Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny.
Ja właśnie miałam Was pytać czy wstajecie już w nocy na siku, bo ja raz już muszę Jak wstanę w nocy to też zaraz mnie mdłości łapią i nie łatwo usnąć.
Izia Kochana kurdę tak się rozchorowałaś, faktycznie próbuj się dostać do lekarza, grzej się poza tym i wyleguj.
Mdłości u mnie trochę słabsze, za to piersi się odezwały i brzusio cały czas pracuje. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCześć Dziewczyny. Sikanie w nocy i w dzień mam w takiej częstotliwości jak nigdy. Do tego jestem niewyspana, oczy mam ciężkie, a w nocy bolał mnie brzuch.Pogoda się popsuła, musiałam się w sweter ubrać. Roboty od cholery i cały weekend będzie w pracy od 07.00...Czekam na jakieś wolne dni.
-
Mąż odgrażał się, że wyłączy mi internet przed wyjściem do pracy, a nie wyłączył... Kurcze, piersi mnie bolą. Myślałam, że skoro ciąża nie wygląda dobrze i nic z tego nie będzie, to przejdą mi objawy. Może jeszcze zarodek nadgoni. Szczególnie, ze pęcherzyk urósł jak należy. Ale chyba w pęcherzyku 21 mm powinien być już większy zarodek, niż taka mini kropeczka...
-
Biedna kejt... (
izia jak nie do swojego lekarza to chociaż do innego się przejdź, wiem, że każdy woli iść do swojego, ale lepiej żeby lekarz Cie obejrzał
Mysz głowa do góry... staraj się myśleć pozytywnie, a będzie dobrze 3mam kciuki za Twoją fasolkę :**
Ja na szczęście jak zasnę wieczorem to budzę się dopiero rano ;p pewnie dlatego, że pije za mało, ale nie umiem więcej w siebie wmusić... ;/
Dziewczyny ma któraś z Was problemy z pieczeniem i swędzeniem części intymnych? Mnie wszystko strasznie swędzi na zewnątrz. Zawsze jak miałam taki problem pomagała mi maść clotrimazolum, a teraz nie wiem czy ją mogę zastosować ;/ macie jakieś sprawdzone i dozwolone w ciąży maści ?
-
Mama do mnie dzwoniła z rana, żeby zapytać jak się czuję i co robię i wmówić mi, ze się strasznie nudzę siedząc w domu. Mówiła do mnie takim zbolałym i smutnym głosem, jakby ktoś umarł... Chyba uważa, ze takim trzeba teraz do mnie mówić.
-
nick nieaktualnyMysz86 wrote:Mama do mnie dzwoniła z rana, żeby zapytać jak się czuję i co robię i wmówić mi, ze się strasznie nudzę siedząc w domu. Mówiła do mnie takim zbolałym i smutnym głosem, jakby ktoś umarł... Chyba uważa, ze takim trzeba teraz do mnie mówić.
Straszna optymistka z tej Twojej mamy. Dobrze, że razem nie mieszkacie. -
Gosia_1987 wrote:Straszna optymistka z tej Twojej mamy. Dobrze, że razem nie mieszkacie.
Oj, gdybym mieszkała z moimi rodzicami, to już byłabym po rozwodzie i w depresji. Na szczęście mieszkamy w teściami. Teściowa wczoraj też ze mną pogadała, ale normalnie, powiedziała, że jakby co, to musimy się przepadać, koniecznie mojego męża trzeba przebadać, ale żebym odpoczywała i nie przejmowała się pracą... -
scindapsus wrote:Witajcie i ja dziś po usg, już nie fasolka, tylko dzidziak ma 2,28 cm. Widziałam dyndające nóżki i bijące serduszko, nie wiem ile, ale bije. Nie chciało się powiercić dla mamusi i słodko spało. Jutro wstawie zdjęcia Krabika
Przesunęła mi się data na 11.11. Lekarka skomentowała: "piękna data, wszyscy mają wolne i rodzą się skorpiony niestety " . Rozmawiałam też z pielęgniarką, jak mam zaświadczenie o ciąży, to każdy lekarz, wystawi mi L4 jak będę chciała skorzystać.
cudownie.... tym bardziej zaczynam przebierać nogami,nasza następna wizyta w poniedziałek -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Monique wrote:Anusia90 z tym pieczeniem i swędzeniem to musisz spytać gina, bo w ciąży jest b. niewiele maści i globulek które można przepisywać. Pewnie zrobi Ci wymaz z pochwy żeby sprawdzić co dokucza. Ja walczę z grzybkiem...
No właśnie w czwartek miałam wizytę i sprawdził, że wszystko jest okey, kolejna wizyta 24 kwietnia -
anusiaa90 wrote:Mysz mamą się nie przejmuj... Ważne, że masz obok takich ludzi, którzy Cie wspierają. Niestety zawsze się zajdzie ktoś taki kto podcina skrzydła... ;/
Szkoda, ze tym kimś jest własna matka. Jej komentarze są takie, ze czasem aż przykro sie robi i zastanawiam się jaki ma cel w tych komentarzach. Czy chodzi tylko o sprawienie mi przykrości, czy o coś jeszcze innego. Jak czekałam na zabieg w poprzedniej ciąży, to niby wspierała, ale też komentowała w stylu "Bardzo wiele kobiet przez to przechodzi... ALE JA NIE" Oczywiście końcówka wypowiedziała z wyższością.