Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Właśnie sie dowiedzialam o kolejnych wlamaniach na moim osiedlu, niedawno okradli kolezanke, w piatek w jednym bloku dwoch znajomych jakas kurwa masakra! Przez wizjer wchodzaą normalnie sobie drzwi otwierają w bialy dzien jak nikogo nie ma, az strach siedziec;/
-
AgataP wrote:a w pizdu z takim światem!!~mialam sie juz nie angazowac i co? pomagalam od tyg znalezc dom dla starszego psiaka zeby nie odchodzil u nas w schornisku tylko swoje pare ostatnich lat pozyl jeszcze wygodnie...ludzie juz umowieni zdecydowani juz psiaka odwiedzili przyzwyczaili i pizda!!!! woleli kupic szczeniakia... a w pizdu z takim swiatem...siedze i rycze...sama go chyba wezme..chuj ze miejsca nie mam i dziecko w dordze...juz nie wiem co robic...rece mi opadly....nienawidze ludzi...
pies cudowny kochany...rycze az mnie cala dzielnica slyszy pewnie..., i mi się chce...
Ludzie często są tacy bezmyślni, wolą wspierać np. psudohodowle niż dać dom psiakowi...
Jakoś mam też żal do swoich teściów, którzy mają wspaniałe warunki nawet na trzymanie kilku zwierzaków - sami, duży dom, duży ogród... to nieeee, bo bardzo ich bolało pożegnanie z ostatnim 15-letnim psiakiem. Egoistyczne podejście
AgataP lubi tę wiadomość
-
AgataP wrote:ze niby 37 tydzien a ja dalej nie panikuje nie rozpaczam i nie mam napadow paniki przed porodem....boje sie tego spokoju...serio!
Ja też jakoś samego porodu się nie boję. Poczytałam trochę i myślę, że grunt to dobre nastawienie. Wiadomo, że wszystkiego się nie przewidzi, ale jeśli będę dobrej myśli to organizm sam sobie poradzi. Nie nastawiam się, że będzie bolało, i jak będzie bolało (to się okaże), bo pewnie będzie, ale tyle kobiet rodziło i przeszło ten ból, który też jest po coś, więc myślę, że DAMY RADĘ
a pieska żal... najgorzej jak ludzie nie dotrzymują danego słowa...Marzena27, AgataP lubią tę wiadomość
-
Pati kochana. To wszystko dla dziecka. Pamietaj ze urodzila sie wczesniej wiec sie tak nie spieszdo domku. Dopiero 13 ale kuzwa wolno leci ten czas...wg usg tak jak czytam to glowke ma na 37tydz moje dziecko. Wkurza mnie to lezenie. Skurczy brak na ktg. W ogole wczoraj sie tak napatrzylam na noworodlo ze juz chce mojego babelka
w tamtym tyg bylo ponad 50 porodow czaicie? Miejsc na salach nie bylo i kobiety z dziecmi lezaly na ocp
Maga31, AgataP, Marzena27, Fidelissa, mada_lena lubią tę wiadomość
-
A mój mały znowu się boleśnie rozpycha. ehh...
Ale dziś nawet chyba zarejestrowałam dwa skurcze, przy których coś zabolało.
Przyszło też ostatnie apteczne zamówienie iii już mam wszyściutko.
Teraz czekam na koleżankę, za godzinkę może wpadnie.
M. poleciał do pracy, więc chociaż chwila towarzystwa będzie:)Agusia ;), Maga31 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa wrocilam ze spaceru z psem...kurde zmienilam jej karme i teraz nie robi tak czesto dwojeczki (sorry za opis
) ale jest nauczona na komende robic siku i kupke,a dzisiaj przeszlam z nia caaaaaala dzielnice caaaaaly uniwerek po prakach i widzialam ze chce juz prawie robila ...i cos ja rozpraszalo,kolor trawy nie ten,wiatr zmienil kierunek.. ni cholery nie mogla sobie damulka miejsca odpowiedniego znalezc (a jak juz z nia wyszlam to myslalam ze potem bedzie z glowy zeby juz sie nie przeciazac wezmwe ja tylko na siku i po bolu)...ludzie na mnie jak na debila a ja sie darlam "zrob te kupe wreszcie bo oszaleje!"-dobrze z po polsku nie rozumieja...
a mi juz siadaly nerwy bo wlasnie mnie tak w krzyzu nawala ze normalnie ledwo szlam,a ta jak na zlosc nie chciala nic zrobic...jezus juz sie nawet na spacery z psem nie nadaje...masakra/....
a no i dostalam wyniki ze szpitala zelazo 10.8.... to dlatego taka spiaca chodze... jutro polece do apteki po jakies dragi i sie bede faszerowac... a dzisiaj buraki i szpinak...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 13:41
natasza82, lkc, Agusia ;), Fidelissa, Maga31, scindapsus lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykolezanka woricla z Afryki z wakacji wczoraj a nastepni jada za tydzien...co ludzi podkusilo teraz tam latac.
ciekawe czy sie obraza na mnie jak powiem ze przez 21 dni po powrocie maja mnie nie odwiedzac ....lkc, Marzena27, Mamadomina lubią tę wiadomość
-
Witam się i ja
Mój dzień zaczął się nienajlepiej, rano upust krwi na te wszystkie HIVy i inne syfy, oczywiscie w biegu bo na 8 zajecia, zdążyłam ale po 10minutach czarno przed oczami, zimny pot, zatkane uszy i zasłabłam.
Ciśnienie 90/45 jak mi zmierzyli... Leżałam 1,5h żeby wszystko wróciło do normy...
Później USG - mały waży 2500g tak pi razy oko bo to na NFZ
-
To Goplanka czekamy na szczegóły szczepienne:))
Zapodam Wam newsa.
Dzwonię do kuzynki która rodzi miesiąc po mnie.
Wie jakie wybraliśmy imię od 6 miechow dla syna.
I ona mi mówi, ze wybiera to samo imię.
Myślałam, ze mnie szlak trafi.
To jak bedziemy na nich Jaś iwołać i obaj sie bedą odwracać. Ona na to- no to co..
Uwaga, teraz najlepsze:" koleżanki jej doradziły, żeby się mną nie przejmowała..." Koniec cytatu.
Dzisiaj myślę, że chrzestną matką na pewno nie zostanie, chodź takie były plany.
I ograniczam kontakty......wrrr
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 13:45
AgataP, natasza82, Agusia ;), Paju, xpatiiix3 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyniecierpliwa21 wrote:Witam się i ja
Mój dzień zaczął się nienajlepiej, rano upust krwi na te wszystkie HIVy i inne syfy, oczywiscie w biegu bo na 8 zajecia, zdążyłam ale po 10minutach czarno przed oczami, zimny pot, zatkane uszy i zasłabłam.
Ciśnienie 90/45 jak mi zmierzyli... Leżałam 1,5h żeby wszystko wróciło do normy...
Później USG - mały waży 2500g tak pi razy oko bo to na NFZ
wspolczuje kcohana,nie szalej tak ,wszytsko na spokojnie ,niby sie czujesz ok a to juz zaawansowana ciaza i jak sama nazwa wskazuje ciazy nam juz co nieco.
Ja tak ostatnio zapomnialam ze w ciazy jestem chyba i sie rozpedzilam po schodach na gore wbieglam i potem godzine to przezywalam lezac na kanpie sapiacWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 13:48
-
Goplana wrote:Fidelissa - jak to nie ćwiczysz? A Hicksy to niby co?
Spoko, podobno macica jest najsilniejszym mięśniem w przyrodzie, radzi sobie nieźle, byle oddychać i za bardzo głową nie przeszkadzać
Chyba, ze macica ćwiczy a ja nie czuje? -
natasza82 wrote:Fidelissa wkurzyłąbym sie i to bardzo! a co ona maza mało do wyboru czy o co jej chodzi?
Niech swieta spędza sama i weekendy mam ja w d.....Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 13:56
natasza82, Maga31, KUNIAK lubią tę wiadomość
-
teściowe wyjątkowe niektóre:) ja mam swoją jakieś 1700km dalej hehe
co do szczepionek to mi ręce opadają, instynkt nakazuje, ale
u nas np nikt o nic nie pytał, po porodzie dziecko zabrali no i szczepili sobie, także tą euvax, która jak się później okazało (dokładnie ta seria) została z obiegu wycofana parę miesięcy przed porodem i wprowadzona na miesiąc przed z powrotem, przerażające
później natomiast lekarka namawiała nas na szczepionkę hexę 6 w 1, bo te darmowe "koreanki" to be są, po prawie trzy stówy ze 3 czy cztery razy wydałam, a jak zmieniłam lekarza to powiedział, ze głupia jestem, dziecko niepotrzebnie naszprycowane tym samym kilka razy, a w necie opinie o hexie też nie najlepsze
teraz zrezygnowałam ze szczepień w ciąży
i w ogóle wkurza mnie ten temat
a ja do 5 nie spałam, bo miałam nawracające skurcze, nieregularne
więc tylko leżałam i obmyślałam plan i zastanawiałam się czy chciałabym aby to było już, czy rozsądniej gdyby później
i czy iść się myć, czy próbować zasnąć -
Nie trawię takich osób co kradną imiona
W ogóle nie lubię jak ktoś coś za mną ściąga ;/
Ja ogólnie też nie czuję żadnych skurczy.. nie wiem to dobrze?
Dziś w nocy jedynie poczułam dwa czy trzy razy jak nagle zrobił się brzuch cały twardy jak kamień (kiedy się mały wypycha to jest tylko część) więc to chyba były skurcze B-H tak mi się wydaje.. tyle, że byłam po serduszkowaniu
Może dlatego? hmm... mąż wyjechał dziś na delegację na 2 tygodnie to trzeba było się pożegnać.. chociaż to pewnie jeden z ostatnich razów.. już z miesiąc nic nie było jak nie dłużej..
Chciałam kupić herbatę z liści malin ale nigdzie nie mogę znaleźć
W tym tygodniu zabieram się za pranie.. bo to już nie ma żartów!
Moja babcia chyba w szpitalu zostanie od dziś.. w niedzielę przyjechało do niej pogotowie bo miała mega ciśnienie.. ciotki (jedna z nią mieszka, druga przyjechała w odwiedziny) myślały, że to wylew bo nagle zamilkła i zaczęły jej kąciki ust opadać.
Niby wszystko ok, nie zabrali jej tylko kazali iść do lekarza bo niby za słabe leki ma.. no a że wczoraj nie przyjmowała jej lekarka to dziś moja mama z nią pojechała.. i właśnie dzwoniła, że babcia raczej zostanie w szpitalu i brata ze szkoły mamy odebrać (7lat). Nic więcej nie wiem..
ehh..
a w marcu miała zawał... wszystko było ok..a w tym roku jakoś się psuć z nią zaczęło ;/
Oby było dobrze.. MUSI!lkc, Maga31, Fidelissa lubią tę wiadomość