Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
natasza82 wrote:dziewczyny a wyszły wam moze żylaki? bo ja miałam jednego zawsze takiego malutkiego w sumie to tylko w lato było go widac jak było goraco, a teraz mam 3 o ! mam nadzieje ze da sie cos z tym zrobic?
-
nata1987 wrote:Kurczę to tylko mnie tak poniosło ponad 20 kg
) masakra!!!
Nie tylko CiebieJa już mam 27 na plusie, ale u mnie większość to woda (strasznie puchnę w ostatnich tygodniach) no i oczywiście Maluszek, pewnie waży już około 4000g
W brzuchu mam już 125cm:/ Jak ja to zrzucę? Dieta, ćwiczenia no i przede wszystkim daję sobie rok na powrót do formy z przed ciąży. Nie ma nic za darmo...
A tak wg. to Witaj wśród Listopadówek:)
Trzymam kciuki za każdą z was:) -
doti24 wrote:Ech... Z tą wagą to też mam podobnie. Przytyłam już chyba 17-18kg i jakoś specjalnie tego nie widać. Nie mam problemów z "puchnięciem". Wszyscy mi mówią, że nie widać, żebym przytyła, ale kurcze wszystko poszło w tyłek, brzuch i najgorsze - uda. Nie mogę na nie patrzeć, bo nie miałam z nimi wcześniej problemu, a teraz to normalnie wydaje mi się, że ten tłuszcz na nich to widać już z daleka. Ale ciągle się pocieszam, że zacznę ćwiczyć to może wrócę do stanu sprzed 9 miesięcy, a w ogóle to może nawet się uda zbić więcej
Heh mam to samo...u mnie najgorsze udazawsze podobały mi się dziewczyny w ciąży którym tylko brzuszek zwiększył rozmiary...
no cóż może to wiekszość wody się w nas odłożyło))))
-
ja kiedyś miałam przy kolanie żylaka i mi wycinali i teraz w tym samym miejscu mi się zrobił. Pokazywałam lekarce, ale powiedziała, ze nic sie nie da z tym zrobić. Generalnie po ciaży trzeba się będzie przejść do naczyniowca.
natasza82 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa mam zylaki,jeden mi w sierpniu pekl i mialam wielkiego siniaka na kolanie,bylam z tym u naczyniowca,moge isc na zamykanie zyl ale dopiero po porodzie,nie zapytalam jednak czy moge w trakcie karmienia,no coz,skoncze karmic to wtedy zajme sie zylami
-
nick nieaktualny
-
Hej, ja przytyłam 10kg - i myślę że jeszcze tak do 11-12kg mogę dobić, bo w sumie został mi jeszcze miesiąc
ChciałabymJuż - absolutnie się nie wpychamNie ukrywam, że "chciałabym juz" ale wiem, że każdy dzień Hani w brzuszku jest na wagę złota, więc sama zdecyduje hihi.
Ale patrząc na fakt, iż mój termin już (prawie) za 4 tygodnie, a wg listy symptomów porodu pewne rzeczy następują już ok 4tyg przed porodem, to ogólnie nie pogardziłabym jakimś malutkim chociaż ZNAKIEM hihihiChciałabymJuż lubi tę wiadomość
-
Agata92 wrote:Nie tylko Ciebie
Ja już mam 27 na plusie, ale u mnie większość to woda (strasznie puchnę w ostatnich tygodniach) no i oczywiście Maluszek, pewnie waży już około 4000g
W brzuchu mam już 125cm:/ Jak ja to zrzucę? Dieta, ćwiczenia no i przede wszystkim daję sobie rok na powrót do formy z przed ciąży. Nie ma nic za darmo...
A tak wg. to Witaj wśród Listopadówek:)
Trzymam kciuki za każdą z was:)
Dziekuje!!!
Mam nadzieje ze szybko pójdą kilogramy w dół ale to w sumie nie jest najważniejsze. Najważniejsza jest nagroda jaka otrZymamy- warta każdego poświęceniaAgata92 lubi tę wiadomość
-
Mamadomina wrote:Aaaaa mam czas do 10 lipca do powrotu do formy. Na plusie w zaleznosci od dnia 18-19 kg. Idziemy na wesele i trzeba jakis wygladac
Ja tez w lipcu mam wesele i chce wyglądać lepiej niż przeD ciaza hahaMamadomina lubi tę wiadomość
-
blue00 wrote:Aaa i wciaz 6 kg na plusie
To tak jak ja
Dziewczyny nie przejmujcie się wagą.To wszystko ładnie zniknie po porodzie
Niecierpliwa dostałaś w końcu sterydy na płucka?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2014, 16:30
-
Dobra pierwszy spacer zaliczony
słonecznie ale rześko wiec za długo nie pochodziliśmy. Hania spała grzecznie od czasu do czasu mrucząc pod nosem. Maz pchał wozek dumny jak paw
Ja przytyłam prawie 10 dwa dni po porodzie mialam minus 6 i tak stanęło. Wczoraj rano mniej o pol kg. Ale brzuszek został z dnia na dzien coraz mniejszy ale jednak jest. Cycki zostały - wiec o założeniu ulubionych koszu moge poki co pomarzyć. Nogi mam ponownie szczupłe, rece w sensie ramiona tez, pelikany zniknęłygęba dochodzi do siebie - coraz mniejszy księżyc w pelńi
i znow widze swoje kostki
Marzena27, Amnezja, natasza82, Lavendula, ÓptimusPrime, ChciałabymJuż, Agusia ;), xpatiiix3, blue00, Fidelissa, AgataP, KUNIAK, Viviana, sisiiii, Maga31, anusiaa90, Rybka Nemo, Madlen222, Mamadomina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMam nadzieję, że po urodzeniu większość sama zejdzie
Mój mąż to taki, że zawsze zwraca uwagę, żeby dobrze wyglądać i się bał, że w ciąży to się zapuszczę (bo tak niestety u mnie w rodzinie większość kobiet w ciąży i po ciąży to z dużymi nadwagami zostało), a on uważa, że to żadne geny tylko się komuś nie chce zadbać albo się je za dużo
I teraz też tak liczy, że jak urodzę to szybko wrócę do normalnych rozmiarów, bo napewno się da tylko trzeba się wziąć za siebie. Więc czuję taką presję trochę z jego strony...
Maga31 lubi tę wiadomość
-
doti24 wrote:Mam nadzieję, że po urodzeniu większość sama zejdzie
Mój mąż to taki, że zawsze zwraca uwagę, żeby dobrze wyglądać i się bał, że w ciąży to się zapuszczę (bo tak niestety u mnie w rodzinie większość kobiet w ciąży i po ciąży to z dużymi nadwagami zostało), a on uważa, że to żadne geny tylko się komuś nie chce zadbać albo się je za dużo
I teraz też tak liczy, że jak urodzę to szybko wrócę do normalnych rozmiarów, bo napewno się da tylko trzeba się wziąć za siebie. Więc czuję taką presję trochę z jego strony...
Z jednej str złe bo stresów po porodzie przy maluszku nie brakuje a taka presja wywołuje stres, nie ma co sie oszukiwać
Ale z drugiej str to bardzodobra motywacja. Ja jej np nie mam i żre biszkopty tonami a mogłabym zamiast tego zdrowe warzywka.
Wszystko zalezy jak podejdziesz do tematu -
nick nieaktualnySzczerze przyznam, że o ile na początku nie mogłam zjeść nic słodkiego tak teraz często coś podjadamy razem. Ale też po badaniu tej całej glukozy, moja ginekolog poradziła mi, żebym coś słodkiego czasem zjadła, bo na czczo miałam bardzo niski poziom cukru.
Teraz mam często ochotę na słodkie
A "presję" ze strony męża bardziej odbieram to jako matywację, bo kto nie chciałby wyglądać dobrze. Zobaczę jak to wyjdzie po porodzie, potem się zacznie jakieś fitnesy jak będzie możliwość.
A teraz to jednak bardziej myślę o tym kiedy mnie w końcu weźmie i się zacznie... Tak mi już nagadali, że raczej urodzę przed terminem i chciałabym, bo dwa tygodnie temu synek miał już 3300g i tak myślę, że im dłużej tym będzie większy... A póki co mam tylko czasem takie lekkie bóle @, wczoraj brzuch twardniał cały dzień i przy chodzeniu lub przewracaniu się na łóżku czasem okropnie boli w pachwinach. Jutro wizyta to zobaczę jak tam na dole, ale tydzień temu mi powiedziała, że wszystko "pozamykane"Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2014, 16:46
mada_lena, Fidelissa, Maga31 lubią tę wiadomość