Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Czy któraś się orientuje, jak to jest z jedzeniem i piciem podczas porodu, jak się ma stwierdzoną cukrzycę? Ja się boję, że mi cukier za bardzo spadnie i przez to będzie jeszcze trudniej. Czy tylko na kroplówkę mogę liczyć?
Agusia, najlepiej żeby średnia z całego dnia pomiarów była do 95, ale po śniadaniu chyba zawsze cukier jest najwyższy. -
pin najlepiej zapytaj lekarza na wizycie. Florentine kochana współczuję że nie dość że musisz być w szpitalu to jeszcze tak daleko od domu, ale pamiętaj że to dla Waszego dobra. W domu masz wszystko gotowe na przybycie dzidzi??
-
nick nieaktualny
-
Nata to super, ze poprasowałaś troszkę
Pinsleepe wiem, ze wenflon zakładają chyba słodkim i glukozę dożylnie dają bo podczas porodu nie można jeść u Nas tylko wodę pić...A jest zagrożenie hipoglikemia...pinsleepe lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Uff nadrobilam. Właśnie niedawno wróciłam ze szpitala, dzieci mają się dobrze, Lena juz po naswietlaniach, na razie więcej nie potrzebuje. Znowu leży w łóżeczku. U Julka żółtaczci brak, niestety musi dalej być w inkubatorze ze względu na wagę. Ale ładnie jedzą, a jak są głodnego krzyczą w mieboglosy. Posiedzialam z nimi, położne kładą mi je na "gola klate" tak jest dla nich przyjemniej bo czują ciepło, zapach, bicie serca. Wczoraj przystawialam Lenke do piersi, troszkę possala i chyba dzięki temu laktacja mi się ruszyła bo dzisiaj ściągnęłam juz 10ml! Wow! Ciesze sie☺ położna mi w ogóle powiedziała ze musze teraz dobrze się odżywiać i jest dużo kalorii bo przy karmieniu bliźniąt traci się mniej więcej 1000 kalorii dziennie. Bardzo się ciesze bo mam przynajmniej wymowkę żeby na dietę nie iść. Hihihi.
Pinsleepe pytałaś o macierzyński tutaj. No cóż. ..lipa...trwa 3 miesiące. Ale ja juz mam plan ze po tych 3 miesiącach będę miała baby blues. Kurde nie ma takiej opcji ze zostawię moje skarby takie malutkie z obcymi ludźmi. No way!
Co do porodu to dziewczyny uwierzcie mi ze będziecie miały serdecznie w dupie czy macie na sobie majtki, skarpetki albo czy jesteście ogolone. Ja tez na wiele rzeczy chciałam się przygotować ale mówię Wam ze jak bole są juz porządne to nic wtedy nie intresuje. Ja np. obiecałam sobie ze nie będę krzyczeć ale jak już miała te 7 cm rozwarcia i w dodatku jeszcze męża nie było wtedy to już się darlam i niczym się nie przejmowalam. A potem to już wszystko mi było jedno totalnie. A majtki kazali mi zdjąć juz przy pierwszych skurczach, ale ja nigdze nie chodziłam, do pokoju porodowego przywieźli mnie na łóżku. A wody i krew ciekły na takie podkłady specjalne. No i nie planujecie sobie porodu bo się nie da, np. skakanie na piłce. ..ja podczas mojego porodu nie wstalabym sama z łóżka a co dopiero skakać na piłce, to by była dla mnie jeszcze kara podczas boli skakać na jakiejś piłce, heh...także kochane tak ode mnie to lepiej Siena nic nie nastawiać bo i tak będzie inaczej.
Nastka nie pije żadnych herbat, biore witaminy, jeśliby dzień kiepsko to zacznę pić specjaline herbatki...ale mam nadzieje, ze powoli rusza ta laktacji. ☺
Vivianka super ze jesteś już w domku.
Florentine trzymaj się dzielnie, Ty już też dużo przeszlas wiec teraz to już górki. Zaraz wytulisz swój skarb.
Dobra, zbliża się 15, czas na ściąganie mleka☺ÓptimusPrime, blue00, xpatiiix3, Nata, Fidelissa, mada_lena, Goplana, Dotty84, Isia14, Amnezja, Viviana, Agusia ;), Maga31 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wróciłam. I od razu na forum
)
Pochwaliła mnie, powiedziała, ze trzy wyższe odczyty cukru na 2 tyg. Sa ok.
Insuliny nie trzeba huuuurrraaa 17 października do kontroli.
W czasie porodu nie mozna jesc tylk pic wodę. W razie W dają kroplówkę z glukoza. Trzeba miec swój glukometr.
6-12 tyg od porodu bada sie krzywa cukrowa.
Po porodzie mozna jesc normalnie ale sie oszczędzać aby nie było efektu jojo.
Viv dobrze, ze jestes w domku. Mnie to pomaga na stres, wyższy brzuch, szyjkę i samopoczucie.
Fk oby sie udało poród zatrzymać.
Florentina to trochę daleko, ale jeśli tam jest lepsza opieka dla Ciebie i dziecka?.....to trzeba to w końcu najważniejsze)
Idę jesc obiad bo umieram z głodu.
santoocha, ÓptimusPrime, Amnezja, Viviana, Agusia ;), Maga31 lubią tę wiadomość
-
Madlenn to super wieści że laktacja ruszyła
kurde ciekawa jestem jak poród wygląda, może być nam opisała dokładnie?chyba że dziewczyny nie chcą, ja się nie nastawiam na nic, po prostu wiem że muszę dać radę i koniec kropka. Szczerze to nawet to nacinanie krocza mam gdzieś, byleby dziecko zdrowe było, ja jestem najmniej ważna w tym momencie. Madlenn a ten podpis pod suwaczkiem to masz jakiś dziwny mają dwa dni i dopiero 4 dni, coś chyba nie tak poszło.
Wiecie co zmierzyłam mój brzuch i mam uwaga 111 cm!!!!!!!xpatiiix3, Madlen222 lubią tę wiadomość
-
Mój Szymek coś się dziś mało rusza....
Ja powoli coraz bardziej chcę cesarki. Zobaczymy jeszcze na następnym usg jak duży już jest, czy nadal tak szybko rośnie. W razie W pogadam z lekarzem. Z tego co wiem w tym szpitalu gdzie rodzę cesarki robią często.
Ostatnio znajoma mówiła mi, że jej koleżanka miała umówioną cesarkę ze względu na duże dziecko, ale akcja rozkręciła się dzień przed terminem kiedy miała zgłosić się do szpitala, jak dojechała dziecko już wchodziło do kanału.
Urodziła sn, dziecko 4350, ale ona popękała straszliwie, założyli jej 20 szwów
Dlatego jak nie bałam się porodu, tak teraz zaczynam czuć niezły stres! -
niecierpliwa21 wrote:To u mnie lista jest mega krótka :
• koszule nocne, szlafrok, buty na zmianę (również dla męża)
• przybory toaletowe, kosmetyki
• ubranka dla dziecka (wystarczą te, w których dziecko wyjdzie do domu)
Ależ się rozpisali
Wszystkie inne to lista oszczędnościowa szpitali, bo NFZ za wszystkie inne rzeczy płaci szpitalowi, czy to przyniesiemy czy nieniecierpliwa21 lubi tę wiadomość
-
Madlen dokładnie nie można sie nAstawiać na nic, bo nie zawsze idzie zgodnie z planem
, ale ja np swój poród w pozytywnie wspominam
Hehe nie mam żadnej traumy i cieszę się ze ta! A nie inaczej się potoczylo
I juz mnie ciekawość zzera jak bedzie drugi wyglądałcieszę się również ze z laktacja lepiej, oby Ci się tak rozkrecila, żebyś miała aż nadmiar pokarmu
Madlen222 lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
mada_lena proszę bardzo, skopiowany z forum
Ciasto marchewkowe:
4 jajka
1,5 szklanki cukru (ja daje 1, zeby nie bylo za slodkie)
2 szklanki maki
1 szklanka oleju
1 lyzeczka proszku do pieczenia
1 lyzeczka sody oczyszczonej
2 lyzecKi cynamonu
2 szklanki startej marchewki odsaczonej z soku
Garsc orzechow wloskich i garsc rodzynek
Jajka utrzec z cukrem, dodac olej, po chwili wsypac make wymieszana z pozostalymi skladnikami,
Na koniec dodac marchewke.
Piec okolo 75min w 175stopniach (dlugosc zalezy od wysokosci ciasta)
mada_lena, Fidelissa, ÓptimusPrime lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny