Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJuz w pewnym momencie myslalam, ze mi wode w plastikowej butelce bedzie wlasna energia ladowac...
Co do lekow, magnez mam swoj, bo 6 szt dziennie, a reszta...nie wiadomo...
Wiecie, oni dzis na obchod nawet nie wiedzieli czemu jestem, jak jutro inny lekarz i znowu nic, wyjde na wlasne zyczenie...AgataP, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyizia wrote:optimus ze mną leżała dziewczyna z nadciśnieniem właśnie - dostawała ten dopegyt najpierw 4 razy dziennie tabletkę - obecnie 3 razy 2 tabletki, ciśnienie mierzyli z 5 razy dziennie, ktg 3 razy dziennie no i kroplówka z magnezem jak tylko ciśnienie wzrosło wyżej niż 90 czyli praktycznie codzień, leżała tydzień teraz w 38tc i wcześniej już kiedyś - dziś mieli podjąć decyzje co z nią dalej ale mówili że na 99% cc ją czeka niedługo
Dla nich jestem okazem zdrowia bo ciśnienie mieści się w granicach normy, to ze ja zle czuje - hormony, przesada...oby...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 15:59
-
Widzę, że Pan Ekspert wypowiadał się też na innych forach
Cyt:
Wysłany: 19 sierpnia, 09:38
Lubię (0) | Zgłoś
Camille87: "Moj maz to tylko jak jest bardzo pijany (na szczescie rzadko) to chrapie i nie reaguje na moje szturchanki, moge krzyczec a on nic a tak to wystarczy subtelne "odwroc sie na bok" i po sprawie mam wrazenie ze on ciszej ode mnie spi bo mi sie tez zdarza chrapac "
Witam,
przyczyną chrapania może być budowa anatomiczna dróg oddechowych Twojego męża. Dźwięki towarzyszące chrapaniu to efekt drgań wiotkich części gardła, czyli podniebienia i języczka. Obie wady usuwa się dwoma różnymi zabiegami odpowiednio Pillar oraz UPPP.
Pozdrawiam,
Łukasz Narożnylkc, lkc, natasza82, anusiaa90, zupaztytki, Goplana, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
ekspercidcl wrote:Witam,
inhalacje zapewne pomogą, ale jedynie na chwilę. Nie lekceważ chorych zatok, spływająca wydzielina po Twoim gardle działa drażniąco, co może wywołać kolejne infekcje – gardła, krtani, oskrzeli, a nawet płuc. Najlepiej zgłoś się do laryngologa.
Pozdrawiam,
Łukasz Narożny
Panie Łukaszu,
Proponuję zainteresować się jakimś bardziej "męskim" forum - o samochodach, albo piłce nożnej... tematy będą dla Pana na pewno ciekawsze niż czytanie o czopach śluzowych, upławach i lewatywach...w poszukiwaniu KATARUWiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 16:03
Mag.1990, Agata92, natasza82, Milaszka, anusiaa90, lkc, sisiiii, Paju, xpatiiix3, zupaztytki, Goplana, Rybka Nemo, ChciałabymJuż, Maga31 lubią tę wiadomość
-
Popłakałam się xD
Dotty84 wrote:Panie Łukaszu,
Proponuję zainteresować się jakimś bardziej "męskim" forum - o samochodach, albo piłce nożnej... tematy będą dla Pana na pewno ciekawsze niż czytanie o czopach śluzowych, upławach i lewatywach.Dotty84, Milaszka, Paju, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDotty84 wrote:Widzę, że Pan Ekspert wypowiadał się też na innych forach
Cyt:
Wysłany: 19 sierpnia, 09:38
Lubię (0) | Zgłoś
Camille87: "Moj maz to tylko jak jest bardzo pijany (na szczescie rzadko) to chrapie i nie reaguje na moje szturchanki, moge krzyczec a on nic a tak to wystarczy subtelne "odwroc sie na bok" i po sprawie mam wrazenie ze on ciszej ode mnie spi bo mi sie tez zdarza chrapac "
Witam,
przyczyną chrapania może być budowa anatomiczna dróg oddechowych Twojego męża. Dźwięki towarzyszące chrapaniu to efekt drgań wiotkich części gardła, czyli podniebienia i języczka. Obie wady usuwa się dwoma różnymi zabiegami odpowiednio Pillar oraz UPPP.
Pozdrawiam,
Łukasz Narożny
Hahano biedny Pan... Taka praca pewnie
Mag.1990, Dotty84 lubią tę wiadomość
-
scindapsus super apartament
A ten fotel ech... marzę o takim, tylko nie bardzo miałabym go gdzie postawićchyba wiec będę musiała o nim zapomnieć.
