Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurde kto wymyślił skurcze... Ehh... Musiałam co chwila sie zatrzymywać ,bo głowę małej w pęcherz wciska i co wracam mokra plama na wylot na spodniach na dupie... ;/ idę sprawdzić chyba zaraz paskiem, bo schiza załapałam..
Ahahaha madalenka zapomniałam o papierze ,dobrze że jest jeszcze ręcznik kuchenny mieciutki xD
Agata co nie ,co nie hehetylko sie nie przeforsuj
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2014, 18:49
AgataP, mada_lena lubią tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Witajcie Mamuśki po dłuższej przerwie. Sorki za milczenie, ale najpierw urlopik był, a potem odcięcie od neta. Antek rośnie, na ostatniej wizycie miał 1701g, wsio ok, przepływy, łożysko, tętno, serducho, za to ja nabawiłam się hipochondrii. Na wizytę wpadłam w biegu. Najpierw spóźnił się bus, potem z jęzorem wpadłam do przychodni, żeby się nie spóźnić, na USG zobaczyłam mlaskającego synusia i ciśnienie od tego wszystkiego podskoczyło mi do 139/94. Dostałam książeczkę do kontroli ciśnienia, przykazanie o zakupie ciśnieniomierza i codziennej dwukrotnej kontroli. Tylko na widok tego ustrojstwa skacze mi ciśnienie. Zdarza się, że ciśnienie skacze mi do 145, a po kilku minutach wymuszonej relaksacji uspokaja się do 126... syndrom białego fartucha?? Miała któraś z was coś takiego... mam się uspokoić, a dostaję spazmów...
maaartinka mnie położna na zajęciach w szkole rodzenia powiedziała, ze odciągnięty pokarm można przechowywać: na świeżo do 2 h, w lodówce (+2st)48h, a w zamrażarce (-18st) do pół roku, każde dobrze opisane kiedy odciągnięte.
xpatiiix3, e_v_e, Maga31, sylvi, maaartinka, zupaztytki, AgataP, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Wróciliśmy już z wypadu w góry - pogoda dopisała: cały nos mam w piegach mimo, że się smarowałam kremem z filtrem 50, ale wiadomo, jak się chodzi to się poci i musiałabym chyba się co parę minut nim smarować
W góry po raz pierwszy wzięłam ze sobą kijki do nordic walkingu (które do tej pory, odkąd dostałam je od teściowej na gwiazdkę, stały i się kurzyły) i powiem Wam, że to świetna sprawa!, szczególnie w ciąży, świetnie mi się z nimi chodziło, jakoś tak bardziej stabilnie się czułam
i o dziwo nabrałam niezłej wprawy, aż mąż się pytał czy nie za szybko idę, i czy nie mam zadyszki
Na początek pochodziliśmy po dolinkach - akurat były fajne trasy do nordic walkinga drugiego dnia wybraliśmy się do bacówki pod Rycerzową
Mąż co chwilę się pytał czy to dobry pomysł i czy dam radę, ale nie było tak źle - wybraliśmy łagodną trasę: szlak zielony do przełęczy Przysłop no i później żółty - kawałek pod górę, ale z odpoczynkiem na opalanie
Z radości, że dałam radę wszamałam tam racuchy z jagodami - pychotka
Pierwszej nocy mało spałam bo stresowałam się, ze mały się nie ruszał w ciągu dnia, ale okazało się, ze po prostu tym chodzeniem go uśpiłam trochę ;)W nocy dawał czadu...
Po powrocie akurat miałam wizytę u gina: Stasiu znów jest ułożony główkowo
Gin był zadowolony, ze jestem w formie, powiedział, ze łatwiej poród przebiegnie, szyjkę zbadał mi USG przez brzuch - stwierdził, ze zamknięta i ma co najmniej 3 cm od tej strony, ale nie chciał mi zbadac dopochwowo, twierdząc, że skoro nic się nie dzieje niepokojącego lepiej nie powodować okazji do infekcji
Dziewczyny - współczuję wszystkim leżącym i tym ze skracającymi się szyjkami
Aha, gin zalecił mi zażywanie doustnie probiotyku 1 tbl dziennie, by skolonizować pochwę przed porodem dobroczynnymi bakteriami kwasu mlekowego i zapobiec tym samym ryzyku przedwczesnego porodu
Zatem polecam tym co się obawiają wcześniejszego rozpakowania:
http://portal.abczdrowie.pl/zmniejsz-ryzyko-zakazen-w-ciazy-aby-ochronic-siebie-i-dziecko
przez weekend was nadrabiałam - ale macie tempo pisania!
Dobrze, ze wszystkie jesteśmy w komplecie i te skurcze to tylko były przepowiadające!
xpatiiix3, maaartinka, Viviana, zupaztytki, Agusia ;), lkc, Madlen222, AgataP, Amnezja, e_v_e, anusiaa90, Fidelissa, Lavendula, Goplana lubią tę wiadomość
-
moje zakupy z lumpka sie udaly, mam dla malej dwa bodziaki na dl rekaw, jeden na krotki i 3 pary spodenek
w dodatku babcia szarpnela sie na nowe body i przepiękną czapeczkę białą z kwiatkiem
a propo syndromu białego fartucha to ja tak mamw domu ciśnienie książkowe u gina 140/80
santoocha ja mam jeszcze pytanko odnośnie czworonogów. Psy jakie owoce mogą jeść?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2014, 19:11
Eve, xpatiiix3, Viviana, maaartinka, zupaztytki, Maga31, lkc, Milaszka, AgataP, Amnezja, e_v_e, anusiaa90, mada_lena, sisiiii, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Maga ale super że odpoczeliście na świeżym powietrzu
widoczki świetne a zwłaszcza ten na pierwszej fotce
Ciemna zieleń wpadająca w fiolet tzn według tabeli 10-11ph.? Podmywalam się jak się przebieralam teraz ,wiec powycieralam się i jeszcze raz zaraz sprawdze, dla pewności... Bo mocz był ostatnio 6ph.. I barwi zawsze na limonkowy albo bladozolty papierek a tu wole na czysto jeszcze raz położyłam się na razie to lżej mi bo skurcze są częściej jak wstane, pewnie znowu fałszywy alarm i tylko się drażni ze mną małaWiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2014, 19:11
Maga31, Eve, AgataP lubią tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
scindapsus wrote:Witajcie Mamuśki po dłuższej przerwie. Sorki za milczenie, ale najpierw urlopik był, a potem odcięcie od neta. Antek rośnie, na ostatniej wizycie miał 1701g, wsio ok, przepływy, łożysko, tętno, serducho, za to ja nabawiłam się hipochondrii. Na wizytę wpadłam w biegu. Najpierw spóźnił się bus, potem z jęzorem wpadłam do przychodni, żeby się nie spóźnić, na USG zobaczyłam mlaskającego synusia i ciśnienie od tego wszystkiego podskoczyło mi do 139/94. Dostałam książeczkę do kontroli ciśnienia, przykazanie o zakupie ciśnieniomierza i codziennej dwukrotnej kontroli. Tylko na widok tego ustrojstwa skacze mi ciśnienie. Zdarza się, że ciśnienie skacze mi do 145, a po kilku minutach wymuszonej relaksacji uspokaja się do 126... syndrom białego fartucha?? Miała któraś z was coś takiego... mam się uspokoić, a dostaję spazmów...
maaartinka mnie położna na zajęciach w szkole rodzenia powiedziała, ze odciągnięty pokarm można przechowywać: na świeżo do 2 h, w lodówce (+2st)48h, a w zamrażarce (-18st) do pół roku, każde dobrze opisane kiedy odciągnięte.chyba w 4m-cu kazała mi mierzyć i karteczkę przynieść, teraz jak byłam to znowu powiedziała ze mam mierzyć bo woli mieć udokumentowane ze to faktycznie tylko u niej takie wysokie:)
A wiesz może jak długo hmm..zjedzone przez nas składniki są w mleku? Czy jeśli np zamroze pokarm zjem grzybki w święta to jak długo one będą w mleku? Kiedy można znów karmić?
-
W końcu połowa września to niech się dziewczyny rozpakowują
Ja tez mam wysokie ciśnienie u lekarzy zawsze, ostatnio na wizycie 156/85 i kazała mi założyć zeszycik i mierzyć 3 razy dziennie, w domu nie przekracza 120/70.xpatiiix3 lubi tę wiadomość
👨25/08/2010 Szymon💙
👦07/11/2014 Aleksander💙
👧08/01/2022 Klara ❤️
-
To może dam Ci przykład z życia wzięty 18.02 wieczorem ok.19 zjadlam parę pieguskow z czekolada, 19.02 w nocy urodziłam... A 20.02 rano Marcysio miał problem z brzuszkiem przez czekoladę... ;/ to ile z 24-48 h chyba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2014, 19:22
AgataP lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel