Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Madlen,będzie dobrze.Jesteś w szpitalu maluchom na pewno nic się nie stanie.Trzymam kciuki,żeby było dobrze.
Pati,jedź na ip.Niech sprawdzą co się dzieje.
Fidelissa ja mam łóżeczko z Piętrusa.Model Dominik.Chciałam,żeby miało okrągłe i miłe w dotyku szczebelki.I to takie ma.Jeszcze go nie złożyliśmy ale wygląda porządnie. A materac wybraliśmy lateks-kokos.
Vivianka odpoczywaj sobie i bierz chłodniejsze prysznice
Nastka,chmurki śliczneMasz talent
Viviana, Madlen222, Fidelissa, Paju lubią tę wiadomość
-
alka gratulacje:)
Następne chmurki juz się produkują pomału:)ALe się nazbierało zamówień i stwierdziłam że połowa będzie przeznaczona na operację synka mojego kolegi.
sylvi, natasza82, alka89, Madlen222, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Ja mam materac taki http://www.ceneo.pl/27549963 jedna warstwa jest twarda dla niemowlaków do 6 miesiąca, a druga jest bardziej miękka dla większych dzieci, więc po prostu po czasie przekręcę
Któraś z was pytała się o termometr i na forach polecają markę Microlife
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2014, 14:00
Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Miałam dzisiaj sen o porodzie, zmęczył mnie strasznie...
Wszystko szło nie tak jak zaplanowałam
- trafiłam nie do tego szpitala co chciałam
- męża nie wpuścili na porodówkę
-moja położna się spóźniła, olała mnie i zaczęła wydzwaniać do koleżanki z mojej komórki
-położne szpitalne nie pozwoliły mi wstać z łóżka i kazały mi przeć wtedy kiedy nie miałam potrzeby,
-nie dostałam znieczulenia, bo anestezjolodzy rozwiązali umowę z blokiem porodowym,
-nie mogłam się dodzwonić do przyjaciółki, która jest anestezjologiem
- moja położna powiedziała, że przecież uprzedzała mnie, że do szpitala na Żelaznej to ona jedzie dopiero po porodzie - z dzieckiem
Byłam spanikowana i chciałam uciekać...
Sen beznadziejny i długi jak sam poród, ale uświadomił mi, że nie mogę sobie wszystkiego zaplanować, bo może mi w trakcie z powodu paniki kompletnie odbić...KasiaKa, ewelina_d, Fidelissa, Marzena27 lubią tę wiadomość
-
alka gratulacje !! Wszystkiego najleszego na nowej drodze życia :*
Pati odpuść sobie teraz szkołe. Najważniejsze jest teraz zdrowie dziecka i Twoje. Ja wiem, że szkoła jest dla Ciebie bardzo ważna, ale są rzeczy ważne i ważniejsze. Teraz musisz się skupić na Waszej dwójce
Ja kupiłam materac kokos pianka grykaalka89 lubi tę wiadomość
-
Jestem kochane. Mąż właśnie do domku pojechał, wieczorkiem jeszcze wpadnie. Smutno mi ze w szpitalu musze być, wiem ze to dla dobra dzieci ale tak czy siak tęsknię juz za domkiem i psem. Dziewczyny ja czułam to od 3 dni ze w szpitalu na dniach wyląduje, normalnie mówiłam jeszcze do męża ze pewnie do szpitala zaraz pójdę. No i sobie wykrakalam. A więc od początku:
Z czwartku na piątek w nocy czułam ze leci ze mnie śluz, ale sobie pomyślałam, no ok, normalka, przy pessarze takie akcje z wodnistym sluzem to standard. Ale wczoraj cały dzień co 2,3 leciało mi tyle tego ze zaczęłam się stosować. Pati i to właśnie wygląda jak taka metna woda i ma słodkawy zapach. O 23 mowie do męża ze jedziemy do szpitala sprawdzić to, no i zaczęli wszystko patrzeć, okazało się ze to wody. Oni mówią, że pewnie u góry jest jakieś pęknięcie i po malutku sobie wylatuje. Nie będą mi tego uzupełniać bo i tak na bieżąco są produkowane wody, sprawdzali stan i wszystko jest w normie, dzieci ruchliwe, kto super. Ale dzisiaj jeszcze oprócz twardnien brzucha dostałam przy tym boli w krzyżu i podbrzuszu. Miałam skurcze co 5, 10 minut. Powiedziałam, i zrobili znowu ktg, wykazało skurcze ale lekarka mówi ze to jeszcze nie poród bo jeszcze nie boli mnie tak mocno i skurcze są zbyt nieregularne. Jak będzie boleć bardziej to mam zgłosić. Generalnie dzisiaj w nocy dostane jeszcze jeden zastrzyk sterydów, one podobno działają po 72h od pierwszej dawki. Wtedy płuca są juz ok. No i mówili że mam się nie martwić, że nawet jak urodze to będzie ok. No ale niestety do porodu juz nie wyjdę. Ale w ogóle mi się fartnelo, bo leżę na sali z dziewczyną która jest Polką (nie sądziłam ze w takich okolicznościach spotkam ziom ka swego), tez jest w ciąży bliźniaczej, tez ma chłopca i dziewczynkę i tez tu leży z powodu saczenia wód, tyle że ona jest juz w 35 tyg wiec czekam na jej rozwiązanie.
Aha, jeszcze dzisiaj rano miałam zabarwiony śluz krwią, podobno przy pessarze może się tak zdarzać. No to tyle. Głodna jestem a obiad o 17.
Lecę Was nadrabiać wczorajszo. Do potem.mada_lena, Fidelissa, Maga31 lubią tę wiadomość
-
mada_lena wrote:Madlen bedzie dobrze. Dzieciaczki niech grzecznie sobie siedzą a ty odpoczywaj
Staram się, ale tak mi tęskno do domu ze aż na samą myśl łzy mi napływają do oczu. W dodatku perspektywa spędzenia tu reszty ciąży wcale mnie nie pociesza. No ale co zrobić. ... nie będę narzekać, bo najważniejsze żeby z dziećmi było ok. A ja to jakoś zniose. -
Madlan kochana pomysł to tylko dwa tyg z hakiem:). Ja bylam w szpitalu 10 dni i zlecialo mi moment. Zobaczysz Tobie tez zleci
napisalam do Pati na kom, ale sie nie odzywa.... Mam nadzieje, ze wszystko ok.
Dobra Pati odp, wraca do domu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2014, 16:00
Madlen222, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Madlen ja też czułam pi kościach, ze wyląduje w szpitalu. Ważne, że zareagowałas. Pierwszy dzień chciało mi się płakać ale codziennie mnie badają i serduszko małej będzie Ci milej i bezpieczniej. Dasz radę kochasz te maluchy tak mocno, to stres tak daje. Maluszki są bezpieczne w szpitalu zawsze wszystko sprawdzą i Ty możesz zapytać. Będzie dobrze, mnie też pobolewa podbrzusze i krzyż ehh ale to też nie zawsze skurcze a fizjologia. Trzymaj się dzielnie ja łączę się szpitalnie z Tobą i maluszkami.
Alka gratuluje
Goplana relaksuj się Kochana bo sny masz mocne. Ja w czwartek niestety miałam atak paniki więc musisz byc na to przygotowana ale pi chwili wiesz ze odpiwiadasz za dziecko i bierzesz się w garść będzie dobrzeMadlen222, alka89, Goplana lubią tę wiadomość