Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
O matko zostawic forum na chwilke a tu takie akcje.
Jula trzymaj sie dzielnie i walcz dla corci i meza. Ja piernicze szok ze smiechu w spiaczke. Nie wyobrazam sobie tego.
u mnie noc taka sobie pare skurczy ale bylam tak wsciekla na swojego ze poszlam spac i je przespalam.
Pati ja z Oliwka tez mialam ten problem co ty z Marcelem i u nas pomogla metoda nie zwracanie uwagi albo zajmowanie jej czyms innym. Nawet bylam z nia u ginekologa dzieciecego zeby sprawdzic czy nie ma infekcji jakiejs ale to wyszlo na to ze poczula sie zagrozona jak pojawil sie moj partner i chciala zwrocic jak najwiecej uwagi na siebie. -
KUNIAK wrote:Niby poród taka hmm rutynowa sprawa a tyle może się wydarzyć
Agusia no szok jaka kluskatym bardziej ze ja jako dziecko byłam chuda jak szczur:d
Dopiero jak zaczełam mieć kłopoty z tarczyca to się zaokrągliłam
Tylko rozwala mnie że przy takiej wadze 15 g robi im ta róznice przecież to jakiś absurd!
To jest żenujące tak naprawdę, lekarz mógł pokombinować i przeciągnąć troszkę dalej np. kość udową i już waga by była idealna, co mu zależało, ciekawa jestem jak u mnie wyjdzie, mi lekarz mówi, że bez USG widać, ze dziecko dalej rośnie w niesamowitym tempie, tak się wystraszył, ze mam jedno USG 03.11 a następne w połowie miesiąca i pewnie od razu da mi skierowanie do szpitala na poród, wspomniał, że będziemy kończyć wcześniej ciążę.KUNIAK lubi tę wiadomość
-
Jeju dziewczyny dopiero przeczytalam.. Biedna Jula i ten pieprzony NFZ!!! Masakra jakaś.. Oby juz było wszystko w porządku.. Trzymam mocno kciuki.. A łzy mi lecą dalej
to miał być dla nich taki pozytywny piękny dzien a takie rzeczy się dzieją.. Ale listopadowki dadzą rade!!!
-
nick nieaktualnyNa szczęście wszystko wskazuje na to, że będzie dobrze. I tak trzeba na to patrzeć. Porody są ryzykowne, i to nawet te robione cc. Ale trzeba ufać lekarzom, nic innego nam nie pozostaje.
A ja też postanowiłam do grudnia nie rodzić. CO tam, wybieram białą scenerię za oknem -
Lavendula ,tak to NASZA cudna poradnia
A pozniej takie jaja wychodzą np.przy porodach jak próbuja na siłe wyciskac 4 i pół kg
klocki SNżeby pewnie NFZ towi tysiaka oszczędzic:)
Agusia,ja przypuszczam ze maja jakiś odgórny przykaz żeby tych CC było jak najmniej. -
ÓptimusPrime wrote:Milaszka,z mila checia bym Ci zrobila wszystkie pysznosci,ale sama teraz jestem na lasce fast foodow i odgrzewanej garmazerki....bo juz ledwo sie ruszam do kibelka...
Ale po porodach,jak bedzie cieplej,zapraszam Ciebie,Twojego Meza i Wasz Skarb do Wrocka na pysznosci,kt z miloscia dla Was przygotujeBo lubie gotowac i przyjmowac gosci
)
ÓptimusPrime lubi tę wiadomość
-
KUNIAK wrote:Lavendula ,tak to NASZA cudna poradnia
A pozniej takie jaja wychodzą np.przy porodach jak próbuja na siłe wyciskac 4 i pół kg
klocki SNżeby pewnie NFZ towi tysiaka oszczędzic:)
Agusia,ja przypuszczam ze maja jakiś odgórny przykaz żeby tych CC było jak najmniej.
oj czasami to bym im tam granata zasadziła
Życzę Właściwej Wagi
i trzymam kciuki
po swoim ostatnim USG u miłego doktora,
już się w Ósemce nie pojawiłam i nie mam zamiaru
Rudą pozdrawiam na odległość
.LKUNIAK lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
a tak wogole, co u Was?
na nadrobienie nie mam szans. w pon wyszlam ze szpitala, stan podwozia rozwarcie 1,5, szyjka skrocona w polowie. gdyby cos sie dzialo na porod, albo rzygi ostre jak ostatnim razem mam wracac, poki co nie zamierzam;).
dzis jestesmy donoszeni wiec wreszcie ulge czuje. jestem u ciotki od pon, z mezem nie mam kontaktu, jestem pod opieka psychologa, nie wiem co dalej z nami, ale porozumiec sie nie jestesmy w stanie.. serce mi sie kroi bo Stasia nie widzialam od 24 wrzesnia czyli od momentu jak po raz pierwszy do szpitala trafilam. jestem w cholernej matni, wielcy specjalisci radza skupic sie na dziecku w brzuchu i do porodu odciac mysli malzensko-rozwodowe tylko ze cholera sie nie da..do dupy i tyle.lkc lubi tę wiadomość
-
To ta z nocy:
Zona przetransportowana do innego szpitala na szczęście tam mamy juz znajomości wśród lekarzy. Dziś o 13 będą ja wybudza ze spiaczki . trzymajcie kciuki. Zuzia i Julia będą żyć!
I z teraz kochane:
Postaram się więcej napisać csie działo w nocy i co dalej lekarze postanowia , lecz dopiero po wybudzeniu zony. Obecnie stan stabilny moich kobiet i nic im nie zagraża lecz Julia w śpiączce farmakologicznej ale miejmy nadzieje ze o 13 będzie kontakt a może nawet szybciej sprobuja. Przepraszam ze tylko tak ogolnikowo lecz ciężko trzymać rękę na pulsie kiedy każdy pisze.pozdrawiamFidelissa, Limerikowo lubią tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel