Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczynki,jesli macie ochote to zdaje relacje ze szpitala i porodu
,poszlam we wtorek na rutynowe ktg,podczas ktorego serce mikusia raz za mocno przyspieszalo by pozniej spasc ponizej normy,od razu gin kazal zglosic sie na izbe przyjec bez mozliwosci pojechania do domu po torbe,tak sie zestresowalam,ze na ip moje cisnienie wynioslo 149/115 ,znowu zostalam podlaczona pod ktg i wykres byl troche lepszy.Zostalam polozona na patologie gdzie jeszcze do konca dnia ze dwa razy bylam monitorowana ktg,na drugi dzien z rana poczulam,ze cos sie ma na rzeczy,zaczelam chodzic po korytarzu trzymajac sie za krzyz,w miedzyczasie zrobilam sobie kawke polozna zauwazyla,ze tak chodze i pyta czy mam skurcze,kiedy potwierdzilam zakazala mi cokolwiek pic i jesc,ale ja wypilam ta kawke jednym duszkiem wtedy hehehe,po obchodzie zostalam przebadana i mialam rozwarcie na dwa palce,odchodzic tez zaczal podbarwiony krwia czop,decyzja lekarzy bylo zabranie mnie na porodowke na cc,powodem takiego rozwiazania byla mozliwosc urodzenia duzego dziecka i ryzyko pekniecia macicy przy porodzie naturalnym.Tak wiec mikus pojawil sie oto tym sposobem.Anestazjolog informowal mnie o kazdym jego kroku co bedzie robic,podczas ciecia zazartowalam,ze mogliby mi zrobic liposunkcje hehehe,gdy wyciagali mi synka z brzucha to silnie naciskali mi na klatke,ze tchu nie moglam zlapac i kazali przec,jakby to bylo mozliwe bez czucia w dolnej partii hehehe,a potem poczulam ulge,swobodne oddychanie i uslyszalam wielki wrzask,to synek sie przywital kiedy przylozyli mi go do policzka,to z emocji nie moglam wydusic glosu,poplakalam sie jak dziecko i byl taki cieplutki szycie troche im zajelo a mnie spieszno bylo spotkac sie ze smykiem,bylam bardzo szczesliwa jak juz go dostalam i przytulilam z powrotem,to naprawde nieziemskie uczucieewelina_d, Mag.1990, Goplana, xpatiiix3, Madlen222, Maga31, maaartinka, Rybka Nemo lubią tę wiadomość
-
Mag.1990 wrote:Nasze dzieci coś się chyba synchronizują U nas w nocy też anioł, obudził się raz o 4 i później dopiero przed 7.
Do tego mój M. wstał na karmienie o 4 więc ja miałam prawdziwy dzień dziecka.
Aż rano spać mi się chciało z tego wyspania - człowiek niezwyczajny mieć tyle snu:D
W dzień też znośnie całkiem.
Teraz nawet śpi sobie w salonie przy mnie grzecznie na łóżku i dał oglądnąć seriale
Zobaczymy jak nocka dziś będzie, bo zostaję z nim sama. M już w pracy.
I mi przypomniałaś, że muszę pościągać kilka odcinków;). -
nick nieaktualnyu nas tez hippis przewjmuje Nine wieczorem i ona sie przy nim cudownie uspokaja,mam nadzieje ze dzis sie nie obudzi w nocy na karmienia bo juz sie przyzwyczailismy ze przesypia od 22 do 4-5 rano i weczoraj byla masakra w nocy dla nas...trzymajcie kciuki,bo padam na ryj...doslownie..padam...hippis ja usypia a ja czekam az ona wpadnie w gleboki sen i tez ide w kime..musze odrobic zeszla nocke.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny,a Wasi Mezowie usypiaja Malych?Bo moj po swojej kapieli idzie spac do innego pokoju i ja usypiam...
Matulu,w nocy z tymi rykami od 2 do 5 myslalam,ze umre,a on nic nie slyszal podobno,chociaz dzis sasiadka z gory pytala,czy tak w nocy ryczal,bo ma kolke czy co...
Rozjeana jestem na calego...Jeszcze mi oznajmil,ze wraca na silke,bo brzuszek mu sie robi i w soboty bedzie chodzil,no i 'wyreczy' mnie w nocki z sobot na niedziele...super,bede miala cala 1 noc sie wyspac i ew niedziele,by porobic obiad na caly dzien,wysprzatac bude i miec czas dla siebie....
Moze qwa ma plan by mnie zgladzic,bo moje ubezpieczenie na zycie jest wieksze jak sie teraz okazalo...
-
niecierpliwa21 wrote:Nie daje rady z tym karmieniem cyckiem, ciągle wypluwa nie potrafi się zassać i krzyczy w niebogłosy... Może mam za płaskie brodawki ? Mam nakładki lovi rozmiar S i jak wkładam sutka w ten otworek to jest jeszcze z pół cm pustego miejsca.
Pamiętam że pisałyście o jakiś wyciągających sutki nakładkach chyba Ewelina uzywala? Jakiej firmy to byly i gdzie je kupilas ?
ja karmię tylko przez nakładki, bo Antek ma bardzo duże problemy ze złapaniem sutka. męczyliśmy się niesamowicie bez nich, a teraz w spokoju jemy.
może chodzi Ci o nipletkę? http://www.ceneo.pl/366638
Dziewczyny używałyście tego?
temat rzeka, który spędza mi sen z powiek (o ile można mówić o jakimkolwiek śnie teraz.....)- szcepienia..
jak z tą morfologią przed szczepieniami? my mamy termin na szczepienie na 18 grudnia. Antek będzie miał wtedy prawie 8 tyg- czy to nie za późno?
nikt nam nic nie wspominał o morfologii.
Mamy takie zalecenia pediatry:
powyżej 6 tyg- HEXA (6w1) i ROTARIX
12 tyg- HEXA, ROTARIX, PREVENAR 13
18 tyg- HEXA, PREVENAR
powyżej 20 tyg- meningokoki
Czy któraś z Was planuje podobnie?
Czy Wasze Skarby też się wyginają tak mocno? czasami to Mały jest tak napięty, ma wygiętą główkę, wygięty w łuk, zastanawiam się nad wizytą u neurologa. -
nick nieaktualnyOpti no u nas hippis usypia bo ja mam takiego stresa zawsze ze malej sie udziela a on na relaksie to i ona wpada w taki luzacki nastroj.
Bywaja spiecia ale to raczej z niewyspania i czasem sie na siebie naburmuszymy ,jednak nie na dlugo.W sumie hippis zawsze mi mala przejmuje jak wraca z pracy to ja wtedy skocze sie wykapac ,ogarnac jakos i moze wywiesic pranie ktore wstaiwalam 2 dni wczesniej...hippis wychodzi z zalozenia ze dziecko ma tez ojca i powinien byc w jej zyciu i sie udzialc tak samo jak matka.zreszta widzi jaka jestem rozjebana po nockach czuwajacych,wiec w weekendy to on karmi rankiem i w nocy jesli mala sie budzi.
Ale ja tez jestem taka zosia samosia i czasami go juz nie budze i sama robie wszsystko ,momentami wrecz sobie nasze dziecko z rak wyrywamy bo on chce pomoc a ja sie unosze honorem...no ale jak juz mnie dopada takie zmeczenie to sie poddaje i oddaje Nine w ramiona hippisa.
A nie mozesz po prostu mu zostawic mauszka i isc pdo prysznic sie zrelaksowac? no przeciez sila cie nie wygiagnie spod prysznica,a traf akurat w godzine usypiania z tym prysznicem,albo powiedz ze raz ty usypiasz jak on idzie na silke a raz on jak ty idziesz gdzies sobie sie zrelaksowac.Przeciez maly ma matke jak i ojca do tolka banana!Trzeba dzielic wszytsko po rowno.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2014, 23:19
ÓptimusPrime, kami1, Maga31, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie,no jak przychodzi o 17,to od 18 z przerwami do 21go ma...Moge wtedy moec czas dla siebie:umyc butelki po calym dniu i wyparzyc,rozpakowac i zapakowac zmywarke,wypic herbatke lub nawet zjesc i jak starczy czasu,prysznic na szybko.Luz.Tylko myslalam ze waszi co wieczor usypiaja malych.
AgataP lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyÓptimusPrime wrote:Nie,no jak przychodzi o 17,to od 18 z przerwami do 21go ma...Moge wtedy moec czas dla siebie:umyc butelki po calym dniu i wyparzyc,rozpakowac i zapakowac zmywarke,wypic herbatke lub nawet zjesc i jak starczy czasu,prysznic na szybko.Luz.Tylko myslalam ze waszi co wieczor usypiaja malych.
no moj usypia co wieczor bo ja zawodze w tym temacie,za duzo sie stresuje wrecz panikuje na kazde zajakniecie malej.Taka trauma z pierwszego tyg w domu jak palkala cale noce. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyÓptimusPrime wrote:Agata jak wychodzisz na spacery jak radzisz sobie z podgrzaniem mleka?bo mam stres ze mi bedzie sie darl a woda zima
no wlasnie,to jest problemik,bo kupilam torbe na butelke aleee ostatnio jak wsadzilam tam cieple mleko to po 1h spaceru bylo chlodne ja na spacery zabieram te gotowe mieszanki,ale nastepnym razem sprobuje wziac goraca wode w termosie do tego zimna w butelce osobnej i proszek i zrobic sama mieszanke zeby byla letnia.zobaczymy jak wyjdzie.ewentualnie wlac mleko do termosu a potem w razie czego przelac do jej butelki.
ale jeszcze jest tak ze ja jej podaje mlako w temp pokojowej nie zawsze jest cieple i ona nie ma z tym probelmu wiec jak sie wychlodzi na spacerze a nie bedzie ice cold to ona jeszcze to wtrabi jakos.
wiec tej torby termicznej nie polecam,polecam termos.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2014, 23:36
-
Heja. My dzisiaj kolejny raz u pediatry. Maly wazy juz 3900 :-)moj maly tluscioszek. Mag a te kupki to takie klejace.robi?nasz syn tez robi taka plasteline i strasznie sie z tym meczy ehhh. Mleko zostaje chwilowo i zamiast boboticu czy sab simplexu mamy dawac delicol...ogolnie to nasz wyje po kazdym jedzeniu wiec jest kolorowo...
Maga31 lubi tę wiadomość
-
Hej
Ja dziś po raz pierwszy wprowadzam na nocne karmienie Bebilon. Może uda nam się pospać dłużej
I od 3 dnia życia dajemy Delicol. Mały z brzuchem nie ma żadnych problemów (odpukać).
Właśnie się budzi. Idę robić mleczko.
DobranocFidelissa lubi tę wiadomość
-
Goplana wrote:Nie, przeważnie nie robią.
Mój jest wcześniakiem i miał długo żółtaczkę, więc go ciągle męczą różnistymi badaniami... Ja już mam tego serdecznie dość.Goplana lubi tę wiadomość
-
A ja właśnie onczylam druga prace zapierdzielam jak Master schmidt.. Od 19... Oczy juz wywraca na druga stronę mała przebudzenia na Cyc i spadam spać, prace napisane jutro jeszcze trzy do przepisania zostały w końcu będę miała z głowy z mała przy cycku pisalam to ptzytulalam jedna ręką i non stop tak pisalam do 00:20 dłoń sama się zaciska, ale cóż będzie z głowy tylko zanieść hehe no i mam nadzieje ze nie będę musiała przepisywać bo najdłuższa praca 3strony A4 kratka w kratkę i Marcel ślimaka fioletowego narysował ;o oby przyjęła ;P hehehe
Aha i mieliśmy awarię w domu mało rur nie rozwaliło woda zaczęła się gotować w piecu ponad 100stopni w rurach 95... Gwizdało ściany się trzesly a ja z dziećmi juz ubranymi czekałam czy uciekać czy zostać ,masakra cała się trzeslam ze strachu o maluchy.. ;o
Kolorowych..! ;**
A przede mną "dzisiaj" ciężki dzień i weekend, bo nie mogę się zrywać i muszę być punktualnie komisję mamy na zjeździe ,masakra juz się boje o moje cycki ;PGoplana, Maga31, Agusia ;), Fidelissa lubią tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
ChciałabymJuż wrote:Kochane czy któraś z was ma ten saab simplex na kolki? Jak tak to gdzie go kupowalyscie? Bo chce kupić ale troche boje się z niesprawdzonego źródła. Bo lekarka oolecala mi krople biogaia ale w necie czytalam zarówno super opinie jak i takie ze maluchy czuły się po nich gorzej i strasznie plakaly. Nie wiem juz co robić..
Ja daję biogaie 5 kropel rano i bobotic forte 3 krople przed każdym karmieniem - bobotic po konsultacji z lekarzem bo Mały ma mega wzdęcia.
-
My po karmieniu. Stwierdziłam ze nie idę spać bo mój syn i tak nie śpi w nocy po karmieniu wiec nie mam zamiaru się wkurzać ze się położyłam i musze wstać. Dzisiaj dal mi pospać bo spał od 24 do 4, wow! Jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłam ze juz 4. Lena oczywiście jeszcze spala, o 5.20 poszłam ja nakarmić, swoją droga jeszcze spala.gdyby mój syn wiedział już ze noc to noc i wtedy się śpi to było by super, ale on niestety w dzień śpi a w nocy nie bardzo.
wczoraj wzięłam pierwsza tabletkę na zatrzymanie laktacji, no zobaczymy co z tego wyjdzie. Zamrozilam parę butelek mojego mleka wiec na razie jeszcze im mieszam, powoli przyzwyczaja do mm, jakoś to idzie choć mamy problemy z kupkami. Daje im infacol i nie wiem czy to coś pomaga czy nie.w sumie kółek nie mają ale tak jak mówię zrobienie kupki to teraz wyzwanie. Robią co dziennie niby ale męczą się strasznie.
poza tym to mój syn wciąż ulewa i mam na prawdę tego dość. Za tydzień w piątek idziemy na wizytę kontrolna do pediatry to poproszę o jakieś medykamenty bo zamiast lepiej to jest gorzej. Przybiera na wadze bardzo szybko, lepiej od Lenki ale strasznie to ulewanie go meczy i nas również bo co chwile musze go przebierać no i bidulek kiepsko sypia bo najczęściej zaczyna ulegać 2h po jedzeniu.
Tutaj niestety lekarze twierdzą że skoro przybiera na wadze to problemu nie ma i samo przejdzie. Ale moje dzieci wkrótce skończą 3 miesiące i ja niestety poprawy nie widzę, czasami mam wrażenie ze jest wręcz gorzej.
Spać mi się chce cholera ale mojemu synowi nawet nie w głowie aby zasnąć.
No więc tak jak wcześniej pisałam, mam czasem tak dość moje kochane ze normalnie tylko siadam i rycze. Jakby mi ktoś jeszcze 3 miesiące temu powiedział ze tak będzie to pomyślała bym aby się w główkę stuknal. Przecież ja świadomie jestem mamą i macierzyństwo jest takie cudne... teraz widzę i wiem jak jest na prawdę, zmęczenie wygrywa ze wszystkim. Oczywiście są piękne chwile ale na razie najwięcej jest zmęczenia, braku cierpliwości, nerwów i łez. ..kiedy będzie lepiej?
idę zjeść śniadanie. ..
Miłego dnia dziewczynki. -
Hej dziewczyny, wracam do żywych
Chyba w życiu Was nie nadrobię Ale serdeczne gratulacje dla nowych Mamusiek
Ja o porodzie nie będę za bardzo pisać, bo nadal się z tym nie mogę pogodzić, że wyszlo, jak wyszło. Męczą mnie koszmary nocne na ten tema, no ciężko jest, ale mam swojego kochanego Elfika przy sobie Napiszę tylko, że pierwsza faza porodu była super, oksytocyna zadziałała, zzo - wybawienie i raj
2 faza, no niestety słabo parłam, wymiotowałam prawie przy każdym parciu, cofała mi się woda i kwasy żołądkowe, dziecko ułożone twarzą do góry. Potem vacum - nieskuteczne, w końcu - kleszcze...Najgorsze jest to, że wiem jak to się mogło skończyć - było za późno na cc. Ale mam przy sobie zdrowego dzidziusia, to jest najważniejsze...
Po porodzie też coś słabo było - dopadła mnie bardzo wysoka gorączka - infekcja układu moczowego. Przestałam podawać pierś - mała i tak się nie najadała, ja nie miałam siły. Potem laktator- wielka pompa, która wyciska ze mnie mleczko, którego i tak jest bardzo mało. Muszę dokarmiać mm.
Po ponad tygodniu - wyszłyśmy, ach, czuję się jak nowo narodzona, mimo zmęczenia.
Na razie Elfik budzi się co 2-3 godziny na jedzonko, dużo nie płacze. Wszystko przed nami Później wrzucę fotkę.
Chciałabym karmić piersią, ale maleńka nie ssie dobrze. Sprawia mi ogromny ból, stosuję nakładki Medeli, ale ona jest tak niecierpliwa, że się zniechęca, wali głową, szuka cycka, jak znajdzie to i tak nie zasysa dobrze.
Rozmawiałam z kilkoma położnymi, doradcami laktacyjnymi itd. - jak one ją ustawią to jest na chwilę dobrze. Ja jakoś nie potrafię i strasznie mnie to stresuje. Na razie będę odciągać mleczko i podawać dodatkowo mm.
Dziewczyny karmiące piersią i podające mm - macie jakiś system?
Podajecie przy jednym karmieniu oba mleczka, czy na zmianę, czy może mm tylko w nocy?
Madlen, ojj tak patrzę na Twój post i widzę, że jesteś wykończona...Naprawdę Cię podziwiam, ale myślę, że może musicie mieć jakiś system na to karmienie i opiekę nad bliźniakami. Twój mąż nie może raz w nocy wstać i nakarmić dzieci? Jak jesteście umówieni?
Buziaki dziewczyny, będę podczytywać już na bieżąco i w miarę możliwości się udzielać. Pozdrawiam znad pompy
Mamadomina, Maga31, maaartinka, lkc, Madlen222, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Witam
Ale mam teraz czasu hoho, od kiedy nie walczę o tę nędzną laktację , że znowu mogę być na bieżąco z Wami . To chyba jedyny plus MM.
Aloszka po szczepieniu miał wieczorem stan podgorączkowy, który na szczęście zniósł bardzo dobrze. Gorzej, że po wkłuciu 6w1 spuchła mu nóżka, ale przykładam okłady z sody i już od wczoraj jest lepiej. Po Rotarixie na szczęście żadnych sensacji.
Dzielny ten mój maluszek, 8 szczepień na raz, nawet dla mnie to kosmos...
Madlen - rozumiem Twoje zmęczenie i to, że karmienie piersią (za którym ja tak oczy wypłakiwałam) może być dla Ciebie męczące ze względu na to że wszystko masz w wersji podwójnej. Myślę, że jeśli Cię to jakkolwiek odciąży czasowo, to powinnaś dostać dużego energetycznego kopa, u mnie przynajmniej tak się stało - nawet miałam wczoraj czas na 10min ćwiczeń z Mel B. . A jeśli chodzi o ulewanie to i mnie uczyli takiego samego stanowiska terapeutycznego jakie prezentują Twoi pediatrzy - czyli ogólnie nic się nie robi, chyba, że istnieje podejrzenie, że ulewanie może być przyczyną niewłaściwego przyrostu masy ciała.
Ech, a propos Mel B. , zaczęłam walkę z kilogramami. Niestety nie karmiąc piersią same nie znikną... a jednak sporo mi ich zostało... choć na wagę jeszcze nie weszłam, aby się dodatkowo nie dołować ...
Dziewczyny karmiące tylko mm - jak u Was z powrotem do formy?
Oczywiście, że wszystko zależy ile przytyłyście w ciąży , dlatego podpytuję głównie te, którym po porodzie zostało tu i ówdzieMaga31, xpatiiix3, sisiiii lubią tę wiadomość
-
Isia - Biedna... , doświadczyłaś tego, czego ja się najbardziej obawiałam, i na co żadna z nas nie ma wpływu. Każda mogła mieć taki poród. Mam tylko nadzieję, że dali ci strzała w zzo przy zakładaniu vacum i kleszczy, inaczej bym chyba komuś łeb urwała.
Zapomnij. Najważniejsze, że teraz czujesz się dobrze i masz zdrowego maluszka.
Trzymam kciuki na ustabilizowanie karmienia, na pewno się uda.