Ale u nas już prawie wszystko poza tym gotowe
Komodę naszą z sypialni troszkę przerobiliśmy. Znaczy przedłużyliśmy blat w tył i mamy miejsce na przewijak i akcesoria dla małegoŁóżeczko złożone, pościel wyprana (pierwszą, nie mogłam się powstrzymać i mamy w kubusia puchatka z tygryskiem i tymi innymi ze Stumilowego Lasu
Kupiłam kocyk jeden cieńszy i jeden gruby, tylko ten gruby załatwiłamWyprałam go w temp. 60 stopni zamiast 30. Chciałam iść na łatwiznę i wrzucić z pozostałymi rzeczami i skończyło się tym, ze jak był puszysty i milusi to jest twardy i nie miły
Aaa i powiedzcie mi co zamierzanie założyć na maleństwo jak będziecie wychodzić ze szpitala (pytam począwszy od pieluszki a skończywszy na czymś do okrycia fotelika). Bo nie wiem czy pod koniec listopada, jak będzie zimno (zakładając ze będzie) czy nie przegrzeję malucha jak ponakładam to, co zamierzałam
W ogóle to z tym ubieraniem to tylko mi się śmiać chce. Bo czytałam, ze małemu się zakłada tyle warstw co sobie +1. Tylko, że ja ubieram zawsze na siebie dużo warstwa mój małżonek nawet połowy z tego nie zakłada
więc nie jestem pewna czy powinnam w tym względzie patrzeć na siebie
mogłabym mieć taką kuleczkę z tego dzieciątka
-
ChciałabymJuż z ubieraniem na +1 warstwa, śmiałam się do mojego M. - ja zimnolubna, on zmarzluch.
Ja wychodzę w chłodniejsze dni w koszulce na krótki rękaw + bluza, a on zakładka koszulkę, bluzę i drugą bluzę taką kurtkową.
Ja na początek listopada dla małego mam:
-body z długim rękawem
-pajaca
-polarowy kombinezonik
-bluza (jak będzie chłodno to taka mega gruba, a jak cieplej to taką zwykłą zarzucę)
-kocyk cienki, żeby przykryć w foteliku
-czapka
(rękawiczki i buty odpadają, bo kombinezon ma zakryte łapki i stópki)Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 16:17
-
ChciałabymJuż ja mam termin na początek listopada i ubieram małego w pieluszkę, body albo kaftanik, pajacyk albo śpioszki, niedrapki i skarpetki (bo ponoć dziecku po narodzinach jest bardzo zimno w rączki i stópki), czapeczka bawełniana, na to polarowy kombinezon. Jeśli będzie zimno to okryje go w foteliku ciepłym kocykiem, a jeśli nie to takim bardzo cienkim albo niczym.
-
nick nieaktualnyhaha poplakalam sie z Pana Eksperta...no coz..moze lubi o czopach i goleniu bobra poczytac ...
Optimus taki Kaszpirowski najgorszy jak sie przyczepi to koniec,ja mialam lekarke ktora mnie chciala leczyc woda święcona...hmmm...zgadnij co? nie podziałało..
zrobilam zupe....chcialam dosolic i mi sie kurka wodna(krzyczalam agresywniejsza forme) wjebalo za przeproszeniem cale opakowanie do zupy bo zatyczka puscila.....nooooo wiec jak juz przestalam plakac ,klnąć i tupac girami ...to jakos te zupe uratowalam ale musialam ziemniakow dokroic(kurwa a tak uwielbiam je skrobac co nie?)
teraz seidze i okladam opuchniete oczy od placzu mrozonka(ciekawe czy pan ekspert cos mi na to poradzi
)
lkc, Milaszka, Goplana, Rybka Nemo, Maga31 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyu nas w IRL nie piwinno byc w Listopadzie tak zimno jak w PL ja
ubiore mala w body na to pajacyk cieplejszy i wloze ja w kombinezon i tyle oczywiscie czapeczka do tego i to wsio.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 16:33
-
Ja tak trochę z innej beczki. Poród się zbliża to trzeba pomyśleć o formalnościach. Nie chce o niczym zapomnieć ;p
Na pewno trzeba zgłosić dziecko do USC, załatwić ubezpieczenie - jeżeli ktoś posiada (wypłata odszkodowania za urodzenie dziecka), urlop macierzyński, becikowe, wizytę położnej środowiskowej, coś jeszcze ?
-
nick nieaktualny
-
Witajcie, ja po wizycie.
Lekarz pozwolił już rodzić, wręcz mam chodzić a nie leżeć a mi jest tak ciężko. Ledwo wróciłam i musiałam się położyć, zmęczenie wygrało po tak długim leżeniu. Ale w czwartek ciąża donoszona wg belly.
Mała waży ok 2900, rozwarcie prawie 4 cm a najlepsze jest to, że mnie nic a nic nie boli (fajnie by tak było przejść bezboleśnie przez poród = nierealne marzenie).
Tylko po tym całym badaniu zaczęłam plamićanusiaa90, Rybka Nemo, Fidelissa, Agusia ;), Maga31 lubią tę wiadomość
Niech z Naszej Miłości zrodzi się Nowe Życie:)