w jakis sposob uzalezniona,panicznie sie tego boje.Robie wszytsko zeby tak nie bylo i najgorsze jest to ze zawsze przewiduje najczarniejsze scenariusze na ktore musze byc przygotowana i strasznie ciezko mi jest zaufac tak do konca komukolwiek.Nawet pieniadze mam odlozone w sekrecie przed wszystkimi w razie musialabym sama sobie radzic.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2014, 13:37
-
AgataP widzę że mamy podobne podejście ja też mam odłożone pare groszy na czarną godzinę gdybym jednak sama miała zostać z dójką dzieci. Też nie mam wsparcia ze strony rodziny a wręcz jeszcze dobijają albo jak to stwierdziła kiedyś terapeutka do której chodziłam to znęcają się psychicznie nademną. Ja w wieku 16 lat podjęłam juz pierwszą pracę którą musiałam pogodzić ze szkołą bo inaczej nie miałabym z czego żyć. Teraz też jestem w miarę samodzielna staram się jak mogę a i tak zawsze jest wszystkim źle. A czarne scenariusze to chyba jestem mistrzynią w ich wyobrażaniu łacznie z tym jak mała chodzi po drabinkach już widzę jak z nich spada i stoję pod tą drabinką i pilnuję żeby nie spadła. W nocy tez do dzisiaj wstaję co 30 minut i sprawdzam czy wszystko jest ok (ale to akurat mam po tym jak 3 razy poroniłam)
AgataP lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnybardzo podobnie sie zachowuje jak Ty
tez musialam zaczac wczesniej pracowac(zeby utrzymywac moja matke)niestety musialam to godzic jakos ze szkola ,byly problemy ale coz dalo sie rade.
Ja mam strasznie toksyczna matke i nadal mimo terapii jest mi strasznie ciezko sie od tego uwolnic.
Ale msuimy przestac sie zamartwiac bo jeszcze w jakas depresje wpadniemy...a teraz o to o wiele latwiej niestety...;/
Kurcze jak mi cala ciaze nie brakowalo alkoholu w ogole, tak teraz od tygodnia mam taka ochote na winko ze az mnie skreca...pogoda jest ladna ludzie w ogordkach piwnych siedza a ja sie bujam jak pingwin bo mnie nawalaja plecy i biodra...juz mam torszke dosc ...bylo fajnie bylam w ciazy przezylam jakos ale juz powoli mnie to irytuje ,coraz ciezej mi sie samej ogarnac a prosic o pomoc tez nie poprsze bo uparta jestem jak osiol. Jeszcze 4-5 tyg i niech sie Nina rodzi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2014, 13:59
-
Ja byłam w takiej depresji że już mało brakowało a mnie by nie było. U mnie to babka taka toksyczna jest matka ma mnie w 4 literach a ojca mojego widuję tylko w urodziny mojej córki. Oj tak depresję szybko w ciąży można załapać tym bardziej jak poprzednia jest niedoleczona. Zebym jeszcze w moim miała wsparcie a tu ani wsparcia ani ciepła wieczne pretensje o wszystko. U mnie całe szczęście z ojcem córci nie doszło do ślubu mimo iż wszystko gotowe było to pokazał 4 miesiące przed jaki jest naprawdę pobił mnie w 6 miesiącu ciąży bo mu po piwo nie chciałam iść a z tym nawet nie mam co liczyć na białą suknię o której tak mażę o tej głupiej ale jak potrzebnej stabilizacji.
Hehe ja wogóle nie pijąca alkoholu ale szczerze też bym sobie strzeliła jakiś słodki alkohol w małej ilości.AgataP lubi tę wiadomość
-
A u Nas katar mały się przydusza przez sen ,biedulek jak wstanie to się na płacze, bo odkurzacz trzeba będzie odpalić i mu ściągnąć, a frida nie da rady tutaj... A i siostra 38stopni zakatarzona ,pewnie od niej załapał, babcia tez narzeka, obym ja nie podlapala nic...
Silne babki jesteście i dacie rade :**
a ja zaraz nie wytrzymam do obiadu i się zaraz do biorę do deserumama bigos robi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2014, 14:25
AgataP, Agusia ;), mada_lena lubią tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